Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Nerwica - hipochondria, strach przed chorobami
- sennajawie
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 324
- Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54
Prędzej rak. Nerwica Cię nie wykonczy! Nie ma takiej granicy w nerwicy.
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem
"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 10 października 2017, o 23:33
Nie potrafię ogarnąć natrętnych myśli jeśli chodzi o moją córkę. Sama ze sobą daje radę, już się strasznych myśli tak bardzo nie boję, ale wystarczy że moją małą boli główka, to już myśli są najgorsze i ogromny strach. Przecież nie będę z małym dzieckiem latała po rezonansach, chociaż pewnie by mnie takie badanie uspokoilo. Nie wiem co mam robić, czuje się już tym wykończona, każda najmniejsza choroba u mojego dziecka to dla mnie dramat. Proszę poradzcie coś, bo nie mam pojęcia jak to ogarnąć.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 19:30
Stosujesz dialogi akceptacyjne? Jak nie, to spróbuj, tlumacz sobie, że te wszystkie czarne scenariusze podsuwa Ci nerwica, a nie mają one przełożenia na rzeczywistość. Racjonalizuj, znajdź twarde argumenty i wbijaj je sobie do głowy. Tylko to musi być systematyczne, żeby zadziałało, jak się uprzesz to zobaczysz w końcu efekty.marzenkuś pisze: ↑26 listopada 2018, o 00:30Nie potrafię ogarnąć natrętnych myśli jeśli chodzi o moją córkę. Sama ze sobą daje radę, już się strasznych myśli tak bardzo nie boję, ale wystarczy że moją małą boli główka, to już myśli są najgorsze i ogromny strach. Przecież nie będę z małym dzieckiem latała po rezonansach, chociaż pewnie by mnie takie badanie uspokoilo. Nie wiem co mam robić, czuje się już tym wykończona, każda najmniejsza choroba u mojego dziecka to dla mnie dramat. Proszę poradzcie coś, bo nie mam pojęcia jak to ogarnąć.
Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 30
- Rejestracja: 2 listopada 2018, o 13:42
Wszyscy, którzy podejrzewacie u siebie przeróżne nowotwory- to tylko wasza podświadomość. Wierzcie mi, rozmawiam kiedyś z lekarka. Mówiła, ze po człowieku od razu widać chorobę. Przede wszystkim drastycznie się traci na wadze, jest bezsilny, często dochodzą wymioty no i wyniki krwi ma bardzo słabe. Wydaje mi się, ze tego nie można przeoczyć. Pewnie występuje dużo więcej, wszelakich objawów. Sama miałam chłoniaka ( a faktycznie miałam bardzo mocno powiększone węzły chłonne pod pachą, jak się okazało pozapalnie, odczynowo) ale od razu założyłam, ze to chłoniak, w lepszym przypadku rak piersi. Miałam tez raka tarczycy- od guli w gardle spowodowanej nerwami. Raka żołądka- ból żołądka i powiększone wezly chłonne nadobojczykowe, chociaż nie wiem czy to co wymacalam to akurat węzeł chłonny
potem miałam SM, od krótkich drgań mięśni, później toczeń od wypieków na twarzy i zaczerwienionej skórze po kąpieli. Jak to brzmi w ogóle ?! Ostatnio znów miałam SM. Potrafiłam 20x dziennie sprawdzać, czy nie mam zaburzen błędnika, albo jeśli chodzi p toczeń prześwietlać jamę usta w poszukiwaniu aft czy tam wrzodów. A jeśli coś wymacalam, albo przygryzlam usta to już wpadałam w panikę. Tak oto niszczyłam sobie każdy dzień. Od dwóch msc przeżywam to non stop. Kiedyś miałam fazę kilka dni i przeszło. Tak żałuje, ze przeczytałam te wszystkie objawy w necie. Lepiej by mi się żyło bez tej wiedzy. Sama jestem sobie winna. Tez jak się wystraszy biegnę na badania i do lekarza. Teraz myśle, czy kor pójść do neurologa znów. Chociaż jest lepiej, nie mam już takich wibracji wewnętrznych jak wcześniej, ale pewnie pójde, bo mam chory umysł, nie potrafię odpuścić. Dać na luz.. mój chłopak, rodzina się już śmieją z tego. Przestałam im o tym mówić. Nawet e pracy twierdzą, ze mam hipochondrię i się nakręcam.Hahaha
skoro wszyscy nam to mówią, to czemu nie odpuścimy i nie wierzymy w to?!

- sennajawie
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 324
- Rejestracja: 4 września 2018, o 02:54
Luina, super że masz tego świadomość i dystans do tego, to bardzo dobra droga!!. Zamiasy do neurologa, idź może do psychologa, wygadaj się, bo Twoja nerwica się nie wzięła ZNIKAD. A tak to będziesz się znów nakręcać, czy a nóż widelec nie masz SM. Zwalczaj to z czym masz do czynienia czyli NERWICE!
Chciałam pamiętać jak rozpaczliwa jest ciemność, by pełniej móc cieszyć się nowym światłem.
