Kto z nas nigdy nie widział filmu porno? chyba nie ma takiej osoby, jednak tylko niewielu zdaje sobie sprawę z tego jak można popaść w uzależnienie od porno poprzez "niewinne" oglądanie, oczywiście do tego potrzebne są pewne skłonności genetyczne mogą to być "ciągotki" do hazardu,narkotyków. osoby które mają takie skłonności mają stwierdzony znacznie podwyższony poziom dopaminy co powoduje że sięgają po takie używki czy też wyzwalające dopaminę i adrenalinę sytuacje/zachowania. Taka osoba dużo łatwiej wpada w jakikolwiek nałóg. Zanim zacznę pisać o tym uzależnieniu chce powiedzieć że to nie masturbacja jest zła, masturbacja jest dobra i jest zdrowa - ale bez porno lub w kontrolowanych formach i nie często.

Czym jest uzależnienie od porno, niczym innym jak uzależnieniem mózgu od hormonu nagrody czyli dopaminy, to ona odpowiada m.in za pewność siebie, zadowolenie, chęć do życia, podejmowanie decyzji, ma niebagatelny wpływ na funkcjonowanie w społeczeństwie, osoby z fobią społeczną mają znacznie obniżony jej poziom, a z kolei osoby z chorobami psychicznymi jak CHAD w okresie MANII mają znacznie podwyższony poziom dopaminy co skłania ich do podejmowania ryzykownych decyzji czy to seks z prostytutkami, kredyty na różne "zachcianki" ryzykowne zachowania jak jazda samochodem pod prąd, hazard.

Gdy oglądamy porno nasz poziom dopaminy ulega znacznemu wzrostowi, jednak po czasie (trwa to tygodniami, miesiącami) dany gatunek porno - może być to soft czyli delikatne porno przestaje nas kręcić, po prostu nas nudzi, i zaczynami wpisywać inne frazy lub też sięgać po inne porno, nieco mocniejsze typu trójkąty, dwóch panów jedna pani, mocniejsze formy seksu (mocne klapsy, podduszanie, mocny seks analny) czy tak zwany BDSM, takie formy wywołują u nas OGROMNY skok Dopaminy (to co mogło wydawać się dla nas na samym początku, brutalne i nie do przyjęcia staje się .. "do przyjęcia" i w miarę normalne) pojawiają się różne fetysze, niektórzy kupują używaną bieliznę damską, umawiają się z prostytutkami różnych narodowości, bo to nie NAGOŚĆ powoduje skok dopaminy tylko NOWOŚĆ, coś co dla mózgu będzie podniecającego ale nowego. W ten sposób nasz układ nagrody zostaje osłabiony, receptory zostają osłabione i zwykłe sprawy przestają dawać nam tyle frajdy co powinny bo w sumie jak ma Ci dawać frajdę rozmowa z dziewczyną skoro włączenie porno daje 1000x mocniejszy strzał dopaminy? to wszystko to biochemia, zwykłe substancje, nic więcej. Mózg człowieka nie rozróżnia gołej kobiety na ekranie od gołej kobiety w życiu. Ważnym czynnikiem w zmienianiu się mózgu jest białko deltafosb które magazynuje się w zbyt dużych ilościach po zbyt częstych orgazmach. Kolejnymi etapami (trwa to niekiedy latami) jest impotencja (w tej chwili nawet u 20 kilku latków co kiedyś było nie do pojęcia) czy też KOLEJNE ekstremalne formy, typu oglądanie materiałów homoseksualnych (mimo że kiedyś mogły wywoływać u nas odruch wymiotny) czy też materiały z dziećmi (mimo że osoba nie jest pedofilem i nie ma takich skłonności). Dość często osoba uzależniona praktykuje forme "edgingu" czyli masturbacji ale gdy czuje że zbliża się orgazm to odpuszcza, odczekuje chwile, i zaczyna od nowa się masturbować przy nowym filmie czy scenie, w ten sposób mózg jest wręcz niszczony dopaminą. Mózg pod wpływem porno się zmienia, dobra nowina jest taka że abstynencja pozwala cofnąć te zmiany jednak gdy osoba jest bardzo uzależniona trwa to niekiedy miesiącami do nawet dwóch - trzech lat. Przyjmuje się że przy słabszym uzależnieniu okres 90 dni pozwala zregenerować w pewnej części mózg i układ nagrody ( okres ten jest poprzedzony depresją) z powodu odstawienia porno, wyrzut dopaminy w porno jest większy niż po zażyciu kokainy. Depresja pojawia się przeważnie po okresie 14 dni od zaprzestania oglądania porno i masturbacji i jest SILNA (zależy to również od stopnia uzależnienia) zawsze pojawia się apatia, brak chęci do działania, brak sensu życia czy myśli samobójcze - okres ten mija gdy receptory dopaminowe się zregenerują, człowiek po takim okresie abstynencji staje się dużo pewniejszy siebie, weselszy... ogólnie skutki pozytywne są warte zachodu, facetom na pewno poprawia się głos staje się on głębszy, mocniejszy, zarost szybciej rośnie, testosteron przy badaniu we krwi potrafi skoczyć poza normę nawet dwukrotnie. Biologia człowieka polega na posiadaniu potomstwa i szukaniu partnerki, przy porno jest to zaburzone, orgazm to orgazm mózg nie rozpoznaje czy zapłodniłeś partnerkę czy nie, po orgazmie wydziela się prolaktyna która blokuje dopaminę i ma za zadanie "dać odpocząć i zrelaksować się partnerowi". Gdy przestajemy się masturbować i oglądać porno, podświadomie zaczynamy szukać partnerki, mężczyźni stają się pewni siebie.

