Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
28 listopada 2018, o 21:27
życie pisze: ↑28 listopada 2018, o 21:17
Nipo pisze: ↑28 listopada 2018, o 20:29
No dobra to już ostatni raz się upewniam :p
Mieliście bądź macie coś takiego jak taki jakby tępy ból w skroniach ?taki jakby ucisk ?jakby takie mrowienie w skroniowej części głowy ?
Takie objawy często są od żuchwy. Od zaciskania zębów. Ja miałam tak, że bolało mnie od skroni i tak pół czaszki. Do tego przy oku i nosie różne dziwne bóle, uczucie gorąca, uciski i inne cuda. Osteopata nastawił mi żuchwę, szyję i inne cuda i miałam spokój kilka miesięcy. Niestety miałam awarię dziąsła, więc zaczęłam jęzorem grzebać i wyginać szczękę, do tego zimno na dworze i więcej zaciskam zęby i znów czuję te objawy. Więc planuję w przyszłym tygodniu odwiedzić osteopate. Mam nadzieję, że u ciebie też to jest powodem.
Hehe ja też mam taką nadzieję :p wiesz mam taką nadzieję to dla nerwicowa dwuznacznie brzmi :p wiesz ja nie zaciskam zębów ani nie zaciskalem i nie miałem problemu żadnego nigdy z żuchwa,jedynie co m to duży problem z kręgoslupem i to właśnie głównie z szyjnym.Bylem dzisiaj u fizjoterapeuty i powiedział że to moze być jak najbardziej od kręgosłupa

-
Lilyth
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 5 listopada 2013, o 12:37
28 listopada 2018, o 21:30
Ja mialam raz tak jakby mi guz w glowie przeskoczyl czy jakby mi cos wybuchlo. Takie udezenie od srodka. Nie reagowac.... i wogule to szczekam zebami w nocy

Nigdy nie pozbędziemy się tego o czym nie mówimy.
Just because it burns, doesn't mean you're gonna die

-
życie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 596
- Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26
28 listopada 2018, o 21:53
Nipo pisze: ↑28 listopada 2018, o 21:27
życie pisze: ↑28 listopada 2018, o 21:17
Nipo pisze: ↑28 listopada 2018, o 20:29
No dobra to już ostatni raz się upewniam :p
Mieliście bądź macie coś takiego jak taki jakby tępy ból w skroniach ?taki jakby ucisk ?jakby takie mrowienie w skroniowej części głowy ?
Takie objawy często są od żuchwy. Od zaciskania zębów. Ja miałam tak, że bolało mnie od skroni i tak pół czaszki. Do tego przy oku i nosie różne dziwne bóle, uczucie gorąca, uciski i inne cuda. Osteopata nastawił mi żuchwę, szyję i inne cuda i miałam spokój kilka miesięcy. Niestety miałam awarię dziąsła, więc zaczęłam jęzorem grzebać i wyginać szczękę, do tego zimno na dworze i więcej zaciskam zęby i znów czuję te objawy. Więc planuję w przyszłym tygodniu odwiedzić osteopate. Mam nadzieję, że u ciebie też to jest powodem.
Hehe ja też mam taką nadzieję :p wiesz mam taką nadzieję to dla nerwicowa dwuznacznie brzmi :p wiesz ja nie zaciskam zębów ani nie zaciskalem i nie miałem problemu żadnego nigdy z żuchwa,jedynie co m to duży problem z kręgoslupem i to właśnie głównie z szyjnym.Bylem dzisiaj u fizjoterapeuty i powiedział że to moze być jak najbardziej od kręgosłupa
Ja ci powiem, że ja przez mojego osteopate to przez ponad pół roku nie wiedziałam w nerwicy co to jest ból głowy tak mnie całą nastawił. Teraz pół roku nie byłam i wszystkie dziwne uciski i bóle głowy i pleców wracają. Ja z żuchwą niby też nie miałam problemów. Nawet bym się nie domyśliła, że coś mam, ale gdy powiedziałam co mnie boli to on sam to stwierdził i nastawił. A bolały mnie jeszcze do tego wszystkiego chrząstki w uchu. Straszny chwilowy ból, który szybko słabł.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
28 listopada 2018, o 22:03
życie pisze: ↑28 listopada 2018, o 21:53
Nipo pisze: ↑28 listopada 2018, o 21:27
życie pisze: ↑28 listopada 2018, o 21:17
Takie objawy często są od żuchwy. Od zaciskania zębów. Ja miałam tak, że bolało mnie od skroni i tak pół czaszki. Do tego przy oku i nosie różne dziwne bóle, uczucie gorąca, uciski i inne cuda. Osteopata nastawił mi żuchwę, szyję i inne cuda i miałam spokój kilka miesięcy. Niestety miałam awarię dziąsła, więc zaczęłam jęzorem grzebać i wyginać szczękę, do tego zimno na dworze i więcej zaciskam zęby i znów czuję te objawy. Więc planuję w przyszłym tygodniu odwiedzić osteopate. Mam nadzieję, że u ciebie też to jest powodem.
Hehe ja też mam taką nadzieję :p wiesz mam taką nadzieję to dla nerwicowa dwuznacznie brzmi :p wiesz ja nie zaciskam zębów ani nie zaciskalem i nie miałem problemu żadnego nigdy z żuchwa,jedynie co m to duży problem z kręgoslupem i to właśnie głównie z szyjnym.Bylem dzisiaj u fizjoterapeuty i powiedział że to moze być jak najbardziej od kręgosłupa
Ja ci powiem, że ja przez mojego osteopate to przez ponad pół roku nie wiedziałam w nerwicy co to jest ból głowy tak mnie całą nastawił. Teraz pół roku nie byłam i wszystkie dziwne uciski i bóle głowy i pleców wracają. Ja z żuchwą niby też nie miałam problemów. Nawet bym się nie domyśliła, że coś mam, ale gdy powiedziałam co mnie boli to on sam to stwierdził i nastawił. A bolały mnie jeszcze do tego wszystkiego chrząstki w uchu. Straszny chwilowy ból, który szybko słabł.
O widzisz to dzięki za zasugerowanie

