Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Nerwica a zawroty głowy, przelewanie się w głowie, uciski

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
cacharel
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 28 lutego 2012, o 15:21

15 marca 2012, o 23:22

jakos tak wyszlo, ze jeszcze nie bylam. wlasciwie ciagle dokuczaja mi zawroty, ale zaleza od dnia, czasem sa silniejsze, czasem slabsze, sama nie wiem czy to przy okazji meteopatia. ostatnio tez ciagle boli mnie glowa <choc to tez moze zmiany pogody i zmeczenie troche> poki co, nic nowego, jak wroce od neurologa napisze <postaram sie wziac recepte na jakis antydepresant>

-- 15 marca 2012, o 23:37 --
zastanawialam sie jeszcze nad zatokami, bo to u mnie rodzinny problem, mama bedzie miec juz druga operacje na zatoke i wlasnie ma ogromne zawroty glowy, ale mysle, ze to nie trwalo by tak dlugo
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

16 marca 2012, o 18:50

Ale chyba jak miala chore zatoki to jeszcze miala inne objawy? Bedziesz u neurologa to powiedz o tych zatokach ale to raczej watpliwe, choc oczywiscie pewnym byc nigdy nie mozna dopoki sie nie zbada. Ale neurolog bedzie wiedzial do razu.
Ja też od nerwicy mialam zawroty choc teraz jest juz lepiej
Awatar użytkownika
Stokrotka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 24 marca 2012, o 19:49

26 marca 2012, o 16:57

Mam nadzieję, że nie odbiegnę zbytnio od tematu, bo tu znalazłam w wyszukiwarce coś, o czym chciałam napisać; chodzi mi o szumy uszne. Bardziej są to jednak nietypowe doznania związane np. ze słyszaną rozmową: jeśli ktoś w pobliżu mnie rozmawia albo mówi do mnie, dodatkowo ma dość silny głos, (ale nie mówi jakoś strasznie głośno) to "słyszę" w moich uszach minimalnie opóźniony, szumiący pogłos w rytm dźwięku. Zaczęłam zauważać to wraz z moją postępującą nerwicą. Zastanawiałam się nad wizytą u laryngologa, foniatry, ale nie wiem czy ma to sens... czy coś takiego jest komuś znane? Oprócz tego zdarzają mi się "zwykłe szumy" nawet gdy jest cisza.
Let me live live
Let me live
In in inside
Inside intelligence
Say it say it say it
What you gotta say
Always ask
And you will be amazed
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

26 marca 2012, o 17:29

Zwykle szumy uszne gdy jest cisza tez mam odkad dostalem atakow paniki nerwicy itd. Spotegowaly sie jakby, przed snem to prawie mi piszczy w uszach ze az to przeszkadza i drazni. Ale poglosu nie mam jak ktos mowi. Ale poglos czyli co masz echo tego co ktos mowi?
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Stokrotka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 24 marca 2012, o 19:49

26 marca 2012, o 19:28

Właśnie nie echo, tylko jakby rytmiczny szum, huczenie w rytm mowy z minimalnym opóźnieniem.
Let me live live
Let me live
In in inside
Inside intelligence
Say it say it say it
What you gotta say
Always ask
And you will be amazed
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

26 marca 2012, o 19:28

No piszczenie i buczenie w uszach tez przerabialem. jam minela mi nerwica i wyleczylem sie ztego to minelo. Mysle ze sluch atez moze byc zaburzony przy nerwicy. mialem czesto tak ze slyszalem inaczej glos swoj albo jakby docieral do mnie z daleka.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
qweasdzxc
Gość

26 marca 2012, o 20:10

Yyy tak piski w uszach jak najbardziej, każdy je ma tylko my jesteśmy na nie przewrażliwieni, szczególnie Ci którzy wmawiają sobie schizofrenię.
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

26 marca 2012, o 20:10

Mi trudno jest twierdzić czy to co odczuwam można nazwać zawrotami głowy. Nerwica sprawia często że moja głowa staje się ciężka i sztywna i często mam wtedy lęk przed upadkiem i omdleniem. Dlatego mam często wrażenie że te zawroty głowy to raczej moje złudzenie a nie takie typowe zawroty głowy
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

26 marca 2012, o 20:11

tez mysle ze buczenie szczegolnie przed snem w uszach to przewrazliwienie, i dokladnie jak qwe napisal wtedy obawialem sie omamow :)
A łukasz ja np odczuwalem pustke w glowie i tez niby byly to zawroty, tak do konca to nigdy nie czulem wielkich zaburzen rownowagi. bardziej glowa byla ciezka, ociezala i mialem pustke jakby.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
Stokrotka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 24 marca 2012, o 19:49

26 marca 2012, o 20:19

W takim razie mam nadzieję, że to od nerwicy... nie mogę też znieść np. rozmów podczas rodzinnego obiadu, mam wrażenie, że osób jest 10 razy więcej, każdy coś mówi. Wtedy świat się wyłącza i atakuje mnie tylko ten dźwięk. Ale co do szumów to tyle...
Odnośnie zawrotów głowy... to czy może być od nerwicy jakieś zaburzenie błędnika? Nie wiem jak to nazwać... bo ostatnio jak wstałam z łóżka, może za szybko, to przez chwilę nie mogłam złapać równowagi i leciałam na jedną stronę.
Let me live live
Let me live
In in inside
Inside intelligence
Say it say it say it
What you gotta say
Always ask
And you will be amazed
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

26 marca 2012, o 20:30

Stokrotko szumów uszych jako takich nie miałam, bardziej piszczenie ale nie było to dla mnie problemem. Ale problemem były i to okropnym zwroty głowy, potrafiło mną bujać jak na statku, na lewo, na prawo, stojąc, siedząc, leżąc. I ogólnie nerwica może powodować nawet bardzo silne zawroty głowy, ja chodziłam ulicamu po tak zwanym murku, zeby trzymać równowagę. Ale ja jednak miałam zbadany błędnik, bo myśle, ze kiedy masz echo przy rozmowie, i masz jakies problemy z utrzymaniem równowagi to powinnaś się zbadać u laryngologa. Choć jeśli to było tylko jednorazowy zwróy, to można tłumaczyć to również tym, ze za szybko wstalas i zakrecilo ci sie w glowie. Bo to tez jest mozliwe.
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

26 marca 2012, o 20:32

Wojciech pisze:tez mysle ze buczenie szczegolnie przed snem w uszach to przewrazliwienie, i dokladnie jak qwe napisal wtedy obawialem sie omamow :)
A łukasz ja np odczuwalem pustke w glowie i tez niby byly to zawroty, tak do konca to nigdy nie czulem wielkich zaburzen rownowagi. bardziej glowa byla ciezka, ociezala i mialem pustke jakby.
Mi z czasem to poczucie cięzkiej głowy sprawiło że miałem bardzo osłabione kręgi szyjne i musiałem to leczyć bo nie dawałem rady wysiedzieć w pracy przy komputerze(trzymanie głowy prosto sprawiało ból i powodowało lekkie zawroty głowy). Zaburzenie równowagi przy nerwicy jest pozorne ale na tyle dokuczliwe żeby obawiać się wychodzenia z domu.
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

26 marca 2012, o 20:33

Oj nie zawsze Łukaszu pozorne, ja kiedy miałam nasilony stan nerwicy to bujałam się kropnie, ja nie mogłam chodzić prosto. utrzymanie równowagi to był mój najwiekszy problem zaraz po odczuwaniu wiecznego lęku.
Łukasz85
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 25 marca 2012, o 11:09

26 marca 2012, o 21:04

Nerwica pisze:Oj nie zawsze Łukaszu pozorne, ja kiedy miałam nasilony stan nerwicy to bujałam się kropnie, ja nie mogłam chodzić prosto. utrzymanie równowagi to był mój najwiekszy problem zaraz po odczuwaniu wiecznego lęku.

Ale zdarzyło ci się że kiedykolwiek upadłaś/zemdlałaś z tego powodu?(sprawdzałaś może czy nie masz nadciśnienia?)Ja nawet mając bardzo wysokie ciśnienie 200/120 jakoś trzymałem pion choć było cięzko:)
Nerwica
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 375
Rejestracja: 7 lipca 2010, o 15:59

26 marca 2012, o 21:15

Nie upadłam, choć bywało że musiałam usiąść taka miała karuzelę w głowie, ze po prostu klapłam.
Nadciśnienia nie mam, ogólnie to przebadana jestem od a do z. Bardzo kontroluję swoje zdrówko, taka już ze mnie jest hipochindryczka ;) Moje zawrtoy za każdym razem mijały po antydepresantach tak więc wytłumaczenie tego było jedno, zawroty były od nerwicy i były zupełnie realne. Ja nie potrafiłam iść w lini prostej, zupełnie jakbym była pijana. Bo z moja nerwica to zawsze bylo tak ze mialam nasilenie, dostawalam objawow miedzy innymi zawroty, lek i inne typowe nerwicowe objawy, serce, duszności...itd
brałam antydepresant i na kilejny rok, półtora miałam spokój. I potem za jakiś czas znowu to wracało a ja wracałam do leków. Jednak zawroty głwoy to był olbrzymi dla mnie problem. uniemożliwiało mi to normalne funkcjonowanie.
ODPOWIEDZ