Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Jakie bierzecie leki?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Cześć wszystkim. Chciałem zapytać jakie bierzecie leki i jak na was działają? Ja biorę długi czas bo kilka lat 1 tabletkę paroksetyny ale od jakiegoś czasu wydaje mi się że ona coraz słabiej działa. Mam coraz więcej kryzysów gorszych dni przepełnionych lękiem i panika. Cały dzień potrafię spać. Do pracy chodziłem na siłę z panika i lękiem i jakoś dawałem radę z natreta mi jakoś sobie radziłem.
Jednak teraz natrety i panika są tak silne że nie daje już rady. Mam cały czas te same natrety dotyczące zgwałcenia. I tak analizuje czy to gwalt czy nie no i doszło do tego że boję się z kim kolwiek spotkać bo wydaje mi się że jak powiem nie a ktoś coś zrobi nawet gdy to będzie mój partner to będzie to gwałt. Załóżmy że nawet mnie w zartach poliże tam a ja powiem wcześniej że nie chce to to już będzie gwałt. Doszlo do tego ze zastasmawiam sie jak ludzie moga byc w zwiazkach przeciez zawsze jest tak ze kobieta czasami mowi nie ale mezczzna ja jakos zacheci . Moja kolezanka mowila mi ze zdarzalo sie sytuacje kiedy jej mąż niby sie dorvzyl albo troche sila jej wlozyl gsy nie miala ochory ale zaraz wyszedl i ona sie smieje i miwi ze sie tym nie przejmuje ze to nie gwalt itp itd.zdaję sobie sprawę że to tylko nerwicowa iluzja i nadaje temu wartość ale wiem że jak się z kimś spotkam i do czegoś dojdzie to zaraz będę sobie wkrecal że to gwałt był i w ogóle będę się czuł zgwałcony i lęk osiągnie apogeum. Po prostu nie wiem jak sobie poradzi z tym lękiem po tej sytuacji. Żeby nie panikowac. Dlatego chyba wrócę do leków ale powiedzcie mi jakie leki bierzecie oprócz antydepresqntow i benzo. Są jakieś silniejsze ziołowe uspokajające?
Jednak teraz natrety i panika są tak silne że nie daje już rady. Mam cały czas te same natrety dotyczące zgwałcenia. I tak analizuje czy to gwalt czy nie no i doszło do tego że boję się z kim kolwiek spotkać bo wydaje mi się że jak powiem nie a ktoś coś zrobi nawet gdy to będzie mój partner to będzie to gwałt. Załóżmy że nawet mnie w zartach poliże tam a ja powiem wcześniej że nie chce to to już będzie gwałt. Doszlo do tego ze zastasmawiam sie jak ludzie moga byc w zwiazkach przeciez zawsze jest tak ze kobieta czasami mowi nie ale mezczzna ja jakos zacheci . Moja kolezanka mowila mi ze zdarzalo sie sytuacje kiedy jej mąż niby sie dorvzyl albo troche sila jej wlozyl gsy nie miala ochory ale zaraz wyszedl i ona sie smieje i miwi ze sie tym nie przejmuje ze to nie gwalt itp itd.zdaję sobie sprawę że to tylko nerwicowa iluzja i nadaje temu wartość ale wiem że jak się z kimś spotkam i do czegoś dojdzie to zaraz będę sobie wkrecal że to gwałt był i w ogóle będę się czuł zgwałcony i lęk osiągnie apogeum. Po prostu nie wiem jak sobie poradzi z tym lękiem po tej sytuacji. Żeby nie panikowac. Dlatego chyba wrócę do leków ale powiedzcie mi jakie leki bierzecie oprócz antydepresqntow i benzo. Są jakieś silniejsze ziołowe uspokajające?
Reap what you sow!
- eyeswithoutaface
- Moderator
- Posty: 1516
- Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44
Racjonalizuj te natrety
Zamiast pakowac się w antydepresanty i benzo może spróbuj hydroksyzyny? Też dobrze działa, dużo osób sobie chwali, a jest łagodna i nie uzależnia

"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
- Sylwia M.
