Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

mysli egzystencjalne

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

23 października 2014, o 11:16

hej
dzis gadalem z kolega na tamat wiary, on jest ateista, mowi ze po smierci juz nic nie ma, smierc mozgu i koniec . zaczelem sie nad tym zastanawiac, i napedzilem sie strachu przez to, zaczelem brac sie smierci, tego co jest potem. ja wiare mam chrzescijanska, ale juz pol dnia siedze w watpliwosciach i ogolnym leku, postaram sie nie myslec, nie drazyc tego tematu. czy radzicie cos innego???
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 października 2014, o 11:44

Ogólnie temat o natretach egzystencjalnych masz tutaj mysli-egzystencjalne-dziwne-natretne-st ... -t462.html
I w sumie dopiero co odpowiedzialem w tym temacie a to o to samo chodzi natretne-wmawianie-sobie-roznych-rzeczy-t4999.html

Mysli egzystencjalne podczas trwania nerwicy to po prostu myśli lękowe, takie same jak te o strachu przed rakiem, schizem itd.
Po prostu w nerwicy jestesmy wyczuleni na wszystko w tym i na tematy mozna powiedziec niepewne, czyli takie na ktore nie ma odpowiedzi, ktore stanowia nieznana przyszlosc, jak Bóg, smierc, co jest po smierci, dlatego majac nerwice i myslac o takich sprawach czujemy wiekszy lęk i niepokój. I dlatego potem staja sie one natretwami ktore zwiekszaja i utrzymują lęk.
A szczegolnie wtedy jak zaczynamy sie tego bac, analizowac i probowac na sile znalezc odpowiedz zeby lęk zniknal. A to nie odpowiedz jest potrzebna tylko zrozumienie ze te mysli nie musza powodowac lęku bo nie musimy ich traktowac jako zagrozenie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

23 października 2014, o 11:58

No a jak utwierdzić się w przekonaniu, że myśl samobójcza to tylko myśl i że nie ma opcji, żebym z przypływu braku ochoty męczenia się z tym dalej sobie niczego faktycznie nie zrobiła ?
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 października 2014, o 12:27

Ale czy naprawde musisz sie utwierdzać?
Skąd masz wiedzieć, że to lękowa myśl? Stąd, ze jesteś na forum jakiś czas i dobrze widzisz co się tutaj dookoła wyprawia :D Kazdy chce się w czymś utwierdzać, cały czas, natrętnie w tym samym. Taki sam obraz sytuacji tylko inne myśli.
Stąd możesz być pewna, że to jest lękowa myśl.

Natomiast co do tego, czy kiedyś sobie coś zrobisz to przede wszystkim nigdy nie będzie to spowodowane MYŚLĄ. Myśl sama w sobie nie prowadzi do czynu. Więc ty o tym myślisz bo boisz sie tego, jak wszyscy w lękach.
Czyli bezsensu jest zastanawiać się czy kiedyś to zrobisz, bo marnujesz tylko tym czas.
Jak pomyslisz teraz narobię w gacie, to przecież nie narobisz.
Nie narobisz, prawda? :DD
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
nierealna
Ex Moderator
Posty: 1184
Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22

23 października 2014, o 12:36

:hehe: nie. Ewentualnie mogłabym to zrobić, gdybym cierpiała na zatrucie pokarmowe :huh
Ty­le ra­zy narze­kał na nor­malność i nudę w je­go życiu.
Te­raz od­dałby wszys­tko,żeby cho­ciaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.


akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 października 2014, o 12:41

Całe szczęście :D Bałem się, że po złości jednak spróbujesz aby teza o lękowych myślach padła :D
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Awatar użytkownika
Goha
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: 7 lipca 2014, o 18:16

23 października 2014, o 12:51

Pati
To jest tez moj najwiekszy natret chyba :) Ale przeciez sama dobrze wiesz, ze ta mysl jest i meczy cie tylko dlatego, ze ja karmisz strachem. Nadajesz je znaczenie, wnikasz i analizujesz a ona rosnie w sile. Bez tego wszystkiego ta mysl jest tylko mysla, taka sama jak "jutro jest piatek" :)

Rozmwialam nawet o tym ze swoim terapeuta - on wytlumaczyk mi to tak, ze tacy ludzie jak my nie robia takich rzeczy, poniewaz:
Masz nerwice poniewaz sie boisz i martwisz
Martwisz sie i boisz o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne, martwisz sie tym jak sie czujesz. Dlaczego? Dlatego, ze wierzysz, ze jestes dobra osoba, ze wierzysz, ze zaslugujesz na szczescie i dobre samopoczucie - inaczej pogodzilabys sie z tym wszystkim od razu i nigdy w to nie wnikala. W glebi po prostu zalezy ci na samej sobie i troszczysz sie o siebie i martwisz. To wszystko sa naturalne i dobre uczucia i to one wlasnie sa zaprzeczeniem twoich natretow na temat samobojstwa.

