Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Tuśka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 57
Rejestracja: 11 kwietnia 2018, o 10:18

6 stycznia 2019, o 21:33

Czy nie macie tak, że męczą Was jakieś straszne sny? Ja mam z tym wielki problem, ponieważ często śnią mi się moi bliscy zmarli, wiąże się to z moim lękiem przed śmiercią. Wynika to z mojej traumy związanej ze śmiercią mojego ojca, któremu przed jego śmiercią śnili się jego bliscy zmarli i od wtedy strasznie boję się tych snów. Są tak naprawdę jedynymi objawami nerwicy, z którymi sobie nie potrafię poradzić. Może ktoś ma jakiś pomysł?
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

6 stycznia 2019, o 21:43

Zwykły zbieg okoliczności. Ten sam przypadek co z czarnym kotem czyli bzdura. Musisz to wziąć na logikę. Jestem pewna że większości osób chociaż raz w życiu snili się zmarli. Mi też i co żyje. Boisz się tego i dlatego Ci się śni. Może myślisz o tym przed snem.
Szachmat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 lutego 2018, o 14:54

6 stycznia 2019, o 23:52

Celine jak bardzo masz podwyzszone tsh? Pamiętasz wynik?
Szachmat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 lutego 2018, o 14:54

7 stycznia 2019, o 00:04

Renata213 pisze:
2 stycznia 2019, o 09:34
arczi pisze:
2 stycznia 2019, o 09:21
co jakiś czas mam dziwne objawy. jakby zawroty głowy, falowanie na boki. kiedyś zdarzyło mi się kilka razy tak że po skręceniu głowy w bok i wyprostowaniu jej przez chwile jakby dziwnie zakręciło mi się w głowie. A ostatnio jechałem samochodem zatrzymałem się i pstrykałem coś w komputerze pokładowym, siedziałem prosto głowę miałem lekko pochyloną do przodu. W pewnym momencie dziwnie zaczęło kręcić mi się w głowie, falować na boki i nie mogłem tego opanować. przestraszyłem się tego ale panika nie przyszła. chciałem się jakoś położyć ale nie było jak, byłem w samochodzie z kolegą i nie chciałem żeby zauważył że coś nie tak, zresztą nie wiem może zauważył ale nic nie gadał. po paru chwilach jakoś przeszło ale teraz mam dziwne uczucie w głowie jakby ścisk i zacząłem to obserwować. tego dnia jeździłem jeszcze samochodem i dziwnie się czułem, dziwne jakby rozmazane widzenie.
Witaj mam to samo od kilku dni zaczęło się od lekkiego zawrotu głowy i wszystko ruszyło strach panika lęk wolnopłynący i wkrętka że coś się złego dzieje. Jak schylam głowę i przechylam na bok to mam zawroty głowy i wyobraźnia szaleje. Sama siebie przekonuję że mam przecież problemy z kręgosłupem szyjnym nie od dziś i nerwiczka też przychodzi i odchodzi strasząc coraz to czymś nowym. Dłuższy czas miałam spokój ale to wytrąciło mnie z orbity i poległam. Chodzę spięta wystraszona. Wiem trzeba się podnieść i otrzepać i iść dalej ale do puki nie mam wyniku prześwietlenia to bzikuję.....
Ha! Mam dokładnie co i Wy 🤪 i na dodatek jestem w czasie diagnozy, bo nie ustalono jeszcze przyczyny a zawroty męczą mnie od października. Czasem aż mną przesuwa. Nie wykluczam kolejnej twarzy nerwicy 😜 ale chcę się upewnić jak klasyczny nerwicowiec.
Narazie miałam zrobione TK głowy, MR kręgów szyjnych, rtg kręgó i badanie błędnika. Czekam na wizytę u neurologa. Dostałam vestibo na poprawę krążenia wokół nerwu błędnego ale jeszcze nie brałam, bo jednego dnia jest lepiej innego gorzej.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

7 stycznia 2019, o 00:13

Szachmat pisze:
6 stycznia 2019, o 23:52
Celine jak bardzo masz podwyzszone tsh? Pamiętasz wynik?
Coś koło 5 a norma do 4,2 więc tragedii nie ma chyba,gorzej z tymi guzkami i tarczyca mi zanika.Muszę powtórzyć niedługo badania



A co do koszmarów to mam co noc ,wiec chyba to popularne
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Szachmat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 lutego 2018, o 14:54

7 stycznia 2019, o 00:22

Celine tsh 5 !!! U kobiety w młodym wieku, powinno byc ok 2 ! Te normy do 4,2 są dla emerytek po przekwicie, co mają spowolniony metabolizm z racji wieku. Wiem o czym piszę bo leczę tarczycę od prawie 20 lat, jak mi tsh wystrzeli do góry miedzy 3 i 4 to mam wszystkie objawy nerwicowe razy 100. Na bank większość twoich dolegliwosci to sprawa tarczycy. Przydaliby się jeszcze ft3 i Ft4 do pełnego obrazu. Nerwica to jedno ale nie wyklucza faktycznego problemu wynikającego u ciebie z niedoczynności lub choroby Hashimoto.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

7 stycznia 2019, o 00:52

Szachmat pisze:
7 stycznia 2019, o 00:22
Celine tsh 5 !!! U kobiety w młodym wieku, powinno byc ok 2 ! Te normy do 4,2 są dla emerytek po przekwicie, co mają spowolniony metabolizm z racji wieku. Wiem o czym piszę bo leczę tarczycę od prawie 20 lat, jak mi tsh wystrzeli do góry miedzy 3 i 4 to mam wszystkie objawy nerwicowe razy 100. Na bank większość twoich dolegliwosci to sprawa tarczycy. Przydaliby się jeszcze ft3 i Ft4 do pełnego obrazu. Nerwica to jedno ale nie wyklucza faktycznego problemu wynikającego u ciebie z niedoczynności lub choroby Hashimoto.
Myślisz,że to to?
Te ft miałam ok,nie jestem już taka młoda ;) zresztą rodzinna nic nie mówiła,że coś jest źle,mówiła,że moja "tarczyca daje jeszcze radę " :roll: Muszę się za to zabrać chyba na poważnie
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Szachmat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 lutego 2018, o 14:54

7 stycznia 2019, o 01:02

Weź się za to, koniecznie. Co to znaczy tarczyca daje radę? Guzik daje radę, potęguje twoje dolegliwosci nerwicowe. Chora, niewydolna tarczyca jest katalizatorem nerwicowych akcji. U mnie pomimo przyjmowania leków, czasem sobie wystrzeli do góry ale to jest żywy organ, dochodzi do zaburzeń. Przy tsh 4 wszystko mi grało w środku, rezonans, zapadanie, tętno i wiele innych.

Ps. Młoda? Hehe masz 60+ ? Jak nie to maszerujesz do wracza 😉😜
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

7 stycznia 2019, o 01:42

Szachmat pisze:
7 stycznia 2019, o 01:02
Weź się za to, koniecznie. Co to znaczy tarczyca daje radę? Guzik daje radę, potęguje twoje dolegliwosci nerwicowe. Chora, niewydolna tarczyca jest katalizatorem nerwicowych akcji. U mnie pomimo przyjmowania leków, czasem sobie wystrzeli do góry ale to jest żywy organ, dochodzi do zaburzeń. Przy tsh 4 wszystko mi grało w środku, rezonans, zapadanie, tętno i wiele innych.

Ps. Młoda? Hehe masz 60+ ? Jak nie to maszerujesz do wracza 😉😜
Powtórzę badania chociaż mi się nie chce a jak będą złe to nawet zainwestuje w prywatnego endo,niech stracę kasę ale może wreszcie coś/ktoś mi ulży w cierpieniu
A Ty jak leczysz swoją tarczycę i jakie masz wynik/diagnozęi?
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Szachmat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 lutego 2018, o 14:54

7 stycznia 2019, o 06:58

Mam niedoczynność, biorę eutyrox i betablocker. Leczenie jest proste, tylko trzeba właściwie ustalić dawkę i robić badania. Najlepiej czuję się gdy mam tsh od 1 do 1,5. Jak mi tsh idzie w górę, to czuję to każdą częścią ciała. Chora tarczyca to paskuda, ktora nieźle potrafi zepsuć życie.
Dlatego przypilnuj u siebie badań, może się okazać, że niewiele ci potrzeba by poczuć się lepiej 😉
glxmsc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: 30 grudnia 2014, o 12:03

7 stycznia 2019, o 12:46

Cześć, miałem już wiele objawów, ale ten jest dla mnie nowy, stąd pytanie czy u was też się pojawiał?
Od jakiegoś czasu drżą mi mięśnie brzucha 5cm poniżej pępka. Drżenie jest kilkusekundowe, w różnych porach dnia, w różnej intensywności.
Oprócz tego czasami czuję "ciągnięcie" lub też drżenie górnej wargi.
Wcześniej były tylko powieki stąd moje pytanie.
Awatar użytkownika
mike48
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 18 kwietnia 2018, o 21:17

