Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Rozmowy o leczeniu lekami derealizacji i depersonalizacji

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
oroczimaru
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 23 marca 2012, o 12:00

17 kwietnia 2012, o 08:18

Myślę, że trzeba przestać o tym czytać po necie. Ogólnie psychiatra powiedział mi, że ludzie z nerwicą są masakrycznie podatni na sugestie. Stąd właśnie te wkręty odnośnie wszystkiego, co się przeczyta i dopasowywanie objawów. A dzisiaj się zapowiada fajny dzień! Słońce wyszło, dobra kawa. Panowie, panie - żyjmy!
Wszyscy są psychiczni, tylko nie wszyscy mają diagnozę.
Smyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 7 października 2011, o 18:56

21 kwietnia 2012, o 17:48

Tak jak wspomnialem, mialem zaczac brac Pernazyne, ale w koncu dostalem Promazin. Niestety efekty leczenia podobne do Abilify czyli tylko pogorszenie stanu. Zastanawiam sie czy miesiac to nie za krotko, aby te leki zaczely dzialac? Czy ktos z Was ma doswiadczenie z Promazinem? Ogolnie oba leki maja glownie dzialanie antypsychotyczne i zaczynam sie zastanawiac czy nie poprosic faktycznie o inny rodzaj leku - antydepresant lub przewlekowy.
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

21 kwietnia 2012, o 18:23

Smyk pisze:W tym watku chcialem poruszyc temat lekow, ktore moga pomoc przy objawach depersonalizacji i derealizacji. Sam mecze sie juz z tymi dolegliwosciami od 2002 roku. Przez pierwsze pol roku moj stan byl dosyc ciezki, na granicy psychozy.!
Na granicy psychozy to nie psychoza. Czemu osoby ze stanami lękowymi nie potrafią się pogodzić z tym że to są tylko i wyłącznie stany lękowe. Znam wiele osób z nerwicą którzy mieli tak samo silne stany lękowe jak ja i które spowodowały objawy d/d. I to już jest jakaś epidemia bo wiele osób ściemnia że niby to co mieli to były objawy prawie jak schziofrenia. Czyżby stany lękowo-depresyjne bądź nerwica były za mało "szalone" i co rusz ktoś musi gadać takie bzdury że ma stany psychotyczne bądź prawie schzifofrenie(gdzie prawie czyni ogromną różnice). Czy to wynik młodego wieku i chęci zaszpanowania?Jak żyje nie potrafie tego zrozumieć że nawet jeśli chodzi o zaburzenia psychiczne tak wiele osób chce na siłę zrobić wrażenie :dres:
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

21 kwietnia 2012, o 18:29

za kazdym razem albo przynajmniej czesto mowisz lukasz o mlodym wieku :) ja tez jestem dosc mlody ale nie znaczy mlodszy ze glupszy :). choc i ja nie moge zrozumiec stwierdzen ze mialem prawie stany psychotyczne albo cos w podobie. stany psychotyczne to albo sie ma albo sie ich nie ma.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

21 kwietnia 2012, o 18:39

ddd pisze:za kazdym razem albo przynajmniej czesto mowisz lukasz o mlodym wieku :) ja tez jestem dosc mlody ale nie znaczy mlodszy ze glupszy :). choc i ja nie moge zrozumiec stwierdzen ze mialem prawie stany psychotyczne albo cos w podobie. stany psychotyczne to albo sie ma albo sie ich nie ma.
Wychodzi chyba ze mnie to że jestem starszy od większości osób tutaj:D Zresztą sam zobaczysz za 10 lat jak zmieni się twój stan postrzegania świata i ludzi. Nie pamiętam już jak to było kiedy miałem 17 lat ale wydaje mi się że ludzie młodzi byli wtedy inni. Nikt nie uważał że choroby psychiczne, próby samobójcze itd. są czymś fascynującym. Teraz często spotykam młodych ludzi którzy mając nerwice i stany lękowe mówią że mają prawie schizofrenię(choć ja to nazywam schizofrenią bezobjawową :) ). Nie wiem co bardziej mnie irytuje jak ktoś tak mówi. Bardziej to że jest to głupie czy to że jest to szkodliwe dla innych osób ze stanami lękowymi którzy naprawde obawiają się cięzkiej choroby psychicznej. Zwykle słysze to z ust osób w wieku -nastu lat i dlatego zawsze zwracam na to uwagę. Działa to na mnie zawsze jak płachta na byka :)

