Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Okresowy problem ze snem i strach przed niewyspaniem

Tutaj znajdziesz wszystkie forumowe materiały (wpisy, nagrania) dotyczące zaburzeń lękowych, depresyjnych, obaw, wątpliwości i rozmaitych lęków, które pozwolą Ci poszerzyć własną świadomość.
A także treści dotyczące własnego rozwoju i przede wszystkim odburzania!
ODPOWIEDZ
kacper9999
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 22 lipca 2024, o 17:54

22 lipca 2024, o 18:10

Czesc przychodze z problemem ''bezsennosci'', ktora pojawia sie za kazdym razem jak nie przespie calej nocki. Zazwyczaj powodem jest fakt, ze musze albo wstac bardzo rano do pracy, albo mam pociag. Nie jest to jakis dlugotrwaly problem u mnie, ale pojawia sie lek, jakis strach przed smiercia itd. Ostatni raz wyspalem sie w sobote, wstalem o 15, co wazne mysle nie mialem zadnych planow w tym dniu moglem sie polozyc o ktorej chcialem i wstac o ktorej chcialem. W niedziele mialem do pracy na 7, nastawilem budzik na 6. Polozylem sie o polnocy, pierwsza godzine sie strasznie przemeczylem i stwierdzilem ze nie zasne. Polozylem sie kolejny raz i tak lezalem i lezalem, wstalem do komputera znowu zlecialo 30 minut, sen nie przychodzil i sie poddalem. Przy tym wszystkim towarzyszylo mi szybciej bijace serce, strach ze padne z braku snu w pracy, ze bede musial prosic o zwolnienie a wtedy mnie zwolnia. Spedzilem caly dzien w pracy bez snu od 7 do 19.

Na nastepny dzien mialem wolne, ale i tak mialem w swiadomosci ze musze sie wyspac. Wrocilem ok. 19:10 do domu, polozylem sie spac o 19:30. Nie mam pojecia czy to byl sen, jakies czuwanie. Ale ocknalem sie caly goracy po godzinie (20:30), doslownie jakbym mial goraczke, zdretwialy, obolaly z jakas paranoja w sobie. Przypuscmy, ze to byl sen (co do tego nie jestem pewny) mialem w glowie mysli, ze ludzie musza mnie uratowac, grozi mi niebezpieczenstwo. Balem sie, ze jak tak dalej pojdzie to umre, kolejna nieprzespana noc.Po wstaniu przeszedlem sie po podworku, dzwonilem do bliskich, szukalem jakiegos telefonu do psychiatry online byle sie poczuc komfortowo. Skonczylo sie na tym, ze pojechalem z babcia do lekarza. Dali mi zastrzyk relanium 10 i tyle. Nic to nie dalo prawde mowiac, tylko ze mialem troche rozmazany obraz. Polozylem sie w tym samym dniu ok 22:50. Nie bylem w stanie zasnac do polnocy, bylem juz tym tak zdesperowany, ze pomyslalem znowu nie zasne mam dosc. Nie pamietam co sie dzialo miedzy 0:10 a 3:00. Prawdopodobnie nie wiedzialbym, ze wstalem gdyby nie fakt ze napisalem do bliskiego o 3 w nocy, ze udalo mi sie zasnac ale to za malo. Kolejnych godzin tez nie pamietam, az do 4:50 wtedy rowniez napisalem. Po 5 tez nic nie pamietam, az sie ocknalem o 8:30 i kolejny raz o 9:30.

Nie jestem calkowicie wyspany czuje w sobie takie lekkie zmeczenie, ale jestem w stanie funkcjonowac. Mam prawdopodobnie nerwice, wmawiam sobie ze nie zasne, probuje czuwac. Moje mysli przy zasnieciu wedruja od tematu do tematu. Boje sie, ze umre od tego. Ale czy to mozliwe? Ludzki organizm sie przeciez broni przed brakiem snu i sam samoistnie w niego wpadnie predzej czy pozniej. Mam lek valused noc plus, ktorego dzisiaj uzyje w razie czego bo jutro do pracy na 7. Ten problem sie u mnie pojawia zazwyczaj tylko jak mam jakis obowiazek. Ale nie chce, zeby tak bylo strasznie mi to utrudnia planowanie czegos w przyszlosci, albo jakis wyjsc. Chcesz ze mna gdzies wyjsc rano? Nie powiem ci, bo nie mam pewnosci czy bede wyspany.

Z gory bardzo dziekuje za pomoc.
Karmona
Nowy Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 21 lipca 2024, o 11:06

22 lipca 2024, o 18:50

Niestety, ale wiem o czym mówisz.
Ja mam nerwice z którą aktualnie walczę.
Nigdy nie miałam większych problemów ze snem, natomiast miałam wiecznie objawy nerwicowe którym poświęcałam uwagę 100% typu walenie serca duszności itp. Zdążyła mi się jedna bezsenna noc i to wystarczyło 😂 dziś mija 3 tygodnie od kiedy nie śpię 😂😂 wkręciłam sobie lęk przed bezsennością i wywieram dużą presję żeby zasnąć, bo jestem tak zmęczona że ledwo żyję- a paradoksalnie to doprowadza do tego że nie mogę spać 🥲🥲🥲 też chciałabym magiczny środek żeby zasnąć i skończyć tą szopkę, ale cóż już wiem że to tak nie działa.
kacper9999
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 22 lipca 2024, o 17:54

22 lipca 2024, o 19:47

U mnie podobnie - to zawsze zaczyna sie od nieprzespanej nocy zaczynam sobie wkrecac wszystko. Jak Ci w ogole idzie funkcjonowanie tak na codzien? Rozumiem, ze mowisz o tych 3 tygodniach wypadlo mi kurde slowo, ale tak pol ironicznie bo to niemozliwe zeby tyle czlowiek nie spal.

Zycze szybkiego powrotu do zdrowia, u Ciebie to powazniejsza sprawa radzilbym jakiegos psychiatre.
Karmona
Nowy Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 21 lipca 2024, o 11:06

22 lipca 2024, o 19:58

Jestem w dobrych rękach psychoterapeutki, nerwica nie zabija i bezsenność nerwicowa także. Zapadam w krótkie drzemki- ale nie mam ciągłego snu jak to było wcześniej. Presja i lęk przed bezsennością nakręca niemożność spania.
Bywa różnie, jestem
Zmęczona ale
Się nie poddaje i uczę się akceptowania tego stanu i olewania nerwicy i objawów. Nie chce leków psychiatrycznych 😀 dla mnie to nie rozwiązanie, chore emocje to nie choroba, chce od początku nauczyć się je przyjmować, akceptować i olewać- 😄
wojt
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 28 listopada 2022, o 18:52

27 sierpnia 2024, o 14:29

Nie ma opcji żebyś umarł od niewyspania, organizm sam zaśnie nawet na trochę w nocy jak będzie mu tego snu krytycznie brakować. nerwice mam od dziecka a mam juz 30 lat, walczę z bezsenoscią już ponad 4 lata i najlepsza metoda nie są leki, bo potem do nich przywykniesz i bez nich nie zaśniesz. Najlepiej miec wywalone na ten sen kładź się i myśl w dupie mam ten sen, poleżę sobie. Ja dopiero jak zacząłem mieć w dupie te całe spanie, to zacząłem spac. Wcześniej potrafiłem po 2 tygodnie spac po godzinę dziennie w nocy i się bałem tego i nie spałem i było ciężko. Jak zaczniesz miec wywalone na sen i się z tego śmiać to zaczniesz spac zobaczysz. Pozdro
Luk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 178
Rejestracja: 8 sierpnia 2020, o 18:56

27 sierpnia 2024, o 20:45

Kolega wyżej ma racje. Nie umrzesz z niewyspania :haha: Ja w swoim najgorszym okresie kładłem się spać ok. 23, a budziłem się o około 2 w nocy, czyli spałem może 3 godziny i już nie zasnąłem do rana od 2 w nocy. A potem szedłem do pracy fizycznej na 8 godzin. Czułem się jak zombie, ale gdy już się za dużo takich nocy bez snu uzbierało to potem zasypiałem, nawet w dzień po południu i odsypiałem to wszystko i znów mogłem nie spać w nocy :haha: Organizm może i jest wredny ale nie jest głupi żeby się unicestwić :hehe:
ODPOWIEDZ