Pewnie dla większości jest to sprawa oczywista. A może i nie dla takiej większości jak mi się wydaje? Tak czy inaczej - myślę, że znajdą się osoby, którym przyda się takie oświecenie jak mi wczoraj
Często mówimy, że nasz nastrój, nasze samopoczucie, nasz stan to jest jedna wielka sinusoida. Raz na górce, raz na dołku - raz w skowronkach, raz w gównie

Jak w moim wyobrażeniu wyglądała ta sinusoida? Właśnie tak, jak na poniższym obrazku:
Wszystko się zgadza, prawda? Sinusoida, górki, dołki... Zapomniałam dorysować wesołe skowronki i gówno, ale może oszczędzę aż takiego obrazowania...

Będąc w lepszym samopoczuciu ustawiałam siebie ponad czerwoną kreską, w sferze dodatniej, pozytywnej. Bo przecież jak jest lepiej - to jest na plus. Świat był piękniejszy, wszystko nabierało sensu, chciało się żyć, był power do działania, bo jest górka! Z kolei, gdy przychodził gorszy dzień albo o zgrozo - gorsze dni, automatycznie umieszczałam siebie pod kreską w krainie wiecznej rozpaczy, zepsutym mlekiem i gównem płynącej. W skrócie - byle kryzys i ląduję pod kreską.
A jak tak naprawdę to wygląda?
I co to się porobiło? Sinusoida w sinusoidzie

O co chodzi? Niekoniecznie każdy kryzys powoduje, że znajdujemy się pod kreską. Będąc w lepszym samopoczuciu, będąc w sferze dodatniej, w sferze skowronków, także możemy doświadczyć kryzysu, lekkiego zachwiania. Bo prawda jest taka, że skowronki chcąc nie chcąc srają i w tej sferze pozytywnej mogą nas obesrać

Ale to nie znaczy, że jest od razu masakra i jesteśmy w tej krainie wiecznej rozpaczy! Tak samo jak w górkach sinusoidy pojawiają się małe górki i małe dołki, tak i w dołkach sinusoidy pojawia się to samo. Dokładnie to samo. Więc jeżeli dotknie nas mały kryzysik, to nie traktujmy tego jak koniec świata, jako powód do wchodzenia pod kreskę, tylko spójrzmy, czy długofalowo mimo wszystko nie jesteśmy czasem ponad nią? Nie mówmy, że jesteśmy w dole sinusoidy, gdy nadejdzie kryzys - spójrzmy szerzej na to, poszerzmy perspektywę i jeśli jesteśmy jednak w tej dodatniej części, to powiedzmy "Jestem w małym dołku na górze sinusoidy". A jeżeli jednak to jest dołek w dołku? To po nim zgodnie z sinusoidą przyjdzie także i mała górka z małymi skowronkami, a później wkrótce wkroczy się na prawdziwą górę z mnóstwem skowronków (które niestety nie patrzą, gdzie srają

)
Dziękuję Kochanie za uświadomienie mnie