P.S.Nie uważam że młodszy oznacza głupszy tylko mniej doświadczony :) Zwłaszcza w zaburzeniach psychicznych lepiej uczyć się na cudzych błędach niż na własnych choć nie jest to takie proste. Pewnie przez to że zwracam uwagę na czyiś młodszy wiek odnosze skutek odwrotny od zamierzonego(Wiem to też poniekąd po sobie bo też nie słuchałem starszych kiedy zaczynały się moje problemy psychiczne). Choć także ludzie starsi zwykle są negatywnie nastawieni do lekarzy bo często traktują rady lekarzy jako wyniosłość.
pixer102
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 11 kwietnia 2012, o 15:15

22 kwietnia 2012, o 20:22

Witam leczę się od 6tygodni i dowiedziałem się od psycholog,że leki nie są dobrym rozwiązaniem kiedy ja rosnę mówi,że leki są dobre w przypadku jakiś chorób np depresji itp więc myślę o stopniowym odstawianiu leku i walczeniu z DD bez leków co o tym sądzicie
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

22 kwietnia 2012, o 20:26

jesli psycholog tak powiedziala to widocznie ma jakies podstawy zeby myslec ze dla ciebie leki nie sa az tak konieczne. mnie np psycholog powiedziala zebym bral rownoczesnie z terapia bo stwierdzila ze terapia to tez jak lek a dwa nie zaszkodza w moim wypadku :) choc leki nie bierze sie tylko na depresje.
na twoim miejscu zaufalbym psycholog, jesli widzi ciebie i ciebie w terapi to moze miec racje. wszystko zalezy od danej osoby.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
pixer102
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 11 kwietnia 2012, o 15:15

22 kwietnia 2012, o 20:37

Na radzie zmniejszyłem dawkę ale i tak boje się,że bez leków znów będę miał ataki paniki zobaczę za jakieś 1.5miesiąca wtedy już przerwę leczenie jak będzie źle to na nowo
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

22 kwietnia 2012, o 20:38

a co za lek teraz wogole bierzesz? bo jak jakis antydepresant to jego nie odstawiaj raptownie wiec dobrze ze na razie zmniejszasz dawki
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
pixer102
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 11 kwietnia 2012, o 15:15

22 kwietnia 2012, o 20:43

Setaloft i Risset
Awatar użytkownika
oroczimaru
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 23 marca 2012, o 12:00

24 kwietnia 2012, o 00:15

idź do innego psychiatry i z nim pogadaj. takie leki się powinno brać z pół roku.
samemu nie odstawiaj, a psycholog może sugerować, ale psychiatrą nie jest, a po drugie mogłeś źle zrozumieć, po trzecie psycholog może nie mieć racji. Ludzie z nerwicą są bardzo podatni na sugestię. Przecież te leki nic złego z Tobą nie robią?
Wszyscy są psychiczni, tylko nie wszyscy mają diagnozę.
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

24 kwietnia 2012, o 09:45

pixer102 pisze:Witam leczę się od 6tygodni i dowiedziałem się od psycholog,że leki nie są dobrym rozwiązaniem kiedy ja rosnę mówi,że leki są dobre w przypadku jakiś chorób np depresji itp więc myślę o stopniowym odstawianiu leku i walczeniu z DD bez leków co o tym sądzicie

A w jakim jesteś wieku?
Adam Kizam
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 14 marca 2012, o 12:01

24 kwietnia 2012, o 12:06

Leki zawsze uzależniają, tak jak każda religia. Mogą cie nie uzależnić fizycznie ale psychicznie, i to bardzo. Staniesz się niewolnikiem czegoś. Czytałem kiedyś coś co mnie od tego odciągnęło i to był mój najlepszy wybór. Pisał pewien gość. Boję się już 30 lat i teraz wiem że najgorsze było pójście w leki. Młody jesteś, poszukaj obrony bez leków i czegokolwiek. Obrony, gdy staniesz nagi oko w oko z największym strachem to wygrasz w ułamku sekundy. Ja to zrobiłem. poczytaj sobie Kizam. Blog. Może na początku tego nie zrozumiesz ale z czasem na pewno.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

