Drodzy forumowicze, którzy zmagali się lub zmagają z bezsennoscią przewlekłą, którzy zmuszeni byli do posiłkowania się farmakologią bo tak jak ja dostają szału od braku snu - napiszcie prosze jakie leki braliscie i z jakim skutkiem.
Trittico przerabialam i nie dziekuje, dramat. W przyszłym tygodniu chce wybrac sie do psychiatry po leki.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
leki na bezsennosc
- myszusia
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 545
- Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10
Ja kiedys stosowalam nasen ale to w przypadkach kiedy naprawde nie mogłam spać kilka nocy pod rząd brałam polówkę i spalam.stosowalam tez hydroksyzynę bo stwierdziłam ze jest lagodniejsza i nie uzależnia.teraz odpukać mam spokój z bezsennością a jak cos mnie lapie to pije ziolowa extraspazmine w syropie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 275
- Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10
dzieki za odpowiedz. A dlugo Cie ta bezsennosc trzymala?
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html
Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
- myszusia
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 545
- Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10
Ja miałam takie napady albo nie spalam kilka dni pod rząd tzn spalam po 2godz.albo szlam spać o stałej porze a budzilam się o 2w nocy i koniec.nie było to caly czas ale takie epizody miałam co kilka tyg.do tego lęk i wielkie napięcie oraz nie mogłam jeść.wiec funkcjonowalam jak jakiś cyborg.do tego balam się kolejnej nocy ze będę cierpieć i zazwyczaj tak bylo ze nie spalam.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
- anton
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 26 października 2015, o 20:23
Zależy jaka ta bezsenność jest, proponuję magneb6 albo zwykły aspargin, magnez z witaminą b6 jest bardzo ważny, i mi wielokrotnie pomagał i wspomagał, jego działanie czuć już po kilku dniach. Lek nasen jest krytykowany bardzo za jego domniemaną szkodliwość, niektórzy lekarza śmiało go przepisują. Jest to lek na zasypianie, czyli zasypia się a po 4 godzinach on nie działa. Bardzo dobrym lekiem, chyba najlepszym jaki brałem jest imovane, ułatwia zasypianie i nie przymula z rana. Systemowym rozwiązaniem na zasypianie i przebieg snu, tak by trwał on minimum 8 h jest jakaś niewielka dawka ketrelu - on przyspiesza zasypianie, ale przede wszystkim wydłuża sen. Ostatni z tych leków jest neuroleptykiem i nie powoduje uzależnienia. Mogą też być stosowane antydepresanty: mianseryna, mizartapnia. Gdybym nie mógł spać osobiście wybrałbym aspargin i ketrel.
Dotknął mnie kryzys: piję stare wino, jem spleśniały ser i jeżdżę samochodem bez dachu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 275
- Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10
Dziekuje za odpowiedz. Nasen łykam od czasu do czasu, ale nie zadowala mnie jego dzialanie bo wlasnie po 4 godzinach sie budze. Plus taki, ze na drugi dzien nie ma zamulenia.
Czy tyłeś po imovane?
Czy tyłeś po imovane?
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html
Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
- anton
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 26 października 2015, o 20:23
nie brałem imovane ciągiem, tzn 28 tabletek wystarczyło mi na 3 - 4 miesiące i nie przytyłem. Czy po imovane jest na drugi dzień przymulenie? Na początku może być, ale gdy orgaznizm przywyknie nie powinno z tym być problemu, jest to miarę nowoczesny lek. Są jednak leki nieuzależnające, które są bardzo skuteczne, mało tego, że nie przymulają to dodatkowo nie uzależniają.
Dotknął mnie kryzys: piję stare wino, jem spleśniały ser i jeżdżę samochodem bez dachu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 275
- Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10
o jakich lekach nieuzalezniajacych mówisz? Bo imovane z tego co wiem to wlasnie uzaleznia
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html
Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
- 1987
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 251
- Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 19:23
Przerobiłem kiedyś wszystko włącznie z silnymi lekami po których czujesz się jak byś wypił litra wódki duszkiem, nogi z waty. Im silniejsze leki brałem tym większy opór stawiałem i nic nie działało. Wszelkiego rodzaju neuroleptyki typu Tranxene są słabiutkie. Trafiłem na lek "Mirzaten" który działa w jakiś inny sposób bo zasypiałem po nim jak dziecko. Jest drogi bo coś koło 80zł małe pudełeczko. Pół tabletki wystarczy że odpływam na 8-10h. Geneza powstawania zaburzeń senny jest trochę bardziej skomplikowana i gdy przestaniesz brać tabletki to prawdopodobnie wróci, więc tabletki tylko jak już jest na prawdę źle ze spaniem. Polecam książkę pewnego psychoneuroimmunologa Zbiegniewa Przybylaka "Praktyka Samouzdrawiania Relaksem i Autosugestią" lub "Zaburzenia snu" Gerharda Leibolda.
Możesz sobie pomóc kilkoma prostymi rzeczami jak:
- Przewietrzenie pokoju tuż przed snem
- Niejedzenie kilka h przed
- Najlepiej wyłączenie wszystkich komputerów, telewizorów itp z gniazdek na czas snu
- telefon z dala od głowy w trakcie snu
- Wyciszenie mózgu z godzinkę przed dlatego że głównym z powodów niesypiania jest ciągła analiza myśli w trakcie zasypiania. Książka potrafi zmęczyć. Najlepiej jakaś luźna.
