
Zapewne pamiętacie o moim problemie ze snem. Trochę się to unromowało chyba pod wpływem leku (Trittico) ale ostatnia noc dała mi wiele do myślenia. Byłam u koleżanki na wsi żeby odpocząć, wzięłam sobie lek ze sobą, długo zastanawiałam się czy go wziąć czy zaryzykować i raz nie brać. Zdecydowalam że zaryzykuje i nie wezmę swojej dawki. Położyłysmy się spać koło 3, miałam czasami myśli, że może nie zasne skoro nie wzięłam tabletki. Tak też było, udało mi się przysnac ale obudziło mnie dziwne uczucie, byłam spocona, mdliło mnie, serce waliło i czułam jakbym nie miała mocy w nogach. Teraz boję sie, że to przez to ze nie wzięłam swojej dawki. Martwię się że znowu moja bezsenność wróci, poza tym chciałabym nie brać już tego leku bo czuje się przez to ograniczona. Teraz biorę 1/3 tabletki, moja mama radzi żeby zejść z tej dawki do 1/6 tak jak na początku stosowania tego leku. Co o tym sądzicie? z góry dziękuję za rady i pozdrawiam gorąco!
