Hej wszystkim, mam pewien problem z którym od dłuższego czasu nie mogę się uporać. Z nerwicą lękowązmagam się od stycznia. Czasem jest lepiej czasem gorzej, na psychoterapię nie chodzę- odwiedziłam dwóch psychologów, z czego obydwoje odsyłali mnie gdzie indziej przez co zniechęciłam się bo nie mam ochoty chodzić od lekarza do lekarza i w kółko opowiadać to samo nie otrzymując żadnej pomocy. Dlatego tez staram sie działać na własna rękę. Jedyne co wyciągnęłam z tych spotkań to diagnoza- derealka, zespół leku uogólnionego i lekka hipochondria, lecz nie o bardzo nasilonych objawach i bez konieczności stosowania leków. To tak po krotce o mojej historii.
Moj wpis jednak dotyczy czegoś innego. Pomimo rożnych leków i myśli natrętnych jakie miewałam najbardziej uporczywe i stresujące sa te myśli o samobojstwie. Nie jest to chęć do tego czynu, bardziej strach przed tym. Ale ten strach mnie wykańcza. Boje sie tego ze zawsze tak bedzie, ze kiedyś nie będe miała siły i będe chciała to zrobić, bo sobie z tym wszystkim nie poradzę. Wychodzę na spacer nad zalew- od razu w mojej głowie pojawiają sie myśli jak wskakuje do wody a pózniej wyławiają moje ciało, często mam mysli jak bliscy zareagują na to ze sie zabije. Wiem ze to przerażajace- mnie również to bardzo przeraża ale te myśli pojawiają sie nagle, znikąd. Nie chce ich, chce żyć normalnie i byc szczęśliwa. Cały czas mysle o tym ze zdrowym osobom taka myśl nawet przez głowę nie przejdzie a ja ? Borykam sie z tym regularnie. Mysli te znikają gdy jestem zajęta pracą bądź uczelnia. Lecz w wolnej chwili wracają.Kiedyś przeczytałam ze myśli samobójcze mogą występować pod różnymi postaciami- niekoniecznie musi to byc chęć zabicia sie. I teraz pytanie do Was czy to jest strach przed utrata kontroli czy naprawdę myśli samobójcze ktore mogą doprowadzić kiedyś do tragedii? Czy ktoś z Was tak miał? Czy da sie to zwalczyć? Bardzo proszę o pomoc.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica, lęki. Strach przed utratą kontroli czy myśli samobójcze?
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
To natrety, mnóstwo osób z tego forum przerabialo to samo. Przeciez nie chcesz się zabic, tylko sie tego boisz, a myśli o tematyce samobójczej zatruwaja Ci zycie. Gdybys naprawdę chciała to zrobić to juz dawno byś zrobiła, a nie szukała pomocy tutaj
Zapoznaj się z materiałami dotyczącymi myśli natretnych i zacznij te straszaki ignorować
Głowa do góry, to minie 



"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- Natalie1208
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 436
- Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39
Witaj ! 
Tak jak napisała koleżanka powyżej- to typowo nerwicowe natręty. Moim "konikiem" też jets strach przed smaobójstwem. Czesto nachodzą mnie myśli ze na pewno w końcu nie wytryzmam i sie powiesze, towarzyszą mi obrauy myślowe typu, że wiszę na drzewie w ogrodzie, albo widze swój pogrzeb, albo własnie rekacje moich bliskich. Staraj się na to nie reagować, zaakceptuj ze te myśli są i mogą sie na razie pojawiać, ale są to własnie tylko i wyłącznie myśli- niech sobie płyną, a Ty zajmuj się codziennością. Ja sobie odpowiadam w głowie po prostu " no to się zbaije, zobaczymy" i starams ie kierować uwagę na coś innego. I tak z uporem, bo to też nei jest tak że raz się ziignoruje i wiecej ta myśl sie nie pojawi
Trzymaj się, a w razie potrzeby pisz śmiało !

Tak jak napisała koleżanka powyżej- to typowo nerwicowe natręty. Moim "konikiem" też jets strach przed smaobójstwem. Czesto nachodzą mnie myśli ze na pewno w końcu nie wytryzmam i sie powiesze, towarzyszą mi obrauy myślowe typu, że wiszę na drzewie w ogrodzie, albo widze swój pogrzeb, albo własnie rekacje moich bliskich. Staraj się na to nie reagować, zaakceptuj ze te myśli są i mogą sie na razie pojawiać, ale są to własnie tylko i wyłącznie myśli- niech sobie płyną, a Ty zajmuj się codziennością. Ja sobie odpowiadam w głowie po prostu " no to się zbaije, zobaczymy" i starams ie kierować uwagę na coś innego. I tak z uporem, bo to też nei jest tak że raz się ziignoruje i wiecej ta myśl sie nie pojawi

Trzymaj się, a w razie potrzeby pisz śmiało !

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 216
- Rejestracja: 17 czerwca 2017, o 19:30
Też mam takie myśli. Szczerze mówiąc zawsze bałem się depresji i wiadomo cały czas słyszałem depresja = samobójstwo. I właśnie tak się wkręcałem. Ale generalnie ten strach przed depresją i tymi myślami mam i boję się dalej tych myśli. Ale właśnie myślę, że są to natręctwa. Nerwica dotyka "skarbów", dla mnie właśnie tym skarbem były myśli samobójcze no i ten mój skarb został zaatakowany, no i od czasu do czasu mam takiej myśli. Ale trzeba to olać, zaakceptować i nie walczyć z nimi.Natalie1208 pisze: ↑21 lipca 2017, o 14:35Witaj !
Tak jak napisała koleżanka powyżej- to typowo nerwicowe natręty. Moim "konikiem" też jets strach przed smaobójstwem. Czesto nachodzą mnie myśli ze na pewno w końcu nie wytryzmam i sie powiesze, towarzyszą mi obrauy myślowe typu, że wiszę na drzewie w ogrodzie, albo widze swój pogrzeb, albo własnie rekacje moich bliskich. Staraj się na to nie reagować, zaakceptuj ze te myśli są i mogą sie na razie pojawiać, ale są to własnie tylko i wyłącznie myśli- niech sobie płyną, a Ty zajmuj się codziennością. Ja sobie odpowiadam w głowie po prostu " no to się zbaije, zobaczymy" i starams ie kierować uwagę na coś innego. I tak z uporem, bo to też nei jest tak że raz się ziignoruje i wiecej ta myśl sie nie pojawi
Trzymaj się, a w razie potrzeby pisz śmiało !![]()
TO TYLKO EMOCJA. MYŚL NIE OZNACZA FAKTÓW I RZECZYWISTOŚCI - MYŚL TO TYLKO MYŚL.