Zmagam się z nerwicą lękową a także z zaburzaniem obsesyjno-kompulsyjnym. U mnie pojawiają się różne lęki, szczególnie mocne są te które dotyczą śmierci, swego czasu były także natręctwa związane z religią, teraz pojawia się natręctwa związane z seksualnością. Teraz weszło mi do głowy, że mogę być BI, bardzo boję się tej myśli, nie chcę tak myśleć. Ja zawsze przecież pragnęłam i pragnę być z mężczyzną, inna opcja nie wchodzi w grę. To o mężczyznach (mężczyźnie) bujam w obłokach i wyobrażam sobie jaką czułość mi okazuję, czy mój ślub (jeśli kiedyś wyjdę za mąż) czy w wyobraźni widzę mnie jako matkę.
Jestem osobą samotną, poszukuję miłości i czasami jestem smutna, że nikogo znaleźć nie potrafię, ale jeśli tej miłości szukam to w moich myślach są tylko mężczyźni. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym się związać z kobietą i stworzyć emocjonalny związek i z nią być, to jest wbrew moim przekonaniom i naturze.
Moim najlepszym przyjacielem jest gej. Mimo, że nie mam nic do ludzi innej orientacji, czasami sobie myślę, czy mój przyjaciel jest szczęśliwy, że tym jest kim jest, czy nie chciały być hetero (jakoś się o to go nigdy nie spytałam). Tak sobie myślę, że gdybym ja była w jego skórze to bym była nieszczęśliwa.
Ostatnio myśl, że jestem Bi tkwi we mnie. Od ponad roku piszę sobie na portalu gdzie można poznawać przyjaciół z zagranicy, ostatnio napisała mi jakaś dziewczyna, zaczęłam z nią rozmawiać, on powiedziała mi jakiś komplement, a ja już była zlękniona, że to co mi powiedziała mi się podobało i na pewno jestem zauroczona tą osobą, wchodziłam parę razy na jej profil, patrzyłam się na jej zdjęcie i zastanawiałam się czy mogłabym ją pocałować, ale coś więcej....mózg mi mów "nie", ale inny głos, że na pewno bym mogła...sama nie wiem co o tym myśleć.
Oczywiście, nie powiem, że jak widziałam na przykład na różnych zwykłych portalach plotkarski jakieś kobietę z seksownym ciałem to nie powiem, że tak kobieta nie jest sexy. Oczywiście czasami widząc takie zdjęcia pojawia się myśl jak to by było z kobietą...ale szczerze jakoś bym nie chciała tego sprawdzać (nawet jeśli myślę, że to mogłoby być przyjemne), każdy ma jakieś tam myśli, czy fantazję erotyczne, ale nie trzeba tego realizować (a nóż by mi się spodobało hahah)...
Czytałam też artykuły, że większość kobiet ma jakoś cząstkę biseksualną, potrafimy komplementować inne kobiety, mamy fantazje z nimi...ale to nie oznacza, że się jest Bi, nawet czytałam, że jak komuś się zdarzyło uprawiać lesbijski seks to też nie oznacza, że od razu musi być BI...do bycia Bi, nie jest potrzebny tylko seks, jest również potrzebne zaangażowanie emocjonalne. Co o tym myślicie?
Ja nawet doszłam do momentu, że jak widzę jakoś ładna dziewczynę, czy to na ulicy, czy w internecie to zaczynam sprawdzać w myślach, czy mogłabym ją pocałować, ja szukam pewności, ale niestety nie umiem uzyskać jednoznacznej odpowiedzi...jestem przez tą nerwicę zagubiona.
Patrząc w lata dzieciństwa, jak byłam nastolatka...jak sobie dobrze przypominam....ja zawsze marzyłam o rodzinie, o dzieciach, o pięknym domu z ogródkiem, może i psie (nadal marzę)...nigdy nie miałam tak, że myślałam, że może jak chcę ten dom stworzyć, ale...z dziewczyną. Zawsze bujam w obłokach i fantazjuje o mężczyznach...jednakże, jeśli się onanizuje to mam natłok różnym myśli od hetero, po gejowskie, lesbijskie a nawet transseksualne (nie wiem dlaczego)...może potrzebuję dużych wrażeń,albo mam zbyt wybujałą wyobraźnie (ale w tych myślach właściwie nigdy ja nie występuję, tylko inne osoby)....może też, że zaczęłam oglądać i onanizować się już w wieku 12 lat, a w tv były zazwyczaj pokazane kobiety robiące to...po prostu nie wiem.
