Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Kompulsje
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 75
- Rejestracja: 31 października 2017, o 21:16
Przy dłuższym zastanowieniu tak - wiemy bo wiemy że to logiczne.. ale teraz zanim przyjdzie ta refleksja tak samo ja jak i Ty i nam podobni zdążą już zrobić swoje kompulsje co najmniej kilka razy. . dlaczego?? Bo naxdzis dzień z powodu że przed nami długa droga do odburzenia "zapominamy się" w tym i po prostu przestajemy to kontrolować na ten krótki moment gdy logika chwilę nad tym nie sprawuje nadzoru.. zamyslasz się i gdy przychodzi jakoś natręt o wtedy kompulsja jedną za drugą i do piero po chwili - "szlak! Znowu to robię!! I po co skoro to bezsensu..!!" Wtedy przestajesz. Ćwiczeniem jest pozbyć się tych nawykow przez praktykę i medytowanie swojego zachowania i mysli. Tak mi się wydaje. Po odsluchaniu wybranych nagrań Dyvina mam wrażenie że to tak naprawdę indywidualna sprawa i droga do wyjścia z tych zaburzeń. Nie ma na to złotego środka. Każdy trochę innaczej je przeżywa. Ja akurat mam tak po całym swoim życiu z NN że to są już nawyki.. ciężko jest mi ich się pozbyć z dnia na dzień. Wiele z was tutaj na forum pamięta że kiedyś było zdrowe i normalne ja tak naprawdę nie wiem jak to jest nie mieć NN. Nie pisze że mam ją przez to gorsza bo to nie prawda.. tylko dłużej. Wypracowałem sam pewne sposoby by z tym żyć. Jak skracanie i zabieranie znaczenia. Ale ciężko mi było się uwolnić zupełnie. Stąd szukałem pomocy i znalazłem to forum.
- zbigniewcichyszelest
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10
Umysł emocjonalny każdego z nas jest w stanie zagrożenia i przez to wyłapuje rzeczy, które mają nas straszyć. Ja mam problemy z mówieniem, problemy ze spontanicznością, dużo myśli egzystencjalnych. Przechodziłem przez ROCD, natręctwa seksualne, myśli samobójcze, zabójcze i wiem jedno - jeżeli wystarczającą ilość czasu poświęcisz na przepracowanie jakiegoś natrętu, to on zniknie. Problem w tym, że w jego miejsce wchodzi inny natręt. Nasz umysł tak działa. On po prostu czuje zagrożenie i stara się nam pomóc, wyłapuje wszystko z otoczenia. Wy macie natręty z czytaniem, wyrazami itd., ale trzeba się skupić na ogólnym podejściu do sprawy, a nie tylko na tym. Bo przestaniesz czytać wyrazy, poczujesz ulgę, a na drugi dzień twój umysł wynajdzie co innego i będzie cię to męczyło w taki sam sposób. Ja przerabiając każdy natręt miałem wrażenie że właśnie ten jest najgorszy. To wszystko dlatego, że będąc w stanie mega napięcia pod wpływem tego natrętu, miałem takie a nie inne odczucie. Odczucie przerażenia, odczucie, że to może nie nerwica, odczucie, że nigdy z tego się nie da wyjść itd. Przestańcie to po prostu robić. Ryzykujcie. Nie czytajcie i tyle. Będziecie sie telepać z lęku, ale po czasie to wyśmiejecie, bo nic wam się stać nie może.
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Brawo!!!! 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 75
- Rejestracja: 31 października 2017, o 21:16
Jak tam wasze kompulsje i walka..?? U mnie niezbyt to idzie. Nie mogę się oduczyć choć codziennie próbuje. Jak mam moment zastanowienia to bronie się i ryzykuje nie robienie. Ignoruje myśli. Ale jak się zamyślam i coś mnie zdenerwuje czy przyjdzie natręt to jest znowu rytuał i po chwili uświadamiam sobie że znów dałem się oszukać nerwicy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 20 września 2017, o 13:02
Ja się nadaję na oddział zamknięty. Zaczęłam się bać, mieć natrętne myśli, że coś obiecuję wiadomo komu i że ja nie zrobię czegoś, to coś się komuś stanie, a póxniej nawet myśli, żeby coś się stalo. Nakręcam się i cały czas jestem wystraszona. Raz bym leciała do psychiatry, bo mam dosyć tego, raz chcę działać.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 75
- Rejestracja: 31 października 2017, o 21:16
Nie... nie wiem "komu" cos obiecujesz..? Mozesz rozjasnic..? Sobie samej, Bogu, diablu, ksiedzu, nam tutaj..? Pytam powaznie. Ja kiedys zakonczylem to "obiecywanie". Jestem na etapie "odbebniania" kompulsji jakgdyby bylo to odczynianie czarow.. Choc po zastanowieniu wiem ze to glupie i niczego nie zmienia faktycznie to jednak tak mi to juz "wroslo" pod skóra ze nie moge sie opamietac na czas. Ale nie ma juz robienia czegos po kilkadziesiat razy. Gora kilka wiec jest progres *chyba.. Ech. Tak czy siak ciagle jeszcze brak do ustapnia czegos. Mysle ze u mnie nie wynika to juz o tyle z leku co z jakby przekonania ze to konieczne by wszystko mi sie "wiodlo tak jak bym sobie tego zyczyl". Wlasciwie jedyny lek do zaczecia kompulsji to przed chorobami - zauwazylem ze wtedy wlasciwie robie te najgorsze i najwiecej. Najgorsze mam w laziece przed odejsciem od lustra i zwiazane z odkrecaniem kranu okreslona ilosc - zawsze musi to sie stac w idealny sposob ale oczywiscie nigdy sie tak nie dzieje wiec jest ten nastepny i kolejny raz.