24 kwietnia 2012, o 14:32

Adam Kizam pisze:Leki zawsze uzależniają, tak jak każda religia. Mogą cie nie uzależnić fizycznie ale psychicznie, i to bardzo. Staniesz się niewolnikiem czegoś. Czytałem kiedyś coś co mnie od tego odciągnęło i to był mój najlepszy wybór. Pisał pewien gość. Boję się już 30 lat i teraz wiem że najgorsze było pójście w leki. Młody jesteś, poszukaj obrony bez leków i czegokolwiek. Obrony, gdy staniesz nagi oko w oko z największym strachem to wygrasz w ułamku sekundy. Ja to zrobiłem. poczytaj sobie Kizam. Blog. Może na początku tego nie zrozumiesz ale z czasem na pewno.
zrozumiesz dopiero jak wyzdrowiejesz :D
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

24 kwietnia 2012, o 15:24

Adam Kizam pisze:Leki zawsze uzależniają, tak jak każda religia. Mogą cie nie uzależnić fizycznie ale psychicznie, i to bardzo. Staniesz się niewolnikiem czegoś. Czytałem kiedyś coś co mnie od tego odciągnęło i to był mój najlepszy wybór. Pisał pewien gość. Boję się już 30 lat i teraz wiem że najgorsze było pójście w leki. Młody jesteś, poszukaj obrony bez leków i czegokolwiek. Obrony, gdy staniesz nagi oko w oko z największym strachem to wygrasz w ułamku sekundy. Ja to zrobiłem. poczytaj sobie Kizam. Blog. Może na początku tego nie zrozumiesz ale z czasem na pewno.

Zawsze trzeba brać leki kiedy się jest w depresji lub ma się silne stany lękowe. To czy ktoś za bardzo przywiąże bądź uzależni się od brania leków to już inna sprawa. Jeśli ktoś nie traktuje leków jako lek( :) ) na całe zło to nie ma prawa się uzależnić. Ja nigdy nie miałem problemu z odstawianiem leków bo od początku zakładałem że leki to w moim przypadku leczenie wspomagające. Większość ludzi którzy wychodzą ze stanów depresyjnych bądź lękowych z czasem bagatelizuje leki jako jeden ze środków do wyjścia z choroby. Nikt nie lubi myśleć o sobie że jest całkowicie zależny od leków. Tylko jeśli od początku będzie miał do tego zdrowe podejście to nie powinien mieć z tym problemów.

Adam Kizam-Ja mam wrażenie że ty masz takie podejście do tego. Bagatelizujesz leki bo z perspektywy czasu możesz widzieć że nie miały one na ciebie za dużego, pozytywnego wpływu. Z drugiej strony mogły przeszkodzić tobie w dojściu do normalności bo za bardzo się na nich skupiłeś. Nie wiem czy twój przypadek to jeden z tych dwóch bądź jeszcze jakiś inny. Myślę tylko że stawianie takich kategorycznych sądów że pójście w leki to najgorsze co może być jest szkodliwe dla innych. Branie leków jest zwłaszcza ważne na początku kiedy naprawdę dźwiga człowieka z depresji i lęków. Ja staram się unikać takich kategorycznych sądów i mówić że leki są złe lub szkodliwe. Owszem mogą takie być i nawet często się to zdarza ale każdy jest indywidualnym przypadkiem, z różną przeszłością i teraźniejszością i czasami leki mogą komuś uratować życie a czasami pogrążyć. Ważne są proporcje jakie się przykłada do terapii lekami. I myślę że to jest jedyny kategoryczny sąd jaki ludzie którzy już troche przeżyli mogą stawiać tym którzy dopiero "zaczynają". Przestrzegajmy przed zagrożeniem jakie niosą ze soba leki ale nie odwodźmy nikogo od tego by wspomagali się lekami jeśli czują że tego potrzebują.
ODPOWIEDZ