Porno a układ odpornościowy, tutaj też jest zależność bo każdy orgazm wydziela b-endorfiny (hormon podobny budową i działaniem do morfiny) ma niebagatelny wpływ na limfocyty i granulocyty jak i cały układ odpornościowy, a zaburzony (znaczną ilością orgazmów) wydziela ich znacznie mniej i nienaturalnie.


Jak pozbyć się uzależnienia skoro jest tak silne: Przy mocniejszych formach uzależnienia najlepiej zapisać się na terapie dla Anonimowych Seksoholików, można pójść dodatkowo do seksuologa czy psychiatry który może przepisać leki z grupy SSRI lub neuroleptyki które spowodują osłabienie libido a co za tym idzie regeneracje mózgu przy zaprzestaniu oglądania materiałów pornograficznych i masturbacji. Dodatkowo zainstalować program blokujący takie strony, wybrane frazy które wpiszemy, lub też strony które będziemy chcieli dodać do kategorii "blokowane" takim programem jest K9.

Ogólnie kończąc, wszystko jest dla ludzi, masturbacja czy porno.. ale jeżeli widać że sięgamy po coraz mocniejsze rzeczy, jeżeli spędzamy przy tym coraz więcej czasu, lub nasze zachowania są coraz "ostrzejsze" warto się nad sobą zastanowić, jak wiadomo porno jest często odskocznią.. a to brak partnerki, a to wiele wolnego czasu i nuda, depresja czy nerwice, a orgazm powoduje stan relaksu. Wszystko z głową, poprzez porno partnerki nie znajdziecie, 70% ludzi uzależnionych od porno jest samotnych, co jest skutkiem a co przyczyną? osoby samotne wybierają porno - a to jest ciekawsze niż seks z partnerką czy jej zdobywanie.. bo w końcu po co się męczyć? dwa kliknięcia i masz do wyboru 100 kategorii porno, chuda, gruba, młoda, niska, wszystko. Pełno materiałów można znaleźć w sieci, wystarczy wpisać "Porno, silniejsze bodźce" czy wpływ na mózg. I pamiętajcie "te niewinne" zabawy często kończą się przeniesieniem ze świata wirtualnego do świata realnego.

