Wojciech pisze:
Jeżeli braki magnezu nie sa przyczyna zaburzenia, to branie tego nawet 10 lat nie da efektów.
Po prostu rozumiem ze wyrazilas swoje zdanie i jak najbardziej Ci gratuluje ponownie ale nie lubie jak sie wrzuca wszystkie nerwice do tego aby brac magnez i wyzdrowiec a ty to sugerujesz, to jest bezsensu.
A do tego jest to o tyle szkodliwy poglad ze nawet jak sie komus poprawi bo w to uwierzy to czeka go potem mocny zjazd, predzej czy pozniej. Widzialem juz takie rzeczy wiele tu razy (niestety).
Dokładnie. Trochę dziwny ten post był. Może jeszcze dowiemy się, że sprzedajesz cytrynian magnezu na Allegro?
Musisz być mocno podatna na autosugestię, a Twoja nerwica nie jest na szczęście zbyt mocna. Kiedy pierwszy raz miałem do czynienia z nerwicą, jakieś 7-8 lat temu (duszności, niekontrolowane wybuchy złości, etc.) to poszedłem do internistki, która dała mi L4 na tydzień, kazała przestać tyle pracować, ograniczyć kofeinę, zacząć się ruszać oraz brać magnez i preparat homeopatyczny L.72. Po spełnieniu tych wszystkich zaleceń, tydzień czy dwa później objawy nerwicowe ustąpiły i dały mi spokój na następne 4 lata.
Po tych 4 latach znów wpadłem w wir pracy, picia litrów kawy i energetyków, niedosypiania, uspokajania się alkoholem i nerwica zaatakowała kilka razy mocniej. Wtedy łykałem od ch..ja magnezu i niestety - nie wystarczył, żeby mnie uratować

Nawet jak dawał +200 do Shielda to było zbyt mało.
Kiedy pod koniec zeszłego roku miałem nawrót nerwicy to też łykałem magnez i ziołowe tabletki uspokajające. I nie tylko przestało pomagać, ale po tych, jak to nazwałaś "narkotycznych" tabletkach nie dość że nie czułem uspokojenia, to jeszcze nasiliły mi się lęki.
I żeby nie było - znam się trochę na suplementach i zawsze brałem łatwiej przyswajalne formy magnezu (np. mleczan, chlorek czy cytrynian). Kłamstwem jest to co piszesz, że w aptekach jest tylko gówno i nie znajdzie się tam cytrynianu magnezu. Oczywiście, że się znajdzie. Różnica to cena. Zapas na miesiąc to od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. Kupując czysty chlorek albo cytrynian magnezu na allegro możemy za kilkanaście złotych mieć zapas na pół roku

Jak ktoś się nie boi i ma świadomość co i jak brać to na pewno jest to dobry i tani zamiennik tabletek z apteki (o ile oczywiście bierzemy produkt o czystości farmaceutycznej, a nie nawóz dla roślin od pana Gienka).
Tutaj poczytajcie sobie o magnezie:
http://www.akademiamedycyny.pl/farmacja ... blecka.pdf
... i nie rzucajcie się na każdy taki hurraoptymistyczny wpis jak Reksio na szynkę. W nerwicy człowiek szuka każdej możliwości rozwiązania swoich problemów i łatwo sięga po różne wynalazki czy dziwne terapie, które często są zwykłym wyciąganiem kasy.
Wiadomo, że zdrowe odżywianie, aktywność fizyczna i odpoczynek to podstawa, ale kolejną rzeczą prowadzącą do odburzenia jest intensywna praca nad sobą. Bierzcie suplementy, ale nie oczekujcie że one zrobią za Was całą robotę. W pewnych sytuacjach nerwica może faktycznie wynikać z niedoborów magnezu czy witaminy D, ale patrząc po problemach ludzi z forum to jakiś drobny procent wszystkich zaburzeń. Dlatego wpisy tego typu są bardziej szkodliwe niż pomocne bo wmawiają biednym nerwicowcom, że jak kupią 500 g cytrynianu magnezu to wygrają życie. Równie dobrze możesz napisać, że pomogło Ci ssanie skóry wieloryba i na bank znajdą się ludzie, którzy będą ją chcieli od Ciebie kupić. I co więcej - Ty i jakiś drobny procencik faktycznie poczujecie ulgę, ale zdecydowana większość będzie zawiedziona rezultatami. Dlatego waż słowa i nie pisz, że wszyscy lekarze oszukują, a apteki sprzedają gówno, za to Ty masz lek na problemy świata. Bo nie masz.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.