Z doświadczenia z lekarzami powiem Ci dlaczego tak jest.. psychiatrzy nie traktują derealizacji poważnie jako choroby i nie kierują leczenia bezpośrednio w jej kierunku iż złotej pigułki na to nie ma. Dlatego zazwyczaj temat odrealnienia jest zamykany odpowiedzią że przejdzie samo

I w zasadzie mają po części rację ponieważ derealizacja nie jest czym warto się skupiać, tylko wydaje mi się że odrazu powinni wytłumaczyć co to jest, wytłumaczyć mechanizm działania i uspokoić że to nic poważnego i sądzę że słysząc takie słowa jako pierwsza diagnozę znikło by to o wiele szybciej

Sam padłem ofiarą nie kompetencji slownej pierwszego lekarza który nie wytłumaczył co to jest a dodatkowo wpisał w karcie zaburzenia psychotyczne dla formalności i zgodności z przepisanymi lekami. Skończyło się zaburzeniami lękowymi i straaaasznym strachem przed zwariowaniem

myślę że jak by odrazu mnie uspokoił i wytłumaczyl było by po wszystkim. Pozdrawiam

będzie dobrze przyjacielu, derealizacja nie boli, naucz się z nią żyć, na początku jest ciężko ale da się i po jakimś czasie już tak nie poraża i wkrótce odpuści