http://www.psychotekst.pl/artykuly.php?nr=35
http://www.allaboutlifechallenges.org/p ... -seksu.htm
http://www.medonet.pl/seks/problemy-z-s ... 22035.html

-- 29 października 2016, o 15:55 --
Coś dla panów http://forum.bodybuilding.com/showthrea ... =144025971

Kretu super robota sam mialem z tym problem i to wielki dopoero sie obudzilem jak porno i oczywiscie inne czynniki doprowadzily mnie do nerwicy ;p Napeawde aama prawda ;p mam za soba odwyk i odburzylem sie ;p powodzonka zycze !!!!!! peace

Dlaczego tak trudno



Dlaczego tak trudno wyjść z uzależnienia od masturbacji, oglądana porno, alkoholizmu, nikotyny czy uzależnienia od narkotyków. Orgazm u seksoholików powoduje wyrzut dopaminy na poziomie 300%, kokaina powoduje wyrzut 300%, amfetamina około 500%, jedzenie kalorycznego słodkiego lub tłustego jedzenia około 50-70%. Głównym neuroprzekaźnikiem odpowiedzialnym za uzależnienie od jakiejkolwiek czynności jest dopamina, to hormon który odpowiada za poczucie naszego szczęscia, motywacji, ochoty do życia, dzięki niemu stawiamy sobie w życiu cele - po prostu chce nam się żyć. Poprzez używki czyli narkotyki lub masturbacje i porno wydzielamy w mózgu ogromne ilości dopaminy (niewspółmierne do normalnych czynności w życiu codziennym) co powoduje iż w dłuższej perspektywie uzależnienia mamy coraz mniej chęci do życia, jesteśmy ospali, bez motywacji - oszukujemy mózg produkując sztucznie dopaminę - poprzez porno lub narkotyki. Tolerancja z czasem się zwiększa, sięgamy po raz mocniejsze porno - dłuższe, przeskakujemy pomiędzy filmikami, mamy problemy ze wzwodem, pojawiają się stany depresyjne oraz lęki, nasza odporność na stres mocno spada, prolaktyna rośnię - testosteron idzie w dół a kortyzol w górę. W pewnym momencie próbujemy odstawić naszą używkę - wytrzymujemy pare godzin.. może dni, niektórzy pewnie z tydzień czy dwa i na tym się kończy - wracamy do uzależnienia, dlaczego? Zaczynamy sami siebie usprawiedliwiać "nic mi nie będzie, tyle wytrzymałem - mogę się kontrolować" zmienia nam się myślenie, z osoby która chciała za wszelką cene wyjść z uzależnienia po kilku dniach stajemy się osobą agresywną która zaczyna tłumaczyć siebie i swoje uzależnienie i coraz bardziej je USPRAWIEDLIWIAĆ. Alkoholik gdy nie będzie mogł wytrzymać powie sobie "Tylko jedno piwo, nic mi nie będzie" albo "Jak raz na dwa tygodnie się totalnie zaleje to przecież się nic nie stanie, i tak ograniczyłem alkohol". Osoba uzależniona od masturbacji i porno powie sobie "Wszyscy to robią, przesadzasz.. możesz sobie zrobić jeden dzień przerwy a później wrócić do odwyku albo po prostu to ograniczać"

W swoim mózgu mamy kilka receptorów i ścieżek neuronowych oraz białko które jest bardzo w ostatnim czasie badane i brane pod uwagę przy uzależnieniach czyli delta fos B, to białko właśnie powoduje SILNE powiązania neuronowe pomiędzy układem nagrody a uzależnieniem, można powiedzieć że białko delta fos B ochrania ścieżke neuronową odpowiedzialną za uzależnienie i nie pozwala jej zaniknąć pomimo naszej przerwy nawet DŁUŻSZEJ od danej uzależniającej czynności.


