Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Natrety religijne
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 444
- Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01
Podpowiedzcie mi jak wyjść z natręctw religijnych? Boję się, że jak nie powiem pacierza coś się stanie, jak zgrzeszę to też się bardzo boję. Jak to pokonać nie stając się przy tym ateistą? Mam takie poczucie, że spotka mnie kara za grzechy, że moje życie jest zależne od Boga a jak grzeszę to jestem pod wpływem szatana. Miałam tak , że całowałam krzyżyki, musiałam się przeżegnać 3 razy przy każdym krzyżu itd. Jednocześnie boję się, że te natręctwa to psychoza, a nie nerwica. Kiedyś taka dziewczyna pisała, że zdiagnozowano u niej psychozę jak miała takie natręctwa.
nerwica-kowa-choroby-psychiczne-mam-pom ... 01-15.html
A no i ciągłe myśli o seksie, przez co czuje się nie normalna no i to uczucie grzechu...
nerwica-kowa-choroby-psychiczne-mam-pom ... 01-15.html
A no i ciągłe myśli o seksie, przez co czuje się nie normalna no i to uczucie grzechu...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
No w końcu taki temat. Słuchaj. Klasyka nerwicowa. Musisz do tego podejść odpowiednio.
To że się boisz konsekwencji nie odmówienia pacierza albo innych modlitw, to standardowy rytuał nerwicowy. Normalnie jak się nie pomodlisz, to się nie pomodlisz, bywa, normalny człowiek nie zwraca na to uwagi. Ewentualnie czuje pustkę z powodu braku modlitwy w ten dzień (jeżeli jest bardziej wierzący) ale nie odczuwa tego tak bardzo. Z ludzi którzy nie należą do zakonów, księży itd. raczej nikt nie modli się codziennie i nie dostaje za to kary. W modlitwie nie chodzi o to, że to twój obowiązek i jak tego nie zrobisz to dostaniesz karę. W tym chodzi o kontakt z Bogiem po prostu. Jeżeli nie odmówisz modlitwy to nic się nie stanie i masz akurat na to dowód w milionach ludzi na świecie.
Co do kary za grzechy to co maja powiedziec mordercy, gwałciciele, złodzieje, którzy latami to robią, czasami siedzą na dożywocie i umierają w wiezieniu. Pewnie dostają karę za to. Ty aż tak grzeszysz?
A z tym seksem to jak to jest u ciebie?
To że się boisz konsekwencji nie odmówienia pacierza albo innych modlitw, to standardowy rytuał nerwicowy. Normalnie jak się nie pomodlisz, to się nie pomodlisz, bywa, normalny człowiek nie zwraca na to uwagi. Ewentualnie czuje pustkę z powodu braku modlitwy w ten dzień (jeżeli jest bardziej wierzący) ale nie odczuwa tego tak bardzo. Z ludzi którzy nie należą do zakonów, księży itd. raczej nikt nie modli się codziennie i nie dostaje za to kary. W modlitwie nie chodzi o to, że to twój obowiązek i jak tego nie zrobisz to dostaniesz karę. W tym chodzi o kontakt z Bogiem po prostu. Jeżeli nie odmówisz modlitwy to nic się nie stanie i masz akurat na to dowód w milionach ludzi na świecie.
Co do kary za grzechy to co maja powiedziec mordercy, gwałciciele, złodzieje, którzy latami to robią, czasami siedzą na dożywocie i umierają w wiezieniu. Pewnie dostają karę za to. Ty aż tak grzeszysz?
A z tym seksem to jak to jest u ciebie?
- Natalie1208
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 436
- Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39
Zalękniona25 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:17Podpowiedzcie mi jak wyjść z natręctw religijnych? Boję się, że jak nie powiem pacierza coś się stanie, jak zgrzeszę to też się bardzo boję. Jak to pokonać nie stając się przy tym ateistą? Mam takie poczucie, że spotka mnie kara za grzechy, że moje życie jest zależne od Boga a jak grzeszę to jestem pod wpływem szatana. Miałam tak , że całowałam krzyżyki, musiałam się przeżegnać 3 razy przy każdym krzyżu itd. Jednocześnie boję się, że te natręctwa to psychoza, a nie nerwica. Kiedyś taka dziewczyna pisała, że zdiagnozowano u niej psychozę jak miała takie natręctwa.
nerwica-kowa-choroby-psychiczne-mam-pom ... 01-15.html
A no i ciągłe myśli o seksie, przez co czuje się nie normalna no i to uczucie grzechu...
