Cześć. Psychiatra przepisał mi te dwa leki, sympramol tabletka na noc + asertin z rana. Czytałam jednak skutki uboczne i mnie zaniepokoiły. Przede wszystkim wzrost wagi. Nie wiem czy mam zaburzenia odżywiania, jednak wiem, że pierwszy raz od dawna czuję się dobrze w swoim ciele i panicznie boję się ponownego wzrostu wagi. Przez to jestem w momencie, w którym jestem o włos od zrezygnowania z tych leków - na ten moment mam za sobą pierwszą tabletkę, a jestem pewna, że kolejnej nie wezmę. Przeraża mnie wizja tego, że mogę przez to zgrubnąć. Czy są tutaj osoby, które zażywały te leki regularnie? Jak faktycznie wygląda sprawa z tą wagą i ekstremalnymi skutkami ubocznymi? W asertinie widziałam nawet choroby nowotworowe...
Na ten moment mam ogromne wyrzuty sumienia. Wydane pieniądze, zmarnowany czas psychiatry, chęć poprawy życia, ale po prostu nie mogę. Przerasta mnie to, choć dla kogoś może być to błacha sprawa.
Widziałam posty, gdzie ludzie mówili nawet o miesięcznym wzroście wagi o 4 kg... Jestem zrezygnowana. Jak zresztą wygląda tycie przez leki? Pomimo spożywania mniejszej ilości kalorii niż się potrzebuje dalej się tyje?...
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
SYMPRAMOL oraz ASERTIN - skutki uboczne i TYCIE
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 381
- Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09
Ja byłam na ssri i tyłam bardzo ale te kcal nie brały się z powietrza, moim zdaniem wynika to z tego że leki pobudzają apetyt, do tego ja byłam senna i miałam wywalone na aktywność wiec biore na siebie pelną odpowiedzialnosc tyciablue_monday pisze: ↑11 sierpnia 2023, o 20:37Cześć. Psychiatra przepisał mi te dwa leki, sympramol tabletka na noc + asertin z rana. Czytałam jednak skutki uboczne i mnie zaniepokoiły. Przede wszystkim wzrost wagi. Nie wiem czy mam zaburzenia odżywiania, jednak wiem, że pierwszy raz od dawna czuję się dobrze w swoim ciele i panicznie boję się ponownego wzrostu wagi. Przez to jestem w momencie, w którym jestem o włos od zrezygnowania z tych leków - na ten moment mam za sobą pierwszą tabletkę, a jestem pewna, że kolejnej nie wezmę. Przeraża mnie wizja tego, że mogę przez to zgrubnąć. Czy są tutaj osoby, które zażywały te leki regularnie? Jak faktycznie wygląda sprawa z tą wagą i ekstremalnymi skutkami ubocznymi? W asertinie widziałam nawet choroby nowotworowe...
Na ten moment mam ogromne wyrzuty sumienia. Wydane pieniądze, zmarnowany czas psychiatry, chęć poprawy życia, ale po prostu nie mogę. Przerasta mnie to, choć dla kogoś może być to błacha sprawa.
Widziałam posty, gdzie ludzie mówili nawet o miesięcznym wzroście wagi o 4 kg... Jestem zrezygnowana. Jak zresztą wygląda tycie przez leki? Pomimo spożywania mniejszej ilości kalorii niż się potrzebuje dalej się tyje?...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 9 sierpnia 2022, o 02:39
Dziękuje za odpowiedź. Właśnie analizowałam z czego może wynikać taki wzrost wagi i podejrzewałam, że u mnie być może wcale nie byłoby takiego tycia, bo i tak spożywam mniej kalorii niż potrzebuję. Przeczytałam jednak w internecie, że istnieje jeden mechanizm w którym antydepresanty mogą zwiększać ryzyko nadwagi niezależnie od spożycia kalorii, bo "mogą stymulować rozrost tkanki tłuszczowej poprzez wpływ na receptory dla noradrenaliny". Przeraża mnie to 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 381
- Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09
Nie czytaj, może tak być ale to pewnie kwestią kilograma w skali całego leczenia. Na zdrowy rozsądek czy organizm, który potrzebuje określonej dawki kalorii na przeżycie, oddychanie, bicie serca, ruch, myslenie, trawienie i wiele innych mechanizmów będzie odkładał tkankę tłuszczową kosztem pracy mózgu i organów? Moim zdaniem to całe tycie jest związane z tym, że mając nerwice czy depresję, będąc cały czas w gotowości i napięciu spalamy więcej kcal to raz, dwa nie jemy w większości przypadków bo bardzo silny stres hamuje apetyt a potem jak zaczynamy brac leki, uspakajamy się, zaczynamy sobie pozwalać bo mamy spokój i względne szczęście, te leki jeśli już jakoś wpływają to właśnie na rozkręcenie apetytu. Ja byłam ciaaaagle głodna ale też jak się zawzięłam i będąc na lekach przeszłam na dietę to schudłam 10 kg. Więc nie martw się, serio!blue_monday pisze: ↑12 sierpnia 2023, o 16:33Dziękuje za odpowiedź. Właśnie analizowałam z czego może wynikać taki wzrost wagi i podejrzewałam, że u mnie być może wcale nie byłoby takiego tycia, bo i tak spożywam mniej kalorii niż potrzebuję. Przeczytałam jednak w internecie, że istnieje jeden mechanizm w którym antydepresanty mogą zwiększać ryzyko nadwagi niezależnie od spożycia kalorii, bo "mogą stymulować rozrost tkanki tłuszczowej poprzez wpływ na receptory dla noradrenaliny". Przeraża mnie to![]()