Proste cwiczenie - za kazdym razem jak ta mysl przyjdzie do glowy (a wiem, ze przychodzi czesto :DD ) zatrzymaj sie "mentalnie" na chwile i zadaj sobie proste pytanie "jestem tu i teraz. Czy chce popelnic samobojstwo?" i odpowiedz sobie jasno i konretnie "nie! absolutnie nie!" dodaj do tego usmiech, powiedz sama sobie, ze sie kochasz i ze zalezy ci na sobie. wiem, beda sie dobijac kolejne mysli "ale skad moge to wiedziec, co jesli, jaka mam pewnosc" - pozwol im przyjsc, nie odpowiadaj na te pytania, obswerwuj jak przeplywaja przez twoja glowe jak liscie plynace szybkim potokiem. Pomachaj im na "do widzenia" kiedy znikaja za zakretem :DD

Bedzie dobrzem, to tez w koncu minie :DD
This, too, shall pass :)
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

23 października 2014, o 13:00

Nierealna pociesze Cie, ja mam teraz grype zoladkowa, ale w gacie nie narobilam :DD
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

23 października 2014, o 14:15

nie zabijesz sie, spokojnie:) ja naczytalem sie kiedys o depresji, o tym ze ludzie w depresji popelniaja samobojstwa i tak sie nakrecilem ze mialem chyba trzy ataki panik podczas ktorych nie balem sie ze umre,tylko ze popelnie samobojstwo. bylo to tak przerazajace i realistyczne ze chcialem tylko wtedy udac sie do szpitala psychiatrcznego zeby mnie zamkneli, przywiazali pasami zebym nic nie zrobil sobie. potem oprzytomnialem i wiem ze to byla tylko panika alenaprawde chcialem do psychiatryka sie zamknac.
a widzisz zyje, mimo ze tak strasznie balem sie ze zabije sie. wiec ty tez sie nie zabijesz

-- 23 października 2014, o 14:06 --
nie zabijesz sie, spokojnie:) ja naczytalem sie kiedys o depresji, o tym ze ludzie w depresji popelniaja samobojstwa i tak sie nakrecilem ze mialem chyba trzy ataki panik podczas ktorych nie balem sie ze umre,tylko ze popelnie samobojstwo. bylo to tak przerazajace i realistyczne ze chcialem tylko wtedy udac sie do szpitala psychiatrcznego zeby mnie zamkneli, przywiazali pasami zebym nic nie zrobil sobie. potem oprzytomnialem i wiem ze to byla tylko panika alenaprawde chcialem do psychiatryka sie zamknac.
a widzisz zyje, mimo ze tak strasznie balem sie ze zabije sie. wiec ty tez sie nie zabijesz

-- 23 października 2014, o 14:15 --
Awatar użytkownika
Lipton
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 437
Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24

23 października 2014, o 14:17

Mi najbardziej pomagało w takich tematach odebranie myślom wartości. Jak miałem jakąś głupią myśl, która siedziała u mnie w głowie i nie chciała się odczepić, to starałem się traktować ją jakoś nic wartościowego. Odbierałem jej wartość. Nie robiłem z niej wielkiego "łał" ;-)
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

23 października 2014, o 14:19

nie zabijesz sie, spokojnie:) ja naczytalem sie kiedys o depresji, o tym ze ludzie w depresji popelniaja samobojstwa i tak sie nakrecilem ze mialem chyba trzy ataki panik podczas ktorych nie balem sie ze umre,tylko ze popelnie samobojstwo. bylo to tak przerazajace i realistyczne ze chcialem tylko wtedy udac sie do szpitala psychiatrcznego zeby mnie zamkneli, przywiazali pasami zebym nic nie zrobil sobie. potem oprzytomnialem i wiem ze to byla tylko panika alenaprawde chcialem do psychiatryka sie zamknac.
a widzisz zyje, mimo ze tak strasznie balem sie ze zabije sie. wiec ty tez sie nie zabijesz
ODPOWIEDZ