Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Mam dosyć psychologów/psychoterapeutów

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
ciekawy94
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 4 czerwca 2015, o 11:58

11 grudnia 2015, o 13:22

Damy radę, daj znać jak będzie następna pogadanka , to zrobię ten poradnik. Bo nie wiem, na kiedy planujecie coś :D
Wykuty charakter przez lata żywym dłutem
Uzależnienia i nerwica ciągłej walki skutek
I na drugim końcu świata będę dumny z pochodzenia
[b]--------------------------------------------------------[/b]
Ogarnę NERWICĘ albo zajebie się starając.
Autor Bart26
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

11 grudnia 2015, o 18:51

kadaweryna pisze:Psychologia to bynajmniej nie jest łatwy kierunek... Wyatarczy sprawdzić, gdzie studiował dany terapeuta i jest odpowiedź. Naprawdę, znam ludzi z psychologii UJ i UW i mają taki zapieprz jak na medycynie. Odsiew jest ogromny.
Inna sprawa to nurt. Trzeba niestety wiedzieć, czego się chce. Dla mnie osobiście behawioralna zawsze dawała poczucie niewysłuchania i wszystko wracało jak bumerang. Na psychodynamiczną trzeba być zdecydowanym, bo to bardzo trudne. Ja miałam rok wyjęty z zycia jak miałam regresję ale wytrwałam, nie wycofałam się ani nie weszłam na leki i warto było.
To bardzo dziwne, że w miescie Twoim nie ma terapeutow poz-beh... w Polsce ten nurt jest zdecyrowanie najpopularniejszy! I faktycznie jest tak, że jeden psycholog Ci podpasuje, inny nie. Ja też orzerabiałam katolicką psycholog ktora mi "wymodliła" zdrowie i na sesjach gadała tylko o sobie :D a także długotrwałą terapię na ktorej zostałam skrzywdzona Josephem Murphym i Potęgą Podświadomości która bardzo mocno mi zakamuflowała i namieszała w natręctwach i światopoglądzie... Trzeba szukać do skutku.
Wracając do ostatniego zdania, szukać do skutku taaa... Szczególnie jak ktoś ma już dość szukania..może do tego wroce do szukania wspracia u tych "specjalistow" ;_;
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
usunietenaprosbe
Gość

11 grudnia 2015, o 18:53

Szukanie do skutku jest mega meczace, dokladnie. Sama sie tez tak zniechecalam. Albo wybierzemy kogos kna podstawie polecenia od znajomych albo na podstawie wypowiedzi innych na forach.
Ale wybieranie w ciemno i latanie od terapeuty do innego jest bezsensowne i strasnzie meczace. Pogarsza stan czlowieka.
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

11 grudnia 2015, o 19:02

Divin pisze:Haha, tak się składa że akurat sam jestem studentem psychologii :DD jednak jaknajbardziej Cię rozumiem. Sam zdecydowałem się w swoim najgorszym okresie na hipnoterapeutko-coacha. Ponieważ nie byłem też przekonany do terapeutów. Koniec końców głównym celem jest by być samemu dla siebie "guru" więc jaknajbardziej można bez nich sobie poradzić.

Główną kwestią jest fakt że terapeuci są tylko jednym z kolejnych narzędzi, jak się trafi na dobrego który pełni swoją rolę wsparcia i ukierunkowywania odburzania to wspaniale. Jednak to forum już mi nie raz pokazało że to rzadkość. Dlatego też osobiście mam dosyć takich wpisów o terapeutach w którym kolejna osoba czuje że zmarnowała tylko swój czas i pieniądze. Bo tak naprawdę to jest wyznacznikiem każdego terapeuty, nie papierki, nie dyplomy, nie wiedza. Bo wiedzę można mieć naprawdę dużą, sztuką jest umiejętność jej przekazania i dostosowania do danej jednostki. Bo to ona jest ostateczną oceną i referencją danego psychologa/terapeuty.

