
Potrzebuję małej porady bo już sama się gubię. Może niektórych pocieszę mówiąc że czasami lepiej mieć tą nerwicę niż jakąś inną chorobę np taką jak moja - autoimmunologiczne zapalenie tarczycy - zwane Hashimoto. Choroba dość podstępna bo również może dawać objawy nerwicowe, trawienne i miliony innych. Zostałam zdiagnozowana 6 miechów temu gdy zaczęłam czuć się bardzo słabo, zero energii, uczucie bycia pijanym, parę razy zasłabłam- od razu dodam że był to tez okres dość nerwowy w moim życiu

Poza tym ponad 3 lata temu przeszłam epizod ciężkiej depresji poporodowej i nerwicy lękowej, wtedy trafiłam na to forum jako obserwator .Byłam na lekach jakieś 1,5 roku. Teraz przerwa 2 lata . Raz bywało lepiej czasami gorzej - jak to się mówi wciąż czułam że jest coś nie tak ale dałam sobie z tym spokój.
Problem w tym że mimo brania hormonów tarczycy od pół roku( aktywny stan zapalny i duże przeciwciała) mój stan jako tako się nie poprawił. A mianowicie codziennie miewam uczucia bycia pijaną, wydaje mi się że się przewrócę, uczucie ucisku na głowę , lęk że coś mi się dzieję , albo stanie, dziwne wrażenia - odczucia w głowie przy mocniejszych ruchach głowy. Ale ten stan nie utrzymuję się cały dzień, nie mam tak 24/7.
Nie wiem czy ktoś jest mi w stanie doradzić. Rozważam kwestie brania jakichś tabsów na nerwicę aby sprawdzić czy jest to kwesta nerwicy czy tarczycy a dokładnie chodzi mi o to uczucie jak po paru głębszych kielichach


