15 października 2014, o 11:49
Witam serdecznie. Z tematem wszelakich bóli/słabości męczę się już 7 lat , od ponad pół roku mam zdiagnozowaną nerwicę (po dziesiątkach badań). Od około 2 miesięcy przed oczami (w szczególności przy ruszaniu gałką oczną) , "fruwają" mi czarne kropki/pajęczyny przed oczami (najczęściej jak patrzę na jasne tło , niebo, przy jeździe samochodem etc) . Naturalnie (jak to nerwicowiec) zaliczyłem okulistę który zbył mnie hasłem "samo przyszło samo przejdzie, ja nic nie widzę u Pana złego " . Pani psycholog powiedziała - kolejny objaw nerwicy. Psychiatra zaś twierdzi że może to być efekt uboczny po wcześniejszych lekach psychotropowych .
Czy ktoś z Was miał problem z tymi fachowo nazywanymi MĘTAMI W CIELE SZKLISTYM ? Czy przy leczeniu nerwicy , ten objaw Wam się zmniejszał / zniknął?
Bardzo proszę o odpowiedzi , ponieważ już nie wytrzymuje nerwowo z tymi pieprzonymi farfoclami przed oczami. Oczytałem się już masę o tych mętach ale w zasadzie nie znalazłem żadnej konkretnej porady ani nic co mogłoby ulżyć mi w "cierpieniu".
Pozdrawiam
Grześ

Jedyne co trzeba zrobić to zająć miejsce w kolejce sukcesu i nie dać się z niej wypchnąć"
“Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz- również masz rację.”
“Naszą największą słabością jest poddawanie się. Najpewniejszą drogą do sukcesu jest zawsze próbowanie po prostu jeden, następny raz.”
“Osoba, która twierdzi, że coś jest niemożliwe nie powinna przeszkadzać osobie, która właśnie to robi.”