- bawełniane ciuchy do spania
To są takie proste rzeczy podstawowe.
Jak będę miał kiedyś więcej czasu to rozpisze "drugą stronę medalu"
Możesz sobie pomóc kilkoma prostymi rzeczami jak:
- Przewietrzenie pokoju tuż przed snem
- Niejedzenie kilka h przed
- Najlepiej wyłączenie wszystkich komputerów, telewizorów itp z gniazdek na czas snu
- telefon z dala od głowy w trakcie snu
- Wyciszenie mózgu z godzinkę przed dlatego że głównym z powodów niesypiania jest ciągła analiza myśli w trakcie zasypiania. Książka potrafi zmęczyć. Najlepiej jakaś luźna.
- bawełniane ciuchy do spania
To są takie proste rzeczy podstawowe.
Jak będę miał kiedyś więcej czasu to rozpisze "drugą stronę medalu"
Święty Graal leczenia DP/DR - http://www.zaburzeni.pl/post121195.html#p121195
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
Nerwica serca - http://www.zaburzeni.pl/post88841.html#p88841
- anton
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 26 października 2015, o 20:23
: mianseryna, mizartapnia to leki przeciwdepresyjne nie uzależniają. Gdybym nie mógł spać osobiście wybrałbym aspargin i ketrel.
Tranxene to typowy lek anksjolityczny mogący powodować uzależnienie, nie działa on typowo nasennie, ja miałem po nim koszmary.
Jest bardzo wiele leków nasennych które nie powodują uzależnienia. Porozmawiaj z lekarzem, powinnaś coś załatwić. Powiedz, że nie chcesz leku mogącego uzależnić.
Te leki nasenne to nie tragedia. Ja brałem, gdy wszystko mi przeszkadzało, nie mogłem spać, po jakiś czasie już nie musiałem. W tej chwili stosuję sporadycznie, gdy muszę wcześnie zasnąć, bo gdzieś wyjeżdżam rano itd, dwie tabletki na pół roku.
-- 16 lutego 2016, o 00:16 --
Tranxene to typowy lek anksjolityczny mogący powodować uzależnienie, nie działa on typowo nasennie, ja miałem po nim koszmary.
Jest bardzo wiele leków nasennych które nie powodują uzależnienia. Porozmawiaj z lekarzem, powinnaś coś załatwić. Powiedz, że nie chcesz leku mogącego uzależnić.
Te leki nasenne to nie tragedia. Ja brałem, gdy wszystko mi przeszkadzało, nie mogłem spać, po jakiś czasie już nie musiałem. W tej chwili stosuję sporadycznie, gdy muszę wcześnie zasnąć, bo gdzieś wyjeżdżam rano itd, dwie tabletki na pół roku.
-- 16 lutego 2016, o 00:16 --
anton pisze:: mianseryna, mizartapnia to leki przeciwdepresyjne nie uzależniają. Gdybym nie mógł spać osobiście wybrałbym aspargin i ketrel.
Tranxene to typowy lek anksjolityczny mogący powodować uzależnienie, nie działa on typowo nasennie, ja miałem po nim koszmary.
Jest bardzo wiele leków nasennych które nie powodują uzależnienia. Porozmawiaj z lekarzem, powinnaś coś załatwić. Powiedz, że nie chcesz leku mogącego uzależnić.
Te leki nasenne to nie tragedia. Ja brałem, gdy wszystko mi przeszkadzało, nie mogłem spać, po jakiś czasie już nie musiałem. W tej chwili stosuję sporadycznie, gdy muszę wcześnie zasnąć, bo gdzieś wyjeżdżam rano itd, dwie tabletki na pół roku.
Dotknął mnie kryzys: piję stare wino, jem spleśniały ser i jeżdżę samochodem bez dachu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 275
- Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10
1987 - chetnie poczytam o "drugiej stronie medalu" jak znajdziesz czas. Nadal zmagasz sie z bezsennoscia czy juz odpuscilo? Wszystkie te rzeczy typu wietrzenie pokoju, niejedzenie, wysilek fizyczny itp stosowalam ale to nic nie daje. Nawet nie mam przed snem jakiejs gonitwy mysli, szczerze mowiac to nie mysle o niczym a sen nie nadchodzi.
Anton - Na tę chwile w zasadzie potrzebuje czegos sporadycznego bo mam noce lepsze i czasem gorsze wiec nie chce poki co ladowac się w w tego typu leki przeciwdepresyjne, ktore o ile sie nie myle trzeba brac codzinnie a nie kiedy sie chce, prawda?
Dzis zdobylam recepte na imovane zeby w razie co miec do sporadycznego brania.
Anton - Na tę chwile w zasadzie potrzebuje czegos sporadycznego bo mam noce lepsze i czasem gorsze wiec nie chce poki co ladowac się w w tego typu leki przeciwdepresyjne, ktore o ile sie nie myle trzeba brac codzinnie a nie kiedy sie chce, prawda?
Dzis zdobylam recepte na imovane zeby w razie co miec do sporadycznego brania.
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html
Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę