Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Odstawienie marihuany po 6 latach
- Rabaha22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 217
- Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52
2 lechy free i jedno normalne, na poczatku wypilem lechy free i sie zestresowalem strasznie jakos sam z siebie nakrecilem sie, ale przeszlo wypilem je i czulem sie mega dobrze mega luzik i dobrze zasnalem ; D
-- 11 września 2013, o 16:25 --
dzisiaj dobija mnie sytuacja z ex nie wiem czy ona ma cos z glowa ale grubo zaczela mnie wyzywac a napisalem jej tylko ze nie chce byc jej wrogiem, strasznie mi przykro sie zrobilo czuje sie zawiedziony i zobojetnialy i chyba dzisiaj wypije pare piwek wiecej wszystko mi jedno czy cos mi sie stanie czy nie...
-- 11 września 2013, o 19:04 --
cos moze mi sie stac zlego jak dzis wypije sobie troche wiecej? bo czuje taka potrzebe zeby zalac smutki
-- 12 września 2013, o 12:29 --
wypilem wczoraj 6 piw i czuje sie tragicznie kac morderca ale nie wiem czy mam ta incepcje czy jej nie mam czuje sie rozbity jak to na kacu
-- 13 września 2013, o 14:21 --
moj psycholog chyba nie wie co to depersonalizacja bo ostatnio polecil mi renosans magnetyczny i zebym poszedl do psychiatry jescze po jakies leki jak powiedzialem ze czuje obcosc swojej mowy i glosu
-- 15 września 2013, o 15:02 --
zauwazylem ze zaciskam nieswiadomie chyba strasznie mocno szczeke tak jak bym mial szczekoscisk psycholog mowila ze moze to byc poprzec napiecie nerwowe tez ktos tak mial?
-- 20 września 2013, o 17:13 --
witam , no moje dd nadal jest ze mna czasami slabsze czasami lekko mocniejsze, wazne ze lęki ustaly, sadzicie ze jak dzisiaj napije sie na urodzinach kumpla tak z 4 piwka to moze mi zaszkodzic?
-- 20 września 2013, o 17:37 --
ogolnie czy alkohol zle wplywa na dd? nie pije codziennie nie chodze ciagle nawalony 1 raz od 2 miesiecy napilem sie tydzien temu wypilem 6 piw i bylo to troche za duzo dla mnie, na kacu jak to na kacu dzien wyciety, dzisiaj chce tez sie napic bo jest okazja ale troche mniej tak zeby sie podpic, myslicie ze to moze jakos zle wplynac na mnie?
-- 11 września 2013, o 16:25 --
dzisiaj dobija mnie sytuacja z ex nie wiem czy ona ma cos z glowa ale grubo zaczela mnie wyzywac a napisalem jej tylko ze nie chce byc jej wrogiem, strasznie mi przykro sie zrobilo czuje sie zawiedziony i zobojetnialy i chyba dzisiaj wypije pare piwek wiecej wszystko mi jedno czy cos mi sie stanie czy nie...
-- 11 września 2013, o 19:04 --
cos moze mi sie stac zlego jak dzis wypije sobie troche wiecej? bo czuje taka potrzebe zeby zalac smutki
-- 12 września 2013, o 12:29 --
wypilem wczoraj 6 piw i czuje sie tragicznie kac morderca ale nie wiem czy mam ta incepcje czy jej nie mam czuje sie rozbity jak to na kacu
-- 13 września 2013, o 14:21 --
moj psycholog chyba nie wie co to depersonalizacja bo ostatnio polecil mi renosans magnetyczny i zebym poszedl do psychiatry jescze po jakies leki jak powiedzialem ze czuje obcosc swojej mowy i glosu
-- 15 września 2013, o 15:02 --
zauwazylem ze zaciskam nieswiadomie chyba strasznie mocno szczeke tak jak bym mial szczekoscisk psycholog mowila ze moze to byc poprzec napiecie nerwowe tez ktos tak mial?
-- 20 września 2013, o 17:13 --
witam , no moje dd nadal jest ze mna czasami slabsze czasami lekko mocniejsze, wazne ze lęki ustaly, sadzicie ze jak dzisiaj napije sie na urodzinach kumpla tak z 4 piwka to moze mi zaszkodzic?
-- 20 września 2013, o 17:37 --
ogolnie czy alkohol zle wplywa na dd? nie pije codziennie nie chodze ciagle nawalony 1 raz od 2 miesiecy napilem sie tydzien temu wypilem 6 piw i bylo to troche za duzo dla mnie, na kacu jak to na kacu dzien wyciety, dzisiaj chce tez sie napic bo jest okazja ale troche mniej tak zeby sie podpic, myslicie ze to moze jakos zle wplynac na mnie?
- ddd
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 2034
- Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54
no napiecie szczeki jak najbardziej od nerwicy jest realne.
psycholog nie wie na pewno dokladnie ze dd jest od lęku ale tez badaniem glowy chce miec pewnosc ze to wszystko tylko derealizacja, chociaz w twoim wypadku to na pewno tylko lęk.
niestety piwka alko i kac zle szkodza na lęki szczegolnie kiedy jestesmy w tym stanie podatnosci na panikowanie jak sie gorzej czujemy nawet z naturlanych powodow. bo kac nie zawsze jest fajny nawet bez nerwicy. jak masz dd wieksze ilosci alko nie polecam.
psycholog nie wie na pewno dokladnie ze dd jest od lęku ale tez badaniem glowy chce miec pewnosc ze to wszystko tylko derealizacja, chociaz w twoim wypadku to na pewno tylko lęk.
niestety piwka alko i kac zle szkodza na lęki szczegolnie kiedy jestesmy w tym stanie podatnosci na panikowanie jak sie gorzej czujemy nawet z naturlanych powodow. bo kac nie zawsze jest fajny nawet bez nerwicy. jak masz dd wieksze ilosci alko nie polecam.
(muzyka - my słowianie)
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!
Autor Zordon ;p
- Rabaha22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 217
- Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52
najgorsze w dd jest to ze te stany sie zmieniaja, mialem z 2 tygodnie luzu teraz znowu czuje ta nierealnosc, jak na cos patrze to jak by nie docieralo to do mnie tak jak by, czasami mam mysli wlasnie ostatnio ze ten swiat nie jest prawdziwy a to tylko moj wymysl co jest straszne ale trzeba myslec o faktach a nie dawac sie takim chorym myslom, i troche jednak mały lęk powrocil, to w dd normalka?
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1939
- Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49
Czy normalka ze jak pojawia sie dziwny objaw to przychodzi lęk jak sie go wystraszymy? Tak najnormalniejsza normalnosc. A to ze swiat to twoj wymysl albo sen to chyba najbardziej oczywisty objaw derealizacji. Sam go mialem, balem sie ze to wszystko to tylko moj wymysl a ja spie moze w jakims szpitalu, albo mam to tylko w swojej glowie a swiat jest nierealny.
Bo tych objawow nie nalezy sie tak panicznie bac, wtedy jak nawet objaw wroci lęk juz nie jest tak silny a po dluzszym czasie nie pojawiaja sie ani objawy ponownie ani lęk. No chyba ze masz stres jakis realny to wtedy znowu objawy nerwicy derealizacji moga przyjsc ale wtedy jak sie ich nie boisz i nie negujesz ze to tylko od stresu i lęku, to objawy znikaja po czasie.
Bo tych objawow nie nalezy sie tak panicznie bac, wtedy jak nawet objaw wroci lęk juz nie jest tak silny a po dluzszym czasie nie pojawiaja sie ani objawy ponownie ani lęk. No chyba ze masz stres jakis realny to wtedy znowu objawy nerwicy derealizacji moga przyjsc ale wtedy jak sie ich nie boisz i nie negujesz ze to tylko od stresu i lęku, to objawy znikaja po czasie.