Dlatego też, ja osobiście odradzam traktowanie psychologów i terpaeutów jako alfy i omegi lub jako "wybawienie". Często z takim podejściem się niestety człowiek przejżdża. Polecam natomiast traktować terapie jako narzędzie które może ale nie musi wpłynąć na Twój mechanizm. Kluczowe słowa: może ale nie musi. Ponieważ musisz tak naprawdę Ty sama zaprowadzić porządek w swojej głowie. Nikt tego za Ciebie nie zrobi jeśli zależy Ci na prawdziwym, trwałym i permanentnym odburzeniu. Oczywiście, można polegać na innych ludziach i pozwalać im budować nasze źycie, co zauważyłem że często ludzie piszą o sytuacjach typu: Byłam/łem u lekarza i on mi powiedział że bez leków ani rusz, albo : byłam/łem u psychoterapeuty i mi powiedział że bez terapii ani rusz. Bzdury, kompletnie bzdury w odniesieniu do zaburzeń lękowych. I bez tego i bez tego można sobie poradzić, a wrecz trzeba bo TO JEST KOŃCOWY ETAP: Wpływanie samwmu na siebie korzystając z metod które się chce. To mogą być książki, to może być forum, to mogą być inni ludze, to może być terapia, leki jeśli taka nasza wola. To nieistotne, istotne jest tutaj to że nic nie jest narzucone, tylko sami się na coś decydujemy. A nie jesteśmy zmuszani przez jakichś lekarzy czy terapeutów którzy czerpią z tego zysk i mają to tak naprawdę gdzieś jak się czujesz i co myślisz. Nie jest to też zmuszanie przez jakichś pseudo guru typu Victor ( Viciu wybacz :D ), Ciasteczko ( Ciaścio wybacz :D ) czy ja ( wybaczam sobie ten pojazd :DD ). Nie, my tylko staramy się Wam pomóc, wyjaśnić mechanizmy, pokazać inną drogę i zmotywować do zmiany strategii która nie działa. Bazując na własnych doświadczeniach. Jednak to TY Paulino, Ty kadaweryna, Ty ciekawy94 i Ty drogi czytelniku jesteś swoim własnym guru i to Ty decydujesz o tym czy warto nam zaufać lub podąrzać naszą ścieżka, czy też nie. Ba, nawet sam Was wszystkich zachęcam do podejścia sceptycznego do nas i przekonania sie na własnej skórze co działa a co nie. W ten sposób w pełni świadomoe przejmujecie kontrolę nad własnym życiem bo de facto, tylko od CIEBIE TO ZALEŹY JAK I KIEDY WYJDZIESZ Z ZABURZENIA. Koniec . :)
Zawsze od was "guru" hah bije taki ciepłem, że to jest łatwe i się da.Weszłam znowu w nie odpowiedni temat w nieodwiednią dyskusje z ludźmi, gdzie głosiłam tą dobrą nowinę ( że nerwica ani depresja to nie koniec świata, by sie nie poddawali i nie mowili ludizom chorym ze sie nie da i pozwolili im dalej wegetowac)i mnie zgasili.Myślałam, że mam siłe, że już daje rade, ale jakieś głupie teorie anonimow typu "nie da sie" "bez lekow to nie możliwe" "nie wiesz nic o życiu" zgasiło to mnie.Za mało we mnie wiary , że sie da.Nie zaprzeczam, ze sie nie da, ale w waszych słowach zawsze to brzmi tak prosto, że to nie tragedia, że można sobie dać rade nawet bez leków.Że to nie kara, że to nauka na lepsze życie.Chciałabym w to całą sobą uwierzyć.Od zawsz eludzie demonizowali zaburzenia kiedyś było że ktos przesadza teraz widze drastyczną zmiane że jeśli faktyczbie ci cos dolega to psychiatra i tapczan i wegetacja.To jest bez sensu wiem, ale jak ktoś jest podatny na wpływ to ciężko mu znaleść wiare, iż to nie tragedia nic wielkiego,że sie da :)

-- 11 grudnia 2015, o 20:02 --
Divam pisze:Szukanie do skutku jest mega meczace, dokladnie. Sama sie tez tak zniechecalam. Albo wybierzemy kogos kna podstawie polecenia od znajomych albo na podstawie wypowiedzi innych na forach.
Ale wybieranie w ciemno i latanie od terapeuty do innego jest bezsensowne i strasnzie meczace. Pogarsza stan czlowieka.
plus kazdy ma inną "magiczną" metode na leczenie i od tego w końcu się miesza w głowie.Pan robot mimo,że był oziębły i z gory postanowił ilosc spotkań.Jednak nie powiedział że moge skonczyc na psychiatri kesli nie pdoejme jego leczenia.Mowił że moze sie pogorszyc ale nie musi.Według niego warto, ale to jego propozycja.

-- 11 grudnia 2015, o 20:02 --
Divam pisze:Szukanie do skutku jest mega meczace, dokladnie. Sama sie tez tak zniechecalam. Albo wybierzemy kogos kna podstawie polecenia od znajomych albo na podstawie wypowiedzi innych na forach.
Ale wybieranie w ciemno i latanie od terapeuty do innego jest bezsensowne i strasnzie meczace. Pogarsza stan czlowieka.
plus kazdy ma inną "magiczną" metode na leczenie i od tego w końcu się miesza w głowie.Pan robot mimo,że był oziębły i z gory postanowił ilosc spotkań.Jednak nie powiedział że moge skonczyc na psychiatri kesli nie pdoejme jego leczenia.Mowił że moze sie pogorszyc ale nie musi.Według niego warto, ale to jego propozycja.
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
usunietenaprosbe
Gość

11 grudnia 2015, o 19:05

Wiec wg mnie powinnas pojsc do lekarza z wlasnymi zalozeniami a dodatkowo posluchac co on ma do zaproponowania. Oczywisciw wczesniej upewnij sie se to dobry lekarz albo niexh ktos Ci go poleci. Podzwon po znajomych i mow ze ktos sie Ciebie pyta o polecenie :) i ze sprawa pilna.
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

11 grudnia 2015, o 19:16

Divam pisze:Wiec wg mnie powinnas pojsc do lekarza z wlasnymi zalozeniami a dodatkowo posluchac co on ma do zaproponowania. Oczywisciw wczesniej upewnij sie se to dobry lekarz albo niexh ktos Ci go poleci. Podzwon po znajomych i mow ze ktos sie Ciebie pyta o polecenie :) i ze sprawa pilna.
Że mam iść do psychiatry? O,o Przepraszma, ale nie czuje potrzeby szprycowania sie lekami xd Jeśli chodzi o psychologa to źle bo zrozumiałam bo dla mnie to noe jest lekarz.I nie bede po znajomych dzwoniła jestem w liceum predzej otrzymam poniżenie i ucieknięcie niz pomoc od znajomych...I to nie pesymistyczne poglądy to fakty..
Nie czuje pilności sprawy, bujam sie z tym dwa lata xd Nie czuje pogorszenia.
Ostatnio zmieniony 11 grudnia 2015, o 19:18 przez Magda321, łącznie zmieniany 1 raz.
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
usunietenaprosbe
Gość

11 grudnia 2015, o 19:18

Kochana spokojnie. Nie mowie ze masz isc dp psychiatry tylko do terapeuty czyli np.psychologa. Ale tez nie zmuszam Cie zebys tam szla tylko jesli masz potrzebe to idz. Jesli Twoi rodzice o tym wiedza to niech oni podzwonia po znajomycj a jesli nie to im powiedz ze chcesz pomoz znajomej i zeby Ci pomogli znalezc sla niej lekarza poprzez pytanie znajomych. Troszke kreatywnosci:) a jesli nie to zawsze jest internet. I w nim kozesz wszystko znalezc.
A hesli nawet to ci nie odpowiada to zawsze jest foruum i zyczliwe osoby z ktorymi mozesz porozmawiac
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

