
Współczuje każdemu tutaj bo wiem co to za codzienne męki żyć w lęki i atakach Paniki a jednocześnie pociesza Mnie że nie jestem odrealnionym przypadkiem
Może tutaj w końcu uzyskam pomoc na moje przeklęte życie...
Cierpię na zaburzenia lękowe (nerwica) od 5 lat przez te lata przyjmuje Fluanxol, Paroxinor oraz Tritico a także Propranolol
Jestem DDA oraz po ciężkich traumach szkolnych (3 lata bez przerwy) i te przeżycia chodzą za mną do teraz
Lęk i strach towarzyszą mi każdego dnia raz słabiej raz gorzej cóż jestem w dosyć trudnej sytuacji gdyż mam 26 lat i jestem człowiekiem niskiego statusu społecznego typowy ,,robol'' także lęków i powodów do Paniki o swoje życie mam od groma i ciut ciut.
Moje Lęki paraliżują moje życie i nie dają mi normalnie funkcjonować jak ,,zdrowemu'' człowiekowi. Zacznę od bezsenności która jest dla Mnie zabójcza gdyż nie dość że w Dzień się męczę lękami i strachem to w nocy nie mogę ,,odpocząć'' problemy z zasypianiem ,,ruszanie nogami'' w łóżku przed zaśnięciem, co noc koszmary senne i wczesne wybudzanie (3,4) z uczuciem jakbym był ,,na dopingu'' pobudzony. Potliwość dłoni i ogólnie całego ciała. Odczuwam także strach przed wychodzeniem i innymi ludźmi co się objawia problemami żołądkowymi i ciągłym poceniem co wpędza Mnie w kompleksy (a jak ktoś zobaczy moją koszulkę...). Moje marne życie wpędza Mnie w dodatkowe lęki gdyż jak straciłem pracę byłem zmuszony mieszkać z Rodziną a dodam że Moi rodzice są już wiekowi : Tata (71 lat po udarze) Mama (65) także gdyby nie Oni wylądowałbym na bruku i był bezdomny... te myśli przez ostatnie 3 dni dawały mi takie uczucie Paniki że żadne leki nie pomagały, nie wyciszały tych natrętnych przeklętych myśli. Uczęszczam na terapię NFZ indywidualną co 2 tygodnie także to dla Mnie pomoc znikoma... Dziękuję każdemu kto to przeczyta że mogłem to z Siebie wyrzucić i proszę jednocześnie o Pomoc, porady, zwykłą rozmowę. Pozdrawiam wszystkich Michał
