
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica a zaburzenia rownowagi
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 328
- Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31
Hej
czy ktos z Was cierpial przy nerwicy na zaburzenia rownowagi, kolysanie sie ciala, nudnosci i ogolne poczucie jakby sie bylo na karuzeli ? Nerwice jakby mam juz za soba jednak mam takie epizody ze wlasnie takie somaty mi sie objawiają co jakis czas.. problem jest na tyle duzy ze mam problem z wstaniem z lozka przez kilka dni bo zawroty sa na tyle silne ze uniemozliwiaja mi normalne funcjonowanie. Ktos mial podobnie? Bo nie wiem czy kolejna sprawka nerwicy czy szukac juz pomocy u lekarza

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35
No ja mam ten sam problem.. Niby nie miałam objawów nerwicy a przynajmniej somatycznych i bah.. Ni z dupy zakrecilo mi się w głowie i potem lęk że coś w mózgu albo stwardnienie rozsiane bo mam zaburzenia równowagi.. Najgorzej jest rano mam wrażenie że się wywroce i wtedy mocno spinam nogi.. I też się zastanawiam czy to objaw nerwicy bo wiem że takowe są i kiedys je miałam ale teraz po przerwie kiedy ich nie było sama nie wiem czy to kolejna wkrętka.. Byłam u lekarza i dała mi na rezonans głowy.. Teraz jeszcze gorzej bo lęk że pewnie coś się dzieje.. Chociaż nic nie mówiła tylko żeby sprawdzić... Więc jak się dowiesz czegoś więcej daj znać..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 328
- Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31
zagrody123456 pisze: ↑24 lutego 2019, o 16:19No ja mam ten sam problem.. Niby nie miałam objawów nerwicy a przynajmniej somatycznych i bah.. Ni z dupy zakrecilo mi się w głowie i potem lęk że coś w mózgu albo stwardnienie rozsiane bo mam zaburzenia równowagi.. Najgorzej jest rano mam wrażenie że się wywroce i wtedy mocno spinam nogi.. I też się zastanawiam czy to objaw nerwicy bo wiem że takowe są i kiedys je miałam ale teraz po przerwie kiedy ich nie było sama nie wiem czy to kolejna wkrętka.. Byłam u lekarza i dała mi na rezonans głowy.. Teraz jeszcze gorzej bo lęk że pewnie coś się dzieje.. Chociaż nic nie mówiła tylko żeby sprawdzić... Więc jak się dowiesz czegoś więcej daj znać..
No ja jiz jestem na takim etapie ze mnie to nie przeraza ani nie czuje lęku z tego powodu



- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
3/4 forum tak ma lub miało
ja się czasem trzymam scian tak mnie buja

