3 kwietnia 2022, o 23:29
Często gdy mamy dużo stresów i nasz mózg jest nimi zawalony, to mamy silny apetyt, który może być spowodowany zmęczeniem naszego organizmu, jak mało jemy przez kilka dni to potem nam wpada silny apetyt. Kolejna przyczyna to spadek hormonów szczęścia i zapotrzebowanie mózgu na nie wzrasta podczas ciągłego stresu, a wtedy umysł kieruje nas na to co sprawia nam przyjemność czyli np. jedzenie.
Ja mogę Wam poradzić żeby korzystać z innych sposobów które mogą dostarczyć hormonów szczęścia np. sport, jakiś film, muzyka, można o tym pomyśleć. Ja pamiętam , że tak miałem silną ochotę na jedzenie wielu rzeczy albo tylko słodkich. Zacząłem po prostu wtedy podczas tych silnych apetytów dawać sobie radość w inny sposób oglądając śmieszne lub ciekawe filmy, grać w gry, czytać książkę, skupiać się na czymś innym albo jak chciało mi się silnie słodkie to piłem wtedy sporo wody. Tu też jest ważne żeby pamietać , aby nie robić z tego presji , że musimy szybko zając sie czyms innym bo pojawił sie silny apetyt i zaraz przytyjemy. Bo to znowu bedzie stres nabijać. Ja również zacząłem jeść poprostu bardziej skladnie, aby miescic sie w tych kaloriach które mam określone i jesc zdrowsze rzeczt, a to ma wplyw, bo np. weglowodany proste same z siebie szybciej wzmagaja apetyt niz zlozone.
W stresach,nerwicy wazne zeby nauczyć sie jesc pomimo ich trwania, wiem ,ze to ciezkie ale potem nie bedzie takich wahań apetytu. Ja nauczyłem sie jesc na sile, nawet jak rano był niepokoj, lęk i było bardzo zle to jadłem. No i uwazam ze zdrowsze nawyki zywieniowe tez pomoga. Mozna sobie ustalić ze 2 razy w tygodniu zjemy jakies male odstępstwo.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."