-
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
Jasne że tak, miej tego świadomość że wychodzenie z tego stanu to tak jakbyś robił 1 krok w przód i 2 kroki w tył. Z czasem zaczniesz mieć coraz więcej tych dobrych dni. Tak wygląda regeneracja umysłu. To można łatwo wytłumaczyć analogią komputera. Wyobraź sobie że system operacyjny komputera to Twój umysł, w DD włącza się w trybie awaryjnym a jak zapewne wiesz w tym systemie wszystko jest bardzo proste i są tylko podstawowe funkcje, wygląd oraz funkcje zaawansowane są wyłączone. Tak samo w DD możesz spokojnie funkcjonować ale pewne funckje jak percpecja postrzegania świata i siebie są zmienione/zaburzone. Zazwyczaj wchodzimy w system awaryjny komputera po to by coś zmienić lub zrobić. Na przykład defragmentację dysku jeżeli na trybie normalny jest to niemożliwe przez awarie. Generalnie ten tryb służy do napraw. Tak samo z naszym umysłem, w DD umysł wchodzi w ten tryb awaryjny w celu regeneracji. A regeneracja to naprawa. Idealnym warunkiem naprawy jest brak stresu, nerwów i akceptacja z naszej strony by umysł mógł w spokoju się regenerować. Wystraszony realnością narzuca nam własną rzeczywistość jako UCIECZKĘ od tej której się wystraszył. Jednak co my wtedy robimy? BOIMY się tej ilzuji i dodajemy sobie stresu przez co dolewamy oliwy do ognia. W takim wypadku przedłużamy sobie tylko proces regeneracji. Dlatego tak jak koledzy piszą, ważne jest opanowanie lęku by ten proces mógł spokojnie sobie przebiegać oraz jeżeli mamy jakieś konflikty wewnętrzne identyfikacja ich. Po to by w przyszłości te podświadome schematy (błędne przekonania, ból psychiczny) przez które niektórzy z nas wpadają w DD nie spowodowały nawrotu gdy znowu nasza czara goryczy (nagromadzonego stresu) się przeleje i umysł nie wytrzyma.
Również warto dodać że w dzisiejszym świecie życie bez stresu jest niemożliwe, dlatego szczególnie polecam w stanie DD medytacje/wyciszenie. Jakąkolwiek relaksację by oczyścić się z tych 'brudów dnia codziennego'
Także stary, spokojnie, Ty po prostu żyj dalej swoim życiem. Skup się na nim i daj umysłowi czas na regenerację.
Również warto dodać że w dzisiejszym świecie życie bez stresu jest niemożliwe, dlatego szczególnie polecam w stanie DD medytacje/wyciszenie. Jakąkolwiek relaksację by oczyścić się z tych 'brudów dnia codziennego'

Także stary, spokojnie, Ty po prostu żyj dalej swoim życiem. Skup się na nim i daj umysłowi czas na regenerację.

'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
- Rabaha22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 217
- Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52
dzieki ze mi tak pomagacie gdyby nie te forum to bym juz dawno chyba sie przekrecil z nerwow, tylko najgorszae jest to ze czasami sobie mysle a moze to nie dd, moze ja mam jakas chorobe przeciez diagnozy nie da sie wystawic przez forum, a moze za duzo sie naczytalem i sobie nawkrecalem ;(
-- 21 września 2013, o 23:37 --
boje sie ze swiruje, albo tez przypuszczam ze moze po tylu latach jarania mi sie poje*alo w glowie albo sobie uszkodzilem cos i mi tak zostanie
-- 21 września 2013, o 23:37 --
boje sie ze swiruje, albo tez przypuszczam ze moze po tylu latach jarania mi sie poje*alo w glowie albo sobie uszkodzilem cos i mi tak zostanie
- kearav
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 109
- Rejestracja: 9 października 2012, o 18:52
Nic Ci się nie poje*ało
a wiesz dlaczego??? bo Ciebie złapało tak samo jak mnie! uczucie odcięcia... mocne bicie serca itd...
a ja paliłem tylko 4-5 razy w życiu wiec to że złapało Cię akurat po tylu latach palenia tzn że akurat byłeś osłabiony, albo w słabej kondycji psychicznej w momencie palenia. Równie dobrze mogło Cię też złapać po tygodniu albo po miesiącu palenia, albo tak jak niektórych za 1-2 razem.