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 98
- Rejestracja: 28 czerwca 2016, o 21:57
Bralam setaloft przez 3 miesiace i mam na mocnw ataki afobam i propranolol. Ale zrozumialam, ze dopoki nie zrozumiem nerwicy i wewnetrznie z nai nie zadzialam to moge faszerowac sie i 20 lat tabletkami, ktore lagodza tylko objawy, a nie naprawiaja przyczyny. Obecnie baaaardzo rzadko zdaza mi sie brac jeden albo drugi.
Twoje ciało zawsze słucha Twoich myśli.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Ja też tak robiłem. I nie biorę już kilka lat żadnych benzo. Gdy bałem się że pójdę gdzieś i zemdleje to szedłem właśnie tam itp itd gdy bałem się winda jechać tak samo i na dobre 3 lata puściły te silne leki. Ale teraz to jest jakaś masakra. To samo co na początku i już nie daje rady. Całe dnie śpię i boję się wyjechać gdzieś dalej poza dom.
Reap what you sow!
- Arwena
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 3 kwietnia 2016, o 20:37
Witaj, mój nerwicowy bliźniaku.whyisthat pisze: ↑20 czerwca 2017, o 20:47Cześć wszystkim. Chciałem zapytać jakie bierzecie leki i jak na was działają? Ja biorę długi czas bo kilka lat 1 tabletkę paroksetyny ale od jakiegoś czasu wydaje mi się że ona coraz słabiej działa. Mam coraz więcej kryzysów gorszych dni przepełnionych lękiem i panika. Cały dzień potrafię spać. Do pracy chodziłem na siłę z panika i lękiem i jakoś dawałem radę z natreta mi jakoś sobie radziłem.
Jednak teraz natrety i panika są tak silne że nie daje już rady. Mam cały czas te same natrety dotyczące zgwałcenia. I tak analizuje czy to gwalt czy nie no i doszło do tego że boję się z kim kolwiek spotkać bo wydaje mi się że jak powiem nie a ktoś coś zrobi nawet gdy to będzie mój partner to będzie to gwałt. Załóżmy że nawet mnie w zartach poliże tam a ja powiem wcześniej że nie chce to to już będzie gwałt. Doszlo do tego ze zastasmawiam sie jak ludzie moga byc w zwiazkach przeciez zawsze jest tak ze kobieta czasami mowi nie ale mezczzna ja jakos zacheci . Moja kolezanka mowila mi ze zdarzalo sie sytuacje kiedy jej mąż niby sie dorvzyl albo troche sila jej wlozyl gsy nie miala ochory ale zaraz wyszedl i ona sie smieje i miwi ze sie tym nie przejmuje ze to nie gwalt itp itd.zdaję sobie sprawę że to tylko nerwicowa iluzja i nadaje temu wartość ale wiem że jak się z kimś spotkam i do czegoś dojdzie to zaraz będę sobie wkrecal że to gwałt był i w ogóle będę się czuł zgwałcony i lęk osiągnie apogeum. Po prostu nie wiem jak sobie poradzi z tym lękiem po tej sytuacji. Żeby nie panikowac. Dlatego chyba wrócę do leków ale powiedzcie mi jakie leki bierzecie oprócz antydepresqntow i benzo. Są jakieś silniejsze ziołowe uspokajające?
A jednak jest ktoś, kto ma takie natręctwa jak ja. U mnie temat gwałtu w kazdej postaci trwa od listopada. Jest to już kolejny temat natręctw, które przerabiam. ROCD, HOCD, zakon, pedofilia, a teraz to.
Jestem w stałym prawie 4-letnim związku. Mój chłopak wie, o moim zaburzeniu, mówię mu o wszystkim, więc na pewno jest trochę łatwiej...
Ale kochając się z nim, praktycznie za każdym razem pojawia się myśl "a co jeśli ja nie chcę i to jest gwałt?", motyw z "nie" i lizaniem też przerabiałam :] Jestem/byłam skrajnie wyczulona na wszystko, co mój partner robi, mówi, jak na mnie patrzy, w jaki sposób mnie dotyka.
Trafiłam na świetnego terapeutę (terapia oparta na akceptacji) i psychiatrę. W najgorszym momencie brałam kilka leków na raz - same maksymalne dawki. Parogen (paroksetyna), Anafranil (klomipramina), Rispolept, do tego doraźnie Tranxene (benzo). I pomogło. Nie wiem, co najbardziej, ale natręty z 99% spadły do maksymalnie 5% w ciągu dnia. Obecnie łykam 60 mg Parogenu i 150 mg Anafranilu i czuję się stabilna.
Na pewno pomogło mi racjonalizowanie. Słuchaj, żeby można było mówić o ZGWAŁCENIU (taki jest prawidłowy termin), musi być zachowany minimum jeden z trzech czynników. Zgwałcenie według polskiego prawa karnego to zmuszenie kogoś do czynności seksualnych (nie tylko tradycyjnego zbliżenia) PRZEMOCĄ / GROŹBĄ KARALNĄ / PODSTĘPEM.
I tyle w temacie.
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Whyisthat, słuchaj, a po co chcesz pakować się w leki? Najważniejsze już masz - świadomość, że to nerwica, teraz to trzeba zaakceptować. Ciężki temat Cię męczy, zdaję sobie sprawę, ale może najpierw spróbuj z terapią? Myślałeś o tym? 

jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
- Arwena
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 3 kwietnia 2016, o 20:37
Ale słuchaj, ja mam dokładnie to samo. Myślałam, że jestem sama jedna z takim tematem, a jednak nie. Jest nadzieja.
Ja się czuję lepiej i wiem, że NA PEWNO można z tego wyjść


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1027
- Rejestracja: 28 września 2013, o 23:45
Ja np zdaje sobie sprawę po kilku latach z analizowaniem gwałtów że jak cie ktoś dotyka załóżmy na randce czy w związku nawet jeśli ty tego nie chcesz to nie jest nic takiego strasznego ano żadne jakieś tam przestępstwo ale mając teraz nasilona nerwice nie mogę przestać o tym myśleć i żadna racjonalizacja nie daje elefektow. Boję się z kimkolwoek spotkać bo jak ktoś mnie tam dotknie a ja powiem żeby przestał a ktoś będzie chciał nie wiem zachęcić czy pp prostu w zartach nie przestanie to ja wiem ze skończy się to napadem paniki w domu.
Reap what you sow!
- Arwena
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 3 kwietnia 2016, o 20:37
Tylko konsekwentne działanie - wyśmiewanie, ironizowanie - jest w stanie pomóc. Wiem, że mocno cierpisz, to okropne, co jest w stanie wyprodukować nasz umysł. Ja byłam już w takim stanie, że czułam, byłam śmiertelnie przekonana, że mój chłopak mnie zgwałcił. Że coś takiego się wydarzyło. Że ośmieszając te myśli, wypieram prawdę i bronię gwałciciela. Wiesz co pomogło poza lekami i terapią? Bycie z chłopakiem, bliskość, seks - mimo natrętnych myśli. Wiem, że to trudne, ale tylko w taki sposób można przełamać ten lęk.whyisthat pisze: ↑22 czerwca 2017, o 15:49Ja np zdaje sobie sprawę po kilku latach z analizowaniem gwałtów że jak cie ktoś dotyka załóżmy na randce czy w związku nawet jeśli ty tego nie chcesz to nie jest nic takiego strasznego ano żadne jakieś tam przestępstwo ale mając teraz nasilona nerwice nie mogę przestać o tym myśleć i żadna racjonalizacja nie daje elefektow. Boję się z kimkolwoek spotkać bo jak ktoś mnie tam dotknie a ja powiem żeby przestał a ktoś będzie chciał nie wiem zachęcić czy pp prostu w zartach nie przestanie to ja wiem ze skończy się to napadem paniki w domu.
Powtórzę to, co napisałam już wcześniej. Zgwałcenie to zmuszenie kogoś do czynności seksualnych PRZEMOCĄ / GROŹBĄ BEZPRAWNĄ albo PODSTĘPEM. Racjonalizacja też Ci pomoże.
- zbigniewcichyszelest
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 284
- Rejestracja: 26 listopada 2016, o 15:10
Trochę nie rozumiem w jaki sposób ty możesz czuć się zgwałcony, skoro to ty jesteś facetem
Zamiast wierzyć nerwicy, uwierz w nerwicę :)