Dawniej migrena występowała u mnie
po nasilonym stresie. Przykładowo: od poniedziałku do piątku miałem bardzo stresowy czas, przychodzi sobota, wszyscy odpoczywają-mnie podczas odpoczynku dopada migrena
Duży wpływ miało także: jedzenie (po żółtych serach), pogoda (wiatr halny, zawianie głowy, karku), także intensywne ćwiczenia.
Obecnie migrena potrafi mnie dopaść już
podczas stresującego tygodnia/dnia. Dawniej była w miarę przewidywalna, teraz już nie...
Pamiętam, że gdy robiłem codziennie aerobiczną 6 Veidera to nie miewałem migreny-być może dzięki częstemu ćwiczeniu karku.
Moje rady na migrenę: sport-regularny!! (niezbyt intensywny, a jeśli już to po dobrej rozgrzewce), leki zmniejszające napięcie (ale typu tegretol, nie benzodiazepiny), unikanie jedzenie ostrych przypraw, serów-gdy czujemy, że jest okres podatny na migrenę, masaż (także samomasaże) karku, szyi, barków). Dosyć dobre spośród leków typowo na migrenę było dla mnie dihydroergotaminum.
W moim przypadku migrena jest powodowana spięciami w moich neuronach, więc trzeba zniszczyć źródło, a nie leczyć same objawy-Wam też radzę poszukać źródła.