może faktycznie to będzie dobry kierunek

-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
28 listopada 2018, o 22:42
Nipo pisze: ↑28 listopada 2018, o 22:03
życie pisze: ↑28 listopada 2018, o 21:53
Nipo pisze: ↑28 listopada 2018, o 21:27
Hehe ja też mam taką nadzieję :p wiesz mam taką nadzieję to dla nerwicowa dwuznacznie brzmi :p wiesz ja nie zaciskam zębów ani nie zaciskalem i nie miałem problemu żadnego nigdy z żuchwa,jedynie co m to duży problem z kręgoslupem i to właśnie głównie z szyjnym.Bylem dzisiaj u fizjoterapeuty i powiedział że to moze być jak najbardziej od kręgosłupa
Ja ci powiem, że ja przez mojego osteopate to przez ponad pół roku nie wiedziałam w nerwicy co to jest ból głowy tak mnie całą nastawił. Teraz pół roku nie byłam i wszystkie dziwne uciski i bóle głowy i pleców wracają. Ja z żuchwą niby też nie miałam problemów. Nawet bym się nie domyśliła, że coś mam, ale gdy powiedziałam co mnie boli to on sam to stwierdził i nastawił. A bolały mnie jeszcze do tego wszystkiego chrząstki w uchu. Straszny chwilowy ból, który szybko słabł.
O widzisz to dzięki za zasugerowanie

może faktycznie to będzie dobry kierunek
Nipo to nie jest twoje osTatnie pytanie i ostatnia wątpliwość.Tez mi się tak czasem wydaje że jak wyeliminuje "to"To już wszystko będzie ok i nerwica minie potem pojawia się coś innego i znowu zle
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1548
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
28 listopada 2018, o 23:03
betii pisze: ↑28 listopada 2018, o 22:42
Nipo pisze: ↑28 listopada 2018, o 22:03
życie pisze: ↑28 listopada 2018, o 21:53
Ja ci powiem, że ja przez mojego osteopate to przez ponad pół roku nie wiedziałam w nerwicy co to jest ból głowy tak mnie całą nastawił. Teraz pół roku nie byłam i wszystkie dziwne uciski i bóle głowy i pleców wracają. Ja z żuchwą niby też nie miałam problemów. Nawet bym się nie domyśliła, że coś mam, ale gdy powiedziałam co mnie boli to on sam to stwierdził i nastawił. A bolały mnie jeszcze do tego wszystkiego chrząstki w uchu. Straszny chwilowy ból, który szybko słabł.
O widzisz to dzięki za zasugerowanie

może faktycznie to będzie dobry kierunek
Nipo to nie jest twoje osTatnie pytanie i ostatnia wątpliwość.Tez mi się tak czasem wydaje że jak wyeliminuje "to"To już wszystko będzie ok i nerwica minie potem pojawia się coś innego i znowu zle
Ja się zaśmialem bo wiem dokładnie jak to Beti jest hehe
-
Mario788
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 164
- Rejestracja: 5 listopada 2018, o 14:50
29 listopada 2018, o 12:48
Ok Halka tak zrobię , i zacznę spisywać wszystko na kartce to jest myśl

Może wtedy trochę poukładam sobie to wszystko w głowie i zastanowię nad czym ja się tak faktycznie nakręcam , bo czasami nie wiem nawet skąd ten lęk się bierze . Wiem że somaty i myśli Lekowe mnie rozwalają , ale jak sobie napisze będzie wyraźniej i przejrzyście . Jeszcze raz dzięki

-
Rybik w Machinie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 139
- Rejestracja: 9 sierpnia 2017, o 10:51
29 listopada 2018, o 14:39
No i znowu dzisiaj miałem ogromny wysiłek fizyczny - 5 dużych paczek (powyżej 70/80kg na dwie osoby) dwie palety dostaw do rozładowania, więc mnie trzepło... Mega osłabienie, wysokie tętno, no i myśli standardowe, że zdycham i chce pogotowie. I znowu mam dylemat: czy to rzeczywiście nerwowe, czy może jednak coś nie tak z tym sercem?
Bo na ogół czuje się ok bardzo długo, ale już 3 raz po porządnym dźwiganiu tak mam i czuję, że to powiązane.
No chyba, że istnieje coś jak nerwicowy "imprint" i sam fakt dźwigania to u mnie powoduje?
Coby nie było dzisiaj jestem już wrakiem - nie mogę się ruszyć, trzęsie mnie i cały słaby jestem... Ech, jak kaleka, a jeszcze 30tki nie mam :/
-
zaburzony25
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54
29 listopada 2018, o 15:38
Rybik w Machinie pisze: ↑29 listopada 2018, o 14:39
No i znowu dzisiaj miałem ogromny wysiłek fizyczny - 5 dużych paczek (powyżej 70/80kg na dwie osoby) dwie palety dostaw do rozładowania, więc mnie trzepło... Mega osłabienie, wysokie tętno, no i myśli standardowe, że zdycham i chce pogotowie. I znowu mam dylemat: czy to rzeczywiście nerwowe, czy może jednak coś nie tak z tym sercem?
Bo na ogół czuje się ok bardzo długo, ale już 3 raz po porządnym dźwiganiu tak mam i czuję, że to powiązane.
No chyba, że istnieje coś jak nerwicowy "imprint" i sam fakt dźwigania to u mnie powoduje?
Coby nie było dzisiaj jestem już wrakiem - nie mogę się ruszyć, trzęsie mnie i cały słaby jestem... Ech, jak kaleka, a jeszcze 30tki nie mam :/
Każdego normalnego zdrowego człowieka przenoszenie takich paczek by zmęczyło. Tylko u kogoś kto nie ma nerwicy działa to tak ze tez ma poniesione tętno jest przemęczony ale nie zwraca na to uwagi wie ze to jest normalna reakcja, a u nerwicowca jest troszeczkę inaczej, śmiem twierdzić ze podczas rozładunku juz w głowie miałeś ze cos bedzie nie tak. Druga rzecz ze u nas nerwicowcow ciało jest prawie cały czas w napięciu wiec każdorazowy wysiłek kończy sie jak sie kończy. Jakbyś miał paść to juz być padł
-
Nerwyzestali
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
29 listopada 2018, o 15:41
Rybik w Machinie pisze: ↑29 listopada 2018, o 14:39
No i znowu dzisiaj miałem ogromny wysiłek fizyczny - 5 dużych paczek (powyżej 70/80kg na dwie osoby) dwie palety dostaw do rozładowania, więc mnie trzepło... Mega osłabienie, wysokie tętno, no i myśli standardowe, że zdycham i chce pogotowie. I znowu mam dylemat: czy to rzeczywiście nerwowe, czy może jednak coś nie tak z tym sercem?
Bo na ogół czuje się ok bardzo długo, ale już 3 raz po porządnym dźwiganiu tak mam i czuję, że to powiązane.
No chyba, że istnieje coś jak nerwicowy "imprint" i sam fakt dźwigania to u mnie powoduje?
Coby nie było dzisiaj jestem już wrakiem - nie mogę się ruszyć, trzęsie mnie i cały słaby jestem... Ech, jak kaleka, a jeszcze 30tki nie mam :/
A co ci się działo konkretnie? Miałes jakieś badania ostatnio robione, czy w ogóle kiedyś?
-
Rybik w Machinie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 139
- Rejestracja: 9 sierpnia 2017, o 10:51
29 listopada 2018, o 16:15
Miałem, miałem. Szpitali nie było końca, kardiologów dwóch. Poza delikatną niedomykalnością zastawki trójdzielnej jestem niby zdrowy i to nic nie znaczy. Ale nerwica wie swoje. Albo lekarze się nie znają

