Denix pisze: ↑

11 września 2018, o 16:26

Nerwyzestali pisze: ↑

11 września 2018, o 13:44

Denix pisze: ↑

11 września 2018, o 13:13

Łatwo Ci mówić ale przy ludziach nie potrafie być spokojny i musze być w ruchu lub odwracam wzrok.Miesiąc temu byłem w zoo pomimo tego lęku i jakoś przeżyłem przechodząc obokobcych ludzi lecz dlaczego nie moge czuć się komfortowo tylko wszystkiego się bać.Mógłbym mieć dziewczyne bo mam dużo koleżanek w internecie ale i tak się z żadną bym nie spotał bo bym raczej siedział jak słup i od razu bym uciekł do domu.Apropo samej nerwicy to miewałem napady w nocy i straszne dusznośći, myślałem,że mi serce stanie ale praca fizyczna pomogła no i oczywiście akceptacja tych emocji.

No to widzisz, że siedzeniem w domu się nie wyleczysz. Po prostu wyjdź. Mimo lęku wyjdź.

Tak od razu mam wyjść? Jakbym najpierw rzucił nałóg i popracował wewnętrznie nad sobą + meddytacja to bym prędzej wyszedł.

tak od razu wyjdz ,zeby sie przekonac ,ze to nic strasznego .

Denix pisze: ↑

11 września 2018, o 16:26

Nerwyzestali pisze: ↑

11 września 2018, o 13:44

Denix pisze: ↑

11 września 2018, o 13:13

Łatwo Ci mówić ale przy ludziach nie potrafie być spokojny i musze być w ruchu lub odwracam wzrok.Miesiąc temu byłem w zoo pomimo tego lęku i jakoś przeżyłem przechodząc obokobcych ludzi lecz dlaczego nie moge czuć się komfortowo tylko wszystkiego się bać.Mógłbym mieć dziewczyne bo mam dużo koleżanek w internecie ale i tak się z żadną bym nie spotał bo bym raczej siedział jak słup i od razu bym uciekł do domu.Apropo samej nerwicy to miewałem napady w nocy i straszne dusznośći, myślałem,że mi serce stanie ale praca fizyczna pomogła no i oczywiście akceptacja tych emocji.

No to widzisz, że siedzeniem w domu się nie wyleczysz. Po prostu wyjdź. Mimo lęku wyjdź.

Tak od razu mam wyjść? Jakbym najpierw rzucił nałóg i popracował wewnętrznie nad sobą + meddytacja to bym prędzej wyszedł.

Moim zdaniem to nie nałóg i nie będziesz musiał się bardzo wysilac żeby tego nie robić. Wychodź od razu z domu. Nie ma czasu na pierdoły. Od razu się bierz za siebie.

Nerwyzestali pisze: ↑

11 września 2018, o 16:44

Denix pisze: ↑

11 września 2018, o 16:26

Nerwyzestali pisze: ↑

11 września 2018, o 13:44

No to widzisz, że siedzeniem w domu się nie wyleczysz. Po prostu wyjdź. Mimo lęku wyjdź.

Tak od razu mam wyjść? Jakbym najpierw rzucił nałóg i popracował wewnętrznie nad sobą + meddytacja to bym prędzej wyszedł.

Moim zdaniem to nie nałóg i nie będziesz musiał się bardzo wysilac żeby tego nie robić. Wychodź od razu z domu. Nie ma czasu na pierdoły. Od razu się bierz za siebie.

Mam problem z emocjami bo musze czuć się dobrze,zeby wyjśc gdziekolwiek.W takim stanie nie dam rady wyjść bo analizuje praktycznie wszystko.Boje się nawet,że sąsiad mnie zauważy jak sobie ide.
Musze odzyskać szacunek do siebie i wtedy może uda mi się wyjść a ten nałóg sprowadził mnie na dno i czuje się jak ktoś gorszy o to chodzi.Mam tyle w sobie wstydu i mam czasem wstręt do samego siebie.

Jakbym tak czekał z wyjściem z domu aż poczuje się dobrze to bym w życiu z domu nie wylazł.Nie jesteś jedyny który wszystko analizuje i ma taki parszywy stan.Ja przed każdym wyjściem z domu przechodzę gehenę na chama próbują mi się wdzierać myśli że umrę uduszę się że zrobię z siebie durnia itd itp ale to tylko iluzja.Masz taki sam wybór jak każdy z nas albo będziesz siedział w swoim problemie i nic nie robił albo będziesz robił na przekór tej nerwicy i wyjdziesz z tego.

Chciałem dodać,że jak ktoś podejdzie do mnie to pojawia się lęk i nie umiem nawet się odezwać.Potem się obwiniam,że skrzywdziłem kogoś bo ktoś coś do mnie mówił a ja nie umiałem się popatrzeć na niego i coś powiedzieć.Czasem mam wrażeninie,że ludzie się mnie boją bo nienawidzę przebywać wśród ludzi tylko wole samotność.To jest mega dziwne ale potrafię tylko z mamą porozmawiać bez strachu a z innymi nie czyli babcia,dalsza rodzina..To już prędzej potrafiłbym porozmawiać z obcym niż np w z wujkiem.Tu nie chodzi napewno o sam lęk lecz też uważam się za kogoś złego i czuje wstyd,że jestem gorszy od innych bo nawet żule potrafią wyjść do ludzi porozmawiać a ja nie.

W sumie co ja się dziwie skoro tyle lat przesiedziałem przed komputerem i porno to chyba jasne,że pojawiła sie nerwica.

Denix, nie wiem czy detox od onanizmu spowoduje że nerwica odejdzie, wsumie nawet nie liczył bym zbytnio na to bo w czasie jej trwania utrwaliles sobie wiele reakcji ale to jest bez znaczenia. Osiągnięcie sukcesu jest możliwe tylko poprzez stawianie kroków ku nie mu, nawet malutkich, ale kroczek po kroczku dojdziesz tam gdzie chcesz. Może detox nie zniweluje twojej fobi społecznej ale to nie ważne, ważne że coś robisz a gdy będziesz widział swoje postępy i zmiany będziesz zyskiwał pewność siebie a to jest najważniejsze Uszy do góry, i krok po kroku etapami, najważniejsze nie stanąć w miejscu!

p.karnia1 pisze: ↑

13 września 2018, o 14:20

Denix, nie wiem czy detox od onanizmu spowoduje że nerwica odejdzie, wsumie nawet nie liczył bym zbytnio na to bo w czasie jej trwania utrwaliles sobie wiele reakcji ale to jest bez znaczenia. Osiągnięcie sukcesu jest możliwe tylko poprzez stawianie kroków ku nie mu, nawet malutkich, ale kroczek po kroczku dojdziesz tam gdzie chcesz. Może detox nie zniweluje twojej fobi społecznej ale to nie ważne, ważne że coś robisz a gdy będziesz widział swoje postępy i zmiany będziesz zyskiwał pewność siebie a to jest najważniejsze Uszy do góry, i krok po kroku etapami, najważniejsze nie stanąć w miejscu!

Ale pierwszym krokiem chyba jest bycie wolnym od porno bo to mega wyniszcza mózg i ogólnie nie ma się siły na nic.W przeszłości wychodziłem do ludzi ale musiałem mieć z tydzień abstynecji od fapania do porno.Rzucając porno człowiek ma chęci do zmiany o to chodzi bo wiadomo samo "nofap" nic nie da jeśli będziemy tak samo myśleć i robić to co do tej pory.Nie wyobrażam sobie zmiany pozostając w tym nałogu.Ogólnie to panicznie boje się wytrysku bo po wytrysku mam cholerne lęki i depresje.Ostatnio 2 miesiące byłem bez wytrysku i robie tak cały czas.Mam fobie przed wytryskiem serio.

Dodam,że jeśli np pracuje nad sobą to nie ciągnie tak do porno.Porno działa na takiej zasadzie,że to ucieczka od tych niechcianych emocji czyli jak czuje wstyd,wine,strach to uciekam stłumić te emocje w porno.W wychodzenia z tego nałogu napewno potrzebna jest akceptacja i wybaczenie przeszłości.Bo obwinianie i wstyd jest kołem napędowym tego nałogu.Uciekam w porno przed odczuwaniem niskich emocji i myślę,że w innych uzależnieniach człowiek też ucieka od tych emocji i chce odciąć świadomość tego co czuje czyli ogólnie poczuć się lepiej.