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem
"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
Nie walcz z nerwicą, przytul ją mocnym uściskiem

"Byłam zmęczona ciągłą introspekcją. Pragnęłam prostoty, a wpakowałam się w nowe komplikacje. Powoli, w bólach zrywałam z siebie kolejne warstwy odczuć i przeinaczeń. Bałam się, że gdy dojdę do końca nic już tam nie będzie. Tylko czarna dziura."
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 51
- Rejestracja: 26 stycznia 2017, o 18:24
Hej też przechodziła to samo z 2 lata temu odwiedziłam lekarza rodzinnego której nie uwierzyłam potem laryngologa i potem następnego zaakceptowała że taka nasza uroda:-)karolinal1 pisze: ↑14 października 2018, o 11:16Hej, mam taki problem, zauważyłam jakoś 2 miesiące temu że mój prawy migdałek jest taki bardziej rozrośnięty na szerokość, nie jest zaczerwieniony ani nie mam tam żadnych nalotów, tylko jest większy od lewego. Dziś przyszedł ten dzień, że od bardzo dawna wpisałam ten objaw w google no i wyszedł rak... Ogólnie nie chorowałam, nie byłam przeziębiona, ostatni raz rok temu byłam przeziębiona. Dodam, że rosną mi ósemki i po tej prawej stronie właśnie najciężej przechodzę wyżynanie, co jakiś czas mnie boli ten ząb, mam tam ropę i ogólnie czuję różnice między wyżynaniem się prawej a lewej, bo z prawej strony o wiele ciężej to idzie... czy ktoś też ma asymetryczne migdałki?
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Tak (ale mam jakieś wrażenie, że nie tylko w tym kraju). Pomyłką są także polskie studia medyczne, no bo czemu lekarze są tacy tępi? bo nie nabyli wiedzy na studiach. Im więcej mam doświadczeń z lekarzami, tym bardziej jestem o porażce polskich uczelni medycznych przekonany. Niektórzy lekarze mają trochę przyspali na studiach, ale niektórzy to takie głąby, że to jest aż przerażające, że wręczono im dyplom ukończenia studiów medycznych.
Ja się obecnie użeram z gastrologami. Spotkałem kiedyś osobę, co dopiero po 8 latach użerania się z gastrologami znalazł lekarza, który nie spał na studiach i wiedział, że trzeba zrobić inny zestaw badań i dopiero wyjaśniło się, co mu dolega. Ja dopiero w tym roku zacząłem użeranie, więc może w 2026 roku dostanę się na badania jeita cienkiego.
Co do głównego tematu, to ja właśnie sobie obecnie przypisuję crohnowe lub gruźlicze zapalenie jelita cienkiego i na razie mam gdzieś, czy to hipochondria, czy nie, przypisuję chorobę fizyczną i już.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 24 lutego 2018, o 09:51
Cześć Muszę chyba teraz zasięgnąć rady w tym dziale przez ostatni rok borykałem się z rocd z czego w 95% udało mi się wyjść. Teraz zaczynam sobie wkręcać różne rzeczy a to coś z płucami a to błona bębenkowa pęknięta wcześniej już miałem takie jazdy. Najgorszy problem mam z oczami zaczęło się od tego jak czyściłem okulary i zobaczyłem że szkła są porysowane odrazu napisałem na abc zdrowie czy to ma jakieś skutki uboczne. Po dwóch tygodniach miałem już nowe okulary które jak kupiłem zacząłem sprawdzać czy wszystko ok czy dobrze leżą itp. przyszła myśl że co jeśli potzrebuje mocniejszy szkieł no w tych miałem takie same co w tych starych no i się zaczęło jakieś sprawdzanie wzroku czy wszystko dobrze widzę porównywanie z innymi, bóle oczu głowy itp. Najgorzej że zaraz sesja a ja nie dam rady się uczyć. Ból się objawia tak jakby coś ściskało oko boli bardziej w środku no i dochodzi ból głowy pomiędzy oczami. Stosuje różne krople ograniczyłem kompa telefon do minimum o jest bez zmian. Czy to może być nerwicowe miał ktoś ból oczu spowodowany przez nerwicę jakie miał objawy? Dodam że ostatnio u okulisty byłem chyba wiosną
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 24 listopada 2018, o 15:06
hej. ja z tymi oczami mialam podobnie. bol od srodka jakby ktos je lapal od wewnatrz. pomeczylo pare dni i przeszlo. pozniej latala mi powieka raz gorna pare dni a pozniej na dolna. pomeczylo pare dni i przeszlo. zaczelam brac magnez ale nie w postaci suplementu tylko leku. wszystko przeszlo. takze spokojnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 24 listopada 2018, o 15:06
badanie zatok tez mozna zrobic. przynajmniej przeswietlenie. no i moze wizyta u okulisty rozwialo by watpliwosci. 3maj sie cieplo.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 3 czerwca 2018, o 19:30
Tak, dretwienia, parestezje to typowy objaw nerwicy.
Ile niewypowiedzianych słów przepadło na zawsze. A może ważniejsze były od tych wszystkich wypowiedzianych.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 24 lutego 2018, o 09:51