Hej,
czy ktoś z Was miał podobne objawy? Od kilku miesięcy odczuwam pieczenie mięśni (i skóry?) w okolicach prawego barku, do tego dochodzi też lekki ból, mięśnie są napięte - byłem na jednej wizycie u fizjoterapeuty, który je masował i rozluźniał, potwierdził ich napięcie. Oczywiście zdjęcie RTG nie wykazało żadnych zmian, na USG również wszystko prawidłowe. Lekarz zasugerował hasło "zespół ciasnoty podbarkowej" ale wówczas badania powinny wykazać jakieś nieprawidłowości (na co zwrócił uwagę sam lekarz) a wyniki są idealne. Wydaje mi się, że to jednak nie to. Po prostu nie chciał odesłać mnie z kwitkiem bez żadnej informacji, dało się to wyczuć. Maści oraz tabletki przeciwbólowe nie pomagają, maści chłodzące dają ulgę na chwilę. Wiem, że nerwica może powodować różne doznania skórne, takie jak pieczenie czy mrowienie, ale czy może powodować także pieczenie mięśni oraz ich napięcie, a nawet lekkie bóle stawowe? Mieliście kiedyś podobne objawy? Tak, choruję na nerwicę, jestem hipochondrykiem od dobrych 15 lat, przebyłem już najbardziej egzotyczne "choroby" a jednak za każdym razem zastanawiam się, czy tym razem to może jednak coś poważnego i nie urojonego. Dzięki z góry za wszystkie odpowiedzi.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Pieczenie i ból mięśni
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 22 lutego 2025, o 13:01
Hej,
Wg mnie wszystko siedzi w Twojej głowie. Ja na początku badałem się na wszystko co możliwe. W międzyczasie stosowałem farmakoterapię i psychoterpię. Wykluczyłem wszystko i w toku leczenia zrozumiałem, ze to wszystko umysł i chemia mózgu płatają figle. Bałem się omdlenia nawet na zwykłym spacerze. Urojone zawały, zatory, udary to była norma. Wracając powoli do aktywności fizycznej odczuwałem tak jak Ty dziwne bóle mięśniowo-stawowe. Po czasie jak się okazało wszystkie były urojone, poza zwykłymi zmęczeniowymi zakwasami. Biologia organizmu nie pozwoli nam się wyłączyć nawet jak czujemy, ze coś jest nie tak. Wiem, że lęk może być bardzo silny i paraliżować, ale prędzej czy później minie.
Wg mnie wszystko siedzi w Twojej głowie. Ja na początku badałem się na wszystko co możliwe. W międzyczasie stosowałem farmakoterapię i psychoterpię. Wykluczyłem wszystko i w toku leczenia zrozumiałem, ze to wszystko umysł i chemia mózgu płatają figle. Bałem się omdlenia nawet na zwykłym spacerze. Urojone zawały, zatory, udary to była norma. Wracając powoli do aktywności fizycznej odczuwałem tak jak Ty dziwne bóle mięśniowo-stawowe. Po czasie jak się okazało wszystkie były urojone, poza zwykłymi zmęczeniowymi zakwasami. Biologia organizmu nie pozwoli nam się wyłączyć nawet jak czujemy, ze coś jest nie tak. Wiem, że lęk może być bardzo silny i paraliżować, ale prędzej czy później minie.
- ck2023
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 27 listopada 2023, o 12:04
Cześć,Coucou pisze: ↑3 stycznia 2025, o 14:12Hej,
czy ktoś z Was miał podobne objawy? Od kilku miesięcy odczuwam pieczenie mięśni (i skóry?) w okolicach prawego barku, do tego dochodzi też lekki ból, mięśnie są napięte - byłem na jednej wizycie u fizjoterapeuty, który je masował i rozluźniał, potwierdził ich napięcie. Oczywiście zdjęcie RTG nie wykazało żadnych zmian, na USG również wszystko prawidłowe. Lekarz zasugerował hasło "zespół ciasnoty podbarkowej" ale wówczas badania powinny wykazać jakieś nieprawidłowości (na co zwrócił uwagę sam lekarz) a wyniki są idealne. Wydaje mi się, że to jednak nie to. Po prostu nie chciał odesłać mnie z kwitkiem bez żadnej informacji, dało się to wyczuć. Maści oraz tabletki przeciwbólowe nie pomagają, maści chłodzące dają ulgę na chwilę. Wiem, że nerwica może powodować różne doznania skórne, takie jak pieczenie czy mrowienie, ale czy może powodować także pieczenie mięśni oraz ich napięcie, a nawet lekkie bóle stawowe? Mieliście kiedyś podobne objawy? Tak, choruję na nerwicę, jestem hipochondrykiem od dobrych 15 lat, przebyłem już najbardziej egzotyczne "choroby" a jednak za każdym razem zastanawiam się, czy tym razem to może jednak coś poważnego i nie urojonego. Dzięki z góry za wszystkie odpowiedzi.
a jak z ruchomością tego barku? Masz pełen zakres ruchu? Czujesz ten ból i pieczenie w środku czy bardziej powierzchownie - mięśniowo?
Małe kroki, które robisz do przodu są lepsze niż duże, które tylko planujesz
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 2 marca 2025, o 19:27
Ból mięśni przy nerwicy uogólnionej czy lękowej to prawie norma. U mnie od kilku miesięcy z różnym nasileniem pojawiały się bóle mięśni w praktycznie każdej części ciała, a od trzech lat czyli odkąd mam nerwicę lękową to z różnym natężeniem mam bóle lewego boku.
Ostatnio wszystko się wzmogło odkąd biorę hydroksyzynę (dziwny zbieg okoliczności) ale przynajmniej zanikły u mnie inne objawy nerwicy. Tak czy inaczej masz w sumie szczęście że to tylko bark a nie całe ciało
Ostatnio wszystko się wzmogło odkąd biorę hydroksyzynę (dziwny zbieg okoliczności) ale przynajmniej zanikły u mnie inne objawy nerwicy. Tak czy inaczej masz w sumie szczęście że to tylko bark a nie całe ciało
