Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

wszelkie gastryczne objawy nerwicy (??)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
resistV
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 5 sierpnia 2015, o 18:08

5 sierpnia 2015, o 18:43

Dzień dobry, witam zaburzonych forumowiczów :) Być może powielę temat ,ale jest on na tyle niepokojący i denerwujący że postanowiłem napisać.
Chciałbym się dowiedzieć jak wyglądają u nerwicowców wszelkie sprawy żołądkowo-jelitowe. Nie tylko podczas ataków lęku ale i na co dzień. Osobiście uważam że nie mam nerwicy (a przynajmniej że nie jest ona przyczyną a co najwyżej skutkiem), i chociaż przez ostatnie 10 lat przerobiłem wszelkie jej książkowe objawy to zawsze były one powodowane obawami (czasem wręcz panicznym lękiem) o swoje zdrowie.
Słowem,wydaje mi się że to realne dolegliwości powodują lęk który z kolei powoduje wszelkie duszności, niepokoje, zaburzony sen, drżenia, kołatania,zdrętwienia,zmęczenia itp itd a nie na odwrót.
Rzeczone realne dolegliwości to ciągłe problemy gastryczne (częsta biegunka, ból żołądka,skurcze jelit) pojawiające się nawet w stanie względnego spokoju. Oczywiście każdy taki kolejny epizod bezlitośnie niszczy względny spokój i zaczyna się psychiczno-fizyczna udręka....Mam 30 lat a od przeszło 10 nieustannie zamartwiam się o zdrowie. Nie pamiętam złego samopoczucia psychicznego w ostatnich latach które spowodowane byłoby czym innym niż strach o swoje zdrowie. Problemy gastryczne od prawie roku.
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

5 sierpnia 2015, o 21:16

To nie problemy zdrowotne powodują nerwicę , ale nerwica powoduje te dolegliwości.Ją byłam ciągle chora na wszystko a problemy gastryczne były mega.Długo w to nie mogłam uwierzyć, bo przecież od nerwów tak nie może bolec!. ..Otóż może i to jak.Ją na gatrlologow wydałam majątek,gastroskopii,kolonoskopia,diety,leki i nic.Dopiero jak uwierzyła że to nerwica zaczęła wychodzić na prostą.Minęły uporczywe zaparcia i bóle brzucha .Dopuścić do siebie myśl że to nerwica bo bez tego nie ruszysz z miejsca.Szkoda czasu i życia które może być fajne bo bez nerwicy. :D
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

5 sierpnia 2015, o 21:20

A miales badania pod tym kątem?
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
zdravko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 667
Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54

5 sierpnia 2015, o 21:55

Pewnie, że realne dolegliwości mogą wpędzić człowieka w nerwice, np. masz celiakię (powiedzmy,że objawy jak opisujesz mogłyby pasować) nakręcasz się, że to raki-sraki-śmaki, dochodzi do tego typowy dla nerwicy stan, czyli kołatania, duszności i co tam sobie baniak jeszcze wymyśli i już jesteś w stanie nerwicowym, chodzisz po lekarzach, ci się zlewaja ,na pewno nerwicowiec hipochondryk, a dopóki nie zmienisz diety nie zlikwidujesz objawów głównych które powodują objawy poboczne, potem człowiek czyta ile to celiakia, borelioza, czy jakieś tajemnicze grzyby objawów dają, pewnie 3/4 to sprawy nerwicowe nijak nie mające się co rzeczywistej choroby.
Awatar użytkownika
agrel122
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 109
Rejestracja: 25 lipca 2015, o 18:19

5 sierpnia 2015, o 22:03

era49 pisze:To nie problemy zdrowotne powodują nerwicę , ale nerwica powoduje te dolegliwości.Ją byłam ciągle chora na wszystko a problemy gastryczne były mega.Długo w to nie mogłam uwierzyć, bo przecież od nerwów tak nie może bolec!. ..Otóż może i to jak.Ją na gatrlologow wydałam majątek,gastroskopii,kolonoskopia,diety,leki i nic.Dopiero jak uwierzyła że to nerwica zaczęła wychodzić na prostą.Minęły uporczywe zaparcia i bóle brzucha .Dopuścić do siebie myśl że to nerwica bo bez tego nie ruszysz z miejsca.Szkoda czasu i życia które może być fajne bo bez nerwicy. :D
Pół na pół.