A myślałaś zeby moze znaleźć sobei kierownika duchowego ? Ewidentnie masz wiele blednych przekonań na temat Pana Boga, mnóstwo krzywych obrazów. Sama kiedys miałam takie obawy, całe szczęście trafiłam na madrego kapłana który wiele rzezy mi wyprostował.
Pan Bóg nie jest jakimś bezlitosnym katem który tylko czeka aż powinie Ci sie noga żeby móc Cie ukarać.
Moze na poczatek jak czujesz przymus modlitwy ze strachu, to po prostu tego nie rób. Nie bedzie to łatwe na poczatku, ale jak poczujesz przymus ze musisz nie wiem odmowic Zdrowaś Maryjo, to stanowczo pwoiedz sobie ze nie odmawiasz, zaryzykuj, zobaczysz ze nie ściagnie to na Ciebie żadnego neiszczęscia. Człowiek powinien znajdować w modlitwie radość i ukojenie a nie telepac sie na mysl ze jak sie nei pomodli to sie cos stanie

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 444
- Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01
Z seksem jest różnie, od czasu do czasu. Później wyrzuty sumieniaNerwyzestali pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:28No w końcu taki temat. Słuchaj. Klasyka nerwicowa. Musisz do tego podejść odpowiednio.
To że się boisz konsekwencji nie odmówienia pacierza albo innych modlitw, to standardowy rytuał nerwicowy. Normalnie jak się nie pomodlisz, to się nie pomodlisz, bywa, normalny człowiek nie zwraca na to uwagi. Ewentualnie czuje pustkę z powodu braku modlitwy w ten dzień (jeżeli jest bardziej wierzący) ale nie odczuwa tego tak bardzo. Z ludzi którzy nie należą do zakonów, księży itd. raczej nikt nie modli się codziennie i nie dostaje za to kary. W modlitwie nie chodzi o to, że to twój obowiązek i jak tego nie zrobisz to dostaniesz karę. W tym chodzi o kontakt z Bogiem po prostu. Jeżeli nie odmówisz modlitwy to nic się nie stanie i masz akurat na to dowód w milionach ludzi na świecie.
Co do kary za grzechy to co maja powiedziec mordercy, gwałciciele, złodzieje, którzy latami to robią, czasami siedzą na dożywocie i umierają w wiezieniu. Pewnie dostają karę za to. Ty aż tak grzeszysz?
A z tym seksem to jak to jest u ciebie?

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 444
- Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01
Myślisz, że powinnam zrobić sobie przerwę z wiarą?Natalie1208 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:28Zalękniona25 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:17Podpowiedzcie mi jak wyjść z natręctw religijnych? Boję się, że jak nie powiem pacierza coś się stanie, jak zgrzeszę to też się bardzo boję. Jak to pokonać nie stając się przy tym ateistą? Mam takie poczucie, że spotka mnie kara za grzechy, że moje życie jest zależne od Boga a jak grzeszę to jestem pod wpływem szatana. Miałam tak , że całowałam krzyżyki, musiałam się przeżegnać 3 razy przy każdym krzyżu itd. Jednocześnie boję się, że te natręctwa to psychoza, a nie nerwica. Kiedyś taka dziewczyna pisała, że zdiagnozowano u niej psychozę jak miała takie natręctwa.
nerwica-kowa-choroby-psychiczne-mam-pom ... 01-15.html
A no i ciągłe myśli o seksie, przez co czuje się nie normalna no i to uczucie grzechu...
A myślałaś zeby moze znaleźć sobei kierownika duchowego ? Ewidentnie masz wiele blednych przekonań na temat Pana Boga, mnóstwo krzywych obrazów. Sama kiedys miałam takie obawy, całe szczęście trafiłam na madrego kapłana który wiele rzezy mi wyprostował.
