
Chciałem założyć temat, w którym można będzie podzielić się swoimi doświadczeniami z innymi chorobami, schorzeniami itp sprawami(przewlekłymi, bądź nie), które współtowarzyszą nam wraz z zaburzeniami lękowymi, nerwicowymi i jak sobie radzicie w przypadku obu tych problemów

Zaczynając ode mnie to dużo by było pisania na temat moich "nieszczęść" życiowych, jednakże jakbym miał uściślić sprawę to w sumie udało mi sie wyjsc z zaburzeń lękowych, bo nawet odstawiłem leki i jakoś pół roku funkcjonowałem bez zarzutów, jednakże przez głupią robotę wyszła mi przepuklina kręgosłupa w odcinku "krzyżowym". Zaczęło się od rwy kulszowej, którą w sumie zbagatelizowałem przez 2 miesiące, lecz właśnie przez Nią wróciły objawy lękowe i musiałem zacząć leczenie od poczatku, przez co znowu się lecze już jakiś rok i jak na razie nie ma poprawy, a w dodatku musiałem zwiekszyc dawki leku, gdyż miałem 2 dziwne stanu przypływu nagłej agresji. Teraz spraw wygląda tak, że przepuklina dalej dokucza, w takiej postaci, iż mam problem z układe moczowym. Przy okazji ciagle mam problemy lekowe, które momentami potrafia mi tyko nasilać objawy "wychodzące" od kręgosłupa ;/ Niestety jest to choroba przewlekła i trzeba nauczyć się z Nią żyć...