11 grudnia 2015, o 19:22

Divam pisze:Kochana spokojnie. Nie mowie ze masz isc dp psychiatry tylko do terapeuty czyli np.psychologa. Ale tez nie zmuszam Cie zebys tam szla tylko jesli masz potrzebe to idz. Jesli Twoi rodzice o tym wiedza to niech oni podzwonia po znajomycj a jesli nie to im powiedz ze chcesz pomoz znajomej i zeby Ci pomogli znalezc sla niej lekarza poprzez pytanie znajomych. Troszke kreatywnosci:) a jesli nie to zawsze jest internet. I w nim kozesz wszystko znalezc.
A hesli nawet to ci nie odpowiada to zawsze jest foruum i zyczliwe osoby z ktorymi mozesz porozmawiac
Przepraszam wyczułam atak i włączyła sie obrona, ja bym zemdlała nim bym weszła to do psyxhiatry dlatego taką stosuje obornę.Przerażają mnie ci ludzie, plus rodzice tworzą o nich cudaczne historie i inni ludzie wiec bym zwymiotowała i zemdlała.Z rodzicami gadałam to z polecenia dostałam namiary na pana robota.Później ise okazało, że leczy przedewszystkim alkoholikow.
Czuje sie, że odpada rodzoce mają chwilowo kryzys finansowy i po ostatnich ciekawych wydarzen z panią psycholog która ich oczerniła nie są ani troche chetni na szukanie nowego.Plis oni naprawdę nie lubią tych "specjalistow" są to dla nich po prostu naciągacze.Może i pomogą, ale mogą też zaszkodzić.Była potrzeba mama znalazła mi 3, to i tak wymagało od niej przelamania barier jej własnych przekonań.Przynajmniej na razie wątpie, że sprawa w temacie specjalisty zostanie poruszona w najblizszym czasie.
Ostatnio zmieniony 11 grudnia 2015, o 19:26 przez Magda321, łącznie zmieniany 1 raz.
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
usunietenaprosbe
Gość

11 grudnia 2015, o 19:25

Ja swego czasu chodzilam na NFZ do cudownych lekarzy. I co z tego ze bys zwymiotowala i zemdlala u psychiatry? Wytarlabys twarz, przeplukala buzie woda a jakbys zemdlala to bys sie po chwili ocknela. =]
Przemysl wszystko na spokojne.
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

11 grudnia 2015, o 19:33

Divam pisze:Ja swego czasu chodzilam na NFZ do cudownych lekarzy. I co z tego ze bys zwymiotowala i zemdlala u psychiatry? Wytarlabys twarz, przeplukala buzie woda a jakbys zemdlala to bys sie po chwili ocknela. =]
Przemysl wszystko na spokojne.
Ale psychiatra daje leki, cały czas sie od nich bronie i bede bo mam to siłe by walczyć.I nie wyobrażam zemdleć u kogoś takiego, nie ufam nawet tym ludziom.O nfz psycholożka i rodzice dali mi do wiwatu psycholożka, że tacy gorsi i terapia gorszaa rodzice, że papiery zabrudzą.I te brudy zostaną x_x
Jeszcze jestem otwarta na terapie poz beh ale nie ma jej u mnie xd
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
usunietenaprosbe
Gość

11 grudnia 2015, o 19:34

Wiec musisz sie zastanowic czego TY oczekujesz a nie rodzice. I zdrowie jest wazniejsze niz papiery, no ale jak uwazasz.

-- 11 grudnia 2015, o 19:34 --
* albo, niestety, jak uważają rodzice.
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

12 grudnia 2015, o 11:21

Divam pisze:Wiec musisz sie zastanowic czego TY oczekujesz a nie rodzice. I zdrowie jest wazniejsze niz papiery, no ale jak uwazasz.

