Bilbo B. pisze:Heh, znalazłem ten temat, bo właśnie zastanawiałem się czy tylko ja mam takie objawy.
Dzisiaj odebrałem swój plastik, który był wymarzoną rzeczą w moim portfelu, ale jakoś nie mogłem się dzisiaj z niego cieszyć, bo miałem rano atak paniki, ale co tam... i tak wsiadłem 4h później do samochodu, bo nie mogłem się powstrzymać. Przejechałem się od domu do apteki po melisę i Validol, bo mi się skończyły (XD). W trakcie jazdy ogólnie dziwne uczucie, myślałem, że jadę ok. 50k/h, a jechałem wg licznika... 25 km/h
. Przy mijaniu ludzi patrzyłem przez lusterka czy aby na pewno ich nie przejechałem i idą dalej, potem w aptece zastanawiałem się czy ich nie zabiłem na pewno, potem wracając do domu znowu minąłem pieszych i jak zaparkowałem przed domem to spojrzałem na koła czy aby nie są zakrwawione
co by sugerowało, że kogoś przejechałem. Spoko... standardzik. Chyba nie wsiądę więcej dopóki nie wyzdrowieję XD.
Problem nie jest w myslach jekie masz bo to tylko efekt zqburzenia .(calkiem normalne mysli ) Probl3m jest w tym ze ty przejazdzke sqmochodem potraktowales tak jak bys uprawial base jumping . Adrenqlina poziom 1000 . To jest wlasnie nerwica stanem umyslu . I chory tez nie jestes bo na co