Pan Bóg nie jest jakimś bezlitosnym katem który tylko czeka aż powinie Ci sie noga żeby móc Cie ukarać.
Moze na poczatek jak czujesz przymus modlitwy ze strachu, to po prostu tego nie rób. Nie bedzie to łatwe na poczatku, ale jak poczujesz przymus ze musisz nie wiem odmowic Zdrowaś Maryjo, to stanowczo pwoiedz sobie ze nie odmawiasz, zaryzykuj, zobaczysz ze nie ściagnie to na Ciebie żadnego neiszczęscia. Człowiek powinien znajdować w modlitwie radość i ukojenie a nie telepac sie na mysl ze jak sie nei pomodli to sie cos stanie![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
No to od czasu do czasu to chyba każdy sobie myśli o figo fago. Seks fajny jes tak samo jak dobre jedzenie. Chodzi o to, żeby życie nie kręciło się wokół tego tylko. Tak samo można myśleć cały czas o jedzeniu i obżerać się niewiarygodnie i tyć tylko. Takie coś jest dobre? Mi sie wydaje że tak samo prymitywne jak uzależnienie od porno i nie robienie praktycznie nic innego w życiu. Wszystko jest dla ludzi tylko od nich zależy jak to wykorzystają.Zalękniona25 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:31Z seksem jest różnie, od czasu do czasu. Później wyrzuty sumieniaNerwyzestali pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:28No w końcu taki temat. Słuchaj. Klasyka nerwicowa. Musisz do tego podejść odpowiednio.
To że się boisz konsekwencji nie odmówienia pacierza albo innych modlitw, to standardowy rytuał nerwicowy. Normalnie jak się nie pomodlisz, to się nie pomodlisz, bywa, normalny człowiek nie zwraca na to uwagi. Ewentualnie czuje pustkę z powodu braku modlitwy w ten dzień (jeżeli jest bardziej wierzący) ale nie odczuwa tego tak bardzo. Z ludzi którzy nie należą do zakonów, księży itd. raczej nikt nie modli się codziennie i nie dostaje za to kary. W modlitwie nie chodzi o to, że to twój obowiązek i jak tego nie zrobisz to dostaniesz karę. W tym chodzi o kontakt z Bogiem po prostu. Jeżeli nie odmówisz modlitwy to nic się nie stanie i masz akurat na to dowód w milionach ludzi na świecie.
Co do kary za grzechy to co maja powiedziec mordercy, gwałciciele, złodzieje, którzy latami to robią, czasami siedzą na dożywocie i umierają w wiezieniu. Pewnie dostają karę za to. Ty aż tak grzeszysz?
A z tym seksem to jak to jest u ciebie?![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Przecież to nie ma nic wspólnego jedno z drugim. Możesz sobie dać limit dzienny, że np. zawsze rano albo wieczór się modlisz (odmawiasz jedną modlitwę) i tylko tyle. Możesz na jakiś czas przestać się modlić ale w ramach leczenia nerwicy. Przecież to nie oznacza odejście od wiary.Zalękniona25 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:32Myślisz, że powinnam zrobić sobie przerwę z wiarą?Natalie1208 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:28Zalękniona25 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:17Podpowiedzcie mi jak wyjść z natręctw religijnych? Boję się, że jak nie powiem pacierza coś się stanie, jak zgrzeszę to też się bardzo boję. Jak to pokonać nie stając się przy tym ateistą? Mam takie poczucie, że spotka mnie kara za grzechy, że moje życie jest zależne od Boga a jak grzeszę to jestem pod wpływem szatana. Miałam tak , że całowałam krzyżyki, musiałam się przeżegnać 3 razy przy każdym krzyżu itd. Jednocześnie boję się, że te natręctwa to psychoza, a nie nerwica. Kiedyś taka dziewczyna pisała, że zdiagnozowano u niej psychozę jak miała takie natręctwa.
nerwica-kowa-choroby-psychiczne-mam-pom ... 01-15.html
A no i ciągłe myśli o seksie, przez co czuje się nie normalna no i to uczucie grzechu...