Białko Delta FOS B - nawet po zaprzestaniu korzystania z substancji uzależniającej przez długi okres czasu SPADA BARDZO POWOLI, jest to białko powodujące "zapamiętywanie" ścieżki uzależnienia - stąd alkoholik trwający w abstynencji nawet po zobaczeniu piwa, przejścia obok knajpy lub alkoholu na rodzinnej imprezie odczuwa głód i niepokój oraz bardzo łatwo jest mu wrócić na ścieżke uzależnienia ponieważ mózg wysyła mu sygnały "To jest to co daje ogromną ilość dopaminy - idz po to, zrób to" bo mózg nie rozróżnia na poziomie układu nagrody czy coś nam będzie szkodzić czy też nie - on chce wyrzutu dopaminy, endorfin, hormonu szczęścia. Oczywiście po pewnym czasie nasza silna wola staje się coraz mocniejsza - ścieżki uzależnienia się osłabiają ale im dłużej tkwiło się w danym uzależnieniu tym dłużej ten proces będzie trwał.


2. Obecnie coraz więcej badań dotyczących powstawania i utrzymywania się zaburzeń lękowych oraz depresji dotyczy glutaminianu i zaburzeń w jego obrębie - Cytat ze strony współuzależnienia "Ale to jeszcze nie wszystko! Układ nagrody to nie tylko dopamina i dynorfiny. Między innymi działa tu inny ważny neuroprzekaźnik, glutaminian. Wydzielają go rejony związane z układem nagrody, takie jak kora czołowa czy jądra migdałowate.
Zwiększona obecność dopaminy w układzie nagrody powoduje, że jej struktury uwrażliwiają się na glutaminian, przez co, po pierwsze, ilość dopaminy dodatkowo rośnie, a wraz z nią, rośnie tempo wydzielania się białek CREB i delta FosB.
Po drugie, glutaminian działa na drogi nerwowe prowadzące do hipokampa, struktury odpowiedzialnej m. in. za trwałą pamięć.
Jeżeli układ nagrody jest pobudzony przez długotrwałą obecność dużych ilości dopaminy, wrażenia przyjemności płynącej z uzależnienia utrwalają się w postaci trwałych śladów pamięciowych i samo wspomnienie czynnika uzależniającego wzbudza głód."


P.S Polecam na youtubie obejrzeć "Pandemia Pornografii" - krótki 15 minutowy film.

-- 4 lutego 2017, o 17:17 --
Testosteron a masturbacja i porno.

Testosteron przy nałogowej masturbacji i seksoholizmie nie obniża się gwałtownie wręcz prawie w ogóle.. w trakcie oglądania materiałów pornograficznych lub seksu ulega on krótkotrwałemu zwiększeniu (aż do orgazmu który wszystko wyrównuje). Nałogowa masturbacja i porno powodują ZWIĘKSZONE wykorzystywanie estrogenów (kobiecych hormonów płciowych) a hormony androgenowe ulegają osłabieniu i wykorzystywaniu przez mózg dlatego też m.in seksoholicy cechują się zmniejszoną pewnością siebie, wycofaniem społecznym - nie podejmują ryzyka, uciekają wzrokiem.. oczywiście również jest to sprawa dopaminy która jest znacznie ograniczona przy seksoholizmie. Więc odstawienie pornografii oraz masturbacji powoduje powrót do normalnego wykorzystywania androgenów u mężczyzn innymi słowy mężczyzna staje się facetem. Przeprowadzono również takie same testy ale dla osób które uprawiały seks z partnerką i zauważono że mieli oni znacznie wyższy poziom testosteronu w porównaniu do osób które sięgały po masturbacje oraz porno lecz mniejszy niż abstynenci. Co do osób którzy nie uprawiają seksu oraz nie masturbują się jest to logiczne, genetycznie mężczyzna jest stworzony do zapłodnienia partnerki i posiadania potomstwa a testosteron jest głównym męskim hormonem odpowiadającym za samopoczucie, pewność siebie, agresje, niski głos, owłosienie, jednym słowem polepsza te cechy które spowodują iż stanie się bardziej atrakcyjny w oczach partnerki tym samym zwiększając swoje szanse na zapłodnienie czyli seks.

Objawy niskiego poziomu testosteronu ( nierównowagi hormonalnej androgeny/estrogeny )

- Nieuzasadnione lęki
- Fobia społeczna
- Znacznie zmniejszona pewność siebie
- Spadki libido
- Depresja.

Objawy normalnego lub zbyt wysokie poziomu testosteronu

- Duża pewność siebie
- Znacznie zwiększona regeneracja organizmu
- Wzrost siły, objętości mięśni.
- Niski głos
- Ogromna poprawa samopoczucia (pozytywne)
- Agresja (czasami zachowania ryzykowne niekiedy przekraczające granice prawa)
- Trądzik (zwiększone przetłuszczanie się skóry - testosteron musi być znacznie przekroczony poza normę)


- Już 7 dni bez aktywności seksualnej powoduje znaczny wzrost testosteronu u mężczyzn, po 21 dniach zwiększa się o 145% czyli znacznie poza normę - zaczyna opadać przez kilka dni, po czym znowu się zwiększa i utrzymuje STALE przez okres kilku miesięcy. (Chyba każdy słyszał o bokserach którzy nie uprawiają seksu 3 tygodnie przed walką)

http://forum.bodybuilding.com/showthrea ... =144025971
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11760788

Witam Ja dam wam świadectwo, przez swoje zboczenie i pornografię okultyzm, otworzyłem się na działanie sił demonicznych. Moja historia to jedno wielkie bagno. Przez porno uzależnienie od telewizji. Karta diabeł w tarocie to moja ciemna strona. Korzystając z pomocy pewnej pani dowiedziałem się, że miałem przy sobie byty demoniczne, Teraz wiem dlaczego od kilku lat miałem myśli samobójcze a nawet próby samobójcze, czasem wpadałem w szał, agresję. często przychodziły mi dziwne pomysły do głowy. Człowiek wokół siebie ma aurę, przez nałogi, gniew, agresję, zboczenia niszczymy ją i stajemy się łatwym łupem dla ciemności. W jakim stanie była moja dusza, jak machałem ręką jak ktoś składał mi życzenia na urodziny. Wszystkie myśli samobójcze, głosy, nałogi to jawny dowód na to że prócz lekarza i leków warto wrócić do Boga ze szczerą modlitwą. PROSZĘ WAS WALCZCIE Z PLAGĄ PORNO, TO PRZEDE WSZYSTKIM ZNISZCZYŁO MI DUSZĘ I ciało.

Lata przesadzania z porno sprawiają, że robi Ci się obojętnie o czym fantazjujesz i co oglądasz. Kiedy pozbędziesz się poczucia wstydu i obrzydzenia to właściwie wszystkie seksualne czynności potrafią Cię w jakiś sposób pobudzać, nawet te, których nie tolerujesz i nie podjąłbyś w realnym życiu. To jest właśnie wg mnie istota problemu - oddzielenie czynności seksualnych i czerpania zadowolenia seksualnego od realnego świata i realnych ludzi. Stad się potem biorą nerwice, zaczyna Cię przerażać, że to, czy tamto Cię podnieca. W realnym świecie jesteś normalnym hetero, ciągnie Cię do kobiet i seksualnie i romantycznie, zakochujesz się w nich, tylko w nich, a potem włączasz stronę z pornosami i lecisz po całości, jesteś w stanie zwalić sobie do wszystkiego, właśnie dlatego, że to nie jest rzeczywistość, nie ma tej drugiej osoby, nie ma konsekwencji, jest tylko fizyczna przyjemność pozbawiona wszelkich cech realnego seksu. To jakby rozdwojenie tego popędu seksualnego i popędu romantyczno/emocjonalnego sprawia właśnie, że człowiek zaczyna się martwić, jest zagubiony, wpada w nerwice. To wszystko jest bardzo kłopotliwe, jednak jestem pewien, że to wina internetowego porno.

nie zdawałem sobie sprawy ale chyba mnie to za mocno wciągnęło do stopnia uzależnienia... nie robię tego codziennie, raz, dwa razy w tyg ale za dużo spędzam przy tym czasu i chcę z tym skończyć raz na zawsze. mam parę pytań co do tego tematu
skoro prolaktyna utrzymuje się do 14 dni po orgazmie, to czy da się w przez jakieś suplementy przyśpieszyć ten proces ?
i czy przez ten okres dopamina jest zblokowana nawet z innych źródeł, tj suplementy itp ? czyli, jak prolaktyna utrzymuje się przez te 14 dni, i w ciągu tych dni ja będę starał się zwiększyć dopaminę, to ona i tak nie podniesie się i będzie to bez skuteczne ?
jak to ma się do stanów derealizacji ?
i jak zwiększyć dopaminę ?

-- 20 marca 2017, o 12:38 --
Co zrobić żeby zregenerować mozg przez szkody ktore wyrzadzilem sobie przez ten syf ? Wiem, ze przede wszystkim i pierwszym krokiem jest zaprzestanie ogladania tego i onanizmu. Jakies suplementy czy cos aby pomoc mozgowi w regeneracji ?

i jeszcze jedno, czy znacie jakis program ktory zblokuje dostep do tego na androidzie ?

troche tych pytan zadalem, ale chce wiedziec co i jak.
Mam nadzieje ze uda mi sie rzucic to w cholere

https://www.youtube.com/watch?v=qKo5tpZLh0c

https://www.youtube.com/watch?v=mVIjN9Jjh5k

-- 27 marca 2017, o 17:24 --
https://www.youtube.com/watch?v=Juv-lff0u9w <-- Wielki eksperyment na temat szkodliwości pornografii - Gary Wilson, założyciel yourbrainonporn.

https://www.youtube.com/watch?v=97vIDUOe_2Y <--- Pandemia pornografii.

Dzieki za linki obejrzalem wszystko. Dalo mi to do myslenia.
Dzis byl juz 10 dzien bez tego i chwila moment i upadlem :/ i znow dobijaja mnie mysli ze caly odwyk od nowa, te wszystkie jazdy ktore sa w trakcie trwania odwyku tez od nowa, ze znow dopamina zblokowana na dwa tyg. A myslalem ze juz wyprostowalem ten temat, tzn odrzucilem porno.

Czy da sie czyms szybciej przywrocic do rownowagii chemie w mozgu ? Tzn jakies suplementy czy moze jakies ziola.

Nie rób sobie z tego takiej presji, seksoholizm jest trudniejszym nałogiem do wyjścia niż alkoholizm czy niektóre uzależniania od narkotyków w tym od kokainy, wyrzut dopaminy przy orgazmie w trakcie oglądania filmów porno jest dokładnie identyczny jak zażycie kokainy - tylko kokainę trzeba kupić, a porno masz po dwóch kliknięciach myszki. Dopamina po części tylko uzależnia bo ona tak na prawdę chce doprowadzić Cię do wyrzutu endorfin spowodowanych orgazmem. Jeżeli nie jesteś wstanie wytrzymać to spróbuj wyładować się fizycznie, siłownia czy rower a później zimny prysznic - dobrze by było gdybyś wytrzymał te trzy miesiące, to jest taki okres po którym większość zmian fizycznych wywołanych pornografią w mózgu się cofa, później jeżeli nie masz partnerki możesz się "bawić" sam, ale bez porno, zdjęć.. i traktuj to jak rozładowanie napięcia, bez fantazjowania - Ty masz być nakierowany na znalezienie kobiety a nie oszukiwanie się orgazmem przy ekranie. Tak że chill nie poddawaj się i nie twórz presji bo od tego też można popaść w stany depresyjne i lękowe.

Jeszcze raz dzieki za odpowiedz
postaram sie wytrzymac przez ten okres 3 miesiecy, latwo nie bedzie ale zapre sie i nie bede robil sobie z tego presji.