Powiem wam ze zadziwiajace jest to ze tyle tak roznych osob jak my tutaj zebrani kompletnie nie powiazanych ze soba ani genetycznie ani w zaden inny sposob mamy dokladnie te same lub podobne zaburzenia... Jak to mozliwe ze u tylu ludzi wystapuja takie zaburzenia psychiczne..??
Zdumiewajace. Zaczynam myslec o tym w kategoriach przewleklej grypy.
Powiem wam ze zadziwiajace jest to ze tyle tak roznych osob jak my tutaj zebrani kompletnie nie powiazanych ze soba ani genetycznie ani w zaden inny sposob mamy dokladnie te same lub podobne zaburzenia... Jak to mozliwe ze u tylu ludzi wystapuja takie zaburzenia psychiczne..??
Zdumiewajace. Zaczynam myslec o tym w kategoriach przewleklej grypy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 18 lipca 2017, o 22:23
Bardzo mi pomogl ten post! Chodz mam inne ocd. Teraz mam podejscie a huk, niech dzieje sie bede telepal sie i juz. I faktycznie ciexko jest przez kilka chwil pierwszych to eytrzymac, ale pozniej z gorki.zbigniewcichyszelest pisze: ↑23 listopada 2017, o 13:29Przestańcie to po prostu robić. Ryzykujcie. Nie czytajcie i tyle. Będziecie sie telepać z lęku, ale po czasie to wyśmiejecie, bo nic wam się stać nie może.
I z gorysorki za literowki, ale juz spac sie chce

I czy jesteście przy tym bardziej nerwowi? Jak nie wykonacie natręta?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 75
- Rejestracja: 31 października 2017, o 21:16
U mnie napiecie jest spore i wymaga duzej koncetracji z tego co zauwazylem ze czegos nie wykonac (jakies okreslonej kompulsji).. Ale potem zaczynam myslec o czyms innym i zapominam ze mialem te napiecie i zrobic kompulsje....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 18 lipca 2017, o 22:23
U mnie też jest, jest napięcie. Ale po jakimś czasie mija, a pozniej znoeu jakas sie pojawia.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 18 lipca 2017, o 22:23
I jak radzisz sobie z największym napięciem?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Jak ja mam se wytłumaczyć to że jeden z największych morderców nijaki hariss cierpiał na zaburzenia obsesyjno kompulsywne????
No fakt miał zrytom banie planował ten zamach i Kubiak mordować. No ale jak zobaczyłam że miał te zaburzenia to mnie wbiło w ziemię
Czy te kompulsje mogły mieć wpływ na jego zachowanie???
Proszę odpisz cię bo ja już świruje
No fakt miał zrytom banie planował ten zamach i Kubiak mordować. No ale jak zobaczyłam że miał te zaburzenia to mnie wbiło w ziemię
Czy te kompulsje mogły mieć wpływ na jego zachowanie???
Proszę odpisz cię bo ja już świruje
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Jakaś odpowiedzi ?
Bo chodzi mi to po głowie i mam napady lęku że będę zabijać jak on!!
Chociaż on był psychol bez dwóch zdań. Ale ja już mam myśli że zabijał z nerwicy!!
Bo chodzi mi to po głowie i mam napady lęku że będę zabijać jak on!!
Chociaż on był psychol bez dwóch zdań. Ale ja już mam myśli że zabijał z nerwicy!!
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Gdyby ludzie zabijali z powodu nerwicy to byś nie była w stanie wyjść z domu, bo by Ci ktoś głowę odciął.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 76
- Rejestracja: 18 czerwca 2015, o 19:20
Szklanka jak tam u Ciebie? Jeśli czujesz się naprawdę źle to może warto pójść do lekarza i zacząć brać leki - tylko miej na uwadze to, że na początku - nawet do 2-3 tygodni prawdopodobnie będą jeszcze potęgować złe myśli. Ale potem powinno się poprawić i wtedy człowiek lepiej myśli i łatwiej mu zastosować zasady z tego forum. To nie wyraz słabości sięgnąć po leki. Ja np. zaczęłam brać, bo było bardzo ciężko.Szklanka22 pisze: ↑25 listopada 2017, o 15:24Ja się nadaję na oddział zamknięty. Zaczęłam się bać, mieć natrętne myśli, że coś obiecuję wiadomo komu i że ja nie zrobię czegoś, to coś się komuś stanie, a póxniej nawet myśli, żeby coś się stalo. Nakręcam się i cały czas jestem wystraszona. Raz bym leciała do psychiatry, bo mam dosyć tego, raz chcę działać.
Chyba, że już lepiej i widzisz jakąś poprawę, wdrażasz rzeczy z forum?
Tomek_tomek jak Ci idzie nie uleganie kompulsjom?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 75
- Rejestracja: 31 października 2017, o 21:16
No właśnie sobie nie radzę... Za bardzo mi to nie wychodzi. Zapominam by się kontrolować w sytuacjach sam na sam ze sobą w domu. Po chwili sobie przypominam że bezsensem są moje kompulsje.. ale dla nie to norma od nie pamiętam kiedy więc całe moje życie generalnie. Ja już się chyba pogodziłem trochę z tym że zawsze już tak będę robił i tracił na to jakiś tam czas w życiu. Nie jestem w stanie całkowicie o tym zapomnieć i się z nich wyleczyć. Niestety. Ale też już się tym przestałem frustrować.