
Mam, w większości przez to, problemy ze snem, koncentracją, pamięcią. Często nie potrafię skupić się na rozmowie, dlatego że wtrąca się jakiś utwór.
Psychiatra niewiele wie o tym problemie, zaczął zagłębiać się w temat dopiero po mojej pierwszej wizycie. Po kolejnych wizytach przepisano mi łagodne tabletki, które powinny unormować sen i małą dawkę antydepresantów. Niestety to nie pomogło.
Stąd moje pytanie, czy ktoś ma podobnie i wie gdzie kierować się z takim problemem? Ciężko się z tym funkcjonuje
