hej
dzis gadalem z kolega na tamat wiary, on jest ateista, mowi ze po smierci juz nic nie ma, smierc mozgu i koniec . zaczelem sie nad tym zastanawiac, i napedzilem sie strachu przez to, zaczelem brac sie smierci, tego co jest potem. ja wiare mam chrzescijanska, ale juz pol dnia siedze w watpliwosciach i ogolnym leku, postaram sie nie myslec, nie drazyc tego tematu. czy radzicie cos innego???
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
mysli egzystencjalne
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Ogólnie temat o natretach egzystencjalnych masz tutaj mysli-egzystencjalne-dziwne-natretne-st ... -t462.html
I w sumie dopiero co odpowiedzialem w tym temacie a to o to samo chodzi natretne-wmawianie-sobie-roznych-rzeczy-t4999.html
Mysli egzystencjalne podczas trwania nerwicy to po prostu myśli lękowe, takie same jak te o strachu przed rakiem, schizem itd.
Po prostu w nerwicy jestesmy wyczuleni na wszystko w tym i na tematy mozna powiedziec niepewne, czyli takie na ktore nie ma odpowiedzi, ktore stanowia nieznana przyszlosc, jak Bóg, smierc, co jest po smierci, dlatego majac nerwice i myslac o takich sprawach czujemy wiekszy lęk i niepokój. I dlatego potem staja sie one natretwami ktore zwiekszaja i utrzymują lęk.
A szczegolnie wtedy jak zaczynamy sie tego bac, analizowac i probowac na sile znalezc odpowiedz zeby lęk zniknal. A to nie odpowiedz jest potrzebna tylko zrozumienie ze te mysli nie musza powodowac lęku bo nie musimy ich traktowac jako zagrozenie.
I w sumie dopiero co odpowiedzialem w tym temacie a to o to samo chodzi natretne-wmawianie-sobie-roznych-rzeczy-t4999.html
Mysli egzystencjalne podczas trwania nerwicy to po prostu myśli lękowe, takie same jak te o strachu przed rakiem, schizem itd.
Po prostu w nerwicy jestesmy wyczuleni na wszystko w tym i na tematy mozna powiedziec niepewne, czyli takie na ktore nie ma odpowiedzi, ktore stanowia nieznana przyszlosc, jak Bóg, smierc, co jest po smierci, dlatego majac nerwice i myslac o takich sprawach czujemy wiekszy lęk i niepokój. I dlatego potem staja sie one natretwami ktore zwiekszaja i utrzymują lęk.
A szczegolnie wtedy jak zaczynamy sie tego bac, analizowac i probowac na sile znalezc odpowiedz zeby lęk zniknal. A to nie odpowiedz jest potrzebna tylko zrozumienie ze te mysli nie musza powodowac lęku bo nie musimy ich traktowac jako zagrozenie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
No a jak utwierdzić się w przekonaniu, że myśl samobójcza to tylko myśl i że nie ma opcji, żebym z przypływu braku ochoty męczenia się z tym dalej sobie niczego faktycznie nie zrobiła ?
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Ale czy naprawde musisz sie utwierdzać?
Skąd masz wiedzieć, że to lękowa myśl? Stąd, ze jesteś na forum jakiś czas i dobrze widzisz co się tutaj dookoła wyprawia
Kazdy chce się w czymś utwierdzać, cały czas, natrętnie w tym samym. Taki sam obraz sytuacji tylko inne myśli.
Stąd możesz być pewna, że to jest lękowa myśl.
Natomiast co do tego, czy kiedyś sobie coś zrobisz to przede wszystkim nigdy nie będzie to spowodowane MYŚLĄ. Myśl sama w sobie nie prowadzi do czynu. Więc ty o tym myślisz bo boisz sie tego, jak wszyscy w lękach.
Czyli bezsensu jest zastanawiać się czy kiedyś to zrobisz, bo marnujesz tylko tym czas.
Jak pomyslisz teraz narobię w gacie, to przecież nie narobisz.
Nie narobisz, prawda?
Skąd masz wiedzieć, że to lękowa myśl? Stąd, ze jesteś na forum jakiś czas i dobrze widzisz co się tutaj dookoła wyprawia

Stąd możesz być pewna, że to jest lękowa myśl.
Natomiast co do tego, czy kiedyś sobie coś zrobisz to przede wszystkim nigdy nie będzie to spowodowane MYŚLĄ. Myśl sama w sobie nie prowadzi do czynu. Więc ty o tym myślisz bo boisz sie tego, jak wszyscy w lękach.
Czyli bezsensu jest zastanawiać się czy kiedyś to zrobisz, bo marnujesz tylko tym czas.
Jak pomyslisz teraz narobię w gacie, to przecież nie narobisz.
Nie narobisz, prawda?

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22


Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Całe szczęście
Bałem się, że po złości jednak spróbujesz aby teza o lękowych myślach padła 


Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- Goha
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 25
- Rejestracja: 7 lipca 2014, o 18:16
Pati
To jest tez moj najwiekszy natret chyba
Ale przeciez sama dobrze wiesz, ze ta mysl jest i meczy cie tylko dlatego, ze ja karmisz strachem. Nadajesz je znaczenie, wnikasz i analizujesz a ona rosnie w sile. Bez tego wszystkiego ta mysl jest tylko mysla, taka sama jak "jutro jest piatek" 
Rozmwialam nawet o tym ze swoim terapeuta - on wytlumaczyk mi to tak, ze tacy ludzie jak my nie robia takich rzeczy, poniewaz:
Masz nerwice poniewaz sie boisz i martwisz
Martwisz sie i boisz o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne, martwisz sie tym jak sie czujesz. Dlaczego? Dlatego, ze wierzysz, ze jestes dobra osoba, ze wierzysz, ze zaslugujesz na szczescie i dobre samopoczucie - inaczej pogodzilabys sie z tym wszystkim od razu i nigdy w to nie wnikala. W glebi po prostu zalezy ci na samej sobie i troszczysz sie o siebie i martwisz. To wszystko sa naturalne i dobre uczucia i to one wlasnie sa zaprzeczeniem twoich natretow na temat samobojstwa.
Proste cwiczenie - za kazdym razem jak ta mysl przyjdzie do glowy (a wiem, ze przychodzi czesto
) zatrzymaj sie "mentalnie" na chwile i zadaj sobie proste pytanie "jestem tu i teraz. Czy chce popelnic samobojstwo?" i odpowiedz sobie jasno i konretnie "nie! absolutnie nie!" dodaj do tego usmiech, powiedz sama sobie, ze sie kochasz i ze zalezy ci na sobie. wiem, beda sie dobijac kolejne mysli "ale skad moge to wiedziec, co jesli, jaka mam pewnosc" - pozwol im przyjsc, nie odpowiadaj na te pytania, obswerwuj jak przeplywaja przez twoja glowe jak liscie plynace szybkim potokiem. Pomachaj im na "do widzenia" kiedy znikaja za zakretem
Bedzie dobrzem, to tez w koncu minie
To jest tez moj najwiekszy natret chyba


Rozmwialam nawet o tym ze swoim terapeuta - on wytlumaczyk mi to tak, ze tacy ludzie jak my nie robia takich rzeczy, poniewaz:
Masz nerwice poniewaz sie boisz i martwisz
Martwisz sie i boisz o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne, martwisz sie tym jak sie czujesz. Dlaczego? Dlatego, ze wierzysz, ze jestes dobra osoba, ze wierzysz, ze zaslugujesz na szczescie i dobre samopoczucie - inaczej pogodzilabys sie z tym wszystkim od razu i nigdy w to nie wnikala. W glebi po prostu zalezy ci na samej sobie i troszczysz sie o siebie i martwisz. To wszystko sa naturalne i dobre uczucia i to one wlasnie sa zaprzeczeniem twoich natretow na temat samobojstwa.
Proste cwiczenie - za kazdym razem jak ta mysl przyjdzie do glowy (a wiem, ze przychodzi czesto


