Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
NERWICA A ZATOKI PYTANIA, WĄTPLIWOŚCI
- jagaaga
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 227
- Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02
Witajcie,
Czy tak jak ja ktoś zauważył powiązanie miedzy zatokami a nerwica?
Choruję przewlekle na zatoki, mam wrażenie, że choroba ta ma jakis związek z nerwa. Kiedyś czytałam o tym arty, ale ciezko mi je znaleźć.
Ja mam: Ucisk za nosem, suchość, zatkana jedna dziurka, ucho często, wrażenie, ze w zatokach, uchu krąży powietrze, powodując pulsowanie, sciski, wrażenie zatkania w głowie itd, mroczki, zamglone widzenie...o tersz nie wiem co od czego.
Jedli chodzi o nerwe to czy ktoś tak mial, ze ten jakby ucisk za nosem powoduje mega depresje? Chęć ciągłego płaczu? Bol emocjonalny i poczucie bezsensu wszystkiego? Lub także nasilone leki, depersonalizację?
Czytałam nie raz, ze ludzie chorzy na zatoki odczuwali depersonalizacje, i jak to bylo określone ,,dziwne fazy,,
Ktoś mógłby się podzielić doświadczeniami?
Czy tak jak ja ktoś zauważył powiązanie miedzy zatokami a nerwica?
Choruję przewlekle na zatoki, mam wrażenie, że choroba ta ma jakis związek z nerwa. Kiedyś czytałam o tym arty, ale ciezko mi je znaleźć.
Ja mam: Ucisk za nosem, suchość, zatkana jedna dziurka, ucho często, wrażenie, ze w zatokach, uchu krąży powietrze, powodując pulsowanie, sciski, wrażenie zatkania w głowie itd, mroczki, zamglone widzenie...o tersz nie wiem co od czego.
Jedli chodzi o nerwe to czy ktoś tak mial, ze ten jakby ucisk za nosem powoduje mega depresje? Chęć ciągłego płaczu? Bol emocjonalny i poczucie bezsensu wszystkiego? Lub także nasilone leki, depersonalizację?
Czytałam nie raz, ze ludzie chorzy na zatoki odczuwali depersonalizacje, i jak to bylo określone ,,dziwne fazy,,
Ktoś mógłby się podzielić doświadczeniami?
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Mam to samo,dwa lata mnie ciśnie w okolicy oka/skroni,mam mega dd i to co opisujesz i mam zatoki bo wyszły na prześwietleniu akurat chore po prawej stronie ,gdzie mam objawy ale dwie baby laryngolog rzekomo "nie widzą patologi, a chore zatoki ma większość ludzi"
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Nigdy nie slyszalalam zeby zatoki powodowały depresję. Jasne sa choroby tarczycy które powodują takie rzeczy jak Hashimoto czy inne ale od zatok gdzie rzeczywiscie 3/r moich znajomych je ma. Nie zauwazylam u nich depresji ani nerwicowych jazd
Sama cierpie na cos tam bo mam ciagle wydzielne w nosie ktora splywa mi po gardle. Podraznia mi je ale na obstawiam jakas alergie w wakacje zrobię badania.

Sama cierpie na cos tam bo mam ciagle wydzielne w nosie ktora splywa mi po gardle. Podraznia mi je ale na obstawiam jakas alergie w wakacje zrobię badania.
- jagaaga
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 227
- Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02
Moje chore po lewej...i też jeden laryngolog nie widział nic na prześwietleniu, ale podczas zwykłego np prześwietlenia zęba dowiedziałam się że mam polip albo przerost błony śluzowej w tej lewej zatoce... Na jednym badaniu też jeden gość mi powiedział, że mam albo przerośniętą błonę,albo krzywą przegrodę... ten ucisk jest nieznośny mega:(
I to też takie błędne koło,bo przed nawrotem mowilam sobie: to tylko zatoki, tak teraz: to pewnie nerwica. A tak naprawdę ja czuję gdzieś tam w środku, że to zatoki i one mi trochę potęgują psychiczne objawy nerwy.
I to też takie błędne koło,bo przed nawrotem mowilam sobie: to tylko zatoki, tak teraz: to pewnie nerwica. A tak naprawdę ja czuję gdzieś tam w środku, że to zatoki i one mi trochę potęgują psychiczne objawy nerwy.
