Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Strach przed...ile mamy strachów i czego się boimy? :)

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

9 stycznia 2011, o 18:09

Leki takie jak relanium itp to sa leki do krótkotrwałego użytku. Najlepiej ich nie łykać codziennie przez dłuższy czas. A jedynie wspomóc się nimi doraźnie kiedy jest juz przez lęk napradwę ciężko. Ewentualnie kiedy zaczynamy brać jakiś lek typu antydepresant np sertralina czy paroksetyna czy inne i wówczas na początku psychiatrzy przepisują jakąś benzodiazepinę jak relanium, xanax, afobam itp i bierze sie to z reguły 2-4 tygodnie do momentu aż antydepresant nie zacznie działać.
A co do leków o przedłużonym uwalnianiu to są te same leki tylko, że ich właściwości powodują, iż dawka leku jest wolniej wchłaniana i działają na dłużej. Już nie pamietam ale to chyba specjalna powłoka danej tabletki wpływa na szybkości uwalniania substancji leczniczej do organizmu. Mamy np. xanax 1mg i xanax Sr (o przedłuzonym uwalnianiu) 1 mg. I ten SR po połknięciu wolniej wchodzi w organizm, jest w tabletce dopasowana odpowiednia ilość leku aby działał dłużej niż xanax zwykły. Ale jeśli chodzi o właściwości lecznicze niczym się to nie rożni.
Tylko nie wolno rozpoławiac tabletek o przedłuzonym uwalnianiu ani ich rozgryzać bo niszczymy tą specjalna powlokę i wówczas jego właściwości wolnego uwalniana szlag trafia i mamy xanax zwykły :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
halfix
Gość

9 stycznia 2011, o 18:18

[quinema23ote="inema23"]Halfix - ja czasami tez pisze notke na nowo bo cos pojdzie nie tak i d**** :)
Hm piszesz, ze psycholog rozni sie w taki sposob od psychiatry - nie wiedzialam o tym. Szkoda bo myslalam, ze psycholog bedzie mogl dobrac mi odpowiednie leki i mogl kontrolowac caly ten przebieg u mnie. Ale zobaczymy jutro - to kontrolna i pierwsza wizyta. Zapewne lekarz sam ustali wszystko co i jak i moze zaleci mi psychiatre? Coz, nie wiem.
Piszesz, z relanium itd to syfy - ja Ci powiem, ze kiedys nie bralam tego duzo. Zdarzylo sie raz na pol roku, ze bywalam u babci i bralam jedna tabletke na sen i wycisznie. Wtedy dziala szybko, dobrze i silnie. Dzis jest slabiutka dla mnie i fakt - chcialabym odrzucic wszystko co biore na dzien dzisiejszy a zaczac brac cos konkretnego, jakis wspomagacz na dluzej.Mam ten lustral o ktorym juz wspominalam wiec moze od jutra zaczne go brac po konsultacji z psychologem.
Leki o o wolnym uwalnianiu - no wlasnie bo przewinelo mi sie to juz gdzies - co to konkretnie oznacza?

No wlasnie - precz z cisnieniomierzem :)

[/quote]

czy Ty nie masz czasem 23 lata ? piszesz ze bralas kiedys relanium na sen... wiesz co relanium to wogole lek starej generacjii wycofuje jesli juz nie wycofalo sie go z obiegu , tak czy siak , bez scislej kontroli lekarskiej nie wolno brac takich lekow , to mocny psychotrop , znaczy dziala na mozg.. a ze uspokaja.. ale tez bardzo uzaleznia i jak sama zauwazylas... teraz jest to juz slabiutkie.. dlatego ze organizm przyzwyczail sie i potrzebuje wiecej ... narazie porozmaiaj o tym z lekarzem :)

tak psycholog jak piszesz Izzabellejest jak najbardziej trafiony jesli chodzi o terapie, poniewaz jest po szkoleniu terapeutycznym.. i w sumie zgodze sie z Toba bardziej nadaje sie do terapi niz psychiatra ktory podchodzi do tego z punktu wiedzy czysto medycznej... aczkolwiek inema23nie ma mozliwosci przepisywania zadnego rodzaju farmaceutykow , i sadze ze zostaniesz poproszona o konsultacje z psychiatra... i tu wazne nie zawsze jest potrzeba wspomagania sie tabletkami... chociaz nie znam nikogo a szkoda kto przy nl-u nie wspomaga sie ...