Chcialbym jeszcze wspomoc swoj mozg dodatkowo podczas tej regeneracji, w tym powrocie chemi do rownowagii, do normalnego stanu.
Czy sa jakies suplementy ktore pomoga mi w tym kierunku ? Biore obecnie omege3 z naturkaps, z tego co czytalem dobrze wplywa na mozg.
A cos jeszcze mozesz/mozecie polecic ?

Staraj się nie dodawać w tym czasie suplementów poprawiających libido czyli ingerujących w poziom dopaminy i testosteronu, adaptogeny odpadają rhodiola, ashwagandha, zen-szeń i tak dalej. Omega 3 może być, i duże dawki witamin z gr B - https://www.doz.pl/apteka/p4987-Vitamin ... tki_50_szt kup taki zestaw i bierz 5 drażetek rozbite na porcje.

Witajcie. Chciałbym podzielić się swoimi doświadczeniami w tym temacie. Otóż z tym problemem zmagam się od kilku lat ale dopiero od jakiegoś czasu zauważyłem, że stało się to nałogiem i zaczyna mnie to męczyć w przenośni i dosłownie. Na początku oglądałem porno by coś tam podejrzeć, nauczyć się czegoś albo po prostu pomarzyć. Było to w różnych etapach życia, raz miałem kobietę, innym razem nie było jej, później inna - taka, która czegoś tam nie toleruje a ja się naogladałem i chciałem tego spróbować. Ciągle pragnienie, ciśnienie, marzenie itp. Wiecie o czym piszę. Musiałem sobie ulżyć a z pamięciówki nie potrafię więc nie było nic prostszego jak włączyć stronkę i ulżyć sobie. Tak było przez kilka lat, można powiedzieć 2-3 razy w tygodniu. W tym czasie dużo straciłem na aktywności fizycznej, byłem przymulony i nic mi się nie chciało. Wszystko było szare, nudne i beznadziejne ot taka codzienność. Nie moglem doczekać się, kiedy wrócę po pracy do domu i w spokoju się wyładuję. Później poznałem wspaniałą dziewczynę, której nie trzeba było namawiać do seksu a w łóżku była niesamowita. Miałem wszystko co chciałem ale pojawił się problem z erekcją, dziwny też był wytrysk, bo nie było przysłowiowego strzału. Pojawiła się frustracja i zakłopotanie z mojej strony. Dodam, że nie mieszkaliśmy razem ale widywaliśmy się praktycznie co dziennie ale ja mimo to będąc samemu w domu robiłem sobie dobrze więc w sumie nic dziwnego, że podczas spotkań miałem pustą lufę i niekiedy nie byłem w stanie dojść. Tłumaczyłem to przemęczeniem, stresem i tysiącem innych powodów. Problem był mi jednak doskonale znany ale nie potrafiłem powiedzieć sobie NIE. Nie wiem, to było silniejsze ode mnie ale znacie to uczucie. Zacząłem się dziwnie czuć, jak już wcześniej wspomniałem zamulony, osłabiony, zawroty głowy, mdłości itp. nic mnie nie cieszyło. Zrobiłem masę badań, cały segregator wyników. Od lekarza do lekarza i nic. Straciłem kupę forsy. W końcu trafiłem do psychiatry i psychologa z objawem nerwicy lekowej. Leczę się już jakiś czas ale nie powiem żeby był super efekt. Fapuję dalej ale już raczej z nudów, bo praktycznie chyba już wszystkie filmy w necie widziałem. Generalnie nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć, podniecić itp. Zdarza się, że rano zaraz po obudzeniu robię to i niestety po razie albo dwóch napada mnie takie zmęczenie i osłabienie, że nie jestem w stanie wstać. Poza tym nie wiem czy też tak mieliście ale czasem tak się zepnę podczas orgazmu, że następnego dnia mam zakwasy w nogach. Teraz zdaję sobie sprawę z problemu i jestem tego świadom. Szukam pomocy, dużo czytam ale nie chcę iść do seksuologa. Wystarczy mi psycholog póki co. Chcę sam spróbować uporać się z tym syfem. Zrezygnowałem już z tych porannych "przyjemności" ale wieczorami nosi mnie. Jak sobie radzicie z tym? Rozumiem, że trzeba zrezygnować z porno i fapowania ale czy z seksu również? Chodzi mi o te 3 miesiące by oczyścić mózg.