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Nerwica powoduje, ze bardziej zwracasz na to uwagę.jagaaga pisze: ↑9 kwietnia 2018, o 11:29Moje chore po lewej...i też jeden laryngolog nie widział nic na prześwietleniu, ale podczas zwykłego np prześwietlenia zęba dowiedziałam się że mam polip albo przerost błony śluzowej w tej lewej zatoce... Na jednym badaniu też jeden gość mi powiedział, że mam albo przerośniętą błonę,albo krzywą przegrodę... ten ucisk jest nieznośny mega:(
I to też takie błędne koło,bo przed nawrotem mowilam sobie: to tylko zatoki, tak teraz: to pewnie nerwica. A tak naprawdę ja czuję gdzieś tam w środku, że to zatoki i one mi trochę potęgują psychiczne objawy nerwy.
Ale wielu ludzi ma zatoki i naprawde to nie powoduje ciezkich stanow psychicznych jak ogarniesz nerwice to tez tego nie będziesz tak odczuwac.
Zauwaz znów zaczyna sie wejście na drogę lękowa.
- Ciasteczko
- Administrator
- Posty: 2682
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01
Nie próbowałabym tego nadmiernie łączyć, ale z własnego doświadczenia wiem, że chroniczne problemy z zatokami mogą być bardzo frustrujące dla absolutnie każdego - w końcu nie można swobodnie oddychać, do tego dochodzą denerwujące objawy, a całość potrafi ciągnąć się miesiącami,latami... poza tym, może powodować ogólne osłabienie i zmęczenie, ponieważ organizm ciągle stara się zwalczać stan zapalny, warto jest jednak jakoś ten problem rozwiązać w sposób skuteczny. Jeśli nie trafiłaś na dobrego laryngologa, to warto go poszukać, choć u mnie problem rozwiązuje lekarka pierwszego kontaktu, ale u każdego podłoże tych stanów zapalnych może być inne,wiec moze być potrzebny larygnolog.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy.

- N-e-r-w-u-s
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 891
- Rejestracja: 28 lutego 2014, o 17:36
Mam zajętą lewą zatokę szczekową jeden laryngolog mówi jedno drugi drugie więc trzymam się tego drugiego, przepisał antybiotyk Też mam uściski, zatkanie, nawet przez to pisk w uchu. Rezonans wykazał nawet torbiel nie groźna. Od paru dni nawet mnie oko napierdziela. Związek z nerwica ma jak Się nakręcasz. 



- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Nom, czyli łeb może cisnąc bardzo mocno od zatok , plus nerwica i może coś jeszcze (u mnie jaskra) i mamy mega mieszankę cierpienia,I love it 

"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- jagaaga
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 227
- Rejestracja: 13 września 2014, o 19:02
Madzia, Ciasteczko:D to nie jest już ,,lękowe" szukanie chorób. Mogłabym mieć myśli, że mam raka zatok i nie robi to na mnie wrażenia.
Ja wiem ,że dużo ludzi ma problemy z zatokami, w moim otoczeniu także i oni raczej też nie mają kłopotów psychicznych. Z kolei mam znajomego, który wymiotował nie raz przez ścisk zatok, robiło mu się ciemno przez oczami...itd. A mi się to nigdy nie przytrafiło. Zależy chyba od człowieka i tego jak choroba jest rozwinięta.
Ja już miałam antybiotyki , sterydy...nie pomagało.
Chciałam tu tylko pogadać, czy ktoś widzi jakiś związek, czy ma podobne dolegliwości do moich. Ja powtarzam - kiedyś bardziej zagłębiłam się w ten temat i uwierzcie mi, że trafiałam na ludzi, którzy mieli bardzo silne dd, lęki przez zatoki. To w końcu głowa, a zatok nie mamy tylko w policzkach i na czole, one są też głęboko w głowie np sitowe, czy klinowe. O właśnie, lekarz mi kiedyś opowiadał o pacjentce z chorymi zatokami klinowymi i sitowymi...mówił że ona nie mogła ustać na nogach, pląsała, miała dużo objawów ze strony psychiki...Jest także grzybica zatok...można poczytać, ale bez dystansu nie radzę
Ja osobiście odczuwam jakiś związek, oczywiście nie mówię, że zatoki są przyczyną mojej nerwicy i jej nawrotów...ale od lat pamętam ten okropny ucisk, jakas wydzielina w gardle, czasem ropa...mroczki przed oczami, ściski, zatykania...i wtedy uczucie lęku, dd i deprecha...
