Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Natrętne myśli o zdradzie w przeszłości

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
jolalojalna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 10 lutego 2022, o 20:58

10 lutego 2022, o 21:06

Hej, nie mam zdiagnozowanej nerwicy, ale od jakiegoś czasu bardzo często pojawiają mi się myśli, które uznaję za natrętne. Jestem w związku z chłopakiem 2 lata, oboje mamy po 18 lat i bardzo się kochamy. Od kilku dobrych miesięcy mam myśli, czy ja go nie zdradziłam na początku związku. Dowodów - zero. Konkretnych sytuacji - też. Zdarzały mi się momenty "napadów", kiedy przeglądałam rozmowy z kolegami, wszystkie zdjęcia, żeby coś znaleźć. No i nic nie znalazłam. Mówię chłopakowi że jeśli chce może wszystko przeglądnąć, jestem z nim w 100% szczera. On mówi że mi ufa, nic nie chce przeglądać i żebym sobie odpuściła bo to przeszłość. Ja jednak boje się że była jakaś sytuacja, np wysłanie erotycznych zdjęć do kolegów które mogłam usunąć, które mogłam wysłać w formie znikających wiadomości, mogłam powiedzieć coś "ostrzejszego", o czym teraz nie pamiętam. Z niektórymi z tych kolegów miałam w przeszłości relacje typu wymienianie się zdjęciami, ale z tego co przegladnelam - od momentu wejścia w związek nie było żadnych takich zdjęć ani spotkań z nimi. Na żywo na 99% jestem pewna że nic nie zrobiłam. Może to zmienia sytuację że w poprzednim związku całowałam się po pijaku z najlepszą przyjaciółką, sytuację ta pamiętam doskonale i od razu powiedziałam byłemu - on na to że spoko i nic się nie stało. Oczywiście teraz bym tego nie powtórzyła ale może mi to zostało na dłużej w psychice. Ciągle do mnie trafiają myśli z losowymi mężczyznami z życia, kolegami, znajomymi, wyobrażam sobie że mówię do nich coś, co mogłoby być uznane za zdradę, ciągle widzę siebie w roli tej złej, mimo że jest 0 dowodów na to że coś zrobiłam. Chodzę do psychologa i powoli nad tym pracujemy, ale chciałabym też usłyszeć Waszych rad

Czy takie myśli można uznać za natrętne?
Co sądzicie o mojej sytuacji? Na czym powinnam się skupić aby zrozumieć te myśli i je zaakceptować, żeby wkrótce same odpłynęły?
Jak żyć tu i teraz i być pewnym siebie, nie myśleć o przeszłości?
Awatar użytkownika
grzeslaw
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27

13 lutego 2022, o 14:06

jolalojalna pisze:
10 lutego 2022, o 21:06
Czy takie myśli można uznać za natrętne?
Myślę, że tak.
jolalojalna pisze:
10 lutego 2022, o 21:06
Co sądzicie o mojej sytuacji? Na czym powinnam się skupić aby zrozumieć te myśli i je zaakceptować, żeby wkrótce same odpłynęły?
Jak żyć tu i teraz i być pewnym siebie, nie myśleć o przeszłości?
Dobrym pomysłem jest kontynuować terapię.

Polecam też zaakceptować, że póki co będziesz mniej pewna siebie i będziesz wracać do przeszłości bo to nie działa tak, że się wystarczająco skupisz i wszystko wróci do normalności :)
Z innych pomysłów z jakich ja korzystam to np. z ośmieszanie takich myśli w głowie albo ryzykowanie w myślach (np. mówisz sobie "no to dobrze, zdradziłam go, proszę bardzo!"). To oczywiście wywołuje lęk, niepokój, bo głowa jest zakręcona w ten lęk. Dopiero po czasie może przyjść zrozumienie, gdy stan emocjonalny zobaczy, że lęk jest iluzją.

Możesz iść krok dalej (jak masz siłę) i nawet wyobrazić sobie, że zdradziłaś, ale wszystko zostało wyjaśnione i jesteś szczęśliwa. Albo że jesteś szczęśliwa bez chłopaka. Oczywiście nie chodzi tu o zmianę zachowania czy czegokolwiek w życiu, a jedynie o ćwiczenie w głowie. Wyobraźnia to nie rzeczywistość, a lęk tak często przekonuje nas, że tak nie jest.
ODPOWIEDZ