Cześć Kochani!
Mam pytanie jak u was wygląda terapia poznawczo behawioralna. Ja przez 6 miesięcy szukałam z terapeutka zablokowanych emocji do których nie udało się dotrzeć. Oczywiście w dzieciństwie. Mój tata jest nerwowy bardzo. I to niewątpliwie miało wpływ na mnie. Teraz jestem dorosła i mieszkam osobno. Nie mam jednak bolesnych wspomnień. Pamiętam że czasem wrzeszczał. Jednak to tylko wspomnienie. Nie rusza mnie to. Natomiast terapeutka twierdzi że to jest mój problem. Rodzice się nie sprawdzili. No mam tego strasznie dość. W żaden sposób nie zajmujemy się kwestia lęku przed lekiem. Ona uważa że jak zniknie przyczyną lęku czytaj odblokują się emocje to lek zniknie i nie będzie problemu. Czuję się jakby był we mnie jakiś wielki problem. Niestety nie wiem jaki. I w ten sposób lęk przed lekiem trwa. Nie wiem czy ta terapia ma sens. Co o tym sądzicie.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Problem z terapią poznawczo behawioralna
- Pawcio
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 136
- Rejestracja: 29 stycznia 2017, o 14:51
Cześć ,
Moim zdaniem Każda terapia a zwłaszcza behawioralna polega na tym aby oswoić się z lękiem , odwrócić uwagę , po prostu nie skupiać się na nim .
Tak po krótce masz obszar w mózgu który po prostu „ świeci „ to lęk .
Musisz wypracować techniki aby odwrócić od niego uwagę , zakotwiczyć się tu i teraz .
Próbuj budować pozytywne silne stany emocjonalne w swoim życiu a zobaczysz że lęk zejdzie na drugi plan .
Staraj się jak najmniej rozmawiać o tym Co ci dolega , że czujesz lęk
bo nadajesz temu uwagę i niż żyjesz .
Ja tez czuje ten zasrany lęk co chwile , co chwile mi się przypomina ale śmieje się mu w twarz i mówię do niego w swojej głowie to tak szybko znika , jak szybko się pojawił .
Staraj się robić „ nowe rzeczy „ aby budować nowe połączenia neuronalne które będą zarastać te chwasty lękowe .
Jest tyle kursów , książek , zajęć , siłowni , pozytywnie nakręconych ludzi .
Musisz się wciągnąć w coś innego , pozytywnie uzależnić swój umysł od nowych rzeczy i spraw .
Terapeuta wskazuje drogę , pomaga oswoić się z lękiem , obniżyć jego wartość Ty musisz działać , ale na spokojnie bez presji , pomalutku , pomalutku i kiedyś zrozumiesz jak się dałaś wkręcić
Moim zdaniem Każda terapia a zwłaszcza behawioralna polega na tym aby oswoić się z lękiem , odwrócić uwagę , po prostu nie skupiać się na nim .
Tak po krótce masz obszar w mózgu który po prostu „ świeci „ to lęk .
Musisz wypracować techniki aby odwrócić od niego uwagę , zakotwiczyć się tu i teraz .
Próbuj budować pozytywne silne stany emocjonalne w swoim życiu a zobaczysz że lęk zejdzie na drugi plan .
Staraj się jak najmniej rozmawiać o tym Co ci dolega , że czujesz lęk
bo nadajesz temu uwagę i niż żyjesz .
Ja tez czuje ten zasrany lęk co chwile , co chwile mi się przypomina ale śmieje się mu w twarz i mówię do niego w swojej głowie to tak szybko znika , jak szybko się pojawił .
Staraj się robić „ nowe rzeczy „ aby budować nowe połączenia neuronalne które będą zarastać te chwasty lękowe .
Jest tyle kursów , książek , zajęć , siłowni , pozytywnie nakręconych ludzi .
Musisz się wciągnąć w coś innego , pozytywnie uzależnić swój umysł od nowych rzeczy i spraw .
Terapeuta wskazuje drogę , pomaga oswoić się z lękiem , obniżyć jego wartość Ty musisz działać , ale na spokojnie bez presji , pomalutku , pomalutku i kiedyś zrozumiesz jak się dałaś wkręcić
Paweł
- Pawcio
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 136
- Rejestracja: 29 stycznia 2017, o 14:51
To rób na przekór !!! Ćwicz !! a po pewnym czasie poczujesz się dobrze na Tej kanapie , pomimo Tego Lęku .
Spróbuj „medytacji chwili „
Np ,
Nawet jedząc smaczny posiłek możesz medytować !!
Zwróć uwagę na koloryt, zapach , kształt , smakuj , rzuj powoli , spróbuj skupić się na danej chwili .
Będziesz zapominać a lęku , na krótko ale od tego zaczniesz .
Nie trzeba leżeć na kanapie i medytować w lotosie z zamkniętymi oczami .!!
Strach ma Wielkie Oczy i nic więcej .
Staraj się poczuć komfort nawet w tej niekomfortowej sytuacji .
Lęk nikomu jeszcze nic nie zrobił tylko męczy .
Trzymaj Się
Paweł
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
Tak jest Pawcio tk jest bardzo dobry sposób ja staram się go właśnie ciagle praktykować.Np wychodzę na pole z córka to skupiam się na zapachu powietrza,jem obiad to skupiam się na smaku obiadu...itp itdPawcio pisze: ↑17 lutego 2018, o 20:50To rób na przekór !!! Ćwicz !! a po pewnym czasie poczujesz się dobrze na Tej kanapie , pomimo Tego Lęku .
Spróbuj „medytacji chwili „
Np ,
Nawet jedząc smaczny posiłek możesz medytować !!
Zwróć uwagę na koloryt, zapach , kształt , smakuj , rzuj powoli , spróbuj skupić się na danej chwili .
Będziesz zapominać a lęku , na krótko ale od tego zaczniesz .
Nie trzeba leżeć na kanapie i medytować w lotosie z zamkniętymi oczami .!!
Strach ma Wielkie Oczy i nic więcej .
Staraj się poczuć komfort nawet w tej niekomfortowej sytuacji .
Lęk nikomu jeszcze nic nie zrobił tylko męczy .
Trzymaj Się

Pozdrawiam Cię Paweł