o tym luteralu czy co to jest , wogole zapomnij , skoro tego nie bralas to do postawienia fachowej diagnozy nie ma sensu sie w nic pakowac , musisz wiedziec ze leki z grupy ssri i pochodne zaczynaja dzialac srednio po 2 -3 tygodniach a stabilizuja sie w organizmie po uplywie ok 3 miesiecy... zwykle w ciagu pierwszych 3 tyg nastepuje pogorszenie samopoczucia ale nie u wszystkich , jak mowil moj lekarz... musi byc gorzej zeby bylo lepiej... zadne pocieszenie... i na koniec :lala:

leki z koncowka sr to leki o przedluzonym uwalnianiu znaczy ... kiedy wezmiesz xanax ( podobne jak relanium ) bez napisu sr on zacznie dzialac odrazu i z cala moca , co oznacza ze za 2 h znowu bedziesz odczowala potrzebe wziecia... kiedy wezmiesz ten z sr wtedy tabletka bedzie sie "rozpadala" przez kilka h wtaczajac do krwioobiegu odpowiednio ta sama dawke co spowoduje wystarczajace nasycenie na wiele h ... mam nadzieje ze wytlumaczylem to po Polskiemu :uups:
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

9 stycznia 2011, o 18:33

Dzieki Victor i Halfix za szczegolowe informacje :)
Relanium biore kazdego wieczoru moze od jakis 2tyg a wiec zaprzestane chyba na tym bo uzaleznic sie nie chce i brac w nieskonczonosc tez nie.
Lek Lustral - wydany przez lekarza rodzinnego, psychotrop i lek z grupy o ktorej piszesz o wolnym uwalnianiu. Lekarka rozmawiala ze mna na temat jego dzialania wiec wiem, ze nie dzialaja odrazu i ze bywaja czesto skutki uboczne ktore sa niemile jednkaze powinno sie je wytrzymac - ja wlasnie przerwalam branie Seroxat po pierwszym napadzie kiedy dostalam bo myslalam, ze w nocy zwariuje. Wszystkie skutki uboczne chyba mialam i myslalam, ze sie wykoncze dlatego zrezygnowalam mowiac o tym lekarzowi, pozniej dostalam tranxene i mam ten relanium. Bralam chyba dokladnie nie wiedzac co - jedynie, ze uspokaja i pomaga zasnac bo tak na poczatku bywalo. Coz - ponowne bledne kolo.
Tak, mam 23lata.

-- 9 stycznia 2011, o 18:37 --
I jeszcze jedno - ja nie zaczelam brac tego Lustral tylko dlatego, ze sie boje tych lekow i dzialania i jest cos jeszcze- to ze wczesniej bywalo duzo gorzej bo z placzem zachodzilam do lekarza cala sie trzesac dlatego dostawalam seroxat i effectin na ktorym sie skonczylo bo nie wytrzymalam ich dzialania. Dzis dokucza jedynie serce i stres jesli bierze przy panice, ale nie jest juz tak kiepsko ja na poczatku dlatego wlasnie zastanawiam sie czy warto zaczynac i sie w to poglebiac jesli jakos daje rade? Zas z drugiej strony moze lek ten pomoglby mi odgonic zle mysli i calkowicie ten stres...
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

9 stycznia 2011, o 19:00

Inemo23 mimo, iż w sumie Izabbella ma racje co do radzenia, to trudno jest doradzić komuś czy ma leki brać czy tez nie, szczególnie jeśli nie ma jakiś stanów HARD :) Łatwo się mówi bierz leki i łatwo tez nie bierz, ale doskonale sobie zdaje sprawę co znaczy wchodzenie w takie leki, jak też z tego, że czesto jednak leki okazują sie pomocne. A szczególnie jak ktoś zaczyna wizyty u psychologa. Ja tez mam identyczny problem i nie wiem czy zaczynac brac znowu leki czy tez dac sobie z tym spokój, z tym, ze ja leki brałem nie tyle co na zaburzenia lekowe tylko na derealizację. Chociaż ;leczy się wszystko tym samym. Wybrałem wszystkie leki z tych grup ssri snri i niedawno odstawiłem bo nie było poprawy. Teraz mam dostac lek z innej grupy i nie wiem czy po prostu sobie radzić dalej tak jak do tej pory, szczególnie, ze jest lekka poprawa czy brac ten nowy lek.
Tak więc takie dylematy są na porządku dziennym :)najlepiej jutro u psychologa o to dokładnie się wypytaj co ona o tym mysli. Bo może tylko skończy się na terapii, czesto szybko terapia może poskutkować. I obejdzie się bez leków. A psycholog czesto jak widzi, ze stan pacjenta jest cięzki odsyła po leki. Oni tez wiedzą na ten temat sporo.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

9 stycznia 2011, o 19:24

Nie wiem jak dla mnie to latwo jest doradzic branie lekow bo mnie po prostu pomagaja :) owszem wchodzenie moze byc ciezkie w lek ale i tak warto. Szczerze to nie wiem co bym bez tych lekow zrobila. Ja po prostu dzieki nim nie mam nerwicy, atakow, lekow, ani mysli o tym ze umre czy zwariuje. Chociaz nie na klazdego leki dzialaja jak na mnie to i tak polecam sprobowac i przeczekac te pierwsze tygodnie. Moze mam po prostu szczescie ale i tak bym probowala. Jak to sie mowi sprobowac nie zaszkodzi. jak sie sparzysz to bedziesz pewna ze to nie dla ciebie a jak pomoga? :)
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

9 stycznia 2011, o 20:13

Ehh no tak racja - mozna sprobowac i przekonac sie samemu tyle ze ja to widze tak: zaczne brac leki, np. po 2-3 tyg. zaczna dzialac i bedzie widac chocby mala poprawe, pozniej coraz lepiej az wkoncu wszystko minie - ale tabletki trzeba bedzie brac nadal a one przypominaja kazdego dnia o tym ze cos jest lub bylo nie tak a za kilka lat zoladek sie odezwie bo sie nalykamy tego wszystkiego... Mam juz metlik w glowie. Tym bardziej ze dzien juz gorszy. Nuda zaczyna atakowac, brak zajecia i od dwoch godzin mysle o sercu, bije nie mocno ale jakby szybciej (to zapewne od myslenia i stresu bo lekki odczuwam) czuje cialo spiete, szczgolnie ramiona i nogi w palcach bo je zaciskam. Oddech nierownomierny i kolejny dowod na to iz mysli znowu mnie nakrecaja :( I najgorsze - brak ochoty zeby wstac i czyms sie zajac bo za bardzo nie ma czym a na dworze juz zaczyna padac ...
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

9 stycznia 2011, o 20:49

Inema,to nie jest tak :) Ja pierwszy raz tabletki brałam 6 lat temu.Byłam w okropnym stanie,wyczerpana fizycznie i psychicznie.Jak trafiłam do lekarza i dostałam tabletki to myślałam tylko o tym,że one mi pomogą i będzie tak jak kiedyś.Przeżyłam 2 tyg.strasznych skutków ubocznych i każdego dnia było lepiej :) Potem zapomniałam o nerwicy,bo czułam się tak jak kiedyś.Nie myślałam o tym,że łykam tabletki to jestem chora.Troche trudno to wytłumaczyć ale wtedy moje myślenie zmieniło się o 180st. :) Zdarzało mi sie nawet czasami połknąć tabletkę.Teraz zaczęłam brać tabletki po raz drugi i jest inaczej.Troche wolniej to wszystko idzie ale jestem dobrej myśli :)
Mam nadzieję,że poczułaś sie lepiej :)
Halfix ciekawe czy zdążyłbyś przylecieć i zrobic mi to sztuczne oddychanie :D Ale jak się zobaczymy to będziesz miał okazję.Padne zemdlona i ocenie Twoje zdolności reanimacyjne :hehe:
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

9 stycznia 2011, o 20:50

Nie martw się inema to też ci minie jak zawsze mija.Oczywiście do leków nikogo nie namawiam ale i tak moim zdaniem spróbować warto :) No jak zadziałaja to nuda nawet jest pieknem. A co do brania ciągłego to po odstawieniu czesto na dłuzszy czas jest spokój a zreszta wtedy można się terapeutyzować. Dziś się gorzej czujesz i może dlatego tak myślisz o lekach, jutro będzie lepiej masz wizyte u psychologa i zobaczysz że znow zapomnisz o serduszku :) i bedziesz chciała sama walczyć. Ja jak mam lepsze dni to chce rzucić te leki w cholere ale potem jak się źle czuje to chętnie je biorę.

-- 9 stycznia 2011, o 20:52 --
A halfix dostanie ataku i padnie zaraz po tobie hehehe A co do tabletek to prawda bo jak jesteśmy zdrowsi to zupełnie inaczej się o tym myśli. Czasem odkąd mam spokoj to czytam forum i myśle jakie tu durnoty piszę jak się źle czuję. Ale jak znowu mam lęk to wtedy te durnoty stają mi się bardziej bliskie.
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

9 stycznia 2011, o 21:47

Kochani ja przede wszystkim mam na imie Kasia - bo inema to nick ktorym posluguje sie od wielu lat :)
Jesli chodzi o tabletki to byc moze zmienia sie tok myslenia biorac je kazdego dnia i nie zwazamy na te dawki tak jak ja sobie to teraz wyobrazam. Zazdroszcze Wam, szczerze mowiac tego, ze jestesci po tych pierwszych dawkach i ze one juz dzialaja. Chcialabym tego doswiadczyc mimo wszystko i zyc jak dawniej. Ja dzis wzielam relanium bo nie wytrzymalam i cos Wam powiem - zdziwilo mnie to, ze zadzialala ponownie bardzo silnie bo uspokoila mnie i czuje sie lekko otepiala a stres minal. Moze dlatego ze zazylam go w odpowieniej sytuacji? A poprzednie noce bywaly spokojne a ja i tak bralam dla spokoju relanium "na wrazie czego" i dlatego wydawaje mi sie z one nie dzialaja bo nie maja jak mnie bardziej wyciszyc i uspokoic :)
No ok, jutro napewno o wszystko wypytam. To tylko 50min. rozmowy ale mam nadzieje,ze zdaze o wiele wypytac i porzadnie pogadac.
Takie jedno pytanie - radzicie te tabletki z grupy ssri brac rano czy na wieczor?
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
wikatoria1708
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 575
Rejestracja: 23 czerwca 2010, o 09:55

