Paruroza – rodzaj fobii, trudność bądź niemożność oddania moczu w obecności innych, zarówno we własnym domu, jak i w miejscach publicznych, w stresie wywołanym presją czasu, będąc obserwowanym, lub kiedy ktoś jest w pobliżu i może nas słyszeć.
Czy ktoś z tutaj obecnych ową przypadłość posiada? Jeśli tak to czy udało wam się z tego wyjść? A jeśli udało to jak?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Paruresis
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
Na tego rodzaju fobię polecam w na początku w każdej sytuacji oszacować czy naprawdę jest duże ryzyko że ktoś zobaczy naszego fajfusa czy usłyszy jak sikamy, a potem po w miarę trzeźwej ocenie, zaryzykować jeśli uważasz, że ryzyko jest niskie, a element ryzyka niech będzie próbą oswojenia się z lękiem i minimalizowanie go.Dzięki tej praktyce po jakimś czasie będzie dobrze.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 20 listopada 2023, o 08:18
Jestem Maciek, mam 32 lata. Mam tę przypadłość od kilkunastu lat. Jeśli jest tu ktoś z Warszawy, kto na to cierpi niech się odezwie: font91[małpa]wp[kropka]pl
Możemy wspólnie sobie pomóc poprzez autoterapię. Nie krępuj się. Szkoda życia.
[małpa] zastąp przez @, a [kropka] przez .
forum nie pozwala na dodawanie maili w treści :/
Możemy wspólnie sobie pomóc poprzez autoterapię. Nie krępuj się. Szkoda życia.
[małpa] zastąp przez @, a [kropka] przez .
forum nie pozwala na dodawanie maili w treści :/
- Sauron10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51
Czy się czegoś boisz? Bo z tego co widzę to jakiś wyparty strach i wstyd.nanami2137 pisze: ↑25 czerwca 2019, o 02:46Paruroza – rodzaj fobii, trudność bądź niemożność oddania moczu w obecności innych, zarówno we własnym domu, jak i w miejscach publicznych, w stresie wywołanym presją czasu, będąc obserwowanym, lub kiedy ktoś jest w pobliżu i może nas słyszeć.
Czy ktoś z tutaj obecnych ową przypadłość posiada? Jeśli tak to czy udało wam się z tego wyjść? A jeśli udało to jak?
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 20 listopada 2023, o 08:18
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 20 listopada 2023, o 08:18
Tak jak pisałem wyżej, z tego da się wyjść. Sam zrobiłem duże postępy. Kiedyś nie mogłem się wysikać nawet w kabinie. Ale jak w każdej fobii ważna jest ekspozycja na stresującą sytuację, więc zmuszałem się, żeby korzystać z toalet publicznych i teraz jest lepiej tzn. w kabinie nie mam problemu, tylko na przykład w pisuarze, nie wiem gdzieś w podróży, gdzie nie ma kabin zamykanych...
Żeby pójść dalej potrzebuję kogoś do autoterapii. Ja mogę Ci pomóc w ten sam sposób. Więc jak masz ten problem i jesteś z Warszawy odezwij się
Żeby pójść dalej potrzebuję kogoś do autoterapii. Ja mogę Ci pomóc w ten sam sposób. Więc jak masz ten problem i jesteś z Warszawy odezwij się
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 17 października 2022, o 14:02
Słuchajcie, ja też się nie wysikam przy innych mówiąc kolokwialnie, a mając poczucie że np. ktoś na mnie czeka z tyłu w samochodzie też się w krzakach nie wysikam. Tak miałem od zawsze.
Ale teraz pytanie do Was i ja się teraz nie naśmiewam tylko chciałbym Wam na coś zwrócić uwagę - czy to jest jakiś wielki problem tak naprawdę? Ile razy chciecie sikać przy innych ludziach? Czy naprawdę jest Wam to potrzebne do szczęścia? Jak sobie wyobrażacie "wyjście" z tej wielkiej fobii? Że nagle zaczniecie sikać po kątach lub prosić innych ludzi żeby się wysikali razem z Wami?
Polecam nie rozkminiać takich rzeczy, bo regułkę na fobię - zwłaszcza w dzisiejszych czasach można znaleźć na wszystko. Polecam trzymać się jednego kierunku, czyli skupiać się na tym, aby realnie poprawić sobie jakość życia, a można to robić edukując się o emocjach, umiejętnym przeżywaniu ich i dążeniu do tego, aby czerpać prawdziwą radość z rzeczy (nawet tych małych), które robimy na co dzień.
PS. Szczam na ten wątek
Taki żarcik, wybaczcie 
Ale teraz pytanie do Was i ja się teraz nie naśmiewam tylko chciałbym Wam na coś zwrócić uwagę - czy to jest jakiś wielki problem tak naprawdę? Ile razy chciecie sikać przy innych ludziach? Czy naprawdę jest Wam to potrzebne do szczęścia? Jak sobie wyobrażacie "wyjście" z tej wielkiej fobii? Że nagle zaczniecie sikać po kątach lub prosić innych ludzi żeby się wysikali razem z Wami?

