Zróbmy to na jakimś konkretnym przykładzie. Nie wiem czy podany przykład ma realne odzwierciedlenie w rzeczywistości, dlatego wszyscy żołnierze przyszli lub obecni - poprawcie mnie! Przykładowo mamy sytuację gdzie żołnierz / osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo (nazwijmy tego osobnika "Nerwiczysław"

1. Na miejsce tego obiektu, zostaną wysłane specjalne jednostki, aby sprawdzić co to za obiekt - okazuje się, że ten obiekt, to samolot wroga. Możemy powiedzieć, że decyzja Nerwiczysława o wysłanie jednostek jest poprawna, mamy więc - TRAFIENIE (zagrożenie zniwelowane, zasoby wykorzystane).
2. Na miejsce tego obiektu, NIE zostaną wysłane specjalne jednostki, aby sprawdzić co to za obiekt - okazuje się, że ten obiekt, to samolot wroga. Możemy powiedzieć, że decyzja Nerwiczysława jest tragiczna - OMINIĘCIE (zagrożenie nie zostało zniwelowane, zasoby niewykorzystane).
3. Na miejsce tego obiektu, zostaną wysłane specjalne jednostki, aby sprawdzić co to za obiekt - okazuje się, że ten obiekt, to przypadkowy ptak. Możemy powiedzieć, że decyzja Nerwiczysława jest zachowawcza jednak jest to - FAŁSZYWY ALARM (nie ma zagrożenia a zasoby zostały wykorzystane).
4. Na miejsce tego obiektu, NIE zostaną wysłane specjalne jednostki, aby sprawdzić co to za obiekt - okazuje się, że ten obiekt, to przypadkowy ptak. Możemy powiedzieć, że decyzja Nerwiczysława jest poprawna - POPRAWNE ODRZUCENIE (nie ma zagrożenia a zasoby także nie zostały wykorzystane).
Z logicznego punktu widzenia, najbardziej ekonomiczne są decyzję o numerze 1 i 4. Dlaczego? To oczywiste - największe efekty, jak najmniejsze koszty.
Tylko widzisz czytelniku. Twój mózg mówiąc brzydko, ma gdzieś czy coś jest efektywne czy ekonomiczne. Mózg pragnie jednej rzeczy - pewność na 101%, że nie ma zagrożenia. Przetrwanie to potrzeba numer jeden Twojego "gadziego" mózgu. Polecam poczytać o trzech częściach mózgu - coś jak Trójpodział władzy w Polsce

Wracając, dla gadziego mózgu przetrwanie (zniwelowanie zagrożenia, jedzenie i sex) to najważniejsza rzecz - ponad wszystko inne. Wracając do powyższego przykładu, Twój gadzi mózg ZAWSZE, powtarzam ZAWSZE wybierze FAŁSZYWY ALARAM niż OMINIĘCIE. O "Trafieniu" czy "poprawnym odrzuceniu", to nawet nie ma co mówić - to oczywiste.
Jaki z tego wniosek?
Po pierwsze, przytoczę jeszcze raz moje słowa: TA CZĘŚĆ MÓZGU NIE DBA O TWOJE SZCZĘŚĆIE, O SZCZĘŚĆIE BĘDZIESZ MUSIAŁ ZADBAĆ SAM.
Ty (w tym przypadku Twoja osobowość) ma sprzeczne priorytety z Twoim gadzim mózgiem. Dla Ciebie ważne jest szczęście i poczucie spokoju, a dla niego przetrwanie. DLATEGO wydaje Ci się, że walczysz ze swoim mózgiem, masz poczucie, że jest Twoim wrogiem.
Drugi wniosek: nie ma co się dziwić, że mózg daje Ci tak wiele wątpliwości, tak wiele objawów - to wszystko to FAŁSZYWY ALARM! Dlaczego? Aby podtrzymać zagrożenie! Mózg woli dać fałszywy alarm - w tym przypadku jakiś nowy objaw, mocniejsze natężenie obecnego objawu - niż zrobić OMINIĘCIE. Bo co jeśli się pomyli? Co jeśli ten ptak na niebie to tak naprawdę samolot wroga?
To taki kolejny paradoks. Bo z jednej strony oczekujesz bezpieczeństwa i nie chcesz odczuwać strachu, a z drugiej strony, jak już mózg wykonuje swoją pracę, to panikujesz i PRAGNIESZ, żeby pomimo tego, że na niebie jest samolot wroga, to żeby on, potraktował to, jako przypadkowego ptaka.