9 stycznia 2011, o 21:58

Ja za pierwszym razem brałam na wieczór a teraz biorę rano.Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.Lekarka powiedziała mi,że mam brać kiedy mi pasuje :) Ja pytałam sie o Relanium,bo mam je w domu i pani doktor powiedziała,że podczas ataku on nie daje efektów,bo zaczyna działać po ok.godzinie.Mówiła,że jakbym musiała już go wziąć to najlepiej go pokruszyć.Ja nie biorę żadnych uspokajaczy.Z tego co mi tłumaczyła to wynika,że najszybciej działa Xanax
Sztuką jest w poznawaniu człowieka, przez pryzmat ciała poznać jego duszę.
inema23
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 406
Rejestracja: 6 stycznia 2011, o 15:36

9 stycznia 2011, o 22:22

wikatoria1708 pisze:Ja za pierwszym razem brałam na wieczór a teraz biorę rano.Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie.Lekarka powiedziała mi,że mam brać kiedy mi pasuje :) Ja pytałam sie o Relanium,bo mam je w domu i pani doktor powiedziała,że podczas ataku on nie daje efektów,bo zaczyna działać po ok.godzinie.Mówiła,że jakbym musiała już go wziąć to najlepiej go pokruszyć.Ja nie biorę żadnych uspokajaczy.Z tego co mi tłumaczyła to wynika,że najszybciej działa Xanax
Rozumiem. Sprobuje wiec napierw na wieczor - moze bedzie pomagac na sen, a jesli nie i cos sie bedzie dzialo to bede brac za dnia.

Tak, relanium zaczyna dzialac po 30 minutach, czasami to trwa ok. godziny tak jak napisalas. Mnie on jak widac pomaga i naprawde mnie uspokoil. Ale to byl ostatni raz - od jutra, mam nadzieje to sie zmieni.
Co do innych PL lekow nie mam dostepu bo nie mieszkam niestety w Polsce i tu maja odpowiedniki naszych lekarstw badz tylko podobne.
Karuzela zycia kreci sie. Bezustannie nabierajac coraz wiekszego pedu. Pijany Karuzelowy, zatacza kregi w sobie tylko znanym kierunku, nie panujac juz nad zaczarowanym mechanizmem. Trzymajmy sie mocno lancucha losu, by przypadkiem nie wypasc w biegu.
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

9 stycznia 2011, o 22:27

Uspokajacze tak działaja, kiedys brałam ich sporo i różne, ale to jest tak, ze im większy lek i napięcie tym lepiej sie odczuwa działanie tego leku. nigdy nie bierz benzodiazepin na wszelki wypadek. Szkoda ich lepiej miec na czarną godzinę. Co do brania to różnie każa raz na wieczór raz na dzień bo też jedne nakrecają inne zasypiaja na poczatku.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

10 stycznia 2011, o 15:20

Ale mi dzisiaj serce doskwiera i wogole jestem bardzo roztelepana nie moge sie uspokoic :( chyba tym razem lykne ten cloranxen bo nie wyrabiam juz meczy mnie to od rana co chwila jakby taki maly atak i ciagle jestem wystraszona do granic mozliwosci
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

10 stycznia 2011, o 16:12

Anetko pamiętam że już kiedyś tak się czułaś źle i z sercem i tym strachem. A jednak ci przeszło i nadal żyjesz i nic ci się nie stało. I teraz też ci nic nie będzie. Więc nie denderwuj sie bo będzie jeszcze gorzej. Nie czytaj teraz o chorobach ani o tym jak zaczyna sie zawał bo ja tez tak robiłam jak się tak źle czułam. Zobaczysz że zaraz będzie ci lepiej. A co ci się dzieje jakie masz objawy?
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

10 stycznia 2011, o 17:44

Nerwica mam (znaczy juz mi troche przeszlo) ale na pewno szybki puls nawet nie mierzylam znaczy raz probowalam i sie nie udalo bo juz to byl atak a wtedy moj cisnieniomierz nie mierzy juz. I cholerny scisk w klatce piersiowej i wrazenie zaciskania sie gardla jakbym sie miala udusic no i lek przed smiercia albo ze sie udusze bo gardlo sie zacisnie. Ale juz mi lepiej jest i cloranxenu na razie nie zazylam.
ODPOWIEDZ