Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Zaburzenia mowy , ktoś tak miał?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

21 listopada 2014, o 10:43

Witam, piszę znów aby się troszkę uspokoić bo sprawa nie daje mi ani chwili wytchnienia.

Czy zdarzało się Wam /zdarza się nadal problem z poprawną wymową ? Mam na myśli gubienie/ucinanie słów, niepoprawne stosowanie końcówek do słów (mylenie samogłosek na końcu słów) . Czasem nie wiem w ogóle co mówię, gdy zwracam się do kogoś.Strasznie mnie to irytuje i jakoś nie umiem poradzić sobie z tą sytuacją...a moja praca niestety wymaga sporo mówienia...

pozdrawiam.
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
usunietenaprosbe
Gość

21 listopada 2014, o 10:45

Hej tez tak mialam i czasem mam. Do tego nie odmieniam czasem wyrazow tylko mowie np. Tu byc kino itp. Tez jak chcialam duzo powiedziec to laczylam dwa zdania i zamias powidziec np. Bylam w sklepie. Kupilam bulke. To mowie Bylam sklepie bulke.
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

21 listopada 2014, o 10:47

Czy to nie jest jakaś forma uszkodzenia mózgu ? Sorry za wkrętkę ale kuźwa nie ogarniam tego ;/ jestem po rezonansach i innych badaniach ale nie radze sobie z tym...
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
usunietenaprosbe
Gość

21 listopada 2014, o 10:48

Skoro masz wyniki dobre to jst to forna zaburzenia. Zreszta, nie piszesz ze masz tak od urodzenia tylko od pewnego czasu pewnie.
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

21 listopada 2014, o 10:50

Oczywiście że tak! :)
To wynika po prostu z tego, że chcemy coś powiedzieć jak najszybciej i wychodzą nam z tego dziwne słowa :DD Ale to normalne ;) Mój facet, nie ma nerwicy a często tak gubi słowa albo niedobrze odmienia ;)
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Awatar użytkownika
Miesinia
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 649
Rejestracja: 1 października 2013, o 13:57

21 listopada 2014, o 10:59

U mnie zazwyczaj to jest tak...im wiecej myslalam o tym co i jak powiedziec i sie o to martwilam tym gorzej to wychodzilo, jesli szlam na tzw spontan, to wychodzilo wszystko elegancko :D Takie rzeczy ktore opisujesz sa normalne, nie ma w tym nic niepokojacego, wystepuje u ludzi powszechnie, wiec co, wszyscy maja uszkodzone mozgi :D? Raczej nie.Ogar, badania zrobione, nie wkrecaj sb takich rzeczy :)
To jest wszystko bujda!
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

21 listopada 2014, o 11:01

Nie mam tak od urodzenia Divam. Po prostu ciągle coś po mnie lata przy tej nerwicy trwającej już parę lat... Teraz dostałem leki + zezwolenie na napicie się alko ale muszę przejśc na abstynencję , bo mimo faktu że piszą ze lek nie reaguje z alkoholem, to ja nie czuje sie najlepiej nastepnego dnia... i wiecie robie sobie wkrętkę że uszkodziłem sobie trwale mózg. Czy możecie mnie troszke uspokoić ? Takie trwałe uszkodzenie nei jest możliwe prawda ? To było zaledwie pare piwek i lek zażywałem pare godzin wcześniej... Alkohol wyjdzie z organizmu i bedzie dobrze prawda ? Przepraszam że pisze jak naiwne dziecko ale potrzebuje jakiegoś wsparcia od Was.
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

21 listopada 2014, o 11:01

potwierdzam , też się z tym borykam. Ostatnio zamiast dzień dobry powiedziałam dziękuję . A jak wołam syna, to za trzecim razem udaje mi się trafić na właściwe imię. A ja się tym nie przejmuje , bo inni mają jeszcze gorzej .Np ostatnio facet powiedział do mnie , ale ładnie pan pograbił liście. :D
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

21 listopada 2014, o 11:07

Potwierdzam to co napisał Miesia :) Im bardziej zwracasz na coś uwagę tym bardziej wydaje Ci się, że coś jest nie tak. Pomyślisz, że Ci duszno będzie jeszcze duszniej i tak wkoło.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 listopada 2014, o 11:11

No bo nerwica wlasnie niestety od poczatku wpaja nam nawyk złej reakcji na wszystko. I dlatego zaczyna czasem u niektorych dlugo trwac, bo na wszelki objaw a czasem nawet cos zwyklego reagujemy nadmiernym strachem. To powoduje ze ciagle czujemy sie niepewnie i do tego powoduje to rozne objawy fizyczne i psychiczne i w taki sposob koło jest ciagle napędzane.
Dopóki z uporem nie zaczniemy na kazda taka sprawe reagowac nie strachem a przeciwnie, upartym odmawianiem nerwicy takiej reakcji, to nasza postawa nie odmieni sie.

Jak masz watpliwosci co do swoje mozgu, to usiadz sobie i wyobraz slowa np. tata, mama, dziecko, siostra, dom, drzewo i je na glos powtarzaj. Jak dajez rade to znaczy ze nie masz nic uszkodzonego :) I nie zartuje sobie.
Jakbys poszedl do neurologa to on a wtaki sposob oraz poproawnosci ruchowej sprawdzilby czy wszystko jest w porzadku, i robi to nie bez powodu. Chory mozg nie bylby w stanie tego zrobic.
A ze tomografie i inne sa okey to po prostu nie masz nawet podstaw tak sadzic.