Kiedy ma się problemy z tarczycą(niedoczynność/nadczynność) jest duże prawdopodobieństwo że będzie miało się objawy depresji albo objawy niedoczynności. Ja mam niedoczynność tarczycy i dużo psychologów zwala wszystko na te zaburzenia hormonalne. Owszem, ma to swoją winę, jednak sami się w to wplątujemy zbytnio analizując te stany.
resistV
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 5 sierpnia 2015, o 18:08

5 sierpnia 2015, o 23:18

badania miałem następujące od początku 2104 roku: 3 x morfologia krwi ,ob, kał na krew,żelazo, próby wątrobowe, 2 x usg jamy brzusznej. Wyszły dobrze
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

6 sierpnia 2015, o 05:23

Zrobb jeszcze gastroskopię, by się upewnić że wszystko dobrze.No i uwierz że fizycznie jesteś zdrowy.Psychicznie zresztą też, bo nerwica to nie choroba,a zaburzenie emocji.Boisz się o swoje zdrowie, to nerwiczka daje objawy chorobowe.Wiem że trudno w to uwierzyć ,bo ból bywa dokuczliwy ,odbijania,przelewanie,zaparcia,biegunki,palenie w żołądku o to tylko objawy gastryczne a jak dochodzą neurologiczne,laryngologiczne,dermatologiczne,ginekologiczne to dopiero Meksyk,wię powiedz stóp i nie wkręcaj się dalej.
resistV
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 5 sierpnia 2015, o 18:08

6 sierpnia 2015, o 16:31

.No i uwierz że fizycznie jesteś zdrowy
Tego o akurat nikt nie może być pewny, tym bardziej że objawy gastryczne (skurcze jelit, biegunka) które mnie męczą nijak nie pasują (zwłaszcza jeżeli chodzi o okoliczności występowania) do innych nerwicowych objawów. Kiedyś przez ponad dwa lata miałem ciężkie duszności które nasilały się przed wyjściem do pracy zwłaszcza na noc. Po stresującym dniu rzucało mną na wyrze na wszystkie strony albo budziłem się z kompletną pustką w bani i z zaciśniętymi pięściami. Podczas wizyty u lekarza tak mi zasychało w mordzie że wypijałem potem ze dwa litry wody. Ataki paniki zazwyczaj były u mnie efektem długotrwałej próby wypierania ze świadomości tych natrętnych myśli o chorobach, wariactwie itp, znacie pewnie ten stan kiedy na siłę staracie się o tym nie myśleć ale czujecie że to się czai gdzieś z tyłu głowy i dopada was i spowija po całości umysł?? Ja wtedy miałem zupełnie wrażenie jakby zachodziło słońce, w bani się ściemniało. Napady paniki minęły (bo lęk czuję non stop) po tym jak przestałem walczyć z myślami. Wiele spraw przemyślałem i mój stosunek do ówczesnych problemów przestał być taki wojujący a stał się bardziej refleksyjny. Derealizacja najbardziej dokuczała, i bardzo się tego bałem,do póki nie dowiedziałem się co to właściwie jest. Któregoś dnia przeczytałem w necie o tym zjawisku i nigdy więcej już tego nie doświadczyłem. Wszystkie w\w objawy i wiele innych zawsze pojawiały się w określonych okolicznościach, sprzyjających, natomiast te problemy jelitowe są nieprzewidywalne i dla tego uważam że nerwica nerwicą a to zupełnie inna bajka.
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

6 sierpnia 2015, o 17:08

Ale wynik badań nie wykazują choroby, no i te inne dolegliwości typoo nerwicowe.Nerwica potrafi być myląca odpuszcza przy innych objawach by zaczaic się gdzie indziej.Ale rozumiem że trudno to zaakceptować też tak miałam.Życzę zdrowia i wytrwalosci :D
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

6 sierpnia 2015, o 18:02

ResistV, witaj na forum. :)

Wydaje mi się, że Twoje hipochondryczne podejście powoduje błędne koło- masz objawy, denerwujesz się, że to coś poważnego, albo ze znów się pojawią, a potem od tych nerwów o to znów masz objawy. A, że miałeś już skłonność do reakcji nerwicowych, jak wynika z tego, co napisałeś, to jest to dla mnie tym bardziej prawdopodobne. Szczególnie, że jak powiedziałeś, badania nie wykazały niczego problematycznego w zdrowiu. A problemy gastryczne w zaburzeniach nerwicowych nie są niespotykane, powiedziałabym wręcz, że ludzie często skarżą się na nie.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
resistV
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 5 sierpnia 2015, o 18:08

6 sierpnia 2015, o 23:29

Dziękuję za odpowiedzi i zachęcam do dalszego dzielenia się doświadczeniami z dziedziny problemów gastrycznych, bo moje niektóre doznania w brzuchu są tak dziwne,złożone i trudne do opisania że nawet nie będę się na to silił :D
ODPOWIEDZ