Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Zawroty glowy - bardzo prosze o pomoc!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 77
- Rejestracja: 3 lipca 2018, o 13:29
Czesc. Dawno nic nie pisalem juz nawet zdazylem zapomnac o nerwicy az tu nagle wczoraj po krotkiej po poludniowej drzemce wstaje i silne zawroty glowy, jak na karuzeli. Od razu dodam ze opiekuje sie/mieszakam z moja chora babcia. Babcia ma diagnoze otepienie umiarkowanego stopnia z elementami psychozy. Nie pracuje, spedzam z nia cale dnie, czasami sa takie dni ze jest w miare ok a czasami jestem nia totalnie wykonczony psychicznie . Zauwazylem ze ostatnio miewam takie uczucie sztucznosci swiata, jakbym sie ogladal w tv, od zawsze jestem bardzo lekliwy. Nie pijam alkoholu, nie pale ni nic. Wczoraj po tej drzemce wstalem z zawrotami i odrazu takie przerazenie, ale olalem poszedlem wieczorem normalnie spac (caly czas analizowalem skad te zawroty, czulem duzy lek). W ciagu dnia caly czas myslalem o tym zauwazylem ze im bardziej sie boje ze to jakas choroba mozgu tym wieksze zawroty glowy. Nigdy nie mialem zadnego urazu glowy. czy to mozliwe ze im bardziej sie boje tych zawrotow tym sa one wieksze?
Przepraszam ze bez polskich znakow i chaotycznie ale strasznie sie boje czy nie wyladuje gdzies w szpitalu.
Przepraszam ze bez polskich znakow i chaotycznie ale strasznie sie boje czy nie wyladuje gdzies w szpitalu.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 390
- Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12
W nerwicy bardzo częste są zawroty głowy. Ja przyjęłam zasadę, że skoro objaw nie trwa w ciągu czyli non stop przez dwa tygodnie bez przerwy, to nerwica i nie będę się tym zajmować. A dodam, że ja miałam zawroty głowy, bujanki itp rzeczy baaaaardzo długi czas.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 390
- Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12
Poczytaj sobie o objawach w nerwicy, o mechanizmie lękowym, dzisiaj masz zawroty głowy, jutro może Ci piszczeć w uszach, pojutrze potykać serce, a za chwilę może boleć głowa i tak wkoło. Ty masz to olać, powiedzieć ok, na razie tak się czuję ch****, ale to minie, bo zawsze mija. Podstawa to wiedza, zacznij czytać, słuchać.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30
A jeśli trwają o wiele dłużej to chyba też to można uznać za zawroty nerwicowe? Przepraszam, że pytam, ale dopiero się wszystkiego uczę.martynka pisze: ↑11 października 2020, o 20:51W nerwicy bardzo częste są zawroty głowy. Ja przyjęłam zasadę, że skoro objaw nie trwa w ciągu czyli non stop przez dwa tygodnie bez przerwy, to nerwica i nie będę się tym zajmować. A dodam, że ja miałam zawroty głowy, bujanki itp rzeczy baaaaardzo długi czas.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 390
- Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12
Opowiem na moim przykładzie. U mnie zaczęło się od zawrotów głowy, nudności itp. Zawroty najpierw pojawiły się raz, drugi i to dość silne. Dr Google powiedział co powiedział i odrazu panika. Po miesiącu zrobiłam tomograf nic nie wyszło, potem dalsze szukanie przyczyny, aż w końcu nerwica. Zawroty utrzymywały mi się bardzo długo, ba nawet czasami powracają ale wiem już co to 
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 7 sierpnia 2020, o 08:30
Ze mną są już prawie pół roku, raz mniejsze, raz większe, ale ciągle. Nasilają się w czasie lęku, więc tez uznaję to za nerwicę. Również miałam tk głowy, szyi, itd. Badało mnie 3 neurologów.martynka pisze: ↑11 października 2020, o 22:09Opowiem na moim przykładzie. U mnie zaczęło się od zawrotów głowy, nudności itp. Zawroty najpierw pojawiły się raz, drugi i to dość silne. Dr Google powiedział co powiedział i odrazu panika. Po miesiącu zrobiłam tomograf nic nie wyszło, potem dalsze szukanie przyczyny, aż w końcu nerwica. Zawroty utrzymywały mi się bardzo długo, ba nawet czasami powracają ale wiem już co to![]()
Trzeba to zaakceptować to może sobie pójdą

Pozdrawiam.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 390
- Rejestracja: 10 marca 2014, o 22:12
