Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

WENLAFAKSYNA (wenla) odstawienie. Kto odstawił? Jak to zrobić?

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
qbaino
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 21 sierpnia 2018, o 15:15

4 września 2018, o 09:04

Ruda1990 pisze:
4 września 2018, o 08:52
Natalie1208 pisze:
4 września 2018, o 08:34
Ruda1990 pisze:
3 września 2018, o 23:23


Widzisz mi nie zniosła lęków, budzę się zlana potem z walacym sercem-czego nie było przed jej braniem.
Nie do końca wiem co znaczy, jak wszyscy piszecie o wychodzeniu świadomie z nerwicy. Ja już nauczyłam się, że lęk nie zrobi mi krzywdy, natręty ośmieszam, jak czuję się paskudnie to na przekór robię więcej, niż jak czuję się dobrze. Czy to jest świadome wychodzenie z nerwicy?
Tak, o jest świaodme wychodzenie z nerwicy. ja jak brałam leki to w ogóle nei wiediząłam cyzm jest nerwica, nie wiediząłam ze ten lęk i myśli nic mi nie zrobią, wiec wiaodmo ze po odstawieniu leku pojaiwy sie jakies objawy, dziwne mysli to znowu wpadłam w blędne kolo.

Uważam jednak, ze jest taki etap odburzania który trzeba przejść zupełnie na trzeźwo bez leków. Leki są dobre czasem na początek, jak zdobywamy wiedze nerwicy, a objawy mamy tak silne ze znacznie utrudniaja funkcjonowanie..
Kochana, a Tobie wenla zniosła wszelkie objawy nerwicy? Kiedy zaczęła działać? Miałaś też problemy z pobudkami rano z walacym sercem i poty nocne w trakcie stosowania?
Tobie sie jeszcze lek nie wkrecił. W przypadku antydepresantów jest to ok 4-6 tygodni. W tym czasie moze zaistniec pogorszenie samopoczucia. Podobnie jest z psychoterapia behawioralno-poznawcza. W początkowym okresie mozesz poczuc pogorszenie ,co jest naturalnym etapem stopniowego wystawiania sie na czynniki powodujace lęk.
Awatar użytkownika
Ruda1990
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 178
Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11

4 września 2018, o 09:29

qbaino pisze:
4 września 2018, o 09:04
Ruda1990 pisze:
4 września 2018, o 08:52
Natalie1208 pisze:
4 września 2018, o 08:34


Tak, o jest świaodme wychodzenie z nerwicy. ja jak brałam leki to w ogóle nei wiediząłam cyzm jest nerwica, nie wiediząłam ze ten lęk i myśli nic mi nie zrobią, wiec wiaodmo ze po odstawieniu leku pojaiwy sie jakies objawy, dziwne mysli to znowu wpadłam w blędne kolo.

Uważam jednak, ze jest taki etap odburzania który trzeba przejść zupełnie na trzeźwo bez leków. Leki są dobre czasem na początek, jak zdobywamy wiedze nerwicy, a objawy mamy tak silne ze znacznie utrudniaja funkcjonowanie..
Kochana, a Tobie wenla zniosła wszelkie objawy nerwicy? Kiedy zaczęła działać? Miałaś też problemy z pobudkami rano z walacym sercem i poty nocne w trakcie stosowania?
Tobie sie jeszcze lek nie wkrecił. W przypadku antydepresantów jest to ok 4-6 tygodni. W tym czasie moze zaistniec pogorszenie samopoczucia. Podobnie jest z psychoterapia behawioralno-poznawcza. W początkowym okresie mozesz poczuc pogorszenie ,co jest naturalnym etapem stopniowego wystawiania sie na czynniki powodujace lęk.
Ja go stosuję 8 tygodni...
Czuję się jak w potrzasku, bo wolałabym się tak czuć jak się czuję bez leków i działać świadomie. A tak czuję się kiepsko, mam w organizmie jakąś chemię i nie wiem już co jest nerwicą co wenlafaksyną(jeśli chodzi o objawy)
Gdybym miała taką wiedzę jaką mam w tej chwili w życiu bym tego leku do ust nie wzięła. Nie wiem czy ten lek odstawiać, bo w tej chwili chyba bym nie "podniosła" skutków odstawiennych:-( a ja po prostu chcę żyć normalnie, jak każdy...
Dominik.O
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: 11 września 2016, o 10:05

4 września 2018, o 09:33

Ruda1990 pisze:
4 września 2018, o 09:29
qbaino pisze:
4 września 2018, o 09:04
Ruda1990 pisze:
4 września 2018, o 08:52


Kochana, a Tobie wenla zniosła wszelkie objawy nerwicy? Kiedy zaczęła działać? Miałaś też problemy z pobudkami rano z walacym sercem i poty nocne w trakcie stosowania?
Tobie sie jeszcze lek nie wkrecił. W przypadku antydepresantów jest to ok 4-6 tygodni. W tym czasie moze zaistniec pogorszenie samopoczucia. Podobnie jest z psychoterapia behawioralno-poznawcza. W początkowym okresie mozesz poczuc pogorszenie ,co jest naturalnym etapem stopniowego wystawiania sie na czynniki powodujace lęk.
Ja go stosuję 8 tygodni...
Czuję się jak w potrzasku, bo wolałabym się tak czuć jak się czuję bez leków i działać świadomie. A tak czuję się kiepsko, mam w organizmie jakąś chemię i nie wiem już co jest nerwicą co wenlafaksyną(jeśli chodzi o objawy)
Gdybym miała taką wiedzę jaką mam w tej chwili w życiu bym tego leku do ust nie wzięła. Nie wiem czy ten lek odstawiać, bo w tej chwili chyba bym nie "podniosła" skutków odstawiennych:-( a ja po prostu chcę żyć normalnie, jak każdy...
Po tak krótkim czasie brania leku,efekty odstawienne nie muszą być jeszcze tak silne;)
"Pamiętaj,że mamy do czynienia jedynie z myślami a myśli mogą zostać zmienione.Gdy zmieniamy nasze myślenie,zmieniamy naszą rzeczywistość"
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

4 września 2018, o 09:33

Ruda1990 pisze:
4 września 2018, o 09:29
qbaino pisze:
4 września 2018, o 09:04
Ruda1990 pisze:
4 września 2018, o 08:52


Kochana, a Tobie wenla zniosła wszelkie objawy nerwicy? Kiedy zaczęła działać? Miałaś też problemy z pobudkami rano z walacym sercem i poty nocne w trakcie stosowania?
Tobie sie jeszcze lek nie wkrecił. W przypadku antydepresantów jest to ok 4-6 tygodni. W tym czasie moze zaistniec pogorszenie samopoczucia. Podobnie jest z psychoterapia behawioralno-poznawcza. W początkowym okresie mozesz poczuc pogorszenie ,co jest naturalnym etapem stopniowego wystawiania sie na czynniki powodujace lęk.
Ja go stosuję 8 tygodni...
Czuję się jak w potrzasku, bo wolałabym się tak czuć jak się czuję bez leków i działać świadomie. A tak czuję się kiepsko, mam w organizmie jakąś chemię i nie wiem już co jest nerwicą co wenlafaksyną(jeśli chodzi o objawy)
Gdybym miała taką wiedzę jaką mam w tej chwili w życiu bym tego leku do ust nie wzięła. Nie wiem czy ten lek odstawiać, bo w tej chwili chyba bym nie "podniosła" skutków odstawiennych:-( a ja po prostu chcę żyć normalnie, jak każdy...
Ja wyszłam z nerwicy bez leków , nie mówię że było łatwo , było bardzo bardzo ciężko , ogromne cierpienie ale można to zrobić .
Życzę Ci żebyś odstawiła te leki i wychodziła z zaburzenia świadomie , bo widzę że tego pragniesz .
Zaufaj przede wszystkim sobie , jeśli postanowisz wychodzić z nerwicy bez leków ja na pewno Cię wesprę :friend: :lov:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

