
W poszukiwaniu tego jak sie czuje zaczełem wertowac internet i wpadłem na to miejsce....
Mianowicie nigdy nie mialem pojecia, ze cos takiego jak DD wgl istnieje, ale gdy czytam te forum cale od podstaw jak encyklopedie objawow historie i pytania coraz bardziej uświadamiam sobie, ze to nie przyjemnie "cos" wlasnie mnie spotkalo, ale może zaczne od początku może ktoś mi doradzi czy to co mam to naprawde DD.
OK 2 miesiące temu miałem poważny wypadek samochodowy w niemczech.
Na oddziale leżałem cały miesiac nie chce pisac o moich przezyciach tam ale krotko wprowadzic w temat...
Zdiagnozowano u mnie wstrzas mózgu, i zmiażdzony 5krag kregoslupa piersiowego (w to miejsce mam wlożone stabilizatory, czyli dwie plytki).
Wszystko było ok, robili mi pare azy ct czyli tomograf komputerowy głowy rezonans itd wypuscili mnie bo powiedzieli jest pan zdrowy do zobaczenia w pazdzierniku podczas wyjecia tych "płytek".
Po powrocie do domu wszystko było ok...nie moglem wrocic do pracy z powodu bólu w kregoslupie wiec ogolnie siedziałem w domu...Po miesiącu czasu podczas oglądania tv poczułem dziwne dzwonienie w uszach. i uderzenie goraca tak jakby w głowie zaczeło mi sie cos wylewac dostałem drgawek...od razu pomyslalem ze umieram wezwalismy pogotowie. W chwili gdy zobaczyłem "pomoc" objawy jakby ustaly...powiedzieli zeby najlepiej mama zrobila mi melise bo jest to na tle psychicznym. nie dalem za wygrana kazalem sie zabrac na pogotowie gdzie z wielka łaska zrobilio mi Tomograf Głowy. okazało sie ze nic tam niema. Po powrocie do domu miałem problem z wysokim cisnieniem, udalem sie wiec do kardiologa ktory przepisal mi tabletki i rzeczywiscie cisnienie uspokoilo sie ale strach [przed nim zostal mierze je z 30 razy dziennie w miedzyczasie bylem jeszcze u laryngologa u psychiatry( który stwiedził nerwice lękowa) i psychologa ktora stwierdzila ze jest to objaw stresu po urazowego.. niestety to nie koniec zaczelem dostawac dziwne uczucia unoszenia sie jakby zapadania w jakiejsc pusce reakcja byla taka ze zaczynalem uciekac i wszystko przestalo...niestety do czasu gdy dostalem drugiego ataku...dostałem moccnego ucisku w głowie zaczełęm panikowac i uciekac ale gdy mama złapała mnie uspokoiłem sie wszelki ból odszedł i wtedy odczułęm ta przerazajaca pustke te brak jakichkolwiek mysli, jakiekogolwiek uczucia, ....nastepnego dnia udalem sie na EEG glowy ktory wykazal ze wszystko jest ok. Dalej nie dawalo mi spokoju jak mozna sie tak czuc udalem sie do neurologa...ktory obejrzal zdjecia itd i prostym badaniem odrzucil jakiekolwiek problemy neurologiczne.Od czasu drugiego ataku minelo 5 dni a ja nadal mam uczucie tej poteznej pustki w glowie tego braku mysli uczuc emocji braku ciala czesto musze dotknac glowy by poczuc ze ona jest nie moge nic robic bo ciagle mam odczucie ze jestem samymi oczami nie czuje poprostu nic...najgorsze jest to ze nie czuje strachu ani leku tak mi sie wydaje jest ta przerazajaca pustka brak jakichkolwiek mysli a jesli sa to sa one bardzo oddalone ze jednak cos w tej głowie jest cos blokuje mysli ( nie daj boze guz czy cos) a z dnia na dzien jest cora gorzej przeraza mnie to ze cos takiego moze spowodowac taki zwykly lęk czy strach takie odciecie takie poczucie dziwnosci nie realnosci...Dlamnie jest to nie do zrozumienia ze takie cos Jak DD moze tak działąc.
Prosze was bardzo o pomoc .
Czy to możliwe ze mam to DD.
Czy można sie aż tak strasznie czuc?
Najgorsza jest ta pustka w głowie...brak jakichkolwiek mysli nawet tych złych....