A myślałaś zeby moze znaleźć sobei kierownika duchowego ? Ewidentnie masz wiele blednych przekonań na temat Pana Boga, mnóstwo krzywych obrazów. Sama kiedys miałam takie obawy, całe szczęście trafiłam na madrego kapłana który wiele rzezy mi wyprostował.
Pan Bóg nie jest jakimś bezlitosnym katem który tylko czeka aż powinie Ci sie noga żeby móc Cie ukarać.
Moze na poczatek jak czujesz przymus modlitwy ze strachu, to po prostu tego nie rób. Nie bedzie to łatwe na poczatku, ale jak poczujesz przymus ze musisz nie wiem odmowic Zdrowaś Maryjo, to stanowczo pwoiedz sobie ze nie odmawiasz, zaryzykuj, zobaczysz ze nie ściagnie to na Ciebie żadnego neiszczęscia. Człowiek powinien znajdować w modlitwie radość i ukojenie a nie telepac sie na mysl ze jak sie nei pomodli to sie cos stanie![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 444
- Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01
A jak przestać bać się kary? Jeśli chodzi o seks to zależy, czasami po prostu z samotności te myśli występują albo z chęci na więcej.Nerwyzestali pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:37Przecież to nie ma nic wspólnego jedno z drugim. Możesz sobie dać limit dzienny, że np. zawsze rano albo wieczór się modlisz (odmawiasz jedną modlitwę) i tylko tyle. Możesz na jakiś czas przestać się modlić ale w ramach leczenia nerwicy. Przecież to nie oznacza odejście od wiary.Zalękniona25 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:32Myślisz, że powinnam zrobić sobie przerwę z wiarą?Natalie1208 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:28
A myślałaś zeby moze znaleźć sobei kierownika duchowego ? Ewidentnie masz wiele blednych przekonań na temat Pana Boga, mnóstwo krzywych obrazów. Sama kiedys miałam takie obawy, całe szczęście trafiłam na madrego kapłana który wiele rzezy mi wyprostował.
Pan Bóg nie jest jakimś bezlitosnym katem który tylko czeka aż powinie Ci sie noga żeby móc Cie ukarać.
Moze na poczatek jak czujesz przymus modlitwy ze strachu, to po prostu tego nie rób. Nie bedzie to łatwe na poczatku, ale jak poczujesz przymus ze musisz nie wiem odmowic Zdrowaś Maryjo, to stanowczo pwoiedz sobie ze nie odmawiasz, zaryzykuj, zobaczysz ze nie ściagnie to na Ciebie żadnego neiszczęscia. Człowiek powinien znajdować w modlitwie radość i ukojenie a nie telepac sie na mysl ze jak sie nei pomodli to sie cos stanie![]()

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Jakiej kary? Za co? Jestes mordercą, gwałcicielem, przewodzisz terrorystom? Jesteś taka zła, że powinna cię spotkać szybko kara? Natalie ci dobrze napisała.Zalękniona25 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:50A jak przestać bać się kary? Jeśli chodzi o seks to zależy, czasami po prostu z samotności te myśli występują albo z chęci na więcej.Nerwyzestali pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:37Przecież to nie ma nic wspólnego jedno z drugim. Możesz sobie dać limit dzienny, że np. zawsze rano albo wieczór się modlisz (odmawiasz jedną modlitwę) i tylko tyle. Możesz na jakiś czas przestać się modlić ale w ramach leczenia nerwicy. Przecież to nie oznacza odejście od wiary.![]()
Co do seksu to każdy sobie myśli o tym i owym czasami i nie robisz nic złego. Napisałem posta wyżej co o tym myślę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 444
- Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01
Ok dzięki
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 444
- Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01
A to uczucie, że pewnie jestem nienormalna i niewyżyta i dlatego to się pojawia. Czemu ja nie umiem być normalna.... Jak żyć bez ciągłego myślenia o tym, że robię źle, że będę osądzona i potępiona.... Sorry że tak ci zawracam głowę...Nerwyzestali pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:53Jakiej kary? Za co? Jestes mordercą, gwałcicielem, przewodzisz terrorystom? Jesteś taka zła, że powinna cię spotkać szybko kara? Natalie ci dobrze napisała.Zalękniona25 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:50A jak przestać bać się kary? Jeśli chodzi o seks to zależy, czasami po prostu z samotności te myśli występują albo z chęci na więcej.Nerwyzestali pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:37
Przecież to nie ma nic wspólnego jedno z drugim. Możesz sobie dać limit dzienny, że np. zawsze rano albo wieczór się modlisz (odmawiasz jedną modlitwę) i tylko tyle. Możesz na jakiś czas przestać się modlić ale w ramach leczenia nerwicy. Przecież to nie oznacza odejście od wiary.![]()
Co do seksu to każdy sobie myśli o tym i owym czasami i nie robisz nic złego. Napisałem posta wyżej co o tym myślę.
- Natalie1208
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 436
- Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39
a da się zrobić przerwe od wiary? w sensie, no nei wiem albosie wierzy albo się nie wierzy. Ja nie mowie o przerwaniu wiary tylko o przerwaniu bezsensownych praktyk pod wpływem strachy. Rozumeisz tą róznice?? jaki jest sens modlenia sie jak klepiesz pacierz bo sie boisz ze jak tego nei zrobisz to cos sie stanie- z tym trzeba skończycZalękniona25 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:32Myślisz, że powinnam zrobić sobie przerwę z wiarą?Natalie1208 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:28Zalękniona25 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:17Podpowiedzcie mi jak wyjść z natręctw religijnych? Boję się, że jak nie powiem pacierza coś się stanie, jak zgrzeszę to też się bardzo boję. Jak to pokonać nie stając się przy tym ateistą? Mam takie poczucie, że spotka mnie kara za grzechy, że moje życie jest zależne od Boga a jak grzeszę to jestem pod wpływem szatana. Miałam tak , że całowałam krzyżyki, musiałam się przeżegnać 3 razy przy każdym krzyżu itd. Jednocześnie boję się, że te natręctwa to psychoza, a nie nerwica. Kiedyś taka dziewczyna pisała, że zdiagnozowano u niej psychozę jak miała takie natręctwa.
nerwica-kowa-choroby-psychiczne-mam-pom ... 01-15.html
A no i ciągłe myśli o seksie, przez co czuje się nie normalna no i to uczucie grzechu...
A myślałaś zeby moze znaleźć sobei kierownika duchowego ? Ewidentnie masz wiele blednych przekonań na temat Pana Boga, mnóstwo krzywych obrazów. Sama kiedys miałam takie obawy, całe szczęście trafiłam na madrego kapłana który wiele rzezy mi wyprostował.
Pan Bóg nie jest jakimś bezlitosnym katem który tylko czeka aż powinie Ci sie noga żeby móc Cie ukarać.
Moze na poczatek jak czujesz przymus modlitwy ze strachu, to po prostu tego nie rób. Nie bedzie to łatwe na poczatku, ale jak poczujesz przymus ze musisz nie wiem odmowic Zdrowaś Maryjo, to stanowczo pwoiedz sobie ze nie odmawiasz, zaryzykuj, zobaczysz ze nie ściagnie to na Ciebie żadnego neiszczęscia. Człowiek powinien znajdować w modlitwie radość i ukojenie a nie telepac sie na mysl ze jak sie nei pomodli to sie cos stanie![]()

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Spoko. Po to tu jesteśmy. Mamy sobie pomagać ;p.
Sprawa jest jasna. Masz nerwicę, która atakuje cie pod tym kątem, który jest ważny dla ciebie. Jest trochę osób z tym samym problemem w nerwicy co ty. Masz to nawet wypisane jako klasyczny objaw. Religia.
To uczucie jest nerwicowe. W innym temacie gadamy z dziewczyną, której nerwica podpowiada, że jest niewyżyta i podoba się jej taki jeden facet pomimo tego że jej się on nie podoba. Panikuje na pod tym kątem i ciężko jej wytłumaczyć żeby nie szła za tymi myślami. Nie jesteś nienormalna ani niewyżyta tylko masz nerwicę. Ja też czasami myślę o figo fago i nie mam sobie tego za złe. Co innego jak sobie wyobrażasz jakieś dziwne rzeczy wtedy, powiedzmy dzieci, gwałty, itd.