Nałogowe palenie przez lata niesie ze sobą inne skutki. Ale schemat że palisz zioło -> panika -> odrealnienie -> DD i w tym przypadku to nie jest skutek wieloletniego palenia czy uszkodzenia mózgu, tylko przemęczenia psychicznego, i lęków:) I TO MIJA!
Masz DD i to nie podlega żadnej wątpliwości
tylko nie nakręcaj się na inne choroby.
Pozdro


Nałogowe palenie przez lata niesie ze sobą inne skutki. Ale schemat że palisz zioło -> panika -> odrealnienie -> DD i w tym przypadku to nie jest skutek wieloletniego palenia czy uszkodzenia mózgu, tylko przemęczenia psychicznego, i lęków:) I TO MIJA!

Masz DD i to nie podlega żadnej wątpliwości

tylko nie nakręcaj się na inne choroby.
Pozdro

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 2 marca 2013, o 10:41
Cześć, poczytałem twoje posty i wiem że ci trudno jest się pozbierać w czasie trwania D/D to normalne. Właściwie masz objawy typowe dla nericowców lęk,strach dziwne odczucia, uczucia pytania bez odpowiedzi (no w sumie to nie tak do końca) itp... ale zastanawia mnie jedno czemu w takim razie sięgasz po alkohol skoro wiesz że objawy mogą nawrócić (przeważnie nawracają) ? jaką mamy pewność że traktujesz nas poważnie ? pod każdym z postów ktoś zawsze odpisze i dodaje ci otuchy, wsparcia, a ty i tak robisz swoje. Każdy ma problemy z D/D i stara się je rozwiązywać jestem tego najlepszym przykładem. Nie mieszaj do tego dziewczyny i innych problemów bo każdy z nas je ma, ale idzie do przodu. Mam pełno stresujących chwil, ale uczę się kontrolować i nie popaść w obłęd taki jak miałem w pierwszych fazach D/D. Skąd mamy mieć pewność, za jakiś czas gdy poczujesz się lepiej nie zapalisz skręta, wypijesz piwo, wódkę i znów wszystko zacznie się od początku ? Ja w jeden dzień zerwałem z nałogiem paleniem papierosów i od ponad roku ani razu nie zapaliłem, ani nie wypiłem piwa. Szanuje tych którzy chcą i chcieli mi pomóc, dawali mi rady i wsparcie dzięki temu dawałem radę. Czy ty chcesz w ogóle wyzdrowieć czy zostać w tym stanie ? Popatrz moje pierwsze posty byłem w większej dupie niż ty, bo stwierdzona u mnie głęboką depresje, ale chciałem się leczyć i za wszelką cenę wyzdrowieć. Teraz nie mam żadnej skłonności do picia czy palenia piję wodę gazowaną oczyszczam organizm. Zastanów się co ty właściwie od nas oczekujesz ? Rady, wsparcia ? - dostajesz je cały czas pod każdym z postów. Dobrze że piszesz o tym co przeżywasz, ale postępuj w taki sposób by z tego wyjść. Jeśli nie wiesz jak - to na forum jest mnóstwo rad czego unikać, techniki relaksacyjne, uprawianie sportu bo wszystko to pomaga wyzdrowieć, a ja jestem tego najlepszym przykładem. Teraz jest już o niebo lepiej niż wcześniej dzięki właśnie użytkownikom i terapii. Moje uczucia, odczucia już się powoli normują i wracam powoli do zdrowia. Myślę że forum nie powstało dlatego by przy nim siedzieć i czekać aż ktoś odpisze, lub czekać aż stan się poprawi trzeba samemu trochę wysiłku w to włożyć. Dobre słowa działają tylko na chwile, po nich się lepiej czujesz ale to tylko na jakiś czas pomaga. Nigdy w pełni nie będziesz zdrowy jeśli będziesz siedział tylko na forum, musisz pracować nad sobą. Co do marihuany nie mam pojęcia czy ma to wpływ na mózg i jego rozwój, niektórzy mówią że pomaga w chorobach psychicznych, ale dla mnie to głupota bo właśnie przez nią tu jesteś.
- Rabaha22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 217
- Rejestracja: 13 sierpnia 2013, o 17:52
siegam po alkohol bo mam 22 lata jestem studentem i chce zyc normalnie chce chodzic na imprezy na domowki spotykac sie z znajomymi wypic pare piwek pobawic sie nie robie tego czesto bo dopiero pilem 2 razy od 2 miesiecy, papierosow tez nie pale w ogole juz, i co raz bardziej trace nadzieje w to ze bedzie normalnie kiedys, nie potrafie sobie wyobrazic byc w tym stanie rok albo i wiecej... a co do pracy nad soba to pracuje, chodze na terapie, gdybym nie pracowal nad soba to do tej pory balbym sie wyjsc z domu.
-- 22 września 2013, o 23:14 --
W dodatku nie odczuwam podniecenia boje się ze jestem aseksualny mialem juz raz sytuacje ze zolnierz nie stał kiedy trzeba było... a ponoć w dd tak jest :/ albo to wina leków.
-- 22 września 2013, o 23:14 --
W dodatku nie odczuwam podniecenia boje się ze jestem aseksualny mialem juz raz sytuacje ze zolnierz nie stał kiedy trzeba było... a ponoć w dd tak jest :/ albo to wina leków.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 2 marca 2013, o 10:41
Zgadza się żyj normalnie, ale zadaj sobie pytanie jak ma wyglądać ta normalność. Imprezy są OK spotkania ze znajomymi OK ale alkohol i inne używki NIE ponieważ one mogą potęgować chorobę, a na dodatek bierzesz leki... Sięgasz po alkohol bo masz 22 lata masz do niego pełne prawo piłeś 2 razy od 2 miesięcy to o 2 piwa za dużo. Większość ludzi na forum zdaje sobie sprawę z powagi tej choroby i chce ją skutecznie leczyć i nawet przez myśl im nie przejdzie by coś wypić. Nie wiem czy twój stan jest na tyle łagodny że możesz sobie na to pozwolić. Zastanawia mnie też jedno w jakim kręgu znajomych się obracasz bo mogą mieć duży wpływ na twoje leczenie, ale nie będę w to wnikał. Sam musisz zdecydować czy chcesz podjąć skuteczne leczenie by wyjść z D/D i czy traktujesz to poważnie. Dziwnie mi się czyta czyjeś tematy jak widzę ''Czuje się lepiej, może zaryzykuję i wypiję alkohol zobaczę reakcje'' czysta głupota. Twoim wrogiem obecnie są myśli o D/D więc zrób to co Ci mówię przez jakiś czas zapomnij o forum nie myśl o nim, wiesz co Ci już jest, dowiedziałeś się. Odpocznij i się uspokój prowadź w miarę spokojne życie by D/D się nie nasilało wykonuj poranne ćwiczenia gimnastyczne jak wstaniesz z łóżka skłony, rozciąganie. Niech mózg odpocznie od hałasu i troszkę się dotleni uchyl najlepiej okno gdy będziesz to robił. Spokojne wdechy i wydechy pomogą ci się zrelaksować rób to regularnie i codziennie. Co do ochoty na seks to prawdopodobnie właśnie spowodowały to leki. Ale pamiętaj nikt tu nie jest ekspertem ja nie skończyłem psychologii wymieniam się jedynie doświadczeniami o D/D robią to też inni. Nie jestem w stanie powiedzieć Ci wszystkiego na ten temat moja wiedza jest oparta tylko na moich przeżyciach. Jednak jeśli masz zamiar wciąż śledzić forum a co za tym idzie wciąż myśleć o D/D to miej to na uwadze że stan może ci się pogorszyć. Oczywiście traktuj moje posty jak chcesz masz 22 lata więc jesteś już pełnoletni i sam wiesz co dla ciebie dobre.
-
- Ex-administrator i do tego odburzony
- Posty: 664
- Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07
Trochę przesadzasz DDerealny, każdy z nas od czasu do czasu lubi się napic, a alkohol może tylko nasilic objawy DD, ale nic innego stac sie nie może ( to nie jest żadna choroba). Więc jeżeli ktoś już umie sobie z tym radzic, i od czasu do czasu pójdzie sobie na jedno, bądź dwa piwa z kolegami, to nic mu nie będzie. Przy piciu alkoholu, w naszym stanie trzeba po prostu zdawac sobie z sprawę że następnego dnia może byc ciężko, ale to tylko objawy i nic nam nie będzie. Na samym początku nie polecam w ogóle pic, bo rzeczywiście, na drugi dzień człowiek przeżywa gehennę, ale jeżeli oswoiłeś lęk, i nie będziesz się nakręcac po piciu w ten sposób "o matko objawy są silniejsze, pewnie mam schizofrenie!" to w moim osobistym odczuciu, nie jest to nic złego. Na pewno nie dorobisz się od tego choroby psychicznej, ani na pewno nie umrzesz (chyba że jesteś idiotą i pijesz przy lekach, no to wtedy gratuluje pomyślunku).
W dodatku moim zdaniem Rabaha ma prawo pisac co chce i robic co chce, a Ty nie powinieneś go z tego rozliczac
Może nawet napisac, że mu smutno, bo zabił biedronkę, albo skończyły mu się bułki w domu, a co dopiero o problemach z dziewczyną, które potrafią człowieka konkretnie dobic. Forum jest przede wszystkim do pomagania ludziom z problemami, a czasami zwykła rozmowa o pierdołach potrafi zadziałac kojąco na człowieka.
W dodatku Twoje porównanie "Ja miałem gorzej" jest zupełnie nie na miejscu, dla każdego jego własne cierpienie, jest cierpieniem najgorszym, i nie wiesz jak on akurat cierpi w tym momencie, więc taka ocena jak dla mnie jest co najmniej nietaktowna.
Co do nagłego rzucenia wszystkich używek w kąt, to Ci gratuluję, nie każdy niestety ma tak silną wolę, sam byłem wiecznym imprezowiczem, i wiem że nie jest to takie proste jak się wydaje. Choc trawe rzuciłem od razu, bo jest to syf, szczególnie u nas w kraju, gdzie kretyni dosypują jakiś dziwnych rzeczy, albo namaczają trawkę w chemikaliach.
Nie jest to żaden najazd z mojej strony, po prostu dziwi mnie taka postawa.
Pozdrawiam.
W dodatku moim zdaniem Rabaha ma prawo pisac co chce i robic co chce, a Ty nie powinieneś go z tego rozliczac

W dodatku Twoje porównanie "Ja miałem gorzej" jest zupełnie nie na miejscu, dla każdego jego własne cierpienie, jest cierpieniem najgorszym, i nie wiesz jak on akurat cierpi w tym momencie, więc taka ocena jak dla mnie jest co najmniej nietaktowna.
Co do nagłego rzucenia wszystkich używek w kąt, to Ci gratuluję, nie każdy niestety ma tak silną wolę, sam byłem wiecznym imprezowiczem, i wiem że nie jest to takie proste jak się wydaje. Choc trawe rzuciłem od razu, bo jest to syf, szczególnie u nas w kraju, gdzie kretyni dosypują jakiś dziwnych rzeczy, albo namaczają trawkę w chemikaliach.
Nie jest to żaden najazd z mojej strony, po prostu dziwi mnie taka postawa.
Pozdrawiam.
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Nie spotkalem sie nigdy z czyms takim jesli chodzi o dd a z dobre chyba juz 8 lat gadam z ludzmi o tym. Chodzi mi o to ze jesli by tak moglo byc to czesto by takie sytuacje byly opisywane na forach, trawka chemia wyparowywuje szybko z mozgu i tkanek, znaczy po pewnym czasie.
Przewlekle "cpanie" różnych substancji moze co prawda cos tam zmienic ale ty masz typowa dd od lęku, a znam pare osób co lubiły sobie brac to i tamto przez lata i nie skarzą się na lęki ani dd, jedyne co to są troche przygłupi i pamięc mają słabą i też nie wszyscy.
Przewlekle "cpanie" różnych substancji moze co prawda cos tam zmienic ale ty masz typowa dd od lęku, a znam pare osób co lubiły sobie brac to i tamto przez lata i nie skarzą się na lęki ani dd, jedyne co to są troche przygłupi i pamięc mają słabą i też nie wszyscy.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)