Bedzie dobrzem, to tez w koncu minie

This, too, shall pass :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 153
- Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09
nie zabijesz sie, spokojnie:) ja naczytalem sie kiedys o depresji, o tym ze ludzie w depresji popelniaja samobojstwa i tak sie nakrecilem ze mialem chyba trzy ataki panik podczas ktorych nie balem sie ze umre,tylko ze popelnie samobojstwo. bylo to tak przerazajace i realistyczne ze chcialem tylko wtedy udac sie do szpitala psychiatrcznego zeby mnie zamkneli, przywiazali pasami zebym nic nie zrobil sobie. potem oprzytomnialem i wiem ze to byla tylko panika alenaprawde chcialem do psychiatryka sie zamknac.
a widzisz zyje, mimo ze tak strasznie balem sie ze zabije sie. wiec ty tez sie nie zabijesz
-- 23 października 2014, o 14:06 --
nie zabijesz sie, spokojnie:) ja naczytalem sie kiedys o depresji, o tym ze ludzie w depresji popelniaja samobojstwa i tak sie nakrecilem ze mialem chyba trzy ataki panik podczas ktorych nie balem sie ze umre,tylko ze popelnie samobojstwo. bylo to tak przerazajace i realistyczne ze chcialem tylko wtedy udac sie do szpitala psychiatrcznego zeby mnie zamkneli, przywiazali pasami zebym nic nie zrobil sobie. potem oprzytomnialem i wiem ze to byla tylko panika alenaprawde chcialem do psychiatryka sie zamknac.
a widzisz zyje, mimo ze tak strasznie balem sie ze zabije sie. wiec ty tez sie nie zabijesz
-- 23 października 2014, o 14:15 --
a widzisz zyje, mimo ze tak strasznie balem sie ze zabije sie. wiec ty tez sie nie zabijesz
-- 23 października 2014, o 14:06 --
nie zabijesz sie, spokojnie:) ja naczytalem sie kiedys o depresji, o tym ze ludzie w depresji popelniaja samobojstwa i tak sie nakrecilem ze mialem chyba trzy ataki panik podczas ktorych nie balem sie ze umre,tylko ze popelnie samobojstwo. bylo to tak przerazajace i realistyczne ze chcialem tylko wtedy udac sie do szpitala psychiatrcznego zeby mnie zamkneli, przywiazali pasami zebym nic nie zrobil sobie. potem oprzytomnialem i wiem ze to byla tylko panika alenaprawde chcialem do psychiatryka sie zamknac.
a widzisz zyje, mimo ze tak strasznie balem sie ze zabije sie. wiec ty tez sie nie zabijesz
-- 23 października 2014, o 14:15 --
- Lipton
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 437
- Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24
Mi najbardziej pomagało w takich tematach odebranie myślom wartości. Jak miałem jakąś głupią myśl, która siedziała u mnie w głowie i nie chciała się odczepić, to starałem się traktować ją jakoś nic wartościowego. Odbierałem jej wartość. Nie robiłem z niej wielkiego "łał" 

Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 153
- Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09
nie zabijesz sie, spokojnie:) ja naczytalem sie kiedys o depresji, o tym ze ludzie w depresji popelniaja samobojstwa i tak sie nakrecilem ze mialem chyba trzy ataki panik podczas ktorych nie balem sie ze umre,tylko ze popelnie samobojstwo. bylo to tak przerazajace i realistyczne ze chcialem tylko wtedy udac sie do szpitala psychiatrcznego zeby mnie zamkneli, przywiazali pasami zebym nic nie zrobil sobie. potem oprzytomnialem i wiem ze to byla tylko panika alenaprawde chcialem do psychiatryka sie zamknac.
a widzisz zyje, mimo ze tak strasznie balem sie ze zabije sie. wiec ty tez sie nie zabijesz
a widzisz zyje, mimo ze tak strasznie balem sie ze zabije sie. wiec ty tez sie nie zabijesz