Najlepsze jest również to, że ja właściwie mam samych męskich przyjaciół, jedną dobrą przyjaciółkę i parę koleżanek...ja codziennie gadam tylko z mężczyznami, jakoś mi się z nimi dobrze gada i nie ciągnie mnie do kobiet..,teraz aczkolwiek rozmawiam z jedną dziewczyną (jak już wam wspominałam), którą poznałam na stronie do poznawania ludzi z całego świata...i jakoś cały czas czuję stres i napięcie, jakoś boję się z nią pisać, bo boję się, że może mi nerwica powie, że się w niej zakochałam czy mi się on podoba...czuję lęk...
Jedno wiem na pewno, marzę o wielkiej miłości do mężczyzny, znalezieniu tego jednego, który mnie pokocha, o ślubie w białej sukni o dzieciach o podróżach z ukochanym itp.
Nie wyobrażam sobie innej opcji niż być z facetem...nie mam zamiaru próbować z żadną kobietą by sprawdzić jak to jest.
Ta nerwica na tle seksualnym powraca kolejny raz...jak jej nie ma, to ja mam spokój, nie myślę o tym czy czy chcę spróbować z kobietą czy, czy jestem Bi czy nie, czy zakochałabym się w kobiecie czy nie...a jak ta nerwica powraca, sama nie umiem się określić, jestem zagubiona.
Drodzy forumowicze, bardzo proszę o odpowiedź....Czy jest coś ze mną nie tak? Ja nie chcę być BI, przecież jak chcę mieć męża...chcę być po prostu szczęśliwa z facetem....Mogę być Bi? Proszę o pomoc!
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Proszę Was o Pomoc! Boję się, że jestem biseksualna!
- Ardiano K-ce
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 285
- Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36
Powiem w prost,kiedy to czytam,wprost nie mogę uwierzyć.Przeczytalas chociaż to co napisałaś?W twojej wypowiedzi,wręcz potwierdzasz ze chcesz byc z facetem i mowisz,ze masz straszne mysli o bisexualizmie.Musisz nauczyc sie podstawowych zasad nerwicy,miedzy innymi jedną z nich,jest zasada ze 'mysl'to projekcja umyslu.Wyobrazasz sobie bycie z facetem,czy ta mysl daje ci uczucie radosci,bądź inne optymistyczne uczucie?Otworz oczy,zarowno facet,ktorego masz w glowie,slub z nim to wykreowana przez umysl mysl,bo nie mozesz byc w przyszlosci. Myśl,ona jest 'tylko'projekcja, tak samo jak wyobrażenie o ślubie i bycie z facetem,nie istnieje.Chodz twoj lek,jest odczuwalny,nie istnieje a czujesz,bo mysli sa zwizane z emocjami.Najprostszy przyklad,wyobrazam sobie piękną naga kobietę i sie podniecam,jest mi cieplo i milo,ale nagle moja mysl znika, wraz znia kobieta i wywolane przez mysl o niej uczucia.Masz na forum filmiki Divovin i poogldaj sobie je uwaznie.A nie myśl,czy bedziesz miala faceta,bo zyjesz w przyszlosci(iluzji)a masz byc w 'tu i teraz'.Nie nadawaj myślą wartosci,bo w ten sposob tylko nadajesz im realizmu.
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Zlej to. Mi sie wydawalo,ze wymyslilam sobie rodzine czy przyjaciol ( mysli typowe dla derealizacji) takze to jest hardcore. Wysmiej te mysli,ze bedziesz miec chociaz wieszy wybor
Nie nadawaj wartosci tym myslom. Ja np mam w ciagu dnia sporo mysli i to bialaczka,rak,schizol w ciagu dnia z 10 chorob przez glowe przejdzie i nie slcham tego ,znaczy slysze wiadomo ale puszczam to tlumacze sobie ,ze to nerwica i tyle
ze lekanie sie tego mnie nie uleczy
ani nie sprawi,ze bedzies bi badz nie bedziesz....
Daj spobie spokoj i nie rob w ten sposob,ze sie szarpiesz bo " Nie che tej mysli " wtedy bedzie ona ciagle nad glowa,powiedz ok dawaj te mysli to bedzie efekt odwrotny,ale to trzeba duzo nauki i praktyki. Mialam czas ze musialam jak mante powtarzac mysli typu " Akceptacja ( brak analizy) ignorowanie,to minie,zyj chwila" teraz juz nie musze
a mam nerwice 3 miesiace i zyje mi sie juz calkiem zgrabnie 

Nie nadawaj wartosci tym myslom. Ja np mam w ciagu dnia sporo mysli i to bialaczka,rak,schizol w ciagu dnia z 10 chorob przez glowe przejdzie i nie slcham tego ,znaczy slysze wiadomo ale puszczam to tlumacze sobie ,ze to nerwica i tyle


Daj spobie spokoj i nie rob w ten sposob,ze sie szarpiesz bo " Nie che tej mysli " wtedy bedzie ona ciagle nad glowa,powiedz ok dawaj te mysli to bedzie efekt odwrotny,ale to trzeba duzo nauki i praktyki. Mialam czas ze musialam jak mante powtarzac mysli typu " Akceptacja ( brak analizy) ignorowanie,to minie,zyj chwila" teraz juz nie musze


- Ardiano K-ce
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 285
- Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36
Przez chwile usiądź i pomysl logicznie.Kiedy wejdziesz do budki z fastfoodem i na myśl przyjdzie ci hot dog,ktorego nie lubisz to kupisz i zjesz?Logiczne ze nie.W nerwicy,opieraj sie na 2 poteznych rzeczach a mianowicie logika i swiadomosc.Nie bez powodu umysl,nazywa sie'podswiadomoscia'bo to co swiadome i logiczne jest prawdą.Kiedy nastepny raz,dopadnie cie taka mysl,zamiast panikowac co tylko poglebi negatywny stan o dd i dolegliwości somatyczne,a problemu nie rozwiąże.Sorka jak szorstko to pisze,ale tu sie nie ma co cackac,trzeba działać.Im dotrze to do ciebie szybciej,tym szybciej wyzdrowiejesz,znajdziesz faceta i ulozysz se zycie,tylko sie nie rozmazaj,samo przyjdzie.Dobranoc 

Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 102
- Rejestracja: 11 listopada 2015, o 12:08
Dziękuję za słowa otuchy, ja trochę bujam w obłokach to prawda. Ale tak chcę faceta, akurat jest taki jeden, który mi się podoba...i tak jak o nim myślę to czuję ciepło i radość, a także uśmiecham sięArdiano K-ce pisze:Przez chwile usiądź i pomysl logicznie.Kiedy wejdziesz do budki z fastfoodem i na myśl przyjdzie ci hot dog,ktorego nie lubisz to kupisz i zjesz?Logiczne ze nie.W nerwicy,opieraj sie na 2 poteznych rzeczach a mianowicie logika i swiadomosc.Nie bez powodu umysl,nazywa sie'podswiadomoscia'bo to co swiadome i logiczne jest prawdą.Kiedy nastepny raz,dopadnie cie taka mysl,zamiast panikowac co tylko poglebi negatywny stan o dd i dolegliwości somatyczne,a problemu nie rozwiąże.Sorka jak szorstko to pisze,ale tu sie nie ma co cackac,trzeba działać.Im dotrze to do ciebie szybciej,tym szybciej wyzdrowiejesz,znajdziesz faceta i ulozysz se zycie,tylko sie nie rozmazaj,samo przyjdzie.Dobranoc

Najbardziej mnie niepokoi, że np. jak widzę jakieś zdjęcie seksownej kobiety i pojawia się myśl, jak by to było kochać się kobietą, ta sama myśl mnie jakoś tak bardzo nie odrzuca, nawet mi się ta fantazja wydaję trochę przyjemna...chociaż ja tak nie chcę myśleć, nie chcę tej myśli, ja nie mam zamiaru próbować jak to jest uprawiać sex z kobietą, nie chcę tego sprawdzać, nie czuję takiej potrzeby.
Więc nie jestem BI?
Bo ja wiem, że w swojej podświadomości jestem hetero...wiem, że jakaś głupia myśl czy fantazja nie może zmienić mojej orientacji...bo ja wiem kto mi się podoba i kogo bym chciała w życiu.