-- 11 grudnia 2015, o 19:34 --
* albo, niestety, jak uważają rodzice.
Oczekuje fachowej pomocy, może nie,że trageida ale by pomoc to ogarnąć.Po prostu, ale nie moge do 18 mam związane ręce.Ewentualnie jak będę na siłe męczyć.Ale zabrudzone papiery nikomu nie pomogły jak ktoś odczyta moje natręty na myśli s jako faktyczne samoboje to mam przewalone xd To nie pomoże w pracy dlatego sie nie kwapie na nfz.Do rodziców nic nie mam tacy są takie mają poglądy i tyle.I mają racje w jakiejs czesci, nigdy nie woedizwli co to faktycznie nerwica wiec nie oczekujw zrozumienia.Moze i to złe podejście, ale na to chwile szukanie "takiej" pomocy mam dość.
Ale przemyśle to

-- 12 grudnia 2015, o 12:21 --
PaulinaDobrevv pisze:
Divam pisze:Wiec musisz sie zastanowic czego TY oczekujesz a nie rodzice. I zdrowie jest wazniejsze niz papiery, no ale jak uwazasz.

-- 11 grudnia 2015, o 19:34 --
* albo, niestety, jak uważają rodzice.
Oczekuje fachowej pomocy, może nie,że trageida ale by pomoc to ogarnąć.Po prostu, ale nie moge do 18 mam związane ręce.Ewentualnie jak będę na siłe męczyć.Ale zabrudzone papiery nikomu nie pomogły jak ktoś odczyta moje natręty na myśli s jako faktyczne samoboje to mam przewalone xd To nie pomoże w pracy dlatego sie nie kwapie na nfz.Do rodziców nic nie mam tacy są takie mają poglądy i tyle.I mają racje w jakiejs czesci, nigdy nie woedizwli co to faktycznie nerwica wiec nie oczekujw zrozumienia.Moze i to złe podejście, ale na to chwile szukanie "takiej" pomocy mam dość.
Ale przemyśle to

Dziękuje Divam za radę przejżałam jeszcze raz posty i wiem, że miały pomóc, ale na prawdę lepiej się czułam bez tych wszystkich psychologów i ich rad.Plus jak powiedziałaś, że zemdlenie to nic wielkiwgo to w ogóle moje oczy wyszły na wierzch.Od zawsze nie ukrywałam swoich emocji i był to błąd bo byłam traktowana jako slabsze ogniwo i nie kwapie się do tego wracać xDJak Tobie pomogli specjaliści to się cieszę.Ja jedynie naprawdę będę chciała się skłonić ku terapi poz-beh.Ale na to musze poczekać, bo mimo nawet chęci rodziców dojazd będzie bardzo kosztowny.Będę pewnie rozważała specjalistów ze stolicy więc jakby co będę się tu pytać :DBo mimo szczerych chęci moixh i rodzicó, ich znajomi (bo nie moi dla moich psycholog to wariatkowo) nie są chętni do udziału w tych tematach, a jeden z polecenia już był.
Na razie skłonie się ku radom z forum :)
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
kataryna86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 26 października 2015, o 15:09

12 grudnia 2015, o 11:50

Czytam paulina te twoje posty i widzę, że ty sama nie wiesz czego oczekujesz! Nie chcesz lekarzy bo są źli, chciałabyś wyzdrowieć ale jednak nie musisz , bo już dwa lata z tym chodzisz i ok. Po za tym jakie zabrudzone papiery??????Jak nie pochwalisz się nikomu to kto ma widzieć, lekarza też obowiązuje tajemnica lekarska. Złamałeś nogę idziesz do chirurga, masz katar idziesz do internisty, czujesz się źle psychicznie idziesz do psychiatry. Jeśli chcesz aby obyło się bez leków też spoko. Ja chodzę akurat do psychiatry i mam to gdzieś co inni myślą, po za tym mój lekarz to zajebisty koleś, który pomógł mi bardzo w moim zaburzeniu nie tylko lekami....Co do psychologów to czasami trzeba wędrować do kilku zanim trafisz na tego, który ci podpasuje. Dobór terapeuty to bardzo indywidualna sprawa warto spojrzeć na opinie na necie ...
https://www.youtube.com/watch?v=sDKhOgc9Xq0
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