Eeee to spoko wiesz w czym rzecz. To jest uciążliwe, ale wbrew pozorom można żyć, a druga sprawa to polecam Ci sport, opadnie trochę adrenalina i się polepszy. Grunt to nie nawalać w kocioł, który i tak huczy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
U mnie zawroty głowy to podstawa. Jeśli wstales po drzemce to bardzo prawdopobne że ciśnienie nagle skoczyli podczas wstawania a to Juz wogole norma nawet bez nerwicy. Więc głowa do góry.Arek pisze: ↑11 października 2020, o 20:47Czesc. Dawno nic nie pisalem juz nawet zdazylem zapomnac o nerwicy az tu nagle wczoraj po krotkiej po poludniowej drzemce wstaje i silne zawroty glowy, jak na karuzeli. Od razu dodam ze opiekuje sie/mieszakam z moja chora babcia. Babcia ma diagnoze otepienie umiarkowanego stopnia z elementami psychozy. Nie pracuje, spedzam z nia cale dnie, czasami sa takie dni ze jest w miare ok a czasami jestem nia totalnie wykonczony psychicznie . Zauwazylem ze ostatnio miewam takie uczucie sztucznosci swiata, jakbym sie ogladal w tv, od zawsze jestem bardzo lekliwy. Nie pijam alkoholu, nie pale ni nic. Wczoraj po tej drzemce wstalem z zawrotami i odrazu takie przerazenie, ale olalem poszedlem wieczorem normalnie spac (caly czas analizowalem skad te zawroty, czulem duzy lek). W ciagu dnia caly czas myslalem o tym zauwazylem ze im bardziej sie boje ze to jakas choroba mozgu tym wieksze zawroty glowy. Nigdy nie mialem zadnego urazu glowy. czy to mozliwe ze im bardziej sie boje tych zawrotow tym sa one wieksze?
Przepraszam ze bez polskich znakow i chaotycznie ale strasznie sie boje czy nie wyladuje gdzies w szpitalu.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 77
- Rejestracja: 3 lipca 2018, o 13:29
Dzisiaj juz trzeci dzien zawrotow sa slabsze ale jednak sa, caly dzien sie nakrecam ze to cos powazniejszego niz nerwica. Zauwazylem ze na dworze wogole nie mam zawrotow.znerwicowana_ja pisze: ↑12 października 2020, o 15:08U mnie zawroty głowy to podstawa. Jeśli wstales po drzemce to bardzo prawdopobne że ciśnienie nagle skoczyli podczas wstawania a to Juz wogole norma nawet bez nerwicy. Więc głowa do góry.Arek pisze: ↑11 października 2020, o 20:47Czesc. Dawno nic nie pisalem juz nawet zdazylem zapomnac o nerwicy az tu nagle wczoraj po krotkiej po poludniowej drzemce wstaje i silne zawroty glowy, jak na karuzeli. Od razu dodam ze opiekuje sie/mieszakam z moja chora babcia. Babcia ma diagnoze otepienie umiarkowanego stopnia z elementami psychozy. Nie pracuje, spedzam z nia cale dnie, czasami sa takie dni ze jest w miare ok a czasami jestem nia totalnie wykonczony psychicznie . Zauwazylem ze ostatnio miewam takie uczucie sztucznosci swiata, jakbym sie ogladal w tv, od zawsze jestem bardzo lekliwy. Nie pijam alkoholu, nie pale ni nic. Wczoraj po tej drzemce wstalem z zawrotami i odrazu takie przerazenie, ale olalem poszedlem wieczorem normalnie spac (caly czas analizowalem skad te zawroty, czulem duzy lek). W ciagu dnia caly czas myslalem o tym zauwazylem ze im bardziej sie boje ze to jakas choroba mozgu tym wieksze zawroty glowy. Nigdy nie mialem zadnego urazu glowy. czy to mozliwe ze im bardziej sie boje tych zawrotow tym sa one wieksze?
Przepraszam ze bez polskich znakow i chaotycznie ale strasznie sie boje czy nie wyladuje gdzies w szpitalu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Więc może to kwestia dotlenienia? Ale powiem Ci ze jak wyjdę z domu to też zawroty mniejsze.nie wiem może chodzi o to że jak Wychodzisz z domu zajmujesz głowę innymi sprawami. W domu siedzisz myślisz i się nakracasz więc zawroty męczą
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
- NovaMona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 31 sierpnia 2021, o 11:23
Czy macie może jakieś sposoby na zwroty głowy? Mnie męczą już dobre kilka miesięcy. Tzn. jakieś wyśmiewanie czy coś? Jaki dialog ze sobą prowadzicie?
Żadna emocja i żadna myśl nie jest w stanie mi NIC zrobić. Nie bój się lęku. Lęk to emocja.
Porzuć swój skarb-porzuć samego siebie.
Pozostań nie wzruszona na lęk i obserwuj otoczenie.
Wyśmiej lęk
Porzuć swój skarb-porzuć samego siebie.
Pozostań nie wzruszona na lęk i obserwuj otoczenie.
Wyśmiej lęk

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1159
- Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15