
Z nerwicą zmagam się od długiego czasu, od około 8 lat. Pierwsze objawy były dosyć typowe dla pewnie każdego przypadku, tj. fobia społeczna, częste uczucie stresu itp. U mnie narodziło się to głównie z przyczyny niskiej samooceny. Jednak moje prawdziwe problemy zaczęły się 4 lata temu, kiedy zaczynałem drugi rok studiów. Mój stres i napięcie zaczęły objawiać się w bólu głowy i odkąd pamiętam był on przewlekły (od tych 4 lat mam go ciągle do teraz). Ból ten nasilał się w sytuacjach stresowych i podczas wchodzenia w kontakt z obcymi ludźmi. Do tego dochodziło u mnie często uczucie pustki w głowie. Ucząc się do egzaminów czy kolokwiów czułem jakbym uczył się przynajmniej 3 razy dłużej niż w liceum, ponieważ miałem bardzo duże problemy z koncentracją i zapamiętywaniem. W tamtym okresie czułem się bardzo źle, ale udało mi się ukończyć licencjat. Postanowiłem, że zrobię sobie przerwę i spróbuję się zebrać do kupy. Niestety było to bieganie, bardzo często bezskuteczne, po lekarzach. Brałem maść różnych leków, z których żadne mi nie pomagały, a jedynie czasem łagodziły lekko ból. Wydaje mi się, że najbardziej pomogło mi bieganie na siłowni.
Jeżeli mam opisać ten ból to jest to gniecenie na czubku głowy, z tyłu głowy i w karku (ból zazwyczaj jest jednakowy po obu stronach). Kiedy ból jest mocniejszy to czuje się jakby coś chciało mi się wgnieść do głowy (ból narasta w każdej z wymienionych części, ale najbardziej na czubku głowy). Ból nasila się również od alkoholu, papierosów i ćwiczeń siłowych z większymi ciężarami. Dolegliwość ta została u mnie zdiagnozowana jako napięciowe bóle głowy. Ból jest cały czas, z różnym natężeniem (zazwyczaj słabszy rano, mocniejszy w nocy).
I tutaj jest moje pytanie. Co doradzilibyście mi zrobić? Chcę z tym walczyć, ale nie wiem jak. Często poddawałem się, ale chciałbym zacząć walczyć z tym skutecznie a nie wymijać to na boki. Czy u kogoś z was taki ból głowy wystąpił? Czy jest on do pokonania?
Specjaliści do jakich się udawałem w przeszłości to: neurolog, psychoterapeuta, psychiatra, masażysta, rehabilitant, laryngolog, kardiolog. Miałem robiony 2 razy rezonans głowy + szereg innych badań, z których wyników nie wynikało nic poważnego.