Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

NIE WIEM KIM JESTEM

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
dusznomi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 24 sierpnia 2015, o 09:20

7 listopada 2016, o 14:10

nie wiem co się dzieje, wszystko jest nierealne, mam wrazenie ze oszalałam, straciłam rozum. Jestem a jakbym nie wiedziała kim, wszytskie wspomnienia, widze jakby przez mgłe, probuje sobie coś przypomniec i musze bardzo się wysilić, pamiętam wydarzenia, nie pamietam emocji, tak jakby to był jakiś film ktory ogladałam bardzo dawno temu, jakbym nie brala w tym udziału. Nie moge sobie tez przypomniec niektorych osób, twarzy, wydarzenia wydaja mi sie obce, mam wrazenei ze jestem niepoczytalna. W nocy znow obudzilam sie z natretnymi myslami ze musze cos zrobic swojemu dziecku, jestem na skraju wyczerpania. Rano, znow czulam nienawisc do swojego synka, do innych dzieci-0 na ktore nie moge patrzec, czulam ze musze komus zrobic krzywde, ze jestem dzieciobojca, to mnie przeraza, ta wewnetrzna chec... zaraz po 8 zadzwoniłam do psychiatry- wizyte mam dzis. Boje sie jutra, kazdy dzien jest jak nowy puzzel, ale nie pasujacy do ukladanki.

Jak to sie stalo, ze stracilamrozum... tydzien temu byłam normalna, myslalam jasno, a teraz swiat jest nierzeczywisty~!
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

7 listopada 2016, o 20:50

Dusznomi, powiedz mi dlaczego nie chcesz walczyć o normalnośc, dlaczeho powtarzasz wkółko to samo.Boisz się tych stanów a ipowinnaś je akceptowac.Wydaje mi się ze nie bardzo rozumiesz co cię spotkało, szukasz pomocy w innych, a to właśnie ty musisz zawalczyć Ty jesteś siłą nawet jeśli w to teraz nie wierzysz .Do psychiatry oczywiście możesz pójść po kolejne leki.Dusznomi ty nie powinnas tłumić objawów ale z nimi żyć, a ty ciągle zyjesz nimi.
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

7 listopada 2016, o 22:20

Nie straciłaś rozumu, chociaż to takie uczucie jakby nas opuścił kompletnie, ale lęk bierze się głównie z nieświadomości, mam nadzieję że przeczytałaś wszystkie posty adminów w miarę na spokojnie żeby postarać się to ogarnąć i spojrzeć na to logicznie, że nie możliwe jest to żeby nie wiedzieć kim się jest, chociaż faktycznie tak się czasem zdaje w tym stanie, ważne aby pozwolić temu być i nie opierać się tym uczuciom. Nie znam Twojej historii ale chyba najlepiej skupić się na problemach które wepchnęły Cię w dd, bo ten stan ma nas od nich odciąć a żeby nie rozmyślać nad DD trzeba zająć się naszym życiem, bo to przed nim DD broni
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

8 listopada 2016, o 06:25

Dokładnie, teraz jeszcze napisz co powiedział psychiatra ;) Żeby można Ci było o tym przypomnieć czasem :)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
dusznomi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 80
Rejestracja: 24 sierpnia 2015, o 09:20

10 listopada 2016, o 15:18

Psychiatra dał mi leki. Mogłam też wybrać się na oddział. W domu musi być ze mną ciągle ktoś. Leki działają i tyle ze jestem spokojna. Ale nadal mam uczucie ze nie jestem już tym człowiekiem którym byłam 2 tygodnie temu. Diagnoza nie została postawiona do końca. Psychoza to raczej nie jest bo mimo natretnych myśli i chęci zrobienia czegos złego w głębi wiedziałam że to zle i mówiłam to głośno. 3 dzien biorę leki. Aa chwilę lepsze i gorsze. Po pierwszej obudziłam się jak nowo narodzona Ale z każdą chwilą było gorzej wczoraj po południu byłam prawie w 100% sobą... Dziś jest źle. Ciągle mam wrażenie ze ludzie widzą że jest ze mną coś nie tak. Ja sama nie czuję się sobą. Świat wydaje mi się obcy. Na niczym się nie mogę Skupić. Boję się ze oszalalam. Tylko czy to możliwe tak z dnia na dzien...Boże co się ze mną stało ?

-- 10 listopada 2016, o 16:18 --
Jeszcze dochodzi to że wszytsko Co było wie że jakby przez mgłę. Pamiętam życie Ale jakby było nie moje
ODPOWIEDZ