Polecam nie rozkminiać takich rzeczy, bo regułkę na fobię - zwłaszcza w dzisiejszych czasach można znaleźć na wszystko. Polecam trzymać się jednego kierunku, czyli skupiać się na tym, aby realnie poprawić sobie jakość życia, a można to robić edukując się o emocjach, umiejętnym przeżywaniu ich i dążeniu do tego, aby czerpać prawdziwą radość z rzeczy (nawet tych małych), które robimy na co dzień.
PS. Szczam na ten wątek


- Sauron10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 20 listopada 2023, o 08:18
Frustrację, że nic nie leci...

I zakłopotanie, no bo przecież ludzie wchodzą załatwiają potrzebę i wychodzą, a ja stoję bez celu
Nie obchodzi mnie czy ktoś będzie się patrzył czy nie, kąpię się na siłowni nago przy innych i kompletnie mnie to nie rusza
- Sauron10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51
Spróbuj sobie przypomnieć czy za dzieciństwa miałeś z sikaniem jakąś traumatyczną sytuacje która wyzwoliła w tobie skrajne emocje... czasami niby głupota potrafi wpędzić w takie rzeczy na lata...
Pytałem o wstyd bo ja mam taki problem (już tego wstydu jest już o wiele mniej) może dosłownie w twoim domu mogło być nerwowo? i masz nawyk wstrzymywania zwieracza? wiem że to brzmi śmieszne ale często jest tak że ja sobie przypominałem sytuacje z dzieciństwa (często niewinne) gdzie odczuwałem strach i wstyd itp. i mi to zostało.
Co się kryje za tą frustracją? Lęk? Gniew? no coś musi albo to wypierasz... może strach?
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 20 listopada 2023, o 08:18
Nawet nie wiesz ile razy próbowałem sobie przypomnieć... Pewnie jakiś incydent z rówieśnikami, że np. załatwiam się za długo czy coś. Tak przypuszczam.Sauron10 pisze: ↑20 listopada 2023, o 10:48Spróbuj sobie przypomnieć czy za dzieciństwa miałeś z sikaniem jakąś traumatyczną sytuacje która wyzwoliła w tobie skrajne emocje... czasami niby głupota potrafi wpędzić w takie rzeczy na lata...
Pytałem o wstyd bo ja mam taki problem (już tego wstydu jest już o wiele mniej) może dosłownie w twoim domu mogło być nerwowo? i masz nawyk wstrzymywania zwieracza? wiem że to brzmi śmieszne ale często jest tak że ja sobie przypominałem sytuacje z dzieciństwa (często niewinne) gdzie odczuwałem strach i wstyd itp. i mi to zostało.
Co się kryje za tą frustracją? Lęk? Gniew? no coś musi albo to wypierasz... może strach?
Ale ważne, że można do wyleczyć. Teraz już jest o wiele lepiej, dzięki ekspozycji na bodziec mogę się teraz wysikać w kabinie, ale żeby pójść dalej potrzebuję kogoś do autoterapii.
Ja mogę też komuś w tym pomóc.
Nie będę przecież nosił ze sobą toj-toja nie wiem na szlaku turystycznym w górach czy coś. Nie wszędzie są kabiny dostępne...
- Sauron10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51
No moim zdaniem to musi być jakiś wyparty strach... że aż go nie czujesz. Można tak wypierać daną emocje że jej nie odczuwasz - bo tak silnie to wypierasz. Tak bardzo się jej boisz że nie czujesz nic....font91 pisze: ↑20 listopada 2023, o 11:48Nawet nie wiesz ile razy próbowałem sobie przypomnieć... Pewnie jakiś incydent z rówieśnikami, że np. załatwiam się za długo czy coś. Tak przypuszczam.
Ale ważne, że można do wyleczyć. Teraz już jest o wiele lepiej, dzięki ekspozycji na bodziec mogę się teraz wysikać w kabinie, ale żeby pójść dalej potrzebuję kogoś do autoterapii.
Ja mogę też komuś w tym pomóc.
Nie będę przecież nosił ze sobą toj-toja nie wiem na szlaku turystycznym w górach czy coś. Nie wszędzie są kabiny dostępne...
- KartonZamknięty
- Nowy Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 2 grudnia 2023, o 15:59
Doszukiwałbym się problemu nie w stanie oddawania sików, ale reakcji na cieknącą wodę. Spróbuj odkręcać ciepłą wodę i sikać pod prysznicem. Następnie przejdź na obszczywanie brudów w na śmietnisku, lub cuchnącej okolicy. Brzmi niedorzecznie, ale nic nie przychodzi mi do głowy, a to istotnie krępujący problem. Zanim zmuszony potrzebą wejdziesz do publicznej toalety, pamiętaj, żeby nie odsłaniać żołędzia.