"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35
Tyle że w nerwicy są i zaburzenia równowagi wrażeń że się przewrócił i zawroty głowy
- zdravko
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 667
- Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54
Ja pisze o wizycie u lekarza żeby wykluczyć bo trzeba wykluczyć schorzenia które mogą to powodować ( a jest tego trochę), potem można przyjąć ,że to na tle nerwowym.zagrody123456 pisze: ↑25 lutego 2019, o 17:56Tyle że w nerwicy są i zaburzenia równowagi wrażeń że się przewrócił i zawroty głowy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 31 sierpnia 2014, o 14:51
Hej, ja mam podobne objawy...de facto już piąty rok...Zaczęło się od niegroźnej w skutkach kolizji drogowej, która była "elementem spustowym" zaburzeń nerwicowych/lękowych. Miałem robioną tomografię, badania krwi, badania błędnika i wiele innych. Wszystkie badania wyszły w normie. Dziś, znów podejrzewam u siebie stwardnienie rozsiane lub np. guza mózgu. Myślałem, że jest już lepiej (bo było), ale znowu zaczynam wpadać w spiralę. Moje problemy są podobne do Waszych.
1) uczucie niestabilności (bujanie, czasem nogi sztywne, czasem ja z waty, uczucie zapadania się, drżenie kończyn)
2) uczucie, że zaraz upadnę (ten i powyższy punkt dotyczy chodzenia/ biegania (co do biegania to nie pamiętam już kiedy ostatni raz biegałem)
3) lęk najbardziej paraliżuje mnie na stosunkowo ruchliwej ulicy, idąc chodnikiem a najbardziej przechodząc przez przejście dla pieszych. Najgorsze jest oczekiwanie na zmianę świateł z czerwonego na zielone - wtedy objawy bujania i uczucie lęku jest najgorsze
4) bardzo często powyższym objawom towarzyszy ucisk w głowie (tak jakby coś pchało moją głowę w dół)
5) bardzo często drżą mi kończyny (jakby były z waty albo wręcz przeciwnie - są one jak dwie bale drewna, których nie do końca kontroluję
6) najgorzej jest na ulicy tak jak napisałem (drażnią mnie dźwięki silnika i hałasy, które wcześniej mi nie przeszkadzały potęgując somatyczne objawy lęku)
Czy możecie mi powiedzieć jak walczycie z tego typu objawami? Czy pomógł Wam jakiś lek na receptę, terapia?
1) uczucie niestabilności (bujanie, czasem nogi sztywne, czasem ja z waty, uczucie zapadania się, drżenie kończyn)
2) uczucie, że zaraz upadnę (ten i powyższy punkt dotyczy chodzenia/ biegania (co do biegania to nie pamiętam już kiedy ostatni raz biegałem)
3) lęk najbardziej paraliżuje mnie na stosunkowo ruchliwej ulicy, idąc chodnikiem a najbardziej przechodząc przez przejście dla pieszych. Najgorsze jest oczekiwanie na zmianę świateł z czerwonego na zielone - wtedy objawy bujania i uczucie lęku jest najgorsze
4) bardzo często powyższym objawom towarzyszy ucisk w głowie (tak jakby coś pchało moją głowę w dół)
5) bardzo często drżą mi kończyny (jakby były z waty albo wręcz przeciwnie - są one jak dwie bale drewna, których nie do końca kontroluję
6) najgorzej jest na ulicy tak jak napisałem (drażnią mnie dźwięki silnika i hałasy, które wcześniej mi nie przeszkadzały potęgując somatyczne objawy lęku)
Czy możecie mi powiedzieć jak walczycie z tego typu objawami? Czy pomógł Wam jakiś lek na receptę, terapia?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35
Te badania miałes dawno robione?kristov85 pisze: ↑26 lutego 2019, o 15:27Hej, ja mam podobne objawy...de facto już piąty rok...Zaczęło się od niegroźnej w skutkach kolizji drogowej, która była "elementem spustowym" zaburzeń nerwicowych/lękowych. Miałem robioną tomografię, badania krwi, badania błędnika i wiele innych. Wszystkie badania wyszły w normie. Dziś, znów podejrzewam u siebie stwardnienie rozsiane lub np. guza mózgu. Myślałem, że jest już lepiej (bo było), ale znowu zaczynam wpadać w spiralę. Moje problemy są podobne do Waszych.
1) uczucie niestabilności (bujanie, czasem nogi sztywne, czasem ja z waty, uczucie zapadania się, drżenie kończyn)
2) uczucie, że zaraz upadnę (ten i powyższy punkt dotyczy chodzenia/ biegania (co do biegania to nie pamiętam już kiedy ostatni raz biegałem)
3) lęk najbardziej paraliżuje mnie na stosunkowo ruchliwej ulicy, idąc chodnikiem a najbardziej przechodząc przez przejście dla pieszych. Najgorsze jest oczekiwanie na zmianę świateł z czerwonego na zielone - wtedy objawy bujania i uczucie lęku jest najgorsze
4) bardzo często powyższym objawom towarzyszy ucisk w głowie (tak jakby coś pchało moją głowę w dół)
5) bardzo często drżą mi kończyny (jakby były z waty albo wręcz przeciwnie - są one jak dwie bale drewna, których nie do końca kontroluję
6) najgorzej jest na ulicy tak jak napisałem (drażnią mnie dźwięki silnika i hałasy, które wcześniej mi nie przeszkadzały potęgując somatyczne objawy lęku)
Czy możecie mi powiedzieć jak walczycie z tego typu objawami? Czy pomógł Wam jakiś lek na receptę, terapia?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 434
- Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 25 lutego 2019, o 00:57
Hej!
Od jakiegoś czasu wkręcam sobie, że mam ciągle spadki cukru. Robiłam ostatnio badania, glukoza na czczo wyszła 5,47 przy normie 5,5. Nie robiłam żadnej krzywej insulinowej ani nic. Mam takie obawy, że jeśli czegoś nie zjem, to zrobi mi się słabo, zemdleje i że ogólnie coś mi się stanie. W tym czasie faktycznie doświadczam trzęsących się rąk, oblewa mnie pot. Czy ktoś z Was tak miał? Czy przy normie cukru na czczo muszę obawiać się spadku cukru? Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam,
Od jakiegoś czasu wkręcam sobie, że mam ciągle spadki cukru. Robiłam ostatnio badania, glukoza na czczo wyszła 5,47 przy normie 5,5. Nie robiłam żadnej krzywej insulinowej ani nic. Mam takie obawy, że jeśli czegoś nie zjem, to zrobi mi się słabo, zemdleje i że ogólnie coś mi się stanie. W tym czasie faktycznie doświadczam trzęsących się rąk, oblewa mnie pot. Czy ktoś z Was tak miał? Czy przy normie cukru na czczo muszę obawiać się spadku cukru? Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam,