Cześć, dawno nie pisałem. DD chyba mam dalej, bo cały czas nie mogę poczuć siebie ani życia w taki fajny sposób. Cały czas obce patrzenie, jakieś dziwne postrzeganie ciała, słabsze czucie palcy kończyn i twarzy, myśli że głupie że sam siebie nie widze a inni mnie widza i ze to nienormalne

i inne. Ale już mnie to nie rusza jak kiedyś, w końcu chyba przejdzie

Mam pytanie, od początków moich stanów tzn. 6msc temu zauważyłem że mam wysoki puls okolo 100, później brałem tabletki na serce i to się uspokoiło a dd było dalej. Od jakiegoś czasu sprawdzam sobie ciśnienie, i ciśnienie ok, ale puls między 85 a 100. I nie wiem, czy to nerwicowo i to minie? Nie martwię się tym ani nic ale mnie to ciekawi. Nie czuje żeby mi serce waliło itd.
I pytanie do ozdrowieńców

Bo mam te stany o których napisałem powyżej, myśli, poczucie itd. I jak się z tego wyjdzie to się czuje to że tego nie ma, te myśli sa nieważne wtedy, czucie w rękach wraca itp.? Czuć to dobrze tą zmianę nagle stanu? Wiem że jest kilka tych tematów że to się czuję że to koniec, ale ciężko to sobie wyobrazić