Ja wiem ,że dużo ludzi ma problemy z zatokami, w moim otoczeniu także i oni raczej też nie mają kłopotów psychicznych. Z kolei mam znajomego, który wymiotował nie raz przez ścisk zatok, robiło mu się ciemno przez oczami...itd. A mi się to nigdy nie przytrafiło. Zależy chyba od człowieka i tego jak choroba jest rozwinięta.
Ja już miałam antybiotyki , sterydy...nie pomagało.
Chciałam tu tylko pogadać, czy ktoś widzi jakiś związek, czy ma podobne dolegliwości do moich. Ja powtarzam - kiedyś bardziej zagłębiłam się w ten temat i uwierzcie mi, że trafiałam na ludzi, którzy mieli bardzo silne dd, lęki przez zatoki. To w końcu głowa, a zatok nie mamy tylko w policzkach i na czole, one są też głęboko w głowie np sitowe, czy klinowe. O właśnie, lekarz mi kiedyś opowiadał o pacjentce z chorymi zatokami klinowymi i sitowymi...mówił że ona nie mogła ustać na nogach, pląsała, miała dużo objawów ze strony psychiki...Jest także grzybica zatok...można poczytać, ale bez dystansu nie radzę

Ja osobiście odczuwam jakiś związek, oczywiście nie mówię, że zatoki są przyczyną mojej nerwicy i jej nawrotów...ale od lat pamętam ten okropny ucisk, jakas wydzielina w gardle, czasem ropa...mroczki przed oczami, ściski, zatykania...i wtedy uczucie lęku, dd i deprecha...
Potrzeba CZASU. Tyle czasu- ile POTRZEBA
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Wiesz tak naprawde mozna mieć silne lęki czy dd od zatok jesli sie tym nakrecisz. Ja sama dostałam nerwicy jak bolal mnie żołądek bo mydlalam ze mi wrzód pękł. Takze jak najbardziej mozesz sie nakrecic i te silne lęki moga byc.
Zatoki sa męczące ale pociesze Cie
Jak mialam 14 lat to tez chodziłam na lampy , od tego momentu mialam problemy z nimi, ale mi one nie powodowaly lęków bo sie ich nie balam zapewne jakbym sie na nie nakrecila to tal by bylo.
Idź do lekarza i moze jego sie zapytaj, tutaj kazdy z nas moze Ci pomoc ale z tego co wiem nie ma tu osoby z wylsztalceniem medycznym ze specjalizacja laryngologiczna żeby powiedziała Ci tak konkretnie.
Idz do lekarza i zapytaj o to samo
Zatoki sa męczące ale pociesze Cie
Jak mialam 14 lat to tez chodziłam na lampy , od tego momentu mialam problemy z nimi, ale mi one nie powodowaly lęków bo sie ich nie balam zapewne jakbym sie na nie nakrecila to tal by bylo.
Idź do lekarza i moze jego sie zapytaj, tutaj kazdy z nas moze Ci pomoc ale z tego co wiem nie ma tu osoby z wylsztalceniem medycznym ze specjalizacja laryngologiczna żeby powiedziała Ci tak konkretnie.
Idz do lekarza i zapytaj o to samo

- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Wiesz co nie badalam tego wiele lat.
Ale koniecznie musze iść w tym roku. Boli mnie szczeka czesto no i mam te wydzieline ciągle przez co gardlo mam podrażnione i mimo ze nie jest to dla mnie jakies duże zmartwienie to jednak nie chce hodować tego przez lata. Czesto tez mam bole.glowy, ale nie powoduje to u mnie lękow. Zatoki ciezko sie leczy niestety z tego co wiem, lampy ,chyba tez zabieg przeprowadzic na oczyszczanie ich. Wazne zeby Ci powiedzieli czy sa one w bardzo kiepskim stanie.