12 grudnia 2015, o 13:09

kataryna86 pisze:Czytam paulina te twoje posty i widzę, że ty sama nie wiesz czego oczekujesz! Nie chcesz lekarzy bo są źli, chciałabyś wyzdrowieć ale jednak nie musisz , bo już dwa lata z tym chodzisz i ok. Po za tym jakie zabrudzone papiery??????Jak nie pochwalisz się nikomu to kto ma widzieć, lekarza też obowiązuje tajemnica lekarska. Złamałeś nogę idziesz do chirurga, masz katar idziesz do internisty, czujesz się źle psychicznie idziesz do psychiatry. Jeśli chcesz aby obyło się bez leków też spoko. Ja chodzę akurat do psychiatry i mam to gdzieś co inni myślą, po za tym mój lekarz to zajebisty koleś, który pomógł mi bardzo w moim zaburzeniu nie tylko lekami....Co do psychologów to czasami trzeba wędrować do kilku zanim trafisz na tego, który ci podpasuje. Dobór terapeuty to bardzo indywidualna sprawa warto spojrzeć na opinie na necie ...
Napisałam, że chciałabym behawrionalnwgo, ale nie ma go w moim mieście oraz ,że będę szła za radami z forum czyli praca nad sobą.Od chodzenia po psychologach mam w głowie siano, bo każdy mówi co innego więc może faktycznie moge mieć jakiś problem z określeniem drogi...Psychiatry się bojw i do niego nie pójde.Proste będzie ze mną tragicznie to prędzej to rozważe.Będą leki niezbędne to je wezme.Nie znam psychoatry, który by chciał pomóc od siebie bez faszerowania lekami.Nie poznałam żadnego , nie chce poznać i wątpie szczerze,że poznam.

A w sprawie terapeuti to ile można szukać psychoterapeuty, chcialabym by mi pomógł, ale jeśli na takiego nie trafiłam to po co wiercić wszystkim wokół dziure, że to już potrzebne i bez tego nie przejdzie.A o behawrionalnyn napisałam jak się sprawa ma.I rodzice mają na to chwile dość szukania specjalistow i ja.

W temacie zabrudzonych papierów to akurat sprawa istotna, bo do pracy mundurowej juz bym nie poszła, a nie wiem jaka drogą pójdę.Chciałabym mieć otwarte wszystkie opcje.
Patrzyłam na opinie w necie. By nie było, że jeszcze z rodziną szukaliśmy pierwszego lepszego, bo tak nie było.By znaleść tych 3 troche zaczerpneliśmy jakis opini.Mowie jakis bo to temat śliskiw kręgu znajomych.Szczególnie tych co nie mają związku z takimo tematami.Mieli być dobrzy (i moze są) ale mi nie podpasowali.
Wiele osób tu mówi, że specjalista nie jest jakiś suuper niezbędny, dlatego też nie rzucam się w wir szukania kolejnego...Nawet nie myśle, by szukać kogoś przed świętami.

Na pewno Pani wiele przeszła i moje zaburzenie nawet nie stoi blisko Pani przeżyć.Ja po prostu nie chce sobie zaszkodzić lekarzami (psychiatra), bo nie jest ze mną tak źle, po prostu.Nawet jak psycholożka twierdział, że moge skończyć na leczeniu psyciatrycznym ^^


dziękuje za poprawienie postu, bo coś mi się rozwaliło na kilka ramek xD
Ostatnio zmieniony 12 grudnia 2015, o 13:19 przez Magda321, łącznie zmieniany 3 razy.
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

12 grudnia 2015, o 13:11

A no właśnie :P Taka mała uwaga na przyszłość: jak edytujesz posta to kliknij tylko raz na "wyślij". W przeciwnym wypadku zrobi się dubel. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
ODPOWIEDZ