-
zaburzony25
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54
29 listopada 2018, o 16:55
Rybik w Machinie pisze: ↑29 listopada 2018, o 16:15
Miałem, miałem. Szpitali nie było końca, kardiologów dwóch. Poza delikatną niedomykalnością zastawki trójdzielnej jestem niby zdrowy i to nic nie znaczy. Ale nerwica wie swoje. Albo lekarze się nie znają
Tylko nie neguj diagnoz lekarzy, znają sie na tym daj im pracować

jestes zdrowy byku! Nerwica cuda potrafi robić z naszym życiem
-
kołcz
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: 10 listopada 2018, o 20:17
30 listopada 2018, o 01:01
Hejka,
ja mam problem z ruchem oczu, patrzeniem i nawet czytaniem. Przez to mam wrażenie że z moim wzrokiem jest coś nie tak i widzę świat przez to w sposób trochę odmieniony. Okularów nigdy nie potrzebowałem.
Gdy czytam coś i przeskakuję oczami po kolei z jednego słowa na drugie to mam wrażenia jakby w 0,01 s. mi ciemniał obraz czy jakby mi oczy szły dziwnym torem a nie w lini prostej. Poza tym mam ogólnie problem ze zrozumieniem tego co czytam, nawet na tyle że myślę że nie umiem już czytać. Wtedy próbuje czytać na głos i na szczęście czytam bezproblemowo omiatając całe zdania oczami a nie skupiając się na konkretnych słowach.
Czy możecie sprawdzić jak wam oczami idą gdy przesuwacie wzrok między dwoma sąsiednimi słowami (z jednego na drugi, z drugiego na pierwszy i tak kółko)? Macie jakiś pomysł jak się z tym uspokoić i nie martwić tym?
-
ewagos
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 373
- Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24
30 listopada 2018, o 12:55
agnefka ja tam nie czytałam tego i nie mam zamiaru bo po co? Wiadomo przecież ,że przewlekły stres szkodzi zdrowiu i może być przyczyną wielu chorób i co z tego?? Trzeba dlatego próbować z nim walczyć w miarę swoich możliwości na ile się da ale charakteru nie zmienimy tak całkiem .Z drugiej strony czytałam teraz wywiad z dziennikarką polsatu tą co zachorowała na nowotwór(już jest dobrze wyszła z tego)i ona mówi ,że całe życie nie paliła , nie piła alkoholu, mało stresów było ,bo miala i udane życie rodzinne i lubianą pracę, nie jadła mięsa i uprawiała sport a nowotwór ją dopadł.Widocznie co ma być to będzie