- Szczesciara
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 1 marca 2018, o 11:38
jagaaga pisze: ↑9 kwietnia 2018, o 08:41Witajcie,
Czy tak jak ja ktoś zauważył powiązanie miedzy zatokami a nerwica?
Choruję przewlekle na zatoki, mam wrażenie, że choroba ta ma jakis związek z nerwa. Kiedyś czytałam o tym arty, ale ciezko mi je znaleźć.
Ja mam: Ucisk za nosem, suchość, zatkana jedna dziurka, ucho często, wrażenie, ze w zatokach, uchu krąży powietrze, powodując pulsowanie, sciski, wrażenie zatkania w głowie itd, mroczki, zamglone widzenie...o tersz nie wiem co od czego.
Jedli chodzi o nerwe to czy ktoś tak mial, ze ten jakby ucisk za nosem powoduje mega depresje? Chęć ciągłego płaczu? Bol emocjonalny i poczucie bezsensu wszystkiego? Lub także nasilone leki, depersonalizację?
Czytałam nie raz, ze ludzie chorzy na zatoki odczuwali depersonalizacje, i jak to bylo określone ,,dziwne fazy,,
Ktoś mógłby się podzielić doświadczeniami?
Ja choruję na przewlekłe zapalenie zapalenie zatok szczękowych. Na przeswietleniach widać, ale ja nigdy nic nie czułam w związku z tym. Od kiedy mam nerwicę czuję jakby objawy zapalenia pojawiały się szybciej, mocniej i równie szybko znikały. Właśnie czekam na wynik tk zatok, bo czuję jakby były chore przynosowe i czołowe, a laryngolog widzi jak dużo wydzieliny spływa na tylnej ścianie gardła więc to na pewno nie tylko szczękowe.
Jak czuję zatoki czuję też :
-pulsujący ból głowy (przy skroniach i tak jakby w środku najmocniej) jakby ciśnienie mi rozsadzało głowę, bolą mnie też okolice czoła.
-ogromny ból gdzieś za oczami
-często rano mam przekrwione oczy
No i w trakcie tych objawów czuję że mam... guza mózgu

Jest mi o wiele lepiej po przepłukaniu zatok. Nagle wszystko przechodzi :/ dopiero w trakcie płukania widzę ile jest tam wydzieliny, kataru ani zapchanego nosa nie mam. Najgorzej jest gdy jestem poza domem. Bez tabletek się nie obejdzie. Ból rozsadza mi głowę.
Nie wiem czy to ma związek z nerwicą, ale jestem pewna że nerwica nasila objawy i nakręca inne choroby. Przynajmniej w moim przypadku.
Narzekając nie zdajemy sobie sprawy z tego jak bardzo w danym momencie możemy być szczęśliwi .
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
A jak płuczesz te zatoki? Ja w sumie z nimi nic nie robięSzczesciara pisze: ↑9 kwietnia 2018, o 16:45jagaaga pisze: ↑9 kwietnia 2018, o 08:41Witajcie,
Czy tak jak ja ktoś zauważył powiązanie miedzy zatokami a nerwica?
Choruję przewlekle na zatoki, mam wrażenie, że choroba ta ma jakis związek z nerwa. Kiedyś czytałam o tym arty, ale ciezko mi je znaleźć.
Ja mam: Ucisk za nosem, suchość, zatkana jedna dziurka, ucho często, wrażenie, ze w zatokach, uchu krąży powietrze, powodując pulsowanie, sciski, wrażenie zatkania w głowie itd, mroczki, zamglone widzenie...o tersz nie wiem co od czego.
Jedli chodzi o nerwe to czy ktoś tak mial, ze ten jakby ucisk za nosem powoduje mega depresje? Chęć ciągłego płaczu? Bol emocjonalny i poczucie bezsensu wszystkiego? Lub także nasilone leki, depersonalizację?
Czytałam nie raz, ze ludzie chorzy na zatoki odczuwali depersonalizacje, i jak to bylo określone ,,dziwne fazy,,
Ktoś mógłby się podzielić doświadczeniami?