Uzależnienie od pornografii jest silniejsze niż od alkohoku czy kokainy. Twoje objawy to nic innego jak efekt spranego mózgu orgazmami, można uprawiać seks z kobietą 5 razy dziennie i nic takiego nie będzie miało miejsca bo mózg przyzwyczaja się to wyrzutu dopaminy przy jednej partnerce. W porno tak nie ma, nie można się przyzwyczaić bo aktorek tam są tysiące, a każda nowa aktorka, sytuacja, film = kolejny strzał dopaminy. Twoje zmęczenie to nic innego jak prolaktyna+kortyzol oraz obniżenie dopaminy. Jezeli chcesz przywrócic równowage w mózgu to 3 miesiące MINIMUM bez porno, masturbacji, i najlepiej seksu. Włączanie porno żeby sobie popatrzeć ale bez masturbacji to kolejny błąd bo podtrzymuje ścieżki uzależnienia w mózgu. Zainstaluj program k9 skonfiguruj go odpowiednio, a haslo niech wpisze dziewczyna albo Ty poprzez kopiuj->wklej jakiś ciag znaków w notatniku.

Dzięki za odpowiedź. Generalnie fapowianie stało się u mnie nawykiem, swego rodzaju rytuałem. W dni, kiedy pracuję, to można powiedzieć na szybko. Rach ciach i po sprawie, po 20 min. powtórka jak było mi mało. To mało nie wiem z czego wynika ale czasem tak było, że po chwili znowu mi się chciało. Na szczęście w kręgu moich zainteresowań są tylko filmy heteroseksualne ale nie ukrywam, że od pewnego czasu zaczęły pociągać mnie udziwnienia typu grupowy seks czy przemoc, co absolutnie nie jest w mojej naturze. Nie ukrywam, że chce mi się i nie wiem jak i czym się zająć. Może powinienem pić herbatę z bromem, nie wiem może ktoś z was testował to? W sytuacjach stresujących albo tam gdzie jest napięcie fapowanie rozładowuje nas niczym papierosek. Wiadomo, że ani jedno ani drugie tak naprawdę nie pomaga a tylko szkodzi, to jednak jest to jakaś ucieczka. Podczas dłuższych sesji tj. jak miałem więcej czasu powiedzmy w weekendy, to niejednokrotnie doprowadzałem się do takich stanów, gdzie chciałem złapać za telefon i umawiać się z jakąś turkaweczką z odlotów. Tragedia ale nie zdążałem, bo dochodziło do orgazmu i wystrzału po czym dochodziłem do siebie i zastanawiałem się co ja wyprawiam..... Kiedyś założyłem konto na portalu podobnym do facebooka gdzie ludzie publikują zdjęcia, filmy, umawiają się na spotkania itp. To była raczej ciekawość ale w pewnym momencie dostałem kilka propozycji spotkania i może to i dobrze ale chyba się przestraszyłem i skasowałem konto. Nie trudno tam kogoś znaleźć, nie trudno też coś złapać. Mimo wszystko bardzo ważna jest dla mnie lojalność, nie chcę dalej kryć się ze swoim problemem, chcę go jak najszybciej zwalczyć i jestem ku temu zdeterminowany. Macie może jakieś sprawdzone suplementy obniżające popęd? Tak się zastanawiam czy takie drastyczne zerwanie z nałogiem czy też przyzwyczajeniem nie wywoła w organizmie szoku? Domyślam się, że złe samopoczucie i inne tego typu zjawiska mam zagwarantowane

Jeżeli udasz się do lekarza dostaniesz ssri lu mb neuroleptyk w małych dawkach na obniżenie popędu, z bromkiem nie kombinuj bo jest toksyczny mimo że podawali go żołnierzom:) pornografia jest zawsze progresywna taka rola dopaminy, wiecej i wiecej.