Sprawa jest jasna. Masz nerwicę, która atakuje cie pod tym kątem, który jest ważny dla ciebie. Jest trochę osób z tym samym problemem w nerwicy co ty. Masz to nawet wypisane jako klasyczny objaw. Religia.
To uczucie jest nerwicowe. W innym temacie gadamy z dziewczyną, której nerwica podpowiada, że jest niewyżyta i podoba się jej taki jeden facet pomimo tego że jej się on nie podoba. Panikuje na pod tym kątem i ciężko jej wytłumaczyć żeby nie szła za tymi myślami. Nie jesteś nienormalna ani niewyżyta tylko masz nerwicę. Ja też czasami myślę o figo fago i nie mam sobie tego za złe. Co innego jak sobie wyobrażasz jakieś dziwne rzeczy wtedy, powiedzmy dzieci, gwałty, itd.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 444
- Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01
Nie, nie absolutnie nie myślę o takich rzeczach. Po prostu seks z facetem. Chociaż czasami się bałam, że mogę być jakąś pedofilką ale przeszłoNerwyzestali pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 11:15Spoko. Po to tu jesteśmy. Mamy sobie pomagać ;p.
Sprawa jest jasna. Masz nerwicę, która atakuje cie pod tym kątem, który jest ważny dla ciebie. Jest trochę osób z tym samym problemem w nerwicy co ty. Masz to nawet wypisane jako klasyczny objaw. Religia.
To uczucie jest nerwicowe. W innym temacie gadamy z dziewczyną, której nerwica podpowiada, że jest niewyżyta i podoba się jej taki jeden facet pomimo tego że jej się on nie podoba. Panikuje na pod tym kątem i ciężko jej wytłumaczyć żeby nie szła za tymi myślami. Nie jesteś nienormalna ani niewyżyta tylko masz nerwicę. Ja też czasami myślę o figo fago i nie mam sobie tego za złe. Co innego jak sobie wyobrażasz jakieś dziwne rzeczy wtedy, powiedzmy dzieci, gwałty, itd.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 444
- Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01
Czyli co proponujesz? Zawsze rano jadąc samochodem do pracy odmawiam pacierz i np. leci fajna piosenka w radiu, chce jej posłuchać ale czuję przymus - "powinnaś odmówić pacierz" no i wyciszam radio i odmawiam. Głupie to, wiem. Tylko jak to rozwiązać?Natalie1208 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 11:11a da się zrobić przerwe od wiary? w sensie, no nei wiem albosie wierzy albo się nie wierzy. Ja nie mowie o przerwaniu wiary tylko o przerwaniu bezsensownych praktyk pod wpływem strachy. Rozumeisz tą róznice?? jaki jest sens modlenia sie jak klepiesz pacierz bo sie boisz ze jak tego nei zrobisz to cos sie stanie- z tym trzeba skończycZalękniona25 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:32Myślisz, że powinnam zrobić sobie przerwę z wiarą?Natalie1208 pisze: ↑30 sierpnia 2018, o 10:28
A myślałaś zeby moze znaleźć sobei kierownika duchowego ? Ewidentnie masz wiele blednych przekonań na temat Pana Boga, mnóstwo krzywych obrazów. Sama kiedys miałam takie obawy, całe szczęście trafiłam na madrego kapłana który wiele rzezy mi wyprostował.
Pan Bóg nie jest jakimś bezlitosnym katem który tylko czeka aż powinie Ci sie noga żeby móc Cie ukarać.
Moze na poczatek jak czujesz przymus modlitwy ze strachu, to po prostu tego nie rób. Nie bedzie to łatwe na poczatku, ale jak poczujesz przymus ze musisz nie wiem odmowic Zdrowaś Maryjo, to stanowczo pwoiedz sobie ze nie odmawiasz, zaryzykuj, zobaczysz ze nie ściagnie to na Ciebie żadnego neiszczęscia. Człowiek powinien znajdować w modlitwie radość i ukojenie a nie telepac sie na mysl ze jak sie nei pomodli to sie cos stanie![]()
![]()