Pierwszy raz trzeba pójść do lekarza i wykluczyć wszelkie dolegliwości na innym podłożu. Ból żołądka może być objawem zarówno wrzodów jak i może być zwykłym objawem nerwicowym. Jeśli badania wyjdą negatywne (jesteś zdrowy) trzeba trzymać się tej diagnozy pomimo że umysł może dalej podsuwać myśli o chorobie. Osoba mająca hipochondrię powinna unikać ciągłego chodzenia do lekarza z tym samym problemem. Oczywiście zakładam minimum zdrowego rozsądku - nie lecimy do lekarza bo swędzi nas nos;-). Pójście do lekarza na początku zaburzenia jest nawet chyba wskazane żeby mieć ,,czego się złapać,,. To miałam na myśli.marmazon pisze: ↑2 kwietnia 2019, o 18:16Taaa, pójdziesz do lekarza, jednego drugiego. Oni chętnie odsyłają między sobą, to będzie kolejny. Nic nie wyjdzie, pójdziesz do innego, później coś doczytasz w necie, wkręcisz sobie chorobę i już prosta droga do hipochondrii![]()
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 723
- Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 138
- Rejestracja: 17 stycznia 2019, o 08:44
Nie jestem osobą która sobie wkręca choroby ale mam problem z swobodnym oddychaniem i o ile zaczęło się to stanem lękowym napewno to teraz bez lęku a dyskomfort jest plus to serce skaczące czasem bolące. Badania były ale nie wszystkie czekam na echo serca i spirometrię
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Wkręcasz sobie choroby ! Szkoda że tego nie wiedzisz , dziękuję dowidzeniaJulcia66 pisze: ↑2 kwietnia 2019, o 18:59Nie jestem osobą która sobie wkręca choroby ale mam problem z swobodnym oddychaniem i o ile zaczęło się to stanem lękowym napewno to teraz bez lęku a dyskomfort jest plus to serce skaczące czasem bolące. Badania były ale nie wszystkie czekam na echo serca i spirometrię


W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35
Tyle że objawy nie mijają z dnia na dzień pomimo braku lęku.. Stan emocjonalny musi się uspokoić i wtedy objawy ustępują a nie uspokoisz go pytając cały czas czy to normalne i czy cos mi jest.. Jeśli wyniki są dobre to trzeba skończyć z dziwieniem się objawom i nie wyszukiwać chorób.. To ciężkie ale innej drogi nie ma.. I jeszcze upór musi bycJulcia66 pisze: ↑2 kwietnia 2019, o 18:59Nie jestem osobą która sobie wkręca choroby ale mam problem z swobodnym oddychaniem i o ile zaczęło się to stanem lękowym napewno to teraz bez lęku a dyskomfort jest plus to serce skaczące czasem bolące. Badania były ale nie wszystkie czekam na echo serca i spirometrię
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02
Boje sie zawrotow glowy i oczywiscie buja mna na wszelkie sposoby , boje sie tego ze ten stan mi nie przejdzie, boj e s ie w ychodzic z domu i tego ze sie przewroce. Boje sie ze to uszkodzenie błednika bo mam zlecone badanie na blednik przez lekarke.
- Solkan36
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 147
- Rejestracja: 23 września 2018, o 22:19
U mnie też swego czasu był problem z zawrotami głowy, pomogły leki od laryngolga plus ćwiczenia. Najważniejsze aby unikać głośnych miejsc i słuchania muzyki w sluchawkach szczególnie dousznych. Możliwe że poprostu wysypały ci się kamyczki i podrażniają błędnik. Może nawet dochodzić do oczoplonsu. Na takie objawy pomaga czesto manewr EPLEYA.
Wędrujące otolity (to maleńkie "kamyczki" - każdy z nas ma je w kanalikach błędnika) powodują łagodne położeniowe zawroty głowy. Zawroty dają o sobie znać, gdy np. zwieszamy głowę w dół, szybko wstajemy z łóżka, przekręcamy się z boku na bok. Dolegliwości trwają krótko, ale są BARDZO intensywne.
Wędrujące otolity (to maleńkie "kamyczki" - każdy z nas ma je w kanalikach błędnika) powodują łagodne położeniowe zawroty głowy. Zawroty dają o sobie znać, gdy np. zwieszamy głowę w dół, szybko wstajemy z łóżka, przekręcamy się z boku na bok. Dolegliwości trwają krótko, ale są BARDZO intensywne.
Face Your Fear And Live Your Dream 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02
Ja biore betaserc , cwiczenia tez dostalam . Bardziej sie boje ze sie blednik uszkodzil. mam takie uczucie zapadania sie np jak siedze . Jak chodze buja mna na rozne sposoby. Obraz mi czasami ucieka . Swiatla mnie draznia w marketach i poteguja uczucie derealizacji. Nawet odbicie w szybie mi ucieka i mam ochote uciec z placzem. Wybralam sie odwaznie na lody to wrocilam prawie z placze bo mi falowal plotek przed lodziarnia i odbicie ws zybie uciekalo. Glowe mi scisnelo momentalnie .Solkan36 pisze: ↑7 kwietnia 2019, o 15:28U mnie też swego czasu był problem z zawrotami głowy, pomogły leki od laryngolga plus ćwiczenia. Najważniejsze aby unikać głośnych miejsc i słuchania muzyki w sluchawkach szczególnie dousznych. Możliwe że poprostu wysypały ci się kamyczki i podrażniają błędnik. Może nawet dochodzić do oczoplonsu. Na takie objawy pomaga czesto manewr EPLEYA.
Wędrujące otolity (to maleńkie "kamyczki" - każdy z nas ma je w kanalikach błędnika) powodują łagodne położeniowe zawroty głowy. Zawroty dają o sobie znać, gdy np. zwieszamy głowę w dół, szybko wstajemy z łóżka, przekręcamy się z boku na bok. Dolegliwości trwają krótko, ale są BARDZO intensywne.


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 26 stycznia 2017, o 18:24
A ja mam największy problem z uczuciem umierania takie napięcie czuje i myśli że zaraz pewnie trzeba pi pogotowie dzwonić bo umieram nie umiem tego pokonac choc tlumacze sobie logicznie że już nie 1 raz się tak czuje i jakoś nigdy nic się nie stalo:-((
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02
Wiesz ja w pierwszym epizodzie nerwicy balam sie umierania , nawet jak nie mialam ataku paniki to mialam taki lęk.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35
Też tak miałam l, teraz mniej.. Trzeba olać te myśli i zwrócić uwagę do rzeczywistości.. Myśli będą dalej straszyć ale Ty nie dyskutyjesz z nimi.. W skrajnych przypadkach, no dawaj nerwico pokaż mi ta śmierć.. To wyobraznia nie rzeczywistosc.. Jak się będzie olewac te myśli równocześnie pozwalając im być, wtedy umysł zrozumie że nie ma zagrożenia i przestana męczyć..