Ja choruję na przewlekłe zapalenie zapalenie zatok szczękowych. Na przeswietleniach widać, ale ja nigdy nic nie czułam w związku z tym. Od kiedy mam nerwicę czuję jakby objawy zapalenia pojawiały się szybciej, mocniej i równie szybko znikały. Właśnie czekam na wynik tk zatok, bo czuję jakby były chore przynosowe i czołowe, a laryngolog widzi jak dużo wydzieliny spływa na tylnej ścianie gardła więc to na pewno nie tylko szczękowe.
Jak czuję zatoki czuję też :
-pulsujący ból głowy (przy skroniach i tak jakby w środku najmocniej) jakby ciśnienie mi rozsadzało głowę, bolą mnie też okolice czoła.
-ogromny ból gdzieś za oczami
-często rano mam przekrwione oczy
No i w trakcie tych objawów czuję że mam... guza mózgu
Jest mi o wiele lepiej po przepłukaniu zatok. Nagle wszystko przechodzi :/ dopiero w trakcie płukania widzę ile jest tam wydzieliny, kataru ani zapchanego nosa nie mam. Najgorzej jest gdy jestem poza domem. Bez tabletek się nie obejdzie. Ból rozsadza mi głowę.
Nie wiem czy to ma związek z nerwicą, ale jestem pewna że nerwica nasila objawy i nakręca inne choroby. Przynajmniej w moim przypadku.
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- eiviss1204
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1291
- Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22
Napisz cos wiecej bo widze ze masz podobnie do mnie. Mnie meczy ta wydzielina...zapycha mi gardlo. Muszę spac wysoko bo bym sie udusila nie wspomnie ze man bezdechy senneCeline Marie pisze: ↑9 kwietnia 2018, o 16:51A jak płuczesz te zatoki? Ja w sumie z nimi nic nie robięSzczesciara pisze: ↑9 kwietnia 2018, o 16:45jagaaga pisze: ↑9 kwietnia 2018, o 08:41Witajcie,
Czy tak jak ja ktoś zauważył powiązanie miedzy zatokami a nerwica?
Choruję przewlekle na zatoki, mam wrażenie, że choroba ta ma jakis związek z nerwa. Kiedyś czytałam o tym arty, ale ciezko mi je znaleźć.
Ja mam: Ucisk za nosem, suchość, zatkana jedna dziurka, ucho często, wrażenie, ze w zatokach, uchu krąży powietrze, powodując pulsowanie, sciski, wrażenie zatkania w głowie itd, mroczki, zamglone widzenie...o tersz nie wiem co od czego.
Jedli chodzi o nerwe to czy ktoś tak mial, ze ten jakby ucisk za nosem powoduje mega depresje? Chęć ciągłego płaczu? Bol emocjonalny i poczucie bezsensu wszystkiego? Lub także nasilone leki, depersonalizację?
Czytałam nie raz, ze ludzie chorzy na zatoki odczuwali depersonalizacje, i jak to bylo określone ,,dziwne fazy,,
Ktoś mógłby się podzielić doświadczeniami?
Ja choruję na przewlekłe zapalenie zapalenie zatok szczękowych. Na przeswietleniach widać, ale ja nigdy nic nie czułam w związku z tym. Od kiedy mam nerwicę czuję jakby objawy zapalenia pojawiały się szybciej, mocniej i równie szybko znikały. Właśnie czekam na wynik tk zatok, bo czuję jakby były chore przynosowe i czołowe, a laryngolog widzi jak dużo wydzieliny spływa na tylnej ścianie gardła więc to na pewno nie tylko szczękowe.
Jak czuję zatoki czuję też :
-pulsujący ból głowy (przy skroniach i tak jakby w środku najmocniej) jakby ciśnienie mi rozsadzało głowę, bolą mnie też okolice czoła.
-ogromny ból gdzieś za oczami
-często rano mam przekrwione oczy
No i w trakcie tych objawów czuję że mam... guza mózgu
Jest mi o wiele lepiej po przepłukaniu zatok. Nagle wszystko przechodzi :/ dopiero w trakcie płukania widzę ile jest tam wydzieliny, kataru ani zapchanego nosa nie mam. Najgorzej jest gdy jestem poza domem. Bez tabletek się nie obejdzie. Ból rozsadza mi głowę.
Nie wiem czy to ma związek z nerwicą, ale jestem pewna że nerwica nasila objawy i nakręca inne choroby. Przynajmniej w moim przypadku.
