Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Moja nerwica.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Seba25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 6 listopada 2018, o 20:24

26 listopada 2018, o 21:01

Szanowni forumowicze,
Niestety nie mogę sobie poradzić z tym wszystkim...Nie mam juz siły i chyba już mam dość. Proszę Was o pomoc.
Nerwica niszczy mnie w każdym aspekcie mojego zycia nawet (rodzinę siostrę i narzeczona)
Nie wiem nawet od czego zacząć pisać...czy od stanu psychicznego czy fizycznego czy bezradności?
Wszystko zaczęło się podokoniec maja od zalamania nerwowego.W wyniku tak silnych nerwowo na drugi dzień pojawiły się pierwsze objawy psychosomatyczne, pieczenie jezyka,suchość w jamie ustnej oraz pieczenie w kackiu lewego oka. Dodatkowo pojawil silny lek strach ze mam choroby np.HIV zespół sojgrena (zespół suchości), chlamydioze.niedoczynność tarczycy,Bo tak wskazywały objawy w google.I zaczęło się chodzenie i wykluczanie chorób poprzez badania .Jedyne co mialem podwyższone to czynnik raumotoidalny 61 podwuzszony powyzej 15.I cala spirala leku i strachu sie nakrecala.W między czasie mój stan psychiczny się pogarsza bo dolegliwości mocno dawały mi w kość ,odwiedziłem psychiatre, który przepisał Oreos rano i tritico na noc. Które raczej nie pomagało.
Trzy wizyty u psychologa które bardziej mnie dolowaly niż pomagały. Zaliczyłem SOR w wyniku tak silnej paniki bo niestety nie pomyślałem i wypiłem za dużo u znajomego na urodzinach.W wyniku tego doszły mi inne objawy psychosomatyczne pieczenie skóry rąk i nóg.Drżenie rąk .Pocenie rąk.Wypieki do czerwoności na twarzy. I najgorszy z objawów który mi się pojawił to ból mięśni i kości rąk i nóg. Taki nagły i później odpuszcza.Oraz parcie na pęcherz. Bylem ponownie u psychiatry przepisal mi lek Pragiola który przez pierwsze 3 tygodnie brałem po jednej tabletce a później trzy w ciągu dnia. I nic.Kolejny psycholog i terapia na której opowiadam o sobie i tyle zero efektów4 wizyty.
Jak mam zacząć ta nie równo walkę?
Od czego zacząć?
Leki? Psycholog?W jakim jestem stanie według Was. Co mi radzicie?Czy to będzie się pogarszlo i beda kolejne objawy ? Najgorszy jest ból nóg i rąk. Reszta jest do zniesienia .
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

26 listopada 2018, o 22:13

Za bardzo się przejmujesz tym stanem. Objawy, które przechodzisz ma/miała większość z nas. Musisz zaakceptować to ,że na razie właśnie tak będziesz się czuć. Jest to trudne do zaakceptowania, bo człowiek ledwo żyje, ale żyje i nie umrze od tego.
Na początek musisz dać przejść temu lękowi przez ciało. Połóż się i obserwuj jak przechodzi przez Ciebie. Naprawdę nic ci nie zrobi. Tylko nie bój się jego. Powiedz, a rób że mną co chcesz.
A tak poza tym piszesz tu tylko o objawach i kogo to nie odwiedziłeś przez nerwicę, a nie o tym co powoduje twoją nerwicę. Czy są to ataki paniki, natrętny...... czy inne cuda? Bardziej przy takich informacjach ludzie ci tu pomogą jak walczyć z nerwicą.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
ODPOWIEDZ