7 stycznia 2019, o 19:47

Szachmat pisze:
7 stycznia 2019, o 00:04
Ha! Mam dokładnie co i Wy 🤪 i na dodatek jestem w czasie diagnozy, bo nie ustalono jeszcze przyczyny a zawroty męczą mnie od października. Czasem aż mną przesuwa. Nie wykluczam kolejnej twarzy nerwicy 😜 ale chcę się upewnić jak klasyczny nerwicowiec.
Narazie miałam zrobione TK głowy, MR kręgów szyjnych, rtg kręgó i badanie błędnika. Czekam na wizytę u neurologa. Dostałam vestibo na poprawę krążenia wokół nerwu błędnego ale jeszcze nie brałam, bo jednego dnia jest lepiej innego gorzej.
To i ja się dopiszę do tego klubu :DD W moim przypadku to nie są takie typowe zawroty, że kręci mi się w głowie, tylko takie bujnięcie, jakby mnie ktoś szturchnął. Ale to typowo nerwicowe, bo nasila w okresie większego stresu. A jak wyniki twoich dotychczasowych badań? Widzę, że trochę ich miałaś i to poważnych.
Szachmat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 lutego 2018, o 14:54

7 stycznia 2019, o 23:13

Mike48
Skąd ja to znam te bujnięcia 😂 siedzę i nagle jakby ktoś mną zakołysał, na leżąco tez tak mam, do tego jak za szybko opuszczę lub podniosę głowę z tym że wtedy już typowe zawroty czasem bujnięcia. W MR wyszła dyskopatia, która może mieć wpływ , w TK nic, z błędnika nie mam jeszcze wyników.
Wiesz, głupie uczucie, siedzisz przy stole z ludźmi i nagle tobą buja. Ostatnio siedząc trzymałam się biurka i rozmawiałam załatwiając ważne sprawy 😜 dosłownie trzymałam krawędź biurka, żebym nie odjechała 😬 cyrk!

A kto ma pulsowanie nóg i drżenia (nie mylić z tikami) to też u mnie na fali 😂
Nie ma dla nas ratunku 😉
piotrkow
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 2 czerwca 2018, o 12:42

8 stycznia 2019, o 17:59

Mam to samo co wy, generalnie jest coraz gorzej. Przy ruchu głową na boki i pochylaniu bujanie, błyski, sekundowe oszołomienie i mrowienie ciała. MRI czysto, echo, ekg czysto, psychiatra diagnoza: nerwica, neurolog diagnoza: nerwica, kardiolog diagnoza: nerwica. Tylko co dalej? Leki nic nie dają, psychoterapia nic, brak uczucia jakiegos szczególnego, specjalnego lęku, żadnej poprawy, a funkcjonować się nie da. Do tego pulsowanie ciała, mimowolne ruchy głowy (raz bardziej, raz mniej) i tak 24/7. Na psychoterapii juz nie mam pomysłów o czym mam mówić, więc to podobno mój opór przed leczeniem...
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

8 stycznia 2019, o 18:21

piotrkow pisze:
8 stycznia 2019, o 17:59
Mam to samo co wy, generalnie jest coraz gorzej. Przy ruchu głową na boki i pochylaniu bujanie, błyski, sekundowe oszołomienie i mrowienie ciała. MRI czysto, echo, ekg czysto, psychiatra diagnoza: nerwica, neurolog diagnoza: nerwica, kardiolog diagnoza: nerwica. Tylko co dalej? Leki nic nie dają, psychoterapia nic, brak uczucia jakiegos szczególnego, specjalnego lęku, żadnej poprawy, a funkcjonować się nie da. Do tego pulsowanie ciała, mimowolne ruchy głowy (raz bardziej, raz mniej) i tak 24/7. Na psychoterapii juz nie mam pomysłów o czym mam mówić, więc to podobno mój opór przed leczeniem...
Objawy somatyczne i nadawanie im uwagi, skupianie na tym. Psychoterapia owszem bo jednak znikąd sie nie bierze zaburzenie. Coś musiało spowodować że ciało zaczeło tak reagować. Nasze myśli, wyobrazenia , odbieranie rzeczywistości, może osobowość. To warto przepracować tylko zrozumieć ze wtedy emocje mogą sie pojawiać i ciało reagować. Dlatego nauczyć sie też być pozwolić temu i że może sie pojawić jakiś somat. Jeśli somaty twoją zmorą to uczenie uważności , skupiania na czym innym, obserwacji otoczenia ale i też samego siebie , reakcji ciała na daną myśl albo myśli na somat . Może i psycholodzy niedoświadczyli zaburzenia ale mają wiedzę jak działa umysł i czym są emocje. Więc jeśli chodzisz na terapie to słuchaj wskazówek i ucz sie , stosuj techniki , słuchaj rad , eksperymentuj . Pozwalaj sobie na czucie sie źle i somaty
ODPOWIEDZ