4 września 2018, o 11:21

Ja też wychodziłam bez leków, tylko forum i rady Victora
Umeczyłam sie piekielnie, były takie momenty że wybiegalam z płaczem z autobusu
że lęku ledwo szłam po ulicy, albo że nie spałam w nocy bo się tak bałam, miałam ciąły atak paniki
albo ciągły stan lękowy, dd
O objawach somatycznych nie wspomne:)
Dziś to wszystko jest dla mnie aż niewiarygodne, na to wszystko patrze już z dystansu
nie wierząc że tak mogłam sie nakręcić sama

Leki brałam w przeszłosci, jak miałam 18-20 lat
i tez pamietam że poza tym że chodziłam otepiała to lęk we mnie siedział
Tylko że to były poczatki nerwicy, ale juz wtedy wiedziałam że chyba leki to nie jest wyjście
Dlatego uważam że leki można sobie brac jeśli nas wyciszają, np. wyciszaja serce, drgania mięsni, jakie bóle z napięcia
Choćiaż mnie np. na wszystko bardiziej pomaga waleriana za 5 zeta:)
A jak bylo bardzo bardzo źle to pomogła mi hydroksyzyna przez jakis czas, wyciszyla mi organizm.

Ważne żeby każdy objaw, każdą watpliwość w miare możliwości wyjasnic sobie na forum
i przez to przestać nadawać jej ważność
Natomiast sam lęk i ataki paniki to są tylko emocje
Lęk to emocja a nie choroba:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

4 września 2018, o 16:45

Ja miałam 2 podejścia do wenli. Oba nieudane. Lek ten nakręcał we mnie lęk, powodował ciągłe napięcie, budziłam się wystraszona, spocona, z zaciśniętym żołądkiem, miałam jadłowstręt. Po 3 mcach postanowilam zmienić na paroksetynę. Odstawianie leku na zakładkę odbyło się bez żadnych uboków. Wiem że jak w przyszłości będę chciało odstawić paro to na zakładkę z fluoksetyną, bo z fluo potem najłatwiej zejść. Na samej paro jestem 3 tygodnie i jest o niebo lepiej, poranne pobudki z lękiem minęły, jestem ogólnie bardziej senna, nie mam takiego ciągłego napięcia w sobie jak przy wenli.
you infected my blood
Awatar użytkownika
Ruda1990
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 178
Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11

4 września 2018, o 18:41

tapurka pisze:
4 września 2018, o 16:45
Ja miałam 2 podejścia do wenli. Oba nieudane. Lek ten nakręcał we mnie lęk, powodował ciągłe napięcie, budziłam się wystraszona, spocona, z zaciśniętym żołądkiem, miałam jadłowstręt. Po 3 mcach postanowilam zmienić na paroksetynę. Odstawianie leku na zakładkę odbyło się bez żadnych uboków. Wiem że jak w przyszłości będę chciało odstawić paro to na zakładkę z fluoksetyną, bo z fluo potem najłatwiej zejść. Na samej paro jestem 3 tygodnie i jest o niebo lepiej, poranne pobudki z lękiem minęły, jestem ogólnie bardziej senna, nie mam takiego ciągłego napięcia w sobie jak przy wenli.
Czyli bez tej wenli jest Ci teraz lepiej? Minęły całkiem lęki poranne i jadłowstręt? Przy wenli miałaś drżenie rąk i nadmierną potliwość? Jaka dawkę brałaś?
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

4 września 2018, o 18:52

Ruda1990 pisze:
4 września 2018, o 18:41
tapurka pisze:
4 września 2018, o 16:45
Ja miałam 2 podejścia do wenli. Oba nieudane. Lek ten nakręcał we mnie lęk, powodował ciągłe napięcie, budziłam się wystraszona, spocona, z zaciśniętym żołądkiem, miałam jadłowstręt. Po 3 mcach postanowilam zmienić na paroksetynę. Odstawianie leku na zakładkę odbyło się bez żadnych uboków. Wiem że jak w przyszłości będę chciało odstawić paro to na zakładkę z fluoksetyną, bo z fluo potem najłatwiej zejść. Na samej paro jestem 3 tygodnie i jest o niebo lepiej, poranne pobudki z lękiem minęły, jestem ogólnie bardziej senna, nie mam takiego ciągłego napięcia w sobie jak przy wenli.
Czyli bez tej wenli jest Ci teraz lepiej? Minęły całkiem lęki poranne i jadłowstręt? Przy wenli miałaś drżenie rąk i nadmierną potliwość? Jaka dawkę brałaś?
Tak, jadłowstręt minął całkiem a lęki poranne w 80%. Max dawkę brałam 187,5 mg. Drżenie rąk i potliwość też były.
you infected my blood
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

4 września 2018, o 18:54

Ruda1990 pisze:
3 września 2018, o 19:57
bbea pisze:
3 września 2018, o 19:18
Ruda1990 pisze:
3 września 2018, o 17:56
Cześć Misiaki ;thx
Od 29 czerwca biorę Venlectine (wenlafaksynę)
10 dni-37.5
3 tygodnie-75
Tydzień-112.5
2 tygodnie (do dziś)-150

Jeśli chodzi o lęki to wcale mi nie pomogła, wręcz moje lęki teraz skupiają się właśnie na tym, że ją biorę. Pocę się jak świnka, drżą mi ręce, derealizacja pełną gębą, słabo śpię, jestem zmęczona i wszystko jest takie... płytkie i nieważne. Poty nocne też mnie nie ominęły (szczególnie kark, dekolt, głową). Rano wstaję z szalejacym sercem, lękiem. Jedyne pomogła to jedzenie(miałam jadłowstręt przez nerwy).

Pracuję nad sobą, mam sesje z Wiktorem(który wybił mi skutecznie schizofrenię z głowy) dzięki Wiktor! ^^ nie boję się już tak ataków paniki, lęku.

Martwię się, że te leki zamiast pomagać-szkodza. Moja psychiatra twierdzi, że powinnam brać wenlę 6-9 miesięcy. Tylko, że ja chcę się świadomie odburzac, a nie zastanawiać czy mój aktualny postęp to sztuczna chemia w mózgu czy moja zasługa. Na noc biorę Lerivon (mianseryna) 10 mg. No i cholera nie wiem co robić...

Jak odstawialiscie wenlafaksynę? W jakich odstępach czasu i o ile zmniejszaliscie dawkę?
Jakie mieliście efekty odstawienne
?

Podkreślam, żeby nie było, że chcę dowiedzieć się jak to u Was wyglądało, każdą zmianę w leczeniu skonsultuje z psychiatrą przed jej wcieleniem w życie ;-) z góry dzięki za odpowiedzi
Ja bralam tak:
4 tyg 75
2 tyg 150
Po tym czasie zaczelam odstawianie. Zeszlam z dawki 150 na 75 z dnia na dzien bez zadnych skutkow ubocznych. Po jakims czasie (2 tyg chyba) sprobowalam odstawic calkowicie - masakryczne brain zapsy. Wiec zaczelam brac 37.5 znowu kilka tygodni. Teraz biore mniej wiecej 1/3 tabletki 37.5 czyli jakies ~~12 :)
Moje obserwacje: Schodzenie z dawki bez zadnych problemow. Odstawienie calkowite - ciezko. Ale w sumie jedyny moj objaw to brain zaps, wiec pewnie tragedii nie ma.
A jak psychicznie? Czyli przy odstawieniu miałaś tylko brain zapsy? Pomogła Ci coś ta wenla?
Moim zdaniem nic mi nie pomogla. W ogole nie wierze ze SSRI na mnie jakkolwiek dzialaja, a bralam 3 do tej pory.
Jesli chodzi o odstawianie to przy zmiejszaniu dawek zero skutkow ubocznych. Ale nie moge zejsc z tego 10-15 :( Dzisiaj nie wzielam nic i brain zapsy dosyc silne mimo tak malutkiej dawki. Z innych objawow to moze poty i uczucie goraca. Raczej nei zwiazane z pogoda bo wlasni ewrocilam z Hiszpani do Polski, wiec nie powinno mi byc goraco:)
Jesli nie chcesz brac lekow to odstawiaj powoli. Bardzo krotko bralas, mozesz nie miec zadnmych skutkow ubocznych, albo male :) Nie boj sie, nie zawsze jest żle.
Paro tez podobno ciezka w odstawieniu a ja po latach odstawilam bez zadnych problemow. Takze glowa do gory!
Awatar użytkownika
Ruda1990
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 178
Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11

5 września 2018, o 14:51

Dziękuję Wam bardzo za wsparcie i słowa otuchy! Cieszę się Tapurka, że u Ciebie jest lepiej:-)! Ja jednak mimo wszystko żałuję, że nie miałam takiej wiedzy jak teraz na temat nerwicy. Strasznie mnie wkurzają te leki i fakt, że się w nie wkopalam. Poczekam na wizytę u psychiatry i przedyskutujemy to odstawienie. Póki co napisałam do niej ale niestety nie odpisała.
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

5 września 2018, o 14:53

Jak będę się dobrze czuła to chcę po nowym roku całkiem zejść z leków.
you infected my blood
Awatar użytkownika
Ruda1990
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 178
Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11

5 września 2018, o 17:18

Dostałam zielone światło od psychiatry! ;-) mam zejść do dawki 75 mg. Ona twierdzi, że od razu ale po Waszych komentarzach zastanawiam się, czy przez parę dni nie pobrać 112.5 a potem 75? Jak myślicie?
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

5 września 2018, o 17:19

Ruda1990 pisze:
5 września 2018, o 17:18
Dostałam zielone światło od psychiatry! ;-) mam zejść do dawki 75 mg. Ona twierdzi, że od razu ale po Waszych komentarzach zastanawiam się, czy przez parę dni nie pobrać 112.5 a potem 75? Jak myślicie?
Ja już pisałam. Zeszłam bezpośrednio z dawki 150 na 75, zero efektów ubocznych.
Awatar użytkownika
Ruda1990
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 178
Rejestracja: 2 sierpnia 2018, o 12:11

5 września 2018, o 17:55

bbea pisze:
5 września 2018, o 17:19
Ruda1990 pisze:
5 września 2018, o 17:18
Dostałam zielone światło od psychiatry! ;-) mam zejść do dawki 75 mg. Ona twierdzi, że od razu ale po Waszych komentarzach zastanawiam się, czy przez parę dni nie pobrać 112.5 a potem 75? Jak myślicie?
Ja już pisałam. Zeszłam bezpośrednio z dawki 150 na 75, zero efektów ubocznych.
Oki a psychicznie spadlas po zmniejszeniu dawki?
Awatar użytkownika
bbea
Forumowy szyderca
Posty: 413
Rejestracja: 11 lutego 2018, o 11:25

5 września 2018, o 17:57

Ruda1990 pisze:
5 września 2018, o 17:55
bbea pisze:
5 września 2018, o 17:19
Ruda1990 pisze:
5 września 2018, o 17:18
Dostałam zielone światło od psychiatry! ;-) mam zejść do dawki 75 mg. Ona twierdzi, że od razu ale po Waszych komentarzach zastanawiam się, czy przez parę dni nie pobrać 112.5 a potem 75? Jak myślicie?
Ja już pisałam. Zeszłam bezpośrednio z dawki 150 na 75, zero efektów ubocznych.
Oki a psychicznie spadlas po zmniejszeniu dawki?
Nie, nie widzę różnicy. Mam lepsze i gorsze okresy. Mam tez duże kryzysy. Ale to samo było na lekach.
Dla mnie to chyba placebo było.
ODPOWIEDZ