I jak wyzej przedmowcy powiedzieli to sie moze zdarzyc a co gorsza, jak zaczynasz sie skupiac na tym to zdarza sie jeszcze czesciej bo sie tym stresujesz i na sile chcesz mowic poprawnie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

21 listopada 2014, o 12:49

Grześ przeczytaj spokojnie co ja napiszę :)
czytam Twoje posty i ... jakbym widziała siebie jak miałam 18 -25 lat.
Szkoda że wtedy nie bylo tego forum.... :)

Ja dostałam nerwicę min. dlatego ze miałam bardzo trudną sytuację finansową w domu.
Zaraz prosto ze szkoły poszłam do pracy, a i tak wychodziłysmy z mamą na 0.
Bałam się, byłam zestresowana, znerwicowana przejściami z przeszłości, szkołą
a do pracy na pierwszy ogien trfiłam do szpitala na dodatek i byłam najmłodszym pracownkiem.
Nie miałam czasu na relaks, imprezy a w pracy sami dorośli i poważne przypadki.

I własnie miałam problem z mówieniem często. Jak mnie wzywali po coś do ordynatora to wchodziłam
do pokoju i z nerwów dostałam zadyszki. Brakowało mi tchu jak mówilam.
Co mnie przerażało oczywiscie :)
Mielismy też wyjatkowo porąbanego lekarza zakładowego który lubił mnie wołać
do siebie tak ni z gruchy ni z pietruchy i nie widział że mam nerwicę, a jak tak bełkotałam
u niego, u nie umiałam normalnie się wypowiedzieć że często pytał "a co ty tak dziwnie mówisz?"
"Może do neurologa idź"
No i to już była masakra. Wystawiałam sobie diagnozę jak Ty, że mam jakieś uszkodzenie mózgu ;)

Bardzo wiele lat zmarnowałam na nerwicę i zwracanie uwagi na każdy najmniejszy objaw.
Czesto normalny, ale w nerwicy wszystko wydaje się nienormalne.
A to gadałam coś bez sensu, zacinałam się, a to serce mi waliło, a to w głowie mi się kręciło,
albo miałam po prostu lęk. Codziennie odruchowo sprawdzałam węzły chłonne, robiłam przeróżne badania,
sprawdzałam język, balam sie wylewów, sm, żóltaczki itd...
Miałam chłopaka, to znowu bałam się że mnie zarazi hivem choć był i jest zdrowy jak koń ;)
Ciagle kazałam mu się badać na coś no a on biedny zakochany chodził i sie badał :))
I tak w kółko.

I wiesz co... minęło ponad 10 lat i nic sie nie stało.
Nie sprawdziła się żadna moja nerwicowa myśl.
Bo to wszystko wymyśliłam sama, bo się bałam i tak wychodził ze mnie stres i problemy.
Ty tak samo jak ja, nakręcasz się wszystkim, po prostu wszystkim :)
Nawet - beznerwicowy facet czesto się zacina jak mówi, to jest normalne.
Kazdy ma czasem jakies palpitacje albo zakręci mu się w głowie.
Z Twoim mózgiem wszystko OK, piszesz piękne posty :)
Przestan analizować ciągle jak sie czujesz i co się dzieje.
Spróbuj złapać dstans, naprawdę szkoda czasu na zamartwianie się.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Grześ
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 313
Rejestracja: 12 października 2014, o 14:12

21 listopada 2014, o 12:55

Dziekuje Wam kochani forumowicze za ciepłe słowa. Ale powiedzcie mi , to że popijałem sobie po 2-3 piwka codziennie lub co drugi dzien przez okres ponad tygodnia to raczej nie uszkodziło mi nic prawda ? Boje sie panicznie że zrobiłem sobie potworną krzywdę w mózgu. Ale to nie jest możliwe prawda ? juz nie pije w ogóle ale lęki sie mnie straszne trzymają .. Biore Wenlafaksyne , na ulotce pisza że nie ma interakcji leku z alkoholem tyle że NIE ZALECAJĄ picia w trakcie kuracji. Ale to chyba nie zrobiłem sobie krzywdy prawda? Jezu ale mnie to przeraża. Ta moja głupota.
Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"

“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”

“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”

“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 listopada 2014, o 13:05

No więc wyjasnięo tobie czemu nie zalecaja picia przy lekach.
Bowiem alko zwieksza działanie leków na nauroprzekaxniki, czyli MOŻE (zauważ, ze MOŻE ;) ) to spowodowac objawy lękowe. Bo to tak jakbyś wziął troche większa dawke leku. Ale nie prowadzi to do uszkodzeń mózgu, no chyba, że bys naprawde pił wódy dużo, brał do tego za dużo leków dłuższy czas, to po prostu mógłbyś zatruć organizm.
Ale ogólnie lepiej nie pić alko przy lekach bo to po prostu może powodowac więcej lęków, i to o to w tym chodzi.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

21 listopada 2014, o 13:06

ja w wakacje pozwoliłam sobie na jedno piwo wieczorami i nic mi się nie stało . Na citalu też jest info , że nie zaleca się , ale nie ma interakcji.
Grzesiu nie sraj ogniem :D
DillyDally
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 27 września 2014, o 10:47

21 listopada 2014, o 13:06

Proszę Cię! Chodziłam do klasy z kolesiem, który też miał nerwicę i brał antydepresanty, a chlał jak nienormalny. Pił naprawdę, naprawdę dużo. I chociaż za nim nie przepadam, to nie ma żadnych uszkodzeń mózgu ;)
ODPOWIEDZ