
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Szumy, dzwonienie, piski w uszach
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Od lęku moze pisczec w uszach i moze szumiec, jest jeszcze druga strona ze jesli te szumy i piski slyszysz podczas zasypiania to jest to normalna rzecz, tylko ze teraz zbytnio sie skupiasz na sobie i swoim ciele i wszelkie objawy wyolbrzymiasz, a ze przed snem lezy sie lozku i jest cicho to skupiasz sie jeszcze bardziej i na sobie i na myslach i wtedy slyszy sie ogromne szumienie. mnie szumialo i piszczalo przed snem na poczatku potem tez w ciagu dnia ale mnie minelo to wraz z wyleczeniem. I ten objaw nie jest az tak straszny, wiec mozna go przezyc i najwazniejsze nie denerwowac sie nim.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 18 września 2012, o 20:57
wiem, Wojciech. też doszedłem do takiego wniosku. sam już nie wiem czy mi piszczy czy szumi, ale co chwile sie czegos boje. przez to caly czas sie nakrecam, kazdy objaw jest dla mnie zwiastunem jakiejs tragedii. ech, ciężko jest.
- kasiak
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 132
- Rejestracja: 9 kwietnia 2012, o 10:34
mam to. i śnieżek przed oczami. jeśli nie masz jeszcze śniegu to się przygotuj, bo w każdej chwili może się pojawić. ^ ^ wkurzające to jest , co tu kryć, ale jak napisał Wojtek do wyleczenia, więc nie przejmuj się tym aż tak.
i jeszcze chciałam dodać, że ja miałam uszy czyszczone u laryngologa co przyniosło mi wielką ulgę i jeśli tobie też bardzo to przeszkadza, możesz zrobić tak samo.
i jeszcze chciałam dodać, że ja miałam uszy czyszczone u laryngologa co przyniosło mi wielką ulgę i jeśli tobie też bardzo to przeszkadza, możesz zrobić tak samo.
-
- Gość
Na siłę komplikujesz sobie wyjście z derealizacji.
Jeśli nie przestaniesz się nakręcać i nie dasz odpocząć swojemu umysłowi - derealizacja nigdy Ci nie zniknie.
-- 22 września 2012, o 15:37 --
Zamiast siedzieć na forum i czytać - rusz się gdzieś, na basen, do kina - albo na głupi spacer.
Jeśli nie przestaniesz się nakręcać i nie dasz odpocząć swojemu umysłowi - derealizacja nigdy Ci nie zniknie.
-- 22 września 2012, o 15:37 --
Zamiast siedzieć na forum i czytać - rusz się gdzieś, na basen, do kina - albo na głupi spacer.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 18 września 2012, o 20:57
Wiem o tym, nie siedzę cały czas w domu. Chodzę normalnie do szkoły, funkcjonuje. Czasem miewam gorsze dni. Moje życie nie polega tylko na użalaniu się nad swoim stanem. Miewam takie ataki strasznej derealizacji i najczesciej po nich zaczynam mocno panikowac i sie martwic. Piszesz tak, a sam zapewne dobrze wiesz jak to czasem trudno sie opanowac i przestac doszukiwac nowych objawow
Masz rację, to nie ma sensu, ale czasami bierze nade mną górę.

-
- Gość
Mi się znudziło szukanie objawów i doszukiwanie choroby.
Tobie też się znudzi.

Tobie też się znudzi.

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 45
- Rejestracja: 28 lipca 2013, o 11:30
U mnie piski i szumy zaczęły się przed czterema miesiącami i niesamowicie przeszkadzały w normalnym funkcjonowaniu. Przed snem byłam tak zdenerwowana, że często nie spałam całą noc, mimo tego, że łykam proszki na sen, a w ciągu dnia dopadały mnie takie lęki, że myślałam, że oszaleję, że nie dam rady do końca życia słysząc ciągłe szumy uszne. W ogóle to był taki objaw nerwicy, przy którym niesamowicie panikowałam. Ale z czasem po prostu mi się znudziło, doszło do takiego momentu, w którym byłam tak wykończona psychicznie przez myślenie o tych szumach 24/7, że po prostu wszystko zaczęło mi być obojętne, nawet to, że będę je słyszeć (najprawdopodobniej) przez cały czas.
Did I ever tell you what the definition of insanity is?
Insanity is doing the exact same fucking thing over and over again expecting shit to change.
That. Is. Crazy.
Insanity is doing the exact same fucking thing over and over again expecting shit to change.
That. Is. Crazy.
- Sagem
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 535
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47
tak ja tak miałem i mam czasami wiesz nerwica jak sama nazwa wskazuje jest związana z nerwami a nasze ciało to same nerwy więc z ciałem może dziać się wszystko i nic w sumie bo jednak np boli Cię w klatce ręka i wszystko inne i zaraz myślisz że umierasz a tak nie jest oczywiście
tak to jest typowo na tle nerwowym i w naszym stanie to normalne
moja mama jak ją męczyła nerwica 5 lat to miała okropne bóle lewej strony i ciała ja też to mam często że coś mnie boli itd ale chwile poboli nie zwracam na to uwagi i przechodzi 



Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
- Sagem
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 535
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47
Jasne że tak np ja tak mam, ogólnie pogoda dość mocno według mnie wpływa na nasz stan bo często to zauważam 

Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
- Avenger
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 290
- Rejestracja: 21 sierpnia 2013, o 16:07
Ja ostatnio kiepsko sypiam, po 4 godzinki i zrobilem sie niesamowicie rozdrazniony. Sytuacja wyglada teraz tak, ze nie moge odpoczac jakos, tutaj problemy ze snem i jeszcze nie mam dnia wolnego tak dla siebie zeby pobyc samemu w ciszy itp.
Generalnie dostałem teraz taka akcje, ze mam mega wyczulony słuch - miał ktos tak? słysze kazdy szmer, ruch, jakies stukniecia, pukniecia w domu, po prostu jakis drobny dzwiek stał sie dla mnie głośny i drazniacy. Powiem wam, że juz mnie uszy bolą nawet od tego
naturalnie szumy tez mam ale to w sumie od poczatku dd juz i nawet teraz mocniej je slysze 
Czy to moze byc z przemeczenia już przez brak snu i przez to, ze nie mam chwili odpoczynku, ciszy i spokoju ?
Generalnie dostałem teraz taka akcje, ze mam mega wyczulony słuch - miał ktos tak? słysze kazdy szmer, ruch, jakies stukniecia, pukniecia w domu, po prostu jakis drobny dzwiek stał sie dla mnie głośny i drazniacy. Powiem wam, że juz mnie uszy bolą nawet od tego


Czy to moze byc z przemeczenia już przez brak snu i przez to, ze nie mam chwili odpoczynku, ciszy i spokoju ?
Where is my mind?