Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Modlitwy w zaburzeniu
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 9 lutego 2016, o 18:44
Hej!Chciałem założyć wątek w kwestii modlitw,bo w sumie tu takiego nie ma,a myślę że to jest ważne dla niektórych w zaburzeniu-MODLITWA.Mam pytanie czy odmawia ktoś jakieś modlitwy które wspomagają zaburzenie a może już pomogły.Ja osobiście modlę się do SW RITY codziennie,a w najbliższym czasie zaczynam MODLITWE POMPEJANSKA!myślę że oprócz tego super forum,pomocna może być modlitwa!pozdrawiam i zapraszam:-)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 27
- Rejestracja: 1 marca 2016, o 15:20
Tak,też się modlę..Osoby mające zaburzenia szukają różnych form rozwiązania problemów.Jeśli modlitwa Ci pomaga to super..
Trzeba się łapać czego się da..


- myszusia
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 545
- Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10
Slyszalam,ze modlitwa Pompejanska jest forma uzdrawiajaca i duzo osób chorych ja chwalilo. Ja co prawda zawsze wieczorem odmawiam standardowo Ojcze nasz I Zdrowaske.ale czasami modle sie do św.Judy Tadeusza,który jest patronem spraw beznadziejnych.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 13 lutego 2016, o 09:26
Ja akurat teraz modlę się Nowenny Pompejańska, na pewno przynosi mi spokój. Jak skończę to napiszę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 119
- Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02
Ja pamiętam na studiach miałam takie zaostrzenie objawów nerwicy to modliłam się. Odmawałam koronke. Chodziłam do kościoła, ale nez schiz bez fanatyzmu.Dawało mo to w pewien sposób ulgę. Uważam że wiara dużo daje. Na początku trudno się przełamać. Pomogło. Teraz znów po paru latach nawrót. Miszę zawierzyć Bogu i wrócić do koronki. Nie lękajcie się. Pozdrawiam.
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
Jan Paweł II.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 08:42
Ja to chyba jestem weteranką w tym temacie, obecnie trzeci raz odmawiam Modlitwę Pompejską, modlitwa do św. Judy Tadeusz i św. Rity również nie są mi obce
. Myślę jednak, że najważniejsza jest modlitwa płynąca prosto z serca, rozmowa z Bogiem, opowiedzenie o trudach i radościach. Twierdzę tak ponieważ często sama łapię się na tym, że te "gotowe" modlitwy się "recytuje", myśli krążą wśród innych tematów, skupienie jest np. na objawach. Czytałam niejednokrotnie o nawróceniu się ludzi, że wchodzą do kościoła i nagle czują ulgę, ukojenie, znikają nałogi, problemy emocjonalne . My, którzy się modlimy, uczestniczymy we mszach nie dostajemy tego tak nagle, zastanawiam się, może to jest jak z Synem Marnotrawnym? Jest to szeroki temat, ciężko czasem to wszystko pojąć.

- zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
czyli będzie kółko różańcowe ?
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 08:42
Słuchaj , to nie jest wątek stworzony do tego żeby jedni obrażali drugich. Szanujmy się, jeśli nie masz nic do powiedzenia w tym temacie po prostu się nie wypowiadaj. Ja osobiście nie narzucam nikomu swojego zdania,nie obnoszę się ze swoją wiarą, szanuję poglądy innych, wyznanie, wiarę bądź jej brak. Tego samego oczekuję od innych.
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 379
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05
Hej Olgo, wspomniałaś coś o synu marnotrawnym ,ostatnia ten temat był mi bliski nawet cos na ten temat pisałam.W tej Ewangeliii bardziej mnie porusza temar syna który trwał przy ojcu a był smutny i zgnusniały.Ten marnotrawny miał swoje za uszami,ale pokajał się i nawrócił.My wszyscy jestesmy bardziej jak ten drugi syn, tacy poprawni ,ale bez wyrazu, bez radosci i nadzieji, gnusni i zgorzkniali.Hej obudzy się czy, wlaśnie nie w takim momencie źycia dopadła nad nerwica!Cieszmy się kazdy dzień jest piękny, bezwzdlędu na to jaki jest.Pozdrawiam, a tobie Olgo szczególnie dziękuję za pomoc w trudnych chwilach 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 105
- Rejestracja: 23 maja 2015, o 08:42
Miło słyszeć, że się do czegoś przydałam:) Mnie bardziej zastanawia, jak to jest że ci którzy mniej na to zasługują dostają szanse, patrząc z boku maja lepsze życie, układa im się ? Ale tak jak to wczoraj ero napisałaś, żeby nie próbować tego zrozumieć, kiedyś przyjdzie odpowiedź, dało mi to do myślenia. Czytałam dzisiaj o Janku Meli, on już wie , że te tragedie, które dotknęły jego i jego rodzinę były po coś. Nie lubię tych religijnych rozkminek, wgłębiania się. Po prostu co ma być to będzie.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1255
- Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03
Absolutnie nieera49 pisze:.Ten marnotrawny miał swoje za uszami,ale pokajał się i nawrócił.My wszyscy jestesmy bardziej jak ten drugi syn, tacy poprawni ,ale bez wyrazu, bez radosci i nadzieji, gnusni i zgorzkniali.Hej obudzy się czy, wlaśnie nie w takim momencie źycia dopadła nad nerwica!

Ile ludzi tyle temperamentów, powodów i początków nerwicy, bezsensu tak uogólniać.
- ajona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30
Polecam aplikację Modlitwa w Drodze http://modlitwawdrodze.pl/home/ Pozwoliło mi to przetrwać gorsze chwile. Od kilku miesięcy słucham codziennie 
Może słyszeliście o mszy z modlitwą o uzdrowienie w Łodzi u Jezuitów. Co prawda odbywa się tylko dwa razy w miesiącu (ostatnia niedziela i poniedziałek miesiąca), ale zjeżdżają na nią ludzie z różnych miast. Atmosfera jest naprawdę niezwykła
Msze transmitowane są na żywo na kanale YT Jezuitów https://www.youtube.com/user/JezuiciLodz

Może słyszeliście o mszy z modlitwą o uzdrowienie w Łodzi u Jezuitów. Co prawda odbywa się tylko dwa razy w miesiącu (ostatnia niedziela i poniedziałek miesiąca), ale zjeżdżają na nią ludzie z różnych miast